Co dziś "dłubałem w Tico" cd -> (2009)
-
Zaliczony przegląd - zero jakichkolwiek uwag diagnostów
-
Zaliczony przegląd - zero jakichkolwiek uwag diagnostów
też zaliczony, ale nie obyło się bez interwencji mechaników - lewy tylny hamulec był słaby i trzeba było wyregulować (30 zł). innych uwag podczas przeglądu nie było. za to mechanik stwierdził że czas szykować się na wymianę linki ręcznego, bo się przeciera (szacunkowy koszt: 60 zł linka + 60 zł robocizna)
-
-wymiana filtrów i oleju
-przegląd tylnych hamulców:
*zamoknięte strasznie, dlatego chyba mi tak agresywnie wcześniej łapały niż przóg, rozebrałem, wyczyściłem, wyskrobałem muł, szlifnałem troche szczęki wszystko ładnie wysuszyłem, poskładałem i odpowietrzyłem ksiązkową metową, trzeba przyznać że efekt idealny, zarówno na suchyb jak i na mokrym asfalcie jak i na szutrowej nawierzchni koła biorą równo, ręczny ideał, blikuje koła na suxchej nawierzchni nawet,Teraz hamulec jest pewney, nie ma mowy o jakimkolwiek ściąganiu, nawet przy nagłym schodzeniu z duzych prędkosci np 110==>20km/h
-przekładka kół tył=>przód, przód=>tył, przytarły się na przodzie;/
-
i odpowietrzyłem ksiązkową metową, trzeba przyznać że efekt
idealnyJaka jest ta metoda "książkowa"??? Na czym ona polega??? Proszę o precyzyjny opis odpowietrzania metodą "książkową" <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> może mi pomoże;P
-
Jaka jest ta metoda "książkowa"??? Na czym ona polega???
Proszę o precyzyjny opis odpowietrzania metodą
"książkową" może mi pomoże;PA to to już w książce trzeba przeczytać (metoda książkowa ) <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
A jak ci ktoś na forum opisze to już książkowa nie będzie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jaka jest ta metoda "książkowa"???
-w pierwszej kolejności odpowietrzasz tył czyli drugi stopień jeśli chodzi o pompe
-następnie prawy przód (str pasażera)
-na końcu odpowietrzasz koło od str kierowcy bo tam jest najkrótsza droga od pompy do koła
-nie zapomnieć aby dolewać płynu żeby nie zassało powietrzato naprawde działa, spokojnie moge zblokować koła przy powiedzmy 50km/h i mam pewność że równo zahamuje znaczy , nie obróci mnie, i nie ściagnie na żadną stronę
p.s. naprawde warto mieć pewny hamulec, już raz mi przeleciało całe zycie przed oczami podczas awaryjnego hamowania, na szczęście nie straciłem toru jazdy i skończyło się tylko rozwalonymi drzwiami, lusterkiem i błotnikiem, które to mi TIRem zachaczył pewien "cfaniaczek".
-
-w pierwszej kolejności odpowietrzasz tył czyli drugi stopień jeśli chodzi o pompe
-następnie prawy przód (str pasażera)
-na końcu odpowietrzasz koło od str kierowcy bo tam jest najkrótsza droga od pompy do koła
-nie zapomnieć aby dolewać płynu żeby nie zassało powietrzaToteż tak robię cały czas
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> dodam jeszcze, że proces odpowietrzania trwa kilka dni zanim układ się całkowicie odpowietrzy:) Tak czy siak dziękuję za odpowiedź <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />to naprawde działa, spokojnie mogę zblokować koła przy powiedzmy 50km/h i mam pewność że równo
zahamuje znaczy , nie obróci mnie, i nie ścięgnie na żadną stronęNo ja tak samo, a nawet przy większych prędkościach:) Z tym, że mi pedał strasznie głęboko wchodzi, ale na hamulce nie mogę narzekać:) Ale dobrze działające hamulce w Tico nie są gwarancją dobrej trakcji przy hamowaniu;/ U mnie koła się blokują, ale pomimo tego auto pędzi jak szalone do przodu na zablokowanych kołach;/ skuteczność owego blokowania kół jest marna;/
p.s. naprawde warto mieć pewny hamulec, już raz mi przeleciało całe zycie przed oczami podczas
awaryjnego hamowania, na szczęście nie straciłem toru jazdy i skończyło się tylko
rozwalonymi drzwiami, lusterkiem i błotnikiem, które to mi TIRem zachaczył pewien
"cfaniaczek".Ufff.. dobrze, że żyjesz kolego
p.s. naprawde warto mieć pewny hamulec, już raz mi przeleciało całe zycie przed oczami podczas
awaryjnego hamowania, na szczęście nie straciłem toru jazdy i skończyło się tylko
rozwalonymi drzwiami, lusterkiem i błotnikiem, które to mi TIRem zachaczył pewien
"cfaniaczek".<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Dzięki i pozdrawiam:) <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
A to to już w książce trzeba przeczytać (metoda książkowa )
Takowej nie posiadam;]
A jak ci ktoś na forum opisze to już książkowa nie będzie
Książkowa wiedza przekazywana za pośrednictwem forum;P
<img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Wziąłem się dziś za wymianę końcówki drążka. miałem niezłe luzy na końcówce ruszając kołem w poziomie..., a że miałem kiedyś już kupioną końcówkę więc tym bardziej się wziąłem za robotę. Niestety pech chciał że nowa końcówka (jakiś zamiennik - nie oryginał) jest źle nagwintowana i dosłownie wkręca się na drążek 5 obrotów i staje - w przeciwieństwie do starej która lekko i ładnie się kręci... eh no i mam nauczkę by nie kupować gówna tylko oryginalne części bo jak widać jakość wykonania tych zamienników jest niewielka. Mam nadzieje że jak kupie oryginał to nie będzie problemu z nakręceniem.
Na szczęście cały proces wyjęcia starej końcówki poszedł gładko przy użyciu młotka - a nawet dwóch. -
Może masz nakrętkę z plastikową wkładką, zapobiegającą odkręcaniu się???
-
Może masz nakrętkę z plastikową wkładką, zapobiegającą odkręcaniu się???
akurat taka jest. Ale mi nie chodzi o gwint tam gdzie jest nakrętka tylko ten wewnętrzny co się nakręca na drążek. z tamtym to bym sobie poradził. Jutro kupuje oryginalny drążek. A co unikac tych z nakrętką samozaciskającą się ?
-
akurat taka jest. Ale mi nie chodzi o gwint tam gdzie jest nakrętka tylko ten wewnętrzny co się
nakręca na drążek. z tamtym to bym sobie poradził. Jutro kupuje oryginalny drążek. A co
unikac tych z nakrętką samozaciskającą się ?Nie tylko nie trzeba się przejmować jak zacznie się ciężko nakręcać, a do końca gwintu będzie jeszcze sporo, nastąpi mały trzask i można kręcić dalej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wymieniłem tę końcówkę w końcu po zakupie oryginalnej, która nakręciła się elegancko. Najciekawsze jest to że ustało mi pykanie przy skręcaniu kołami - co wielcy mechanicy mówili mi że to wina maglownicy... i tak jeździłem z tym 1,5 roku <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> po raz kolejny udowodniłem sobie że lepiej samemu się wziąć i zrobić dwa razy dłużej niż wydać bez sensu kasę na głupie diagnozy mechaników.
-
Sam wychodzę z identycznego założenia.
-
Wczoraj naprawiłem tylne przeciwmgielne (kabelki przy lampie były pourywane i wymieniłem bezpiecznik), oraz dorobiłem z blachy nowe uchwyty do lampek podświetlających tablice rejestracyjną;]
-
Wczoraj naprawiłem tylne przeciwmgielne (kabelki przy lampie były pourywane i wymieniłem
bezpiecznik), oraz dorobiłem z blachy nowe uchwyty do lampek podświetlających tablice
rejestracyjną;]to może wrzuć jakieś zdjęcia tych uchwytów i opisz jak je zrobiłeś <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
to może wrzuć jakieś zdjęcia tych uchwytów i opisz jak je zrobiłeś
No zdjęć się nie uda zrobić, gdyż nie bardzo jest czym, a poza tym to już zamontowane
<img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />, ale z chęcią opisze:)
Otóż miałem w stodole malutki arkusz blachy trapezowej ocynkowanej... Wziąłem ją na kawałek klocka drewnianego i wyklepałem do równego (ok 2 min roboty), potem pomierzyłem wymiary i naniosłem je na blachę (uwzględniając wygięcia), potem wyciąłem nożycami do blachy (żmudna i męcząca dłonie robota;/)... za pierwszym razem cóż... nie wyszło;P ale popatrzyłem co jest nie tak i następny wyciąłem już dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Drugi uchwyt obrysowałem z tego pierwszego i ta sama procedura:) Potem dziurki na śrubeczki zrobiłem grubym gwoździem i młotkiem (nie chciało mi się szykować wiertarki;P) , odpowiednio wygiąłem , aby pasowało i montarz:)Element jest w kształcie zaokrąglonej litery "A", gdzie w poprzeczkę (ta pozioma linia na środku literki A <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> jest "wcięta" lampka i przykręcona. Czyli z owej poprzeczki wycinamy fragment, aby zmieściła się tam lampeczka. Jakby otwory nie do końca pasowały można zawsze wygiąć, gdyż blacha ( w przypadku mojej blachy) jest łatwa w obróbce i dość łatwo się gnie:) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Otwory ponanosiłem u góry literki A i na jej dolnych dwóch krawędzich.
Cała robota troszkę mi zajęła czasu;/ Korzystałem z okazji gdy miałem zdjęty zderzak naprawiając uchwyt tłumika... Ale powiem, że się oplacało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> polecam:)
-
Wymiana uszczelki (plecionej) pod katalizatorem (głosno mi chodził i musiałem coś z tym zrobić)... no i nareszcie chodzi mi cichutko:) No i założenie plastikowego nadkola w lewym przodzie. Za uszczelkę ze mnie zdarł;/ (30zł), a praktycznie to za dwie, bo pza ta plecionką dał mi jeszcze takie kólko nieco większe średnicą wewnętrzną od tej plecionki i kazał mi to podłożyć pomiędzy nią, a katalizatorem... z pocz. nie podłożyłem, bo zbyt amatorsko to wygląało, ale miał okropny przedmuch, więc podłożyłem i gitarka teraz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />...
...a za nadkole dziwnie tanio, bo jedyne 20zyli;p Musiałem sobie tylko dziurki na wkręty porobic;P, jakoś tam pasuje nawet:) Ogólnie jestem zadowolony:)
pozdro:) -
Witam
Dzisiaj w swoim tico zabrałem się za zapłon. Po dłuższym postoju dwa razy zdarzyło mi się że nie chciał zapalić. Kręciłem rozrusznikiem i nic. Za 6 razem dopiero zapalił.
Tak więc zakupiłem nowe świece Iskra, Kable WN, Kopułkę+Palec. Za całość zapłaciłem coś koło 90zł.
Zmieniłem:- świece(stare miały 45tyś-będzie jako rezerwa)
- kopułke+palec (na starej były już popalone styki-nie było się nad czym zastanawiać)
Kable WN zostawiłem miały ok. 7kOhm, tylko przeczyściłem styki specjalnym preparatem.
Efekt pracy: auto zapaliło na dotyk, podczas jazdy zauważyłem jak by dostał więcej mocy
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Oby nie miał już problemów z zapalaniem po kilku dniach przerwy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
Jest to taki szybki i pewnie nie trwały sposób na wyeliminowanie stuków spowodowanych luzami
(pewnie wyrobionymi jakimiś tulejkami) w kolumnie kierowniczej. W wakacje rozbiorę to i
poszukam tych tulejek,Tuleja łożyskująca nr6 u Trzeciaka
Na razie zrobiłem to w ten sposób i teraz dzięki temu naciągnięciu całej kolumny, nic mi nie
stuka na dołach, a owe stuki w tym miejscu są strasznie uciążliwe i wyczuwalne w pedale
sprzęgła i w ogóle niosą się po całej podłodze.Nie którzy bali się ze mną jeździć <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. Na przeglądzie facet spędził 10 minut w kanale szukając jakiś luzów w układzie kierowniczym <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />. Nic nie znalazł. Stukanie (tak pisał ktoś) te nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy ale jest strasznie uciążliwe. Czas pokaże ile wytrzyma naciągnięcie (bez przesady, tylko by zlikwidować luz). Sam jestem ciekawy. Przy wymianie tulejki, cała kolumna jest demontowana, składana i mocowana od nowa. Na pewno nie zostawia się jej z luzami. Ktoś kiedyś pisał ze miał podobnie mechanik pogrzebał 20 minut i problem zniknął. Ale nie chciał zdradzić konkretnie co zrobił. Stwierdził tylko iż Daewoo tak mają. A te w pusty na śruby w kolumnie nie służą chyba tylko do jakiejś tam regulacji wysokości bo śruby na krzyżakach trzeba by rozkręcać. Dużo roboty a efekt marny. Nie pamiętam ale koło 3 cm te wcięcia mają. Nie chce być kolejnym <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />naciągniętym przez mechanika zanim uda mu się trafić chociaż nieraz na prawdę jest trudno. Jak i wszyscy korzystający z forum.
Leo poprawiłem się w pisowni. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />