Pekl pasek rozrzadu (bedzie wymiana silniczka)-autko juz zrobione
-
Uuu, przykry widok.
Z ciekawości - z jakiego źródła załatwiłeś taki tani silniczek i jaki jest jego oficjalny
przebieg?Moj wujek ma znajomego wlasciciela szrotu, a przebieg jeszcze nie wiem.Mial byc za free ale 150PLN to nie majatek Jak przyjedzie to zapytam. Tez tak sadze ze widok jest nieciekawy, ale coz stalo sie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Firma- CONTITECH made in germany
Kurcze to jakiegoś pecha miałeś bo ja z miesiac temu wymieniłem CONTITECH'A po przebiegu 55 tyś km i 3,5 roku użtkowania paska i wyglądał jak nowy. Teraz założyłem GATES'A
-
Kurcze to jakiegoś pecha miałeś bo ja z miesiac temu wymieniłem CONTITECH'A po przebiegu 55 tyś
km i 3,5 roku użtkowania paska i wyglądał jak nowy. Teraz założyłem GATES'AMoj przejechal troche mniej, tylko ze przez 5 lat <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
No i fotki paska
Firma- CONTITECH made in germanyRzeczywiście, kiepski widok. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, jakby coś go nagle wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Rzeczywiście, kiepski widok.
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie
zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia , jakby coś go nagle
wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa?To dość prawdopodobne wyjaśnienie. Żeby je potwierdzić lub nie marcin186 musiał by sprawdzić pompe paliwa w tym uszkodzonym silniku.
A tak co do samego paska rozrządu to zastanawiam się czy sprawdzenie go, mam tutaj na myśli odkręcenie pokrywy paska rozrządu i wizualne sprawdzenie jego stanu, nie ustrzegło by Nas przed takimi przykrymi niespodziankami. Powiedzmy jak ktoś ma przejechane na pasku 50-60 tyś. albo pasek użytkuje już ponad 4 lata ściąga koło pasowe odkręca pokrywę rozrządu i ogląda pasek w jakim jest stanie. Widziałem gdzieś na forum zdjęcia jakiegoś paska który miał wyraźne pęknięcia poprzeczne więc chyba poza prawdopodobnym przypadkiem który opisał leo - zablokowanie pompy cieczy - pasek zazwyczaj ulega żużyciu i wtedy pęka. Co o tym sądzicie ? W końcu to nie aż tak dużo pracy. -
To dość prawdopodobne wyjaśnienie. Żeby je potwierdzić lub nie marcin186 musiał by sprawdzić
pompe paliwa w tym uszkodzonym silniku.Miałeś chyba na myśli pompę płynu chłodzącego (?).
A tak co do samego paska rozrządu to zastanawiam się czy sprawdzenie go, mam tutaj na myśli
odkręcenie pokrywy paska rozrządu i wizualne sprawdzenie jego stanu, nie ustrzegło by Nas
przed takimi przykrymi niespodziankami.Moim zdaniem, nie można metodą wzrokową ocenić stanu paska rozrządu. No, może pomijając jakieś wyjątkowe sytuacje, gdy widać już rozwijające się pęknięcie, ale sądzę, że takie pęknięcie rozwija się na tyle szybko, że trudno trafić z kontrolą na akurat taki stan. Tylko w niekompetentnych mediach (pisma, TV) słyszy się o "kontroli paska rozrządu" (m. in. nasz ulubieniec z "Na każdą kieszeń" tak mawia). Wszystkie poważne publikacje, z którymi się zetknąłem, podają, że stanu paska się nie sprawdza - wymienia się go po prostu okresowo.
Dodatkowo, często praca związana z dostaniem się do paska jest na tyle duża w relacji do ceny paska, że jak już się wszystko rozbierze, to nie warto oszczędzać na pasku.
Rozwój niektórych pęknięć jest nie widoczny "gołym okiem" lub szybkość ich rozwoju jest na tyle duża, że aby je uchwycić, trzeba by kontrolować stan co parę dni. Przez analogię - słyszy się przecież o przypadkach pęknięcia opony samochodowej - nie starej i wizualnie "zdrowej" - nie sposób wszystkiego przewidzieć. -
Miałeś chyba na myśli pompę płynu chłodzącego (?).
Tak masz rację - miałem na myśli pompę płynu chłodzącego - przepraszam za przekłamanie.
Moim zdaniem, nie można metodą wzrokową ocenić stanu paska rozrządu. No, może pomijając jakieś
wyjątkowe sytuacje, gdy widać już rozwijające się pęknięcie, ale sądzę, że takie pęknięcie
rozwija się na tyle szybko, że trudno trafić z kontrolą na akurat taki stan. Tylko w
niekompetentnych mediach (pisma, TV) słyszy się o "kontroli paska rozrządu" (m. in. nasz
ulubieniec z "Na każdą kieszeń" tak mawia). Wszystkie poważne publikacje, z którymi się
zetknąłem, podają, że stanu paska się nie sprawdza - wymienia się go po prostu okresowo.
Dodatkowo, często praca związana z dostaniem się do paska jest na tyle duża w relacji do ceny
paska, że jak już się wszystko rozbierze, to nie warto oszczędzać na pasku.
Rozwój niektórych pęknięć jest nie widoczny "gołym okiem" lub szybkość ich rozwoju jest na tyle
duża, że aby je uchwycić, trzeba by kontrolować stan co parę dni. Przez analogię - słyszy
się przecież o przypadkach pęknięcia opony samochodowej - nie starej i wizualnie "zdrowej"- nie sposób wszystkiego przewidzieć.
Zgadzam, że nie sposób wszystkiego przewidzieć, ale moim zdaniem warto poświęcić godzinę czasu żeby sprawdzić stan paska po pewnym czasie jego użytkowania a gdy jeszcze nie przejechaliśmy na nim określonego przebiegu kilometrów. Taka kontrola ogólnego stanu paska i jego napięcia przeiwdziana jest np. w książce napraw do Hondy Civic (polskie wydanie jest tłumaczeniem z niemieckiego). W civicu osłona rozrządu jest podzielona na pół - można odkręcić tylko górną i obejrzeć pasek a w dolnej osłonie jest specjalny otwór aby można było włożyć klucz nasadowy i odkecić śrubę napinacza aby wyregulować napięcie paska.
Dziwi mnie trochę zapis w książce Trzeciaka, że nie trzeba okresowo regulować naciągu paska ponieważ w jego napędzie przeiwdziano automatyczny napinacz. Być może taka kontrola nie jest konieczna ale nie rozumiem w jaki sposób pasek jest napinany automatycznie. Owszem jest napinany podczas wymiany paska ale dokręca się śrubę napinacza po prawidłowym napięciu paska i tak zostaje przez 60.000 km. jeśli nikt do niego nie zagląda wcześniej. -
Rzeczywiście, kiepski widok.
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie
zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia , jakby coś go nagle
wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa?Mechanik u ktorego stoi autko sprawdzil wszystkie ruchome czesci, i stwierdzil ze wszystkie sie obracaja prawidlowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jestem sam ciekaw co sie tak naprawde stalo!
-
może nie za bardzo jest się czym chwalić ale dla ciekawostki powiem ze mój oryginalny pasek w tico przejechał 139tys. po wymianie wcale nie wygladal jakby miał się za chwile zerwać, także trzeba uważać jaki kupić
-
Rzeczywiście, kiepski widok.
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie
zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia , jakby coś go nagle
wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa?Pompa wody to nie zbyt skomplikowane urządzenie i jeżeli łożysko było by na tyle uszkodzone żeby ją zablokować to wcześniej solidnie musiałby ubywać płyn chłodzący. Ja bym raczej stawiał na źle dokręconą śrubę rolki napinacza albo sprężyna napinacza była już za bardzo naciągnięta. W takim przypadku pasek miał luz i przy uruchomieniu silnika bądź przy gwałtownym starcie powstaje silne szarpnięcie aż w końcu pasek pęka.
-
Wlasnie przyjechal nowy silnik, niestety nie wiem z jakim przebiegiem bo byl juz wymontowany z autka gdy go zabierali. Ale z ogledzin nie wyglada zle. Dostalem caly silnik ze skrzynia biegow, alternatorem i cala reszta <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> I co sie okazalo dostalem go jeszcze taniej, zaplacilem za sam transport <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> (choc jeden plus w tym wszystkim)Jutro biora sie za autko w warsztacie i okarze sie jak sie bedzie sprawowal nowy. Oczywiscie nie omieszkam napisac jak im poszlo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
EDIT
Wlasnie dostalem cynka ze juz sie za niego biora <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Wlasnie dostalem cynka ze juz sie za niego biora
To idź fotki strzelać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i oglądać co i jak <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
To idź fotki strzelać i oglądać co i jak
No niestety nie moge, autko stoi u mechanika tam gdzie mieszkaja rodzice, a ja jestem zupelnie w innym miejscu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Dopiero jutro pojade zobaczyc co i jak.
EDIT
Jak narazie to mechanicy sie strasznie grzebia, autko bedzie gotowe cos ok soboty <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> W tym nowym silniku sa do wymiany jeszcze simeringi (chyba tak to sie pisze <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)
-
Witam.
Pozwólcie że zapytam tutaj-temat pasek.Właśnie zakupiłem firmy DAYCO i mam mały problem,bo nie wiem jak założyć.Poprzednio jak zakładałem Gates,to miał strzałki i wszystko było wiadomo,ten nie ma strzałek i tutaj mam problem.Może ktos się wypowie jak założyć żeby było dobrze.Pozdrawiam -
Mi padł w Swifcie GTi zawory się lekko pokrzywiły wszystkie - 16 sztuk. W tico mniejszy ból bo jest ich tylko 6 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Rozbierz silnik i remoncik przy okazji walnij <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Mi padł w Swifcie GTi zawory się lekko pokrzywiły wszystkie - 16 sztuk. W tico mniejszy ból bo
jest ich tylko 6
Rozbierz silnik i remoncik przy okazji walnijJuz odebralem Tico z nowym silniczkiem <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> Teraz mam jescze tylko do podregulowania, mam pojezdzic z pare tygodni by silnik sie troche rozruszal(nie wiadomo jak dlugo stal na szrocie). Pierwsze wrazenia z nowym silnikiem sa trakie ze zbiera sie lepiej od poprzednika, jak i lepiej ciagnie do przodu. Cena calej roboty 450 PLN- chyba az nie tak duzo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
EDIT
Zapomnialem o kilku slowach krytyki co do mechanikow:
-nie podlaczona masa (wlaczajac kierunek zalaczaly sie wycieracki i mrugała postojowka <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />)
-nie przelozona dodatnia klema ze starego silnika-zostawili ta cienka blaszana
-nie dokrecone klemy
-nie przykrecony klakson <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-no i najwarzniejsze samochod stal prawie dwa tygodnie w warsztacie-TRAGEDIA <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> -
Cena
calej roboty 450 PLN- chyba az nie tak duzowierzyć się nie chce że tylko tyle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
rozumiem że licznika nie przestawiałeś do przebiegu silnika? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
a jak z formalnościami urzędowymi? trzeba aktualizować wpisy, zmieniać dowód rejestracyjny itp?
-
wierzyć się nie chce że tylko tyle
rozumiem że licznika nie przestawiałeś do przebiegu silnika?
a jak z formalnościami urzędowymi? trzeba aktualizować wpisy, zmieniać dowód rejestracyjny itp?silnik jest częścią wymienną więc nie zmieniasz DR
-
wierzyć się nie chce że tylko tyle
Silnik udalo sie zalatwic za bezcen, i to troche nadbilo.
rozumiem że licznika nie przestawiałeś do przebiegu silnika?
Nie przestawialem, bo nie wiem jaki ma przebieg. A nawet gdybym wiedzial to bym nie przestawil.
a jak z formalnościami urzędowymi? trzeba aktualizować wpisy, zmieniać dowód rejestracyjny itp?
Nic nie trzeba zalatwiac, silnik jest traktowany jako czesc zamienna wiec nie ma problemu.
-
silnik jest częścią wymienną więc nie zmieniasz DR
Tak. Po wejściu do Uni silnik jest traktowany jako część zamienna.
Pamiętam kłopoty z przebijaniem numerów w silniku za komuny.
Wymieniałem silniki w Maluchu ze dwa razy i nie chciało mi się bawić w biurokrację, więc przebijało się numery.
Jakoś nikt tych numerów silnika i tak nie traktował poważnie podczas kontroli w latach 80 - siątych poprzedniego stulecia.
Poważnie to traktowali numer nadwozia.
Tam już żartów nie było.