tikuś dał radę :)
-
Nic się nie stało z tylnym zderzakiem?
Za każdym razem nic - chociaż też obawiałem się o jego istnienie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
BTW częściej używałem taśmy, nie liny (póki kumpel nie pożyczył i nie zerwał).Przecież to ucho jest krótkie i lina
przywiązana do niego po naprężeniu musi wyginać zderzak...Jak pisałem, nie stwierdziłem żadnych uszkodzeń zderzaka. Zwróć uwagę, że po zaczepieniu obu samochodów lina umieszczona jest równolegle do jezdni, więc może co najwyżej trochę ocierać się o zderzak, nic więcej.
Holowałem go właśnie za belkę i Tico dało radę...
Nie pozbyłem się tylnego zawieszenia,ani hamulców,a auto nie jest
zrujnowane...Wiążąc linę na belce musisz oprzeć ją o przewód hamulcowy. Już to mi się nie podoba. Wystarczy mocniejsze szarpnięcie, przesunięcie liny wzdłuż belki (np. przy skręcaniu) i może być po tym przewodzie. To samo nieostrożne szarpnięcie moze spowodować przesunięcie się belki do tyłu, uszkodzenie mocowań zawieszenia, zmianę geometrii tylnych kół, a nawet urwanie zawieszenia. To tak pokrótce.
Dodam jeszcze, że we wszystkich instrukcjach, poradnikach i książkach, jakie czytałem, wyraźnie pisano o zakazie mocowania liny do belki czy wahacza. Wiem, że kiedyś to praktykowano (przy mocniejszych konstrukcjach), ale od lat się tego zakazuje.Robiłem to z wyczuciem i żadnych strat nie doznałem.
A czy pomyślałeś o drugim kierowcy, którego ciągniesz sznurkiem wraz z kilkoma setkami kilogramów (lub kilkunastoma)? Jesteś na 100% pewny jego zachowania i umiejętności? Wiesz na pewno, że nie zareaguje nerwowo w żadnej sytuacji?
Nie musisz być Ty nieostrożny. Wystarczy, jeśli Ty będziesz chciał akurat przyspieszyć, a jemu coś odwali (bo coś mu się ubzdura) i z całej siły depnie po hamulcach... Istnieje wtedy niebezpieczeństwo pożegnania się ze sprawnością tylnej osi.
Z dwojga złego wolę w takiej sytuacji pogodzić się z urwaniem ucha do holowania albo z pękniętym zderzakiem.Moje "uszko"(może czasem
masz dłuższe) jest krótkieNie sądzę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Być może,ale ja nie robię z Tico "holownika"
Znaczy się odmówisz kumplowi w potrzebie, wiedząc, że możesz pomóc? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Spoko...
Słyszałem już wiele na temat Tico...i to "uszko" podobno służy nie po to aby
holować inne auta,a jedynie po prostu do mocowania liny
zabezpieczającej w razie przewożenia Tikusia na platformie holownika.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> To pewnie słyszałeś też, że wsiadać do Tico wolno wyłącznie wtedy, gdy są jedne drzwi otwarte (bo jak są otwarte wszystkie, to Tico może się złamać)? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Opowieści podobnej treści (że już nie wspomnę o przepięknej historii z łamaną kierownicą <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />) znajdziesz w tym wątku: KLIK.
Zapewniam Cię, że we wszystkich trzech książkach o Tico, jakie napisano po polsku (a jest to fabryczna instrukcja obsługi oraz książki Trzeciaka i Ossowskiego) wyraźnie wskazuje się na tylne ucho jako zaczep do holowania. -
witam, chciałbym coś dodać do wątku,
w sobote i w niedziele po raz drug miałem przyjemność holować Skodę Fabię. Ticuś dał rade, i powiem że góra była nie lada, samym ticolem trzeba się dobrze rozpędzić żeby 4 biegu nie brakło a ja darłem Fabie na 2-ce, cięzko było, prawi mi brakło 2-ki, ale wydarł, zagrzał się aż wentylator si odezwał. Wrażeni miałem że szwagier hamował, hehe ale to jednak tona na lince:) -
To ucho jest wcale mocne- malucha to nawet nie czulem za soba <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a moim rekordem jest podholowanie poldka od wujka- co prawda to tylko 2 km byly- ale... wyczyn nie lada- i dla mnie i dla Tico- nawet nie wlaczyl sie wentylator- od tej pory w nagrode dostaje tylko smakowita '98 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ucho wytrzymalo- choc cos tam jeczalo z tylu pod goreczke <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
To ucho jest wcale mocne- malucha to nawet nie czulem za soba a moim rekordem jest
podholowanie poldka od wujka- co prawda to tylko 2 km byly- ale... wyczyn nie lada- i dla
mnie i dla Tico- nawet nie wlaczyl sie wentylator- od tej pory w nagrode dostaje tylko
smakowita '98 ucho wytrzymalo- choc cos tam jeczalo z tylu pod goreczkeJa nie bawię się w holowanie aut o większej masie - powód prozaiczny nie stać mnie na mandaty, a "katować" autka też nie chcę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja nie bawię się w holowanie ut o większej masie - powód prozaiczny nie stać mnie na mandaty, a
"katować" autka też nie chcęZgodzę się z przedmówcą. Z tego co kojarzę, tikaczem nie można holować czegokolwiek.
-
Zgodzę się z przedmówcą. Z tego co kojarzę, tikaczem nie można holować czegokolwiek.
mozesz holować. Wg prawa samochód nie cięższy od Twojego. Czyli możemy np. malucha holować <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
mozesz holować. Wg prawa samochód nie cięższy od Twojego. Czyli możemy np. malucha holować
To wg prawa jestem przestepca <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> mam nadzieje iz Koledzy nie spelnia obywatelskiego obowiazku informujac "kogo trzeba" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Twojego. Czyli możemy np. malucha holować
Albo inne Tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja miałem okazję holować swoim tico Opla Kadeta, wiem że to nie zgodne z prawem, ale dystans był nie długi, około 1 km i postanowiliśmy z kolegą zaryzykować. Odcinek holowania głównie pod górkę, Tico dało radę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
To wg prawa jestem przestepca mam nadzieje iz Koledzy nie spelnia obywatelskiego obowiazku
informujac "kogo trzeba"Nie przestępcą a wykroczeniowcem <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Sam tez pare razy holowałem cięższe samochody i tez ticus dał radę. No bo jak tu nie pomóc komuś kto jest w potrzebie? ( nie mówie o holowaniu jakichś 1,5 toniaków) Albo kto odmówi znajomemu jak mu auto siądzie i prosi o pomoc?! -
Albo kto odmówi znajomemu jak mu auto siądzie i prosi o pomoc?!
O to to mialem na mysli- bo dzis ja komus a jutro...wiadomo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
To wg prawa jestem przestepca
o tak! <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> żałuj za grzechy <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
trochę późno, ale dopiero co je wypatrzyłem:
-
trochę późno, ale dopiero co je wypatrzyłem:
faktycznie późno, bo to zdjęcie z poprzedniej zimy <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
faktycznie późno, bo to zdjęcie z poprzedniej zimy
jeszcze rok temu nie wiedziałem o istnieniu JoeMonster <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />, a przeczytanie archiwalnych artykułów od 2001 roku trochę trwa <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
trochę późno, ale dopiero co je wypatrzyłem:
Było już rok temu u nas na kąciku, ale fajnie popatrzeć raz jeszcze. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />