Co dziś "dłubałem w Tico" cd -> (2009)
-
Na zdjęciach faktycznie wygląda to słabo ale w rzeczywistości nie jest wcale tak źle, widziałem
gorsze rzeczy i jakoś robili. Szkoda mi zawieźć moją rakiete na złom, wole to zrobić tanim
kosztem i dalej jeździć. I tak jeżdże tylko po mieście w promieniu 20km od domuKolego gdybyś był z moich stron to tu u nas są fajny ludzie co potrafią naprawić i nie zedrzeć. Oczywiście są to wyjątki i trzeba było szukać. Za takie wycięcie belki i wstawienie blachy to pikuś raczej. U mnie w maluchu gorsze rzeczy były i gościu pospawał. Znając życie jednak w większych miastach to jednak fachowcy sobie liczą.
-
tak wiec projekt doczekał się wersji finalnej. Fotel został podniesiony o 3,5cm. A dodatkowo zafundowałem sobie nowa kierownice. Muszę powiedzieć ze komfort jazdy jest nieporównywalny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
tak wiec projekt doczekał się wersji finalnej. Fotel został podniesiony o 3,5cm. A dodatkowo
zafundowałem sobie nowa kierownice. Muszę powiedzieć ze komfort jazdy jest nieporównywalnyKiera jak u Leo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale i tak wolę swoją <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> co nie zmienia faktu, że te ze Swifta są o niebe wygodniejsze i "poręczniejsze" <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jeszcze trochę i więcej będzie Tico z kierownicą od Swifta aniżeli z fabryczną <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />Gratulacje <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> - oby się dobrze "prowadziła" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Jeszcze trochę i więcej będzie Tico z kierownicą od Swifta aniżeli z fabryczną
Oby tylko w różnych kierownicach ze Swifta pasowały do ticowskiej kolumny wielokliny, bo może być z tego wielkie nieszczęście <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ja też mam zmienioną (taka jak Twoja), ale przed założeniem sprawdzałem prawidłowość jej osadzenia.
-
Oby tylko w różnych kierownicach ze Swifta pasowały do ticowskiej kolumny wielokliny, bo może
być z tego wielkie nieszczęście Ja też mam zmienioną (taka jak Twoja), ale przed
założeniem sprawdzałem prawidłowość jej osadzenia.A ja nie sprawdzałem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Uwierzyłem na słowo wielu osobom na forum, które są przekonane, że obie wersje kierownicy ze Swifta (np. moja, Twoja i nieco inna Leo i kolegi Dargi) pasują idealnie bo mają takie same wielokliny jak Tico <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Nad tym też się zastanawiałem. Ja akurat wstawiłem śruby o podwyższonej
wytrzymałości. Chciałem też zmienić materiał z którego wykonany jest
ten dystans jak jakiś materiał mniej palny. Tylko nic ciekawego do
głowy mi nie przychodzi, oprócz aluminiowego dystansu lub blachy z
której wytnie się takie dystanse i układając jeden na drugim ustawi
się sobie odpowiednią wysokość.Moim zdaniem te drewniane klocki nie są najlepszym pomysłem, zarówno jeśli chodzi o jakość połączenia fotela z szynami, jak również o wygląd. Ja kiedyś też podnosiłem przód fotela (starym sposobem pochodzącym jeszcze z czasów mojego wartburga <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ): podłożyłem pod fotel solidne, stalowe tulejki (nie wiem, skąd one pochodziły, miałem takie w garażu). Dłuższe śruby "poszły" oczywiście w środek tych tulejek. Taki sposób zamocowania jest o wiele pewniejszy - tuleja nie wypadnie ani się nie zniekształci. No i nie rzuca się w oczy.
Zrezygnowałem jednak z tego, bo trudniej się wsiadało i wysiadało - zaczepiałem kolanami o kierownicę. Ponieważ jednak Twoja nowa kiera jest bardziej odsadzona od kolumny, teraz może być z tym łatwiej... -
Moim zdaniem te drewniane klocki nie są najlepszym pomysłem, zarówno jeśli chodzi o jakość
połączenia fotela z szynami, jak również o wygląd. Ja kiedyś też podnosiłem przód fotela
(starym sposobem pochodzącym jeszcze z czasów mojego wartburga ): podłożyłem pod fotel
solidne, stalowe tulejki (nie wiem, skąd one pochodziły, miałem takie w garażu). Dłuższe
śruby "poszły" oczywiście w środek tych tulejek. Taki sposób zamocowania jest o wiele
pewniejszy - tuleja nie wypadnie ani się nie zniekształci. No i nie rzuca się w oczy.
Zrezygnowałem jednak z tego, bo trudniej się wsiadało i wysiadało - zaczepiałem kolanami o
kierownicę. Ponieważ jednak Twoja nowa kiera jest bardziej odsadzona od kolumny, teraz może
być z tym łatwiej...Tylko teraz to już nie ma tam drewna. Sam metal. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A to że kierownica się podniosła to rzeczywiście wsiadanie jest uproszczone <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A ja nie sprawdzałem
Uwierzyłem na słowo wielu osobom na forum, które są przekonane, że obie wersje kierownicy ze
Swifta (np. moja, Twoja i nieco inna Leo i kolegi Dargi) pasują idealnie bo mają takie same
wielokliny jak TicoNa allegro jest trochę tych różnych kierownic od Suzuki Swifta, to wolałem zobaczyć jak pasuje ta moja (tak jak na fotce jest od GT).Stąd moje sprawdzanie czy aby nie będzie się kręciła niezależnie od wału kierowniczego Tico.Ale wszystko jest w porządku <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dzisiaj zakończyłem przygotowania Tikacza w trasę nad morze.
Sprawdziłem olej w skrzyni,przeguby,linka sprzęgła wygląda ok. Ponadto wymieniłem wcześniej tłumik, czujnik paliwa, zakonserwowałem bak, oczyściłem przełącznik zespolony i dałem nowe żarówki do reflektorów H4 Bosch.
Za tydzień tico będzie już w drodze:) Będzie to moja i tikacza pierwsza tak daleka podróż i to jeszcze nocą. Mam nadzieje, że Tico mnie nie zawiedzie.
Choć do bagażnika i tak wezmę komplet kluczy, książkę trzeciaka,jakieś płyny. Mam nadzieję, że to wystarczy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Oprócz tego w bagażniku mam zawsze komplet żarówek, linkę i kable rozruchowe.
Pozdrawiam -
Wczoraj wymieniłem tuleję w kolumnie kierowniczej(14zł),teraz nie ma luzu w układzie kierowniczym.Rozebrałem kolumnę tak jak jest to opisane w książce p.Trzeciaka,co ciekawe napisano tam ,że ta tuleja nie jest wymienna.W naszych autach były montowane dwa typy tuleji ,ponoć stary i nowy typ.W moim była ta większa (auto z 1998r.)na zdjęciu po prawej stronie.Tydzień temu wymnieniłem wahacze ,końcówki drążka kierowniczego,tulejki w dźwigni zmiany biegów.Wszystko co naprawiłem spowodowało to,że auto o wiele przyjemniej sie prowadzi,a koszt nowych kluczy się zwrócił.
-
Mechanik wymienił w moim Tikusiu :
dźwignia zmiany biegów na nową (nie mógł starej rozebrać aby wymienić gumowy element trzymający
wajchę)Niepotrzebny wydatek. Jeśli mechanik nie mógł wyciągnąć dźwigni z gniazda to trzeba było dać dziecku by ją rozebrało <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />. Kwestia odpowiedniego przekręcenia dźwigni by przeszła przez otwór z nacięciem do tego przygotowanym.
-
Wymiana bendixa przez zaprzyjażnionego mechanika. Chciał rozkręcić wspornik tylny silnika bo śruby jednej nie mógł znaleść <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> od rozrusznika ale wkońcu udało się ją zlokalizować i wyciągnąć rozrusznik nawet bez wyciągania zbiornika par paliwa i całkowitego rozłacznia parownika
-
Niepotrzebny wydatek. Jeśli mechanik nie mógł wyciągnąć dźwigni z gniazda to trzeba było dać
dziecku by ją rozebrało . Kwestia odpowiedniego przekręcenia dźwigni by przeszła przez
otwór z nacięciem do tego przygotowanym.Wystarczy wyjąć takie plastikowe tulejki osadzone w miejscu, gdzie wchodzi śruba łącząca drążek ze skrzynią i wtedy bez problemu można wszystko wyjąć. Koszt tych części niewielki. Ocena pracy mechanika --> dopuszczająca...
-
A taki fajny manual zrobiłem dla potomnych i nie skorzystałeś
Trochę kasy byś zaoszczędził bo wymiana mechanizmu wycieraczek to błahostka i nie ma co do tego
podchodzić, że "nie umiem, nie dam sobie rady"
A nawet jak nie wiedziałeś jaki mechanizm kupić to wystarczyłoby zdemontować stary i z nim pod
pachą udać się do sklepuZ manuala skorzystałem ale poległem na tych śrubach od wycieraczek przy szybie. Trzeba było je ciąć bo kręciły się w kółko, bałem się ,że szyba mi pęknie.
-
Z manuala skorzystałem ale poległem na tych śrubach od wycieraczek przy szybie. Trzeba było je
ciąć bo kręciły się w kółko, bałem się ,że szyba mi pęknie.W 95% one nie dają się odkręcić i trzeba je potraktować kątówką albo wiertarką a o szybę nie ma się co obawiać - nie pęknie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
- Wymiana linki hamulca ręcznego. Muszę powiedzieć, że jest to jedna z trudniejszych czynności. A w dodatku za mało ją nasmarowałem i będę musiał chyba tą czynność powtórzyć.
- Montaż chlapaczy tylnych kół, autko wygląda ładniej.
-
Wprawdzie nie dziś a kilka dni temu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Założenie nowych pokrowców z "Biedronki" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pozostało jeszcze zrobienie otworów na zatrzaski do pasów <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Z powodu "rozrośnięcia" się poprzedniego wątku, na prośbę Leo, zakładam nowy wątek. Stary zostanie przeniesiony do
archiwum. Pozdrawiam serdecznie wszystkich userów TICO.W sobotę wymieniłem maskę - wreszcie auto się dobrze prezentuje <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Wcześniej pojawiły się "bąble" na przedniej krawędzi maski.
Czyszcząc to narobiłem kilka dziur, które nawet ładnie zaszpachlowałem i wyrównałem.
Ponieważ w sklepie z farbami źle dobrano farbę temat odłożyłem na później.
Później przyszła jasień i prace postanowiłem przenieść na ten rok, gdy będzie cieplej.
Niestety, okazało się, że pod lakierem pojawiały się kolejne ogniska korozji, mimo że powłoka lakiernicza nie była uszkodzona.
Postanowiłem poszukać dobrej maski i np. zapłacić 200-300zł za maskę w dobrym stanie np. z rozbitego lub sprzedawanego na części samochodu.
Niestety, na allegro maski opisywane jako w bardzo dobrym stanie prezentowały się często gorzej od mojej, którą postanowiłem wymienić.
Miałem jednak szczęście, gdyż w firmie znajomego złomowano białe Tico, w którym maska była wymieniana 1.5 roku wcześniej. Jak to auto firmowe, nikt specjalnie o nie nie dbał i nawet na masce były odbicia lakieru po kamieniach, na których pojawiła się korozja, jednak była ona i tak w dużo lepszym stanie niż moja.
Po dokładnym oczyszczeniu maski okazało się, że korozja jest powierzchowna i jeżeli tylko nie weszła w głąb blachy wszystko powinno się jeszcze dać uratować.
Od wewnętrznej strony maski, przy zagięciach blach (wzdłuż krawędzi) również pojawiła się korozja, jednak na szczęście powierzchniowa, którą w miarę szybko zlikwidowałem.
Oddałem maskę do lakiernika, który idealnie dobrał kolor i pomalował na bordowy metalic.
Teraz maska wygląda idealnie i wreszcie samochód wygląda super, a dobrze dobrany lakier sprawia, że nie ma różnicy w stosunku do reszty auta.Koszt to 350zł za lakiernika i 0zł za białą maskę <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Niestety w Szczecinie usługi lakiernicze są drogie, a kwota 350zł jest i tak po negocjacjach i gdyby nie to, że w Astrze był malowany cały przód musiałbym zapłacić ok. 450-500zł -
Ja kiedyś też podnosiłem przód fotela podłożyłem pod fotel
solidne, stalowe tulejki (nie wiem, skąd one pochodziły, miałem takie w garażu). Dłuższe
śruby "poszły" oczywiście w środek tych tulejek. Taki sposób zamocowania jest o wiele
pewniejszy - tuleja nie wypadnie ani się nie zniekształci. No i nie rzuca się w oczy.O widzisz. Pisząc o podkładkach powiększonych zapomniałem o nakrętkach złącznych. To taka nakrętka służąca do łączenia np. dwóch prętów gwintowanych. a M10 ma właśnie długość 3 cm i kosztuje w granicach 1,50 za sztuke.
-
Założenie nowych pokrowców z "Biedronki"
To teraz powinieneś zrobić nowe obszycia dywaników (czerwone), aby je
dopasować do tych nowych pokrowców.