Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Niedługo powiększy mi się rodzina ale myśle że jeszcze
Tikaczem podołamPewnie, że tak ale wózek to na dach najwyżej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
.... a czy jest napisane, aby ten temat (i inne) pomijać
Temat dotyczy również nowych samochodów (innych niż
Tico) i jednym ze składników jest na pewno spalanie
tych samochodów.
Nie widzę więc problemu, aby wspominać tu o różnych
walorach innych samochodów, którymi jeździmy oprócz
Tico - po to m.in. powstał ten wątekCzy można prosić o podwieszenie tego wątku tak, aby był zawsze na górze? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Pewnie, że tak ale wózek to na dach najwyżej
Niekoniecznie. Są wózki mieszczące się do bagażnika - wystarczy podjechać pod sklep, wybrać kilka takich, które nam odpowiadają, a następnie "przymierzyć" (znaczy włożyć) je do kufra i na koniec kupić ten, który najbardziej tam pasuje. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Czy można prosić o podwieszenie tego wątku tak, aby był zawsze na górze?
Prosić Sharky'ego o podwieszenie?
Owszem, zawsze można... Ale nie lepiej jest wybrać krótszą drogę i poprosić od razu moda? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />PS. Wątek wisi od tej samej chwili, w której powstał. Wisi "pośrednio", bo... zajrzyj do Linkowni. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Ona po to powstała, aby z prawie 7 tysięcy postów te najciekawsze były pod ręką bez konieczności zwisania na dziesiątkach szpilek. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Niekoniecznie. Są wózki mieszczące się do bagażnika -
wystarczy podjechać pod sklep, wybrać kilka takich,
które nam odpowiadają, a następnie "przymierzyć"
(znaczy włożyć) je do kufra i na koniec kupić ten,
który najbardziej tam pasuje.Ale nie do bagażnika w Tico <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Ale nie do bagażnika w Tico
No, toż miałem na myśli właśnie Tico... Gdybym myślał o Jeepie, nie musiałbym przymierzać wózka do bagażnika... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
O, masz tu np. wątek, nawet zdjęcia dałem: KLIK .
A tu inny wątek z następnymi, konkretnymi przykładami: KLIK .
Było o tym coś więcej, jeśli chcesz, sam poszukaj. -
No, toż miałem na myśli właśnie Tico... Gdybym myślał o
Jeepie, nie musiałbym przymierzać wózka do
bagażnika...
O, masz tu np. wątek, nawet zdjęcia dałem: KLIK .
A tu inny wątek z następnymi, konkretnymi przykładami:
KLIK .
Było o tym coś więcej, jeśli chcesz, sam poszukaj.Hmmm... raczysz zauważyć, że to bardzo malutki wózek - na miniaturowych kołach. Wózek, którym można się wybrać "w teren" nie zmieści się do bagażnika w Tico.
-
Hmmm... raczysz zauważyć, że to bardzo malutki wózek - na miniaturowych
kołach. Wózek, którym można się wybrać "w teren" nie zmieści się do
bagażnika w Tico.Przemneu, a po jakimże "terenie" chciałbyś wozić noworodka? Po poligonie? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
IMO jest to normalny wózek, podobny do większości innych wielofunkcyjnych - jednak ma tę zaletę, że jest właśnie mały po złożeniu (więc mieści się do naszych kufrów). Jasna sprawa, że tradycyjny, kobylasty wózek głęboki pewnie się nie zmieści (chociaż - kto wie, gdyby gondolę wraz z dzieciakiem zabrać do kabiny <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />). Ale ludzie bardzo często decydują się na wózki wielofunkcyjne (przede wszystkim ze względu na ceny), zaś wiadomo, że multiwózki dłużej posłużą... Np. w tym na moich zdjęciach "wychowało się" dwoje dzieci i sprzęt jest gotowy na następne dziecko - można byłoby jedynie wymienić same kółka, bo są już mocno wyrobione i mają spore luzy. Dawniej (20-30 lat temu) bardzo trudno było o takie wózki w Polsce, dlatego rodzice zmuszeni byli do zakupu dwóch - najpierw głęboki, potem spacerówka.
Poza tym era wózkowych wielkich kół na szprychach minęła ponad 30 lat temu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />; zauważyłem, że niektórzy producenci stosują duże koła, ale nie aż takie, co w latach 60-tych, 70-tych (które to mogłyby bardzo utrudniać wepchnięcie wózeczka do bagażnika). Ale i na to jest rada <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />... Zawsze można poszukać modelu z łatwo zdejmowanymi kółkami; np. kiedyś chyba wszystkie polskie wózki takie miały - wystarczyło przesunąć języczek blokujący i ściągnąć koło z osi - operacja zajmuje dosłownie 2 sekundy.
Hmm, wydaje mi się, że nie zgłębiałeś praktycznie tematu "wózek w Tico" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />; napisałeś tylko o pierwszych przypuszczeniach (że nie ma o tym mowy). Wierz mi, że jeśli zainteresowałbyś się tym mocniej, obejrzał wózki w paru sklepach, porównał, próbował włożyć do kufra... zmieniłbyś zdanie.Ale nie rozwijajmy tego tematu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> - chciałem tylko zwrócić Ci uwagę, że nie masz racji pisząc, iż jeżdżąc Tico nie ma szans na transport żadnego wózka dziecięcego w bagażniku. To prawda, że nie każdy się tam zmieści, jednak można znaleźć takie, które "dają radę".
EOT -
Ale nie rozwijajmy tego tematu - chciałem tylko
zwrócić Ci uwagę, że nie masz racji pisząc, iż
jeżdżąc Tico nie ma szans na transport żadnego
wózka dziecięcego w bagażniku. To prawda, że nie
każdy się tam zmieści, jednak można znaleźć takie,
które "dają radę".Twierdzisz, że w ten wózek ze zdjęcia jesteś w stanie wpakować niemowlaka w tzw. "gondolkę"?
Co do terenów - spróbuj nim w zimę przejechać po słaboodśnieżonym chodniku - na takich małych kółkach będzie problem. No ala dobra kończmy - u mnie w Tico z kołem w bagażniku wózek nie miałby szans (nie mówiąc o większym 3-kołowym wózku, który posiadam). -
Twierdzisz, że w ten wózek ze zdjęcia jesteś w stanie wpakować niemowlaka w
tzw. "gondolkę"?Nie rozumiem. To jest wózek bez gondoli - gondola jest częścią składową wózka głębokiego, zaś wózek ze zdjęcia nie jest wózkiem głębokim <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />, więc nie możemy rozmawiać o czymś, czego nie ma <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
BTW w tym z fotki można kłaść niemowlaka (siedzisko rozkłada się całkowicie płasko), ale nie jest to typowy wózek z wysokimi "burtami" dla najmłodszego dzieciaka, w którym można go pobujać na boki. Służy raczej tylko do przewożenia (lub usypiania metodą "metr do przodu - metr do tyłu" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).Co do terenów - spróbuj nim w zimę przejechać po słaboodśnieżonym chodniku -
na takich małych kółkach będzie problem.Eee, no... Na wielki śnieg tośmy nigdzie daleko nie wyłazili z niemowlakiem, a jeśli już, to poruszaliśmy się raczej odśnieżonymi (bardziej lub mniej) trasami. Może na wsi byłby problem, w mieście coś tam się odśnieża...
Ale szczerze mówiąc nie używaliśmy tego wózka zbyt intensywnie. Dzieciaki dość szybko "hopnęły" na nóżki i wolały same biegać. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Krótko: byłem z niego naprawdę zadowolony i gdybym miał jeszcze raz kupować - zdecydowałbym się ponownie na niego. Co oczywiście nie wyklucza, że możesz mieć inne zdanie i upodobania. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />No ala dobra kończmy - u mnie
w Tico z kołem w bagażniku wózek nie miałby szans (nie mówiąc o
większym 3-kołowym wózku, który posiadam).Jasna sprawa, nie twierdziłem przecież, że każdy wejdzie...
EOT. -
Witam.
Jako, że za chwilę minie rok od momentu wymiany mojego Tico na nowy model warto by się wpisać w tak pięknym wątku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Tico miałem od nowości (1998r) a więc ponad 8 lat a sprzedałem teściowi, więc nadal go często widuję <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> A jako, że byłem wielce zadowolony z niezawodności tikacza nie mogłem przecież zdradzić firmy!A oto fotki mojego aktualnego "nowego modelu", co prawda z innym już znaczkiem firmowym ale wspólnymi korzeniami <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Chciałbym żeby równie wiernie mi służył przez długie lata...
Pozdrawiam wszystkich na forum Tico! -
A oto fotki mojego aktualnego "nowego modelu"
Ładniutki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jakbyś się pozbywał alufelg to ja się piszę na nie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
fajne klosze lamp tylnich <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Witam.
Jako, że za chwilę minie rok od momentu wymiany mojego
Tico na nowy model warto by się wpisać w tak
pięknym wątku
Tico miałem od nowości (1998r) a więc ponad 8 lat a
sprzedałem teściowi, więc nadal go często widuję A
jako, że byłem wielce zadowolony z niezawodności
tikacza nie mogłem przecież zdradzić firmy!Może też bym nie zdradził gdyby tylko w ofercie tego co pozostało z firmy Daewoo było coś dla mnie - tzn. większe sporo od Tico ale palące podobne ilości paliwa...
-
Pozdrawiam wszystkich na forum Tico!
Również pozdrawiam. Top to chyba najbogatsza wersja Matiza (?). Jakie masz tam "luksusy"?
-
no ja też od pół roku jeżdżę inną furą. Jest to Kia Sephia z 93r. 1.6 pełny wtrysk, konsolka i dźwigienki od bagażnika jaki od klapki paliwa jak w Tico, fajny bajer jest przy włączniku wycieraczek tzw. tempomat.
-
no ja też od pół roku jeżdżę inną furą. Jest to Kia Sephia z 93r. 1.6 pełny wtrysk, konsolka i
dźwigienki od bagażnika jaki od klapki paliwa jak w Tico, fajny bajer jest przy włączniku
wycieraczek tzw. tempomat.fajna,fajna. tez zastanawialem sie nad czyms japonskim albo koreanskim. koreanskie bryczki sa stosunkowo wytrzymale,dobrze wyposazone i tanie w zakupie i eksploatacji.
bezawaryjnej jazdy nowym sprzetem!pozdrawiam
-
Również pozdrawiam. Top to chyba najbogatsza wersja
Matiza (?). Jakie masz tam "luksusy"?Tak, najbogatsza. Są dwie poduszki, ABS, wspomaganie kierownicy i klimatyzacja.
Plus oczywiście to, co w niższych wersjach: centralny zamek, elektryczne szyby z przodu, zegarek, dzielona tylna kanapa...
Alufelgi i wszelkie białe lampy to już dokupione były <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Witam. Po 7,5 roku kończę przygodę z Tikaczem. Fajny wóz , nigdy mnie nie zawiódł. Trochę go szkoda , ale myślę , że trafił w dobre ręce. Rocznik 2000 przebieg 77000km. W autku został oryginalny akumulator ( kręci jeszcze aż miło). Nie wymieniałem amorków , łożysk , tylko w zawieszeniu jeden wahacz - nie było potrzeby nic robić. Kupujący wziął go na diagnostykę - wyszła super. Bez śladu rdzy na budzie i na podwoziu. 3 razy w roku porządne woskowanie . Podwozie nie konserwowane oprócz fabrycznej konserwacji . We wszystkie zimy jezdziłem codziennie , bo go używałem w pracy ( bez ściemki) . Trochę porysowane zderzaki , ale to normalka na naszych parkingach. Ogłoszenie dałem w lokalnym radiu i na otomoto. Było chyba z 10 telefonów . Po 4 dniach został sprzedany . Teraz przesiadam się na Pandę - zobaczymy różnicę .
Pozdrawiam obecnych i byłych Tikaczy -
Pozdrawiam obecnych i byłych Tikaczy
A powiedz, czemu się go pozbyłeś, skoro jest w takim dobrym stanie?
Wielkość Ci chyba też nie przeszkadzała specjalnie, skoro przesiadłeś się na Pandę. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />