Wstawić do garażu czy nie??- temat uważam za zakończony *DELETED*
-
Stach ma porostu zadatki na rasowego trolla internetowego , bo niczemu innemu jego wywód nie służy
Widać lubi od czasu do czasu "pobełtać kijem w mrowisku" <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Widać lubi od czasu do czasu "pobełtać kijem w mrowisku"
A ja sie zgodzę z wypowiedzią Stacha. Samochody podczas postoju sie nie psują- niech ktoś zskarze jakąś usterkę wynikłą podczas dluższego postoju
-
A ja sie zgodzę z wypowiedzią Stacha. Samochody podczas
postoju sie nie psują- niech ktoś zskarze jakąś
usterkę wynikłą podczas dluższego postojuPoczytaj cały wątek... Przecież nie będziemy pisać od nowa tego samego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A ja sie zgodzę z wypowiedzią Stacha. Samochody podczas postoju sie nie psują- niech ktoś
zskarze jakąś usterkę wynikłą podczas dluższego postojujak po dłuższym postoju będziesz się starał uruchomić pojazd to będziesz miał jedną wielką usterke
-
Poczytaj cały wątek... Przecież nie będziemy pisać od nowa tego samego
Niestety, ale przeczytałem cały <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Niestety, ale przeczytałem cały
No to chyba nie było to mityczne już "czytanie ze zrozumieniem" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Cytat z mojego wątku:
"Mam dokładnie te same odczucia jeśli chodzi o mojego Matiza. Po przymusowym kilkumiesięcznym postoju (jedynym w swoim "życiu") miałem z autem więcej kłopotów niż było przez całe 300 kkm przebiegu - "zastało" się wszystko, co tylko mogło - hamulce, łożyska, nawet alternator nie mógł się przekręcić (poleciały łożyska). Auto jeżdżone codziennie po kilkadziesiąt km nie stwarza żadnych kłopotów - normalne naprawy "eksploatacyjne" - tak "na codzień" żadnych kłopotów z zapieczonymi hamulcami, linką sprzęgła itp. itd. - leje się paliwo, wymienia olej, filtry i jeździ."
Tak więc podsumowując, żebyś nie powiedział, że nie ma żadnych przykładów:
Samochód (Matiz, więc auto dość podobne do Tico) stał kilka miesięcy - dokładnie to 4 nieruszany.
Awarie powstałe "ze stania":
1. "Zastały" się łożyska - musiałem wymienić wszystkie 4 sztuki zaraz po powrocie auta na drogi.
2. Zapiekły się hamulce - trzeba było wszystko rozbierać, wymienić tylne cylinderki, szczęki (przykleiły się do bębnów i odeszły z nich okładziny), porządnie wyczyścić przednie zaciski - ledwo udało się je uratować. Dodatkowo zapiekła się całkowicie linka hamulca ręcznego. Skorodowały tarcze hamulcowe.
3. Nie udało się uruchomić silnika - okazało się, że "spuchły" łożyska alternatora i stawiał taki opór, że silnik zapalił dopiero po zdjęciu paska alternatora i trzeba było łożyska alternatora wymienić.
4. Odkształciły się opony - przed stłuczką i postojem wszystko było <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> - po postoju pojawiły się drgania samochodu - przeszły dopiero po kilku kkm.
5. Zapiekła się całkowicie linka sprzęgła. Konieczna była wymiana.
6. Mimo postoju i tak trzeba było wymienić olej w silniku, skrzyni, płyn hamulcowy, płyn chłodzący.
7. Rozleciały się (sparciały) osłony przegubów, gumy stabilizatora i inne elementy gumowe.Chyba wystarczy...
-
Niestety, ale przeczytałem cały
Wspominałem w tym wątku o takich przypadkach... Masz tu parę linków:
1. alternator, przepustnica: KLIK - uwaga, w blacie ;
2. hamulce: KLIK ;
3. wyciek chłodziwa: KLIK ;
4. przypadek rzadki, ale nie niemożliwy - akumulator i żaróweczka: KLIK ;
5. znowu hamulce: KLIK .
Nie mogę trafić na ten wątek, gdzie ktoś dopytywał się o sens kupna auta, które stało przez dłuższy czas - było tam sporo ciekawych informacji. -
Wspominałem w tym wątku o takich przypadkach... Masz tu parę linków:
Ok. Zdarzają sie awarie, ale moim zdaniem to są wyjątki. Znam kilka przypadków ze ktoś zostawił samochod na kilka miesiecy i pozniej odpalił i jeżdził normalnie. Sam osobiście składałem motocykl który stał ok 10-12 lat i łożyska, gładź cylindra, prądnica były ok(kręciły sie i nie skorodowały)Nawet moje tico miało kiedyś przestuj troche ponad 2 miechy i wszystko było ok.
Chciałem tylko powiedzieć że nie ma na to reguły. -
Zipek ma rację. Piotrek_Lbn, nie rób tego w przyszłości!
Przepraszam nie wiedziałem że nie moge własnego tematu wykasować
-
Przepraszam nie wiedziałem że nie moge własnego tematu wykasować
Można, ale nie wtedy, gdy wątek się rozwinął <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />