Awaria sprzegla
-
tzn jak go używać by najmniej dostawało po czterech literach?
Po prostu spokojnie i delikatnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Nie jeździć na sprzęgle, wciskać do końca przy zmianie biegów. Wogóle to zawsze wciska się do końca. Ja np. jeszcze jak stoje na światłach to prawie zawsze na luzie. Nie stoje np. z wrzuconą jednynką i wciśniętym sprzęgłem - po co ma zbędnie pracować.
-
A moja dziewczyna, zaraz jak zwróciłem jej uwagę w jaki
sposób używać sprzęgła, zastosowała się do moich
uwag. Autko (sprzęgło) już nie cierpi na każdych
światłach.Tak tylko to nie była moja kobieta <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
tzn jak go używać by najmniej dostawało po czterech literach?
Najważniejsze to - NIE JEŻDZIĆ Z NOGĄ NA PEDALE SPRZĘGŁA, raz że szybciej noga się męczy a dwa to w krótkim czasie wykończymy łożysko oporowe i słoneczko w docisku. Dalej to tak jak napisał poprzednik - żadnych zrywów i na światłach stoimy na luzie.
-
Nie stoje np. z wrzuconą jednynką i wciśniętym sprzęgłem - po co ma zbędnie pracować.
Samo sprzęgło wtedy nie pracuje <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Samo sprzęgło wtedy nie pracuje
Ale łożysko oporowe- owszem
-
Ale łożysko oporowe- owszem
... co nie zmienia faktu, że sprzęgło nie pracuje <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
... co nie zmienia faktu, że sprzęgło nie pracuje
A jak nazwiesz napięcie "słoneczka" i odciągnięcie docisku od tarczy sprzęgła - spoczynkiem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Opieraniem się łożyska oporowego o słoneczko i jego pracę? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Co Ty wogóle rozumiesz pod pojęciem sprzęgła? Samą tarczę? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A może jeszcze jedzą Kiti Ket-a? No bo jak jedzą Kiti Ket-a to znaczy że mają przerwę i nie pracują. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
A może jeszcze jedzą Kiti Ket-a? No bo jak jedzą Kiti Ket-a to znaczy że mają przerwę i nie pracują.
Nabijasz się, czy piszesz poważnie <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Za wikipedią:
Sprzęgło to urządzenie stosowane w budowie maszyn do łączenia wałów w celu przekazywania momentu obrotowego. Inaczej jest to zespół części służących do połączenia dwóch niezależnie obrotowo osadzonych wałów, czynnego - napędowego i biernego - napędzanego, w celu przeniesienia momentu obrotowego.Jak jest wciśnięty pedał sprzęgła, to sprzęgło nie pracuje. tzn. nie przenosi momentu obrotowego <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
To, że inne elementy pracują, np. łożysko oporowe nie jest równoznaczne z pracą samego sprzęgła - powód jw.
PS.
Odnoszę wrażenie, że swoją wypowiedzią chciałeś mnie ośmieszyć <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> -
PS.
Odnoszę wrażenie, że swoją wypowiedzią chciałeś mnie
ośmieszyćOj, chyba trochę przesadzasz...
Sprzęgło-tak ja to rozumiem i podejrzewam, że Wolff też- to wszystkie elementy wchodzące w jego skład, tzn. tarcza+docisk+łożysko oporowe. Nie możemy tego właśnie kompletu montowanego w samochodach z manualną skrzynią biegów, porównywać np. do sprzęgła służącego do połączenia silnika elektrycznego z wirnikiem wentylatora lub hydrokinetycznego sprzęgła w pompach wirowych, a mającego m.in. za zadanie regulację wydajności tejże pompy...
tak więc nie wgębiajmy się za bardzo w tematy sprzęgieł, bo możnaby temat ciągnąć w nieskończoność. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Porponuję wypić bezalkoholowe i nie dać się zwariować <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
A jak nazwiesz napięcie "słoneczka" i odciągnięcie docisku od tarczy
sprzęgła - spoczynkiem?
Opieraniem się łożyska oporowego o słoneczko i jego pracę?
Co Ty wogóle rozumiesz pod pojęciem sprzęgła? Samą tarczę?No, onegdaj uczono mnie, że sprzęgło pracuje, gdy jest włączone, czyli łączy obracający się wał korbowy ze skrzynią biegów (ze wszystkimi tego konsekwencjami) - czyli "po lamersku" kierowca nie naciska na pedał. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
A może jeszcze jedzą Kiti Ket-a? No bo jak jedzą Kiti Ket-a to znaczy że
mają przerwę i nie pracują.Nie wiem nic o "KittyKat" ( <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ), ale gdy mają przerwę (czyli szczelinę, choćby półmilimetrową), to już nie pracują. To się nazywa "wysprzęglenie". <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
PS. To, że coś się obraca, nie znaczy od razu, że pracuje. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Oj, chyba trochę przesadzasz...
Niech tak będzie, choć ten tekst .....
Sprzęgło-tak ja to rozumiem i podejrzewam, że Wolff też- to wszystkie elementy wchodzące w jego skład, tzn.
tarcza+docisk+łożysko oporowe. Nie możemy tego właśnie kompletu montowanego w samochodach z manualną skrzynią
biegów, porównywać np. do sprzęgła służącego do połączenia silnika elektrycznego z wirnikiem wentylatora ....Z czego składa się mechanizm sprzęgła (elementy składowe) to wiem, jednak moim zamiarem było doprecyzowanie, kiedy tak naprawdę sprzęgło jest załączone. Większość ludzi myśli, że wciśnięcie pedału sprzęgła oznacza jednocześnie jego włączenie do pracy. Ponieważ zadaniem sprzęgła jako całości jest przeniesienie momentu obrotowego, dlatego można powiedzieć, że ono pracuje w momencie, gdy pedał znajduje się w pozycji spoczynkowej (nie jest naciskany).
To, że mechanizm sprzęgła składa się nie tylko z samej tarczy dokładnie wiem, bo miałem kiedyś okazję wymieniać te części. -
Z czego składa się mechanizm sprzęgła (elementy
składowe) to wiem, jednak moim zamiarem było
doprecyzowanie, kiedy tak naprawdę sprzęgło jest
załączone. Większość ludzi myśli, że wciśnięcie
pedału sprzęgła oznacza jednocześnie jego włączenie
do pracy. Ponieważ zadaniem sprzęgła jako całości
jest przeniesienie momentu obrotowego, dlatego
można powiedzieć, że ono pracuje w momencie, gdy
pedał znajduje się w pozycji spoczynkowej (nie jest
naciskany).
To, że mechanizm sprzęgła składa się nie tylko z samej
tarczy dokładnie wiem, bo miałem kiedyś okazję
wymieniać te części.Doskonale cię rozumiem i wiem o co biega, ale głównym tematem wypowiedzi i odpowiedzi poprzednich userów było: jak używać sprzęgła aby "jak najmniej dostawało po czterech literach" i chodziło nie tylko o samą tarczę sprzęgła ale wszystkie elementy wchodzące w jego skład <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
głównym tematem wypowiedzi i
odpowiedzi poprzednich userów było: jak używać sprzęgła aby "jak
najmniej dostawało po czterech literach"... tym akcentem proponuję zakończyć niepotrzebną scysję na słowa "sprzęgło pracuje czy nie" <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />. Jeszcze raz przypomnę, że pod pojęciem pracy sprzęgła rozumie się pełne zesprzęglenie obu wałów (w silniku i skrzyni biegów), podczas którego tarcza sprzęgła łączy te elementy, powodując przeniesienie napędu. Jasne jest, że niektóre elementy całego mechanizmu sprzęgła znajdują się w ruchu nawet podczas wyłączenia sprzęgła (czyli wciśnięcia pedału), ale ich obroty niekoniecznie można nazwać "pracą sprzęgła" w fachowym, "mechanicznym" rozumieniu tego slowa.
Do porad, jak dbać o dobry stan sprzęgła, dorzuciłbym jeszcze:
1. unikanie jazdy "na półsprzęgle" - czyli przytrzymywanie pedału w połowie wysokości jego skoku podczas jazdy manewrowej (oczywiście czasem trzeba, ale róbmy to delikatnie, z wyczuciem, z jak najmniejszymi obrotami silnika i jak najrzadziej, niech taka jazda nie stanie się nawykiem);
2. wciskanie pedału przy wysprzęglaniu do końca, zawsze do podłogi, a także nietrzymanie nogi na pedale podczas jazdy - lewa stopa powinna opierać się na podłodze (ktoś już o tym wcześniej wspominał);
3. unikanie zbyt częstej, nieraz niepotrzebnej zmiany biegów, a co za tym idzie - ograniczenie wysprzęgleń;
4. unikanie ruszania z piskiem opon - część mocy wynikającej z różnicy obrotów wału korbowego i wału skrzyni bierze na siebie właśnie sprzęgło; moc ta wpływa niszcząco na jego elementy. -
Moim Ticolotem wcześniej jeździła kobieta, co daje taki
efekt że tico ma przejechane 97kkm i sprzęgł na
wiosnę do wymiany.Wracam do tematu, bo właśnie jestem po wymianie kompletnego sprzęgła ( a jednak nie była to wina stylu jazdy kobiety ).
W moim przypadku okazało się iż pękła sprężyna centralna tzw. słoneczko , tarcza po przebiegu 98kkm zużyta zaledwie 0,2mm od nominału.
A więc sądzę że można by jeździć jeszcze spokojnie następne 100kkm.
I jeszcze parę istotnych informacji.
sprzęgło wymieniałem wyjmując, tylko skrzynię biegów ( bez wyciągania silnika) .Dla ułatwienia odkręciłem i zdemontowałem: zderzak ,półkę akumulatora,katalizator,chłodnicę, no i oczywiście stabilizator,i zluzowałem lewą kolumnę zawieszenia tak aby można było wyjąć półoś.
A oto to co ukazało się po rozebraniu docisku sprzęgła:
-
Wracam do tematu, bo właśnie jestem po wymianie kompletnego sprzęgła
( a jednak nie była to wina stylu jazdy kobiety ).
W moim przypadku okazało się iż pękła sprężyna centralna tzw.
słoneczko , tarcza po przebiegu 98kkm zużyta zaledwie 0,2mm od
nominału.
A więc sądzę że można by jeździć jeszcze spokojnie następne 100kkm.No to trafiła Ci sie dokładnie ta sama awaria co mnie. Pękł mi na słoneczku jeden "promyk" i w zależności jak się ustawił tak działało sprzęgło. Jak był równolegle do innych promyków/listków to wszystko było ok, jak się ustawił prostopadle to nie dało się rozłączyć napędu. Wtedy nauczyłem się zmieniać biegi bez sprzęgła. U mnie tarcza też była prawie niezużyta, ale wymieniłem komplet (tarcza docisk łożysko). A tak naprawdę to wystaczyło by wyjąć tej jeden ułamany kawałek sprężyny.
-
jeden ułamany kawałek sprężyny.
A tu jeszcze parę fotek z prac nad sprzęgłem
fot.1
-
fot.2
-
fot.3
-
W moim Tico sprzeglo poszlo gdy na liczniku bylo ok. 120 000 km, z tym, ze przedtem juz naprawde powaznie slizgalo az w pewnym momencie pod sklepem zdechlo ... i nie dalo sie wrzucic zadnego biegu tzn. po duzym wysilku jedynke weszla ale naprawde po duzym.
Tak jak piszecie ... zalezy od wielu rzeczy ...
-
W moim Tico sprzęgło poszło gdy na liczniku było ok. 120 000 km, z tym, ze przedtem już naprawdę
poważnie ślizgało aż w pewnym momencie pod sklepem zdechło ... i nie dalo sie wrzucic
zadnego biegu tzn. po dużym wysiłku jedynka weszła ale naprawdę po dużym.
Tak jak piszecie ... zalezy od wielu rzeczy ...Tak czytam o tym sprzęgle i czytam i zastanawiam co się okaże z moim bo też mam prawie 120 tyś i zaczęło się niemożliwością wrzucenia wstecznego zgrzyty niesamowite
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> a później ani jedynki ani dwójki i etc. ehh Teraz Tikacz stoi u mechanika i odlicza czas na swoją kolejkę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zapytanie:
Czy to wina sprzęgła, że biegi nie wchodzą?? Pomimo, iż regulowałem?
A może skrzynia?? Wodzik??Jeśli ktoś z Was miał takie przejścia będę wdzięczny za parę Uwag i spostrzeżeń
cdn...Aha i witam po Dłuuuugiej przerwie "niebytu" na Forum