Sie pochwale - halogeny
-
Podsunąłeś mi pomysł, aby wziąć jakąś naklejkę (np odpadek folii do szyb,
lub słupków, folii reklamowej, taśmy klejącej, lub mocniejszej
nalepki), wyciąć z niej prostokącik, zrobić dziurkę dziurkaczem
biurowym, następnie odkleić od papierka i przykleić na odtłuszczony
klawisz.Można też spróbować wyjąć klawisz z zaczepów obudowy i przykleić kawałek taśmy (z otworkiem) od wewnątrz - jak kto woli. Można też zdrapać delikatnie oznaczenia "O I" z klawisza... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Odnoszę takie wrażenie, że między nami-kierowcami jest taka różnica: Ty
preferujesz jazdę bez odrywania rąk od kierownicy, a ja odrywam jedną
lub drugą non-stop, zwłaszcza prawą i to nawet kiedy nie muszę.Bardzo możliwe, każdy ma do tego prawo <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />.
Ja lubię spokojną jazdę z pełnym skupieniem się na drodze i mijanych okolicach, chętnie trzymam łapy na kierownicy (oczywiście nie myślę o kurczowym jej ściskaniu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) i staram się ograniczyć do niezbędnego minimum momenty dekoncentracji oraz spojrzeń w dół. Niestety, jest to coraz bardziej konieczne w obliczu wzrastającego ruchu na drogach i coraz bardziej nieprzewidywalnych zachowań wielu kierowców... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Kilka lat temu jeździło się mniej nerwowo, a gdy przypomnę sobie to, co było kilkanaście lat wstecz... Ech, nie da się porównać.
Dodam jeszcze, że do wyrobienia sobie nawyku maksymalnej koncentracji na drodze najbardziej skłonił mnie przypadek mojego znajomego; w trakcie jazdy schylił się po zapalniczkę, która spadła mu z półki na podłogę, a sekundę później skasował auto pod innym samochodem ("poszedł na czołówkę") i zafundował sobie kilka miesięcy w szpitalu... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Dobrze, że prędkości nie były duże i kierowca jadący z przeciwka zdecydował się na ucieczkę w lewo, doprowadzając do zderzenia nieco po przekątnej, nie centralnie przodami aut.
Wszystko to z powodu nieświadomego, lekkiego skręcenia kierownicą i przeniesienia uwagi na "wymacanie" zapalniczki... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Nie życzę tego nikomu.Nie z Ciebie, przyszedł mi do głowy żart personalnie nieukierunkowany
Jasne, przeca nie wydziwiam. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
takie żarówy
są mordercze dla układu elektrycznego - poczynając od akumulatora do samych
reflektorów (oczywiście poprzez wyłącznik zespolony, który załącza światła bez
udziału przekaźników i nawet nominalne żarówki H4 55/60 W potrafią spowodować
jego usterki).Oto prosty układ, który zapewnia odciążenie wyłącznika. Fabrycznie przewody wychodzące z niego biegną prosto do lamp. Należy między lampami a wyłącznikiem wmontować 2 przekaźniki min 30A i połączyć jak na schemacie.
Zajmuje to około 3 godzin łącznie z zastanowieniem, a koszt elementów to ok 20-25zł w cenach detalicznych, więc jeśli na tym miało polegać wspomniane przez Ciebie "potanienie produkcji", to ekonomiści producenta niezbyt się popisali kalkulacją.Włącz myślenie, potem światła
Teraz już wiem, czemu niektórzy jeżdżą bez świateł. Posłuchali Twojej rady i mają pewne problemy z przejściem etapu pierwszego <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Teraz już wiem, czemu niektórzy jeżdżą bez świateł. Posłuchali Twojej rady i
mają pewne problemy z przejściem etapu pierwszegoEee, niekoniecznie... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> To zdanie manifestowało jedynie moje (pełne rezerwy) nastawienie do wprowadzanego obowiązku jazdy "zawsze i wszędzie" na światłach. Była w kwietniu taka gorąca dyskusja na forum, gdzie entuzjaści nakazu byli wręcz wniebowzięci. Osobiście uważam, że jednak myślenie "zawsze i wszędzie" za kierownicą jest o wiele lepszym rozwiązaniem, niż np. stanie w korku czy powolna jazda po mieście w piękną pogodę przy obowiązkowym pełnym oświetleniu każdego pojazdu.
Ale nie kontynuujmy tu tego tematu... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Eee, niekoniecznie... To zdanie manifestowało jedynie moje (pełne rezerwy) nastawienie do wprowadzanego obowiązku
jazdy "zawsze i wszędzie" na światłach. Była w kwietniu taka gorąca dyskusja na forum, gdzie entuzjaści nakazu
byli wręcz wniebowzięci. Osobiście uważam, że jednak myślenie "zawsze i wszędzie" za kierownicą jest o wiele
lepszym rozwiązaniem, niż np. stanie w korku czy powolna jazda po mieście w piękną pogodę przy obowiązkowym
pełnym oświetleniu każdego pojazdu.
Ale nie kontynuujmy tu tego tematu...Co by nie kontynuować tego tematu napiszę, co podano w TVN Turbo na ten temat - po niespełna roku obowiązywania tego przepisu ilość drobnych stłuczek rzeczywiście spadła, wzrosła natomiast i to znacznie ilość potrąceń pieszych i to często ze skutkiem śmiertelnym. Poza tym ilość wypadków drogowych również wzrosła.
A miało być tak pięknie, jak niektórzy tak mocno obstawali przy tym obowiązku <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=291525012
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Witam!
Wątek jest o halogenach, więc pochwale się i ja. Pech chciał, że w dniu gdy miałem dostęp do aparatu, akurat padał deszcz. Ale Tico to nie kura i nie bardzo się zmienia kiedy jest mokry.
To co widać, to koncepcja w całości moja, robota także z wyjątkiem blacholakierki. Pomogła mi wiedza i praktyczne doświadczenie w zawodzie monter-elektryk oraz oczywiście dyskusje z Leo sprzed kilku miesięcy, w kwestii przepisów. Więcej zdjęć zamieszczam w galerii.
-
To co widać, to koncepcja w całości moja, robota także z wyjątkiem blacholakierki. Pomogła mi
wiedza i praktyczne doświadczenie w zawodzie monter-elektryk oraz oczywiście dyskusje z Leo
sprzed kilku miesięcy, w kwestii przepisów.Kompletnie mi się to nie podoba, zalatuje "wiejskim tunningiem" <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
Kompletnie mi się to nie podoba, zalatuje "wiejskim tunningiem"
Nie jest tak źle, choć raczej nie jestem zwolennikiem montowania halogenów w tico. Sam się nad nimi zastanawiałem, ale wolałem zamontować światła dzienne. Większy sens ,a mgieł w Polsce aż tak wiele nie mamy.
-
Witam!
Wątek jest o halogenach, więc pochwale się i ja. PechHalogeny tak. Rurki Nie. Mnie się przynajmniej strasznie nie podobają. Nie wygląda to dobrze i fakt wg mnie to wiejski tuning. Halogenki natomiast spoko, gdyby były na zderzaku.
-
podzielam zdanie chrisa...straszny jarmark <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
Dzięki <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Na tym zaś obrazku widać światła gdy świecą: górne to drogowe sprzężone przekaźnikiem z fabrycznymi, dolne to przeciwmgielne. Pozostałe refleksy świetlne, to uboczny efekt pogody, czyli krople wody na obiektywie aparatu. Sorry, bo miałem zamieścić te fotki w galerii, lecz ta się coś zacina <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Dzięki
Na tym zaś obrazku widać światła gdy świecą: górne to drogowe sprzężone przekaźnikiem z
fabrycznymi, dolne to przeciwmgielne. Pozostałe refleksy świetlne, to uboczny efekt pogody,
czyli krople wody na obiektywie aparatu. Sorry, bo miałem zamieścić te fotki w galerii,
lecz ta się coś zacinaJak dla mnie lipa straszna, tico jest tak malym i waskim autem ze te wszystkie "dowieszki" do tego kompletnie nie pasuja, a te rury to juz wogole <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> kup sobie jakiegos fajnego jeepa i bedziesz mial to wszystko a napewno wtedy ludzie nie beda sie za toba z usmiechem ogladac tak jak to jest napewno teraz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
No nic, twoje auto i robisz z nim co chcesz ale to co zrobiles to wioska straszna.. no ale to ty tym jezdzisz a nie ja <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
Mnie tam się podobają, poza tym widoczności nigdy za wiele
-
Mnie tam się podobają, poza tym widoczności nigdy za wiele
Mi wizualnie również się podoba. Tylko - z punktu widzenia pieszego - wolałbym być potrącony przez Tico bez tego żelastwa z przodu.
-
Nowe takie halogeny kosztuja 64zl
http://allegro.pl/item346710048_halogeny_drogowe_blue_atest_e4_p_mgl.html -
Mi wizualnie również się podoba. Tylko - z punktu widzenia pieszego - wolałbym być
potrącony przez Tico bez tego żelastwa z przodu.Dziękuję bardzo,
Gdy już odpukać potrącę pieszego, to przynajmniej będzie miał mnie za co złapać, gdy będę próbował uciec z miejsca wypadku na wstecznym.
Na tym zdjęciu możemy z satysfakcją obejrzeć (szczególna satysfakcja powinna spotkać potencjalnego mieszczanina pełnego dumy, że to nie jego) tył pojazdu. Orurowanie znacznie skromniejsze, jednak zachowuje charakter tego, co znajduje się na przodzie.
Różnica odcieni drzwi powinna się z czasem zniwelować, gdyż jest to ten sam kolor lakieru, jednakowoż z przodu nowszy i z czasem sciemnieje. -
te drzwi innego koloru niz reszta auta sprawiaja ze auto wyglada jak po wypadku i drzwi dolozone z innego tico <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Mi wizualnie również się podoba. Tylko - z punktu widzenia pieszego - wolałbym być potrącony
przez Tico bez tego żelastwa z przodu.Wiadoma sprawa. Ale jeśli pieszy miałby być przez coś potrącony to lepiej nawet Tico z orurowaniem niż coś większego z orurowaniem np. pickup. Zresztą nawet coś większego bez rurek chyba by większe szkody pieszemu zrobiło
-
te drzwi innego koloru niz reszta auta sprawiaja ze auto wyglada jak po wypadku i drzwi dolozone
z innego ticoteż fakt.
-
Wiadoma sprawa. Ale jeśli pieszy miałby być przez coś potrącony to lepiej nawet Tico z
orurowaniem niż coś większego z orurowaniem np. pickup. Zresztą nawet coś większego bez
rurek chyba by większe szkody pieszemu zrobiłoByć może. Podzieliłem się tylko refleksją. To trochę ironiczne - z jednej strony konstruktorzy pojazdów przykładają coraz więcej uwagi minimalizacji skutków potrąceń pieszych (m. in. testy NCAP - pedestrian), a z drugiej - coraz więcej "orurowanych" samochodów jeździ po ulicach.