Tico kontra mróź
-
A mój Tico na tym mrozie wczoraj nie odpalił podejrzenia padły na akumulator. Więc ładował się przez całą noc i dziś rano już odpalił ale trzeba go było ładnie zmordować... Już myślałam że rozładuję akumulator bo ledwie kręcił a tu dłuższe kręcenie i energiczne wciskanie gazu sprawiło że zaczął łapać aż zapalił . Ja mam Tico z lpg i gaźnik w tragicznym stanie . Pewnie słaby aku plus gaźnik, średniej jakości benzynka i chyba jednak słaby jeden cylinder sprawiają że odpalanie na mrozie będzie koszmarem .
-
Pierwsze co to kilka razy
wciskam pedal hamulca.
Potem odpalam, bez wlaczonych
swiatel...Zgodnie z wytycznymi fabrycznymi przy odpalaniu na zimno trzeba najpierw jednorazowo wcisnąć gaz i odpalać już bez gazu za to z wciśniętym sprzęgłem. Dopiero jednorazowe wciśnięcie gazu uruchamia w Tico "ssanie".
-
Ja tez mam ten problem i nie
bardzo wiem co to jest. Wygląda tak jakby na ssaniu w pewnej chwili zaczynało mu brakować paliwa.. Pracuje poprawnie z 8-10 sek i gaśnie. Pomaga tak jak koledze kilkukrotne odpalenie.ja miałem dziś to samo, dodatkowo po włączeniu nawiewu spadały mu obroty i gasł sytuacja dla mnie nowa, w poprzednim tico to i na gazie bym zapalił w taki mróz
jutro zabieram się za poszukiwanie wszelkich informacji na naszym forum dotyczące tego problemu -
A ja sobie zakupiłem osłonę na chodnice, żeby się szybciej nagrzewał. I zauważyłem ze przy tych ujemnych temperaturach wzrosły mi obroty biegu jałowego na lpg.
-
bez kopania "pedała" z akumulatorem w oryginalnym rozmiarze z wciśniętym sprzęgłem pali aż miło. Tylko strasznie długo się nagrzewa... Ale tego problemu już nie przeskoczymy
-
Mój aku (Sznajder bezobsługowy) 6letni, chyba pomału domaga się wymiany. Po trzech dniach stania w garażu przy obecnych temperaturach, napięcie spadło do 12,4V.
Obawiam się, że pod chmurką to by jednego dnia nie wytrzymał. Chyba szykuje mi się pomału wymiana akumulatora....tylko funduszy brak -
Ja wyciągam aku na noc do ładowania. Zostawiam auto na zasilaniu beną, 3 razy pompka gazem przed odpaleniem i załapuje od 2 kręcenia na wciśniętym sprzęgle. Do benzyny dolewam środki absorbujące wodę ze zbiornika i całego układu.
Plastikowe klamki pękają, ale to jest moja wina bo nie wytarłem uszczelek po myjce i drzwi przymarzły. -
To ile byś chciał by aku miał po 3 dniach na mrozie. 12.4v to oznacza dbrze naładowany aku więc jaki problem? Jeśli na mrozie spadnie poniżej 12 to znaczy że nie trzyma i należy zmienić na inny.
-
Jeśli na mrozie spadnie poniżej 12 to znaczy że nie trzyma i należy zmienić na inny.
Biorę pod uwagę fakt, że aku ma już 6 lat i na pewno sprawność jego nie jest już zbyt dobra. Puki co daje radę, choć czuję że przy zapalaniu rozrusznik jest słabszy. Jesli 12,4V jest dobrym wynikiem, to mnie pocieszyłeś. Przynajmniej wiem jaki kupie następny akumulator
Lubię mieć auto sprawne w 100%
Pozdrawiam -
Moj Tico niestety tez odmówił posłuszeństwa i nie odpalił na mrozie...
Akumulator wykluczony. Podejrzenia padają na źle wyregulowany gaźnik przez mechaników po zdejmowaniu głowicy, brak wysokich obrotów na zimnym silniku i większa moc na zimny silniku wcześniej było odwrotnie, na rozgrzanym ciut większe obroty i jakby mniej mocy.
I teraz pytanie czy źle ustawiony gaźnik może spowodować nie odpalanie auta na mrozie ale do tego stopnia, że nie chce zagadać?
Gdzie ewentualnie szukać jeszcze innych przyczyn ?
//Zdjęcie zapozyczone od kolegi wyżej który już je od kogoś zapożyczył
Na tym zdjęciu widać na niebiesko zaznaczony element, jego położenie jest zależne (chyba) od tego jak jest wyregulowany gaźnik, w u mnie przy tych mrozach ta część jest maksymalnie wychylona do kabiny pojazdu - jak to u Was ma miejsce teraz przy mrozach?
Pozdrawiam. -
Na tym zdjęciu widać na
niebiesko zaznaczony element, jego położenie jest zależne (chyba) od tego jak jest
wyregulowany gaźnik, w u mnie przy tych mrozach ta część jest maksymalnie wychylona do kabiny
pojazdu - jak to u Was ma miejsce teraz przy mrozach?
Pozdrawiam.Tak wygląda po zejściu z ssania: zdjęcie pierwsze
Jak silnik będzie zimny to zrobię jeszcze jedno foto
A tak wygląda przed odpaleniem (zimny silnik)[zdjęcie drugie]
Miło byłoby jakbyś uzupełnił swój profil,zapoznał się z tym wątkiem dla Nowych KLIK przywitał i przedstawił w nim.Powiedziałbyś również coś o swoim bolidzie -
Slavo88, dzięki za odpowiedź.
Możliwe, że jak jest gaźnik źle ustawiony to nie będzie chciał nawet zagadać? Bo teraz tak mam jak by po prostu świec nie było albo iskry na nich. -
Slavo88, dzięki za
odpowiedź.
Możliwe, że jak jest gaźnik
źle ustawiony to nie będzie chciał nawet zagadać? Bo teraz tak mam jak by po prostu świec nie
było albo iskry na nich.Zrób foto jak masz zimny silnik (przed odpaleniem) tego elementu.
Jeśli masz rozregulowany gaźnik to mogą być problemy z odpalaniem i prawidłowym działaniem. -
Ok, za 30 min będzie.
-
Moze ktoś to przerabiał i wie
co dolega.u mnie pomagało "pompowanie gazem"
po uruchomieniu silnika przez te ok 10 sek trzeba był powciskać parę razy pedał gazu, gdy minął "kryzys" silniczek zawsze pracował równiutko -
-
Porównywałem to do swojego i wygląda mi to na zbyt małe obroty na ssaniu przez co silnik po odpaleniu gaśnie...
Jeszcze sprawdzę dokładnie czy się nie mylęJednak to czas ssania jest tu problemem ponieważ to wygląda mi na wyłączone ssanie(skręcone na maxa/minimalny czas ssania)
Nie mam gaźnika luzem to nie mogę pobawić się w ustawienia co utwierdziłby Mnie w pewnych rzeczach.
Sugeruje się znacznikami na tych elementach:
W czerwonym kółku masz znacznik który powinien być na wysokości znacznika na białym kółeczku lub połowy białego kółeczka(zielona obramówka).Jeszcze sprawdzę to.
U Ciebie to się nie zgadza chyba?Dokładnie nie widzę bo ostrość zdjęcia jest średnia.
Sprawdź to ustawienie.
A wcześniej udało się odpalać?Dopiero jak przyszły mroźy to jest z tym problem? -
Być może ale ja go za cholere nie mogę w ogóle odpalić, żeby był zapłon na którymś z cylindrów ;-/
-
...
Potem odpalam, bez wlaczonych
swiatel. Samochod zwykle zalapie bez problemu ale po ok. 10 sekundach zdechnie, i tak moze byc
ze trzy razy, trzeba mu delikatnie pomagac gazem, zeby zalapal na stale. Ja oczywiscie
odczekuje chwile zanim rusze na dobre ale i tak potrafi go przydusic, w sumie nie wiem czy to
nie objaw czegos innego. ...
twardy.Mam to samo już 2 zimę. W lato ok - nawet zdaje mi się, że są za duże obroty na ssaniu. Przychodzą mrozy i już nie jest tak różowo. Auto niby wchodzi na ssanie po czym szybko gaśnie. Pierwsze próby utrzymania go pedałem gazu przyspieszają gaśnięcie (ja mu w gaz a on zgasł , dopiero po chwili, przy którymś odpaleniu i stopniowym zwiększaniu gazu silnik się "stabilizuje i już nie ma problemu
btw. coś mi świta, że pierwsze objawy "słabnięcia" przy odpalaniu występują po przełączeniu na winter
-
Remont był na wakacjach i jak było ciepło to było ok - odpalał troszkę dłużej ale dalej za pierwszym.
Zaczęło się jak spadła temp. Wydaje mi się że wcześniej miałem ustawione ssanie tak jak napisałeś.
Można jakoś ssanie przestawić nie rozbierając/wyciągając gaźnika? Znalazłem opis na forum która śrubka do czego ale wole się zapytać.. bo nie wiem czy uda mi się tam dostać.