Przeróbka Tico - zmniejszenie wagi
-
Czyżby sprawa była aż tak pilna i wymagała rozwiązania już na wczoraj, maksymalnie do
wieczora??? Nie przesadzaj.Nie, ale nikt nie lubi długich procesór rejestracyjnych <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Sam o tym wiesz zapewne. Poza tym - po co miałbym wkręcać, że mam 29 lat, jak i tak to o czym piszę wyjawia mój wiek... po za tym... mam się wstydzić może, że jestem niepełnoletni ? Więcej życia przede mną <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Heh, regulaminy zwykle nie są po to, aby się podobać...
Są po to, aby ich przestrzegać. To coś reguluje zasady współżycia w większej grupie, nie musi
wcale spełniać czysto estetycznej funkcji.Wiem coś o tym, sam jestem wspołzałożycielem i współadministratorem forum, co prawda o innej tematyce (k-series.pl w wolnej chwili zapraszam) i wiem co to znaczy porządek na forum i ile z tym roboty. Ale nie o tym temat.
Ooo, jesteś w błędzie - nieraz tu świńtuszyliśmy ...
Nie o to chodzi, owszem. Za to chodzi o własną wiarygodność i stosunek do ludzi, nie sądzisz?
To, że rozmawiamy przez Internet wcale nie oznacza, że pozostajesz anonimowy i nigdy się
nie spotkamy. Jak wtedy będziesz się czuł Ty, co mamy sobie my pomyśleć?Ale mi naprawdę nie zależy na braku wiarygodności <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ale wystarczy już. Jeśli Cię przekonałem, to OK; jeśli nie, przekonasz się o pewnych sprawach
później (oby bez przykrych konsekwencji ).Rozumiem o co chodzi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> jw.
Hmm, 6 kzł to faktycznie niezbyt wiele... Ale nie powiem, że niemożliwe.
Myślę, że parę
przeróbek mógłbyś zrobić sam - ale pamiętaj, żeby wykonywać je pod okiem kogoś
doświadczonego, skoro (jak piszesz) sam doświadczenia nie posiadasz. Czasem z pozoru
błahostka może się zemścić podczas jazdy, dlatego naprawdę warto poprosić kogoś o pomoc,
poradę, sprawdzenie.Sądzę, że samo podstawowe autko za 2-3 tysiące kupię. A to co opisałeś niżej - wcale nie jest chyba takie forsochłonne <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Może przemyśl jeszcze zakup tego pick-upa z Allegro? Widzę, że sprzedający wystawił cenę "Kup
teraz" 7.300 zł - czyli raczej da się z tego jeszcze coś urwać; tym bardziej, że pół roku
temu wyceniał to Tico na 10.000 (czyli pewnie zbyt wielu chętnych nie miał, będzie więc
skłonny do szybkiej sprzedaży). Może warto byłoby obejrzeć to autko - plusem jest to, że
już jest po przeróbkach i zapewne ma papiery dopuszczające do ruchu (ale wszystko trzeba
byłoby skrupulatnie sprawdzić, łącznie z rzeczywistą wagą). Pozostawałaby tylko kwestia
opłat rejestracyjnych (w wydziale komunikacji).To autko odpada. Czytałem, że było tłuczone, co za tym idzie - nieszanowane. Po drugie - nie podoba mi się wersja pickup. Ja chciałbym mieć normalne wyglądowo Tico, a przynajmniej prawie normalne <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jeśli nie... Hmm, naprawdę nie bardzo jest co wyrzucać ze środka, aby urwać te teoretyczne 90
kg. W tamtym pick-upie wycięto kawał karoserii, pozbyto się szyb... To z pewnością wpłynęło
na wagę. Ale czego się pozbyć z "pełnej budy"?Teoretyczne 90kg ? Właśnie, czytałem raz, że Tico ma 620, raz, że 650. Ile macie tak naprawdę w dowodach wpisane ?
1. Koło zapasowe, podnośnik i narzędzia . ;
Bez tego auto będzie dopuszczone ?
2. Wykładzina podłogowa, zamiast tego można dać same dywaniki gumowe (ale na pewno zrobi się
głośniej w kabinie);To jestem w stanie przeżyć.
3. Tylna kanapa nie waży dużo, oparcie więcej (jest większe, poza tym ma blachę);
Generalnie całą i kanapę i też podłogę tylnią bym zamienił może na coś "cieńszego" i spłaszczył uzyskując megabagażnik ? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
5. Idąc za ciosem: wnętrze drzwi tylnych - mechanizmy opuszczania szyb (pomyśleć tylko o
zablokowaniu szyb w górnej pozycji);A całe szyby usunąć może i zamienić jakimś plastikiem ? Tylko tylnią zostawić ? Czy tak nie wolno ?
6. Chociaż nie jestem pewien, czy wyrzucenie przedniego fotela i pozostawienie tylnej kanapy nie
wyszłoby na to samo (wagowo, rzecz jasna);
Nie - przednie musi zostać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Ciężko jest coś na pewno stwierdzić, w jaki sposób go przerabiać; byłbyś pierwszym u nas na
forum, kto się tego podejmuje (prawo jazdy kat. B1 jest u nas mało popularne).I miałbym 2 lata jazdy przed normalnym prawkiem za sobą <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
Jutro tak jak wspomniałem zadzwonię do urzędu i dowiem się dokładnie jak sprawa wygląda.
Czekam też na następne propozycje - jeśli komuś coś oczywiście wpadnie do głowy. Tylko błagam - nie piszcie postów w stylu "PO CO CI PRAWKO NA B1 NIE LEPiEj poCZEkAĆ 2 LATA I KUPIĆ NORMALNE AUTO?", bo takie treści mnie dobijają. Na każdym forum w temacie o B1 można przeczytać coś takiego, a to wcale nie jest odpowiedzią na moje plany <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A to, czy lepiej poczekać 2 lata, czy nie - to już decyzja moja, co najwyżej moich rodziców.
Jeszcze raz dzięki,
Pozdrawiam
-
Nie, ale nikt nie lubi długich procesór rejestracyjnych Sam o tym wiesz
zapewne.To, że o tym wiem, wcale nie oznacza, że koniecznie trzeba to akceptować i że nie należy z tym walczyć... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ale do rzeczy.Sądzę, że samo podstawowe autko za 2-3 tysiące kupię.
Hmm, kupić owszem, kupisz. Ale twierdzę, że stan Tico za 2-3 kzł z pewnością nie będzie rewelacyjny (co może nieraz zniechęcić młodego kierowcę na samym początku jego przygody z motoryzacją) <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. IMHO na auto w przyzwoitym stanie trzeba byłoby wyłożyć min. 5-6 kzł.
Ale jeśli nie przeraża Cię wizja grzebania w aucie, które wymaga uwagi i poświęcenia mu czasu oraz funduszy - to OK. Jeśli się nie zniechęcisz, możesz się sporo nauczyć. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />A to co opisałeś niżej
- wcale nie jest chyba takie forsochłonne
Tak, ale na tym, co napisałem, to chyba się nie skończy.
Teoretyczne 90kg ? Właśnie, czytałem raz, że Tico ma 620, raz, że 650. Ile
macie tak naprawdę w dowodach wpisane ?Obie dostępne książki napraw, jak również wyciąg z homologacji na rachunku za auto (właśnie sprawdziłem) mówią o 640 kg masy własnej. W B1 chodzi chyba o masę własną?
Jak to się ma do rzeczywistości, tego nie wiem (nigdy go nie ważyłem).Generalnie całą i kanapę i też podłogę tylnią bym zamienił może na coś
"cieńszego" i spłaszczył uzyskując megabagażnik ?Niezła myśl. Radziłbym wykonać podłogę bagażnika (przynajmniej w części pasażerskiej) ze sklejki (może 8 mm?) - będzie najlżejsza. Płyta paździerzowa (meblowa) jest o wiele cięższa.
A całe szyby usunąć może i zamienić jakimś plastikiem ? Tylko tylnią
zostawić ? Czy tak nie wolno ?Wydaje mi się, że wolno. Ale o to pytaj rzeczoznawcy w PZMocie.
Jutro tak jak wspomniałem zadzwonię do urzędu i dowiem się dokładnie jak
sprawa wygląda.Wiesz co... tak sobie myślę, że warto byłoby skontaktować się z rzeczoznawcą (np. z PZMotu; nie załatwisz tego w wydziale komunikacji) i przedstawić mu listę przeróbek, jakich chciałbyś dokonać. Jeśli umówisz się z nim, że to on potem dokona ekspertyzy, na pewno powie Ci, co możesz zrobić, czego nie, na co musisz zwrócić uwagę. Pewnie też podsunie Ci jakieś swoje pomysły (wypływające z doswiadczenia). <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Tylko błagam - nie piszcie postów w stylu "PO CO CI PRAWKO NA B1
NIE LEPiEj poCZEkAĆ 2 LATA I KUPIĆ NORMALNE AUTO?", bo takie treści
mnie dobijają.Hehehe <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... Taaa, w Twoim wieku każdy dzień się liczy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam i proszę, abyś wracał do nas i pisał, jak się sprawy mają. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Powodzenia. -
Szczerze to nie wiem jak z tym warzeniem jest,ale jakby się dąło
wjechać na wagę z kołami dojazdówkowymi,to już masz sporo kilo
na wszystkich 4 kołach+kanapa+osłona miski,może nadkola,koło
zapasowe jako dojazdówka,qurde naprawdę nie ma co z niego już
wyjąć,nie lepiej poczekać na normalne prawo jazdy,maka jakby z
tworzywa była to już ucieka pare kilo,mechanizmy od szyb,prawy
fotel,tylna półka.
Szczerze to jest troche bez sensu.
Może zaadaptować jakiś zbiornik z tworzywa,
Wyrzucić tylną wycieraczke wraz z silnikiem, a tylną szybę zastąpić laminatem, akrylem, blachą
porównać wagi orginalnych amortyzatorów olejowych i jakiś gazówek może tu być jakiś zysk,
Wymiana sprężyn na tytanowe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ( dużo lżejsze i droższe)
dobrać felgi i ogumienie pod kątem wagi (można sporo zyskać)
Wymnienić chłodnice z miedzianej na aluminiową i mniejszą ( zysk podwójny, bo jeszcze na płynie),
Z kilo można by zyskać zmieniając lusterka na jakieś mniejsze i mniej masywne,
Tylna oś - prawdopodobnie zrobiona ze zwykłej stali, jak by dobrać odpowiednią rurę chromowo molibdenową powinna być mocniejsza i lżejsza.
Przednie błotniki - wymienić na jakieś epoksydowe ręcznie robione.
Myślę że jest to do zrobienia, ale zmniejszyć wagę auta o około 20 % to jest sztuka, Chyba że kasy mamy i robimy to dla zabawy. -
Witam serdecznie !
Mam pytanie, czy jest możliwa technicznie wg Was zmiana wagi Tico z 650 do maksymalnie 550KG, tak aby móc go
przerejestrować i używać na prawku B1?
Co trzebaby "usunąć" ?Moim zdaniem zmniejszenie wagi Tico o 100kg tylko przez wyjęcie siedzeń, dywaników, głośników itp. jest mało prawdopodobne <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Po wielu telefonach wreszcie uzyskałem konkretniejsze informacje.
Generalnie człowiek, z którym rozmawiałem z Instytutu Transportu Samochodowego stwierdził, że nie mam szans odchudzić nawet Fiata 126P (ważącego 600kg), bo na dodatek podczas ważenia oficjalnego muszą być według niego wszystkie płyny w zbiorikach.Generalie zgłaszam sprawę w wydziale komunikacji, potem robione jest badaie techniczne w okręgowej stacji.
Muszę sprawę na spokojnie przemyśleć, dowiedzieć się jak wyglądają koszty badań wszystkich i nawiązać kontakt z osobami, które Fiata czy Tico już przerabiały.
Będę o wszystkim informował.
Pozdrawiam
-
Będę o wszystkim informował.
Pewnie, pisz śmiało; sam jestem ciekawy (szczególnie, że już mnie kiedyś o to samo pytano <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
-
Może zaadaptować jakiś zbiornik z tworzywa,
Hm, w sumie sam zbiornik nie jest ciężki (cienka blacha)... Ale może warto byłoby zamontować plastykowy i do tego mniejszy (co przy ważeniu auta z płynami też da efekt - odejdzie ciężar "zaoszczędzonego" w ten sposób paliwa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />).
Wyrzucić tylną wycieraczke wraz z silnikiem, a tylną szybę zastąpić
laminatem, akrylem, blachąLepiej nie blachą (waga). Przy tym faktycznie można zrezygnować z wycieraczki.
Jednak auto zmieni wygląd na dostawczaka (typu Polonez Truck <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />). -
Moim zdaniem zmniejszenie wagi Tico o 100kg tylko przez wyjęcie siedzeń,
dywaników, głośników itp. jest mało prawdopodobneOwszem, trzeba będzie więcej przeróbek.
Ale... jeśli mu się uda, paradoksalnie... zdecydowanie polepszy osiągi samego auta! <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Samo przyspieszenie będzie miał o niebo lepsze... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Nie wspominając już o spalaniu. -
Witam serdecznie !
Mam pytanie, czy jest możliwa technicznie wg Was zmiana wagi Tico z 650 do maksymalnie 550KG,
tak aby móc go przerejestrować i używać na prawku B1?
Co trzebaby "usunąć" ? Czy obejdzie się bez cięcia karoserii, np. usuwając tylnią kanapę,
zmieniając jakieś wygłuszenia podłogi na plastik, czy coś w tym stylu ?
Z góry dzięki za odp.
Pozdrawiam
Pewnie usuwając kanapę to nie wielki uzysk wagi.Moim zdaniem tylko wyrzucenie drzwi, a w ich miejsce danie rurek wzmacniających, koła zapasowego powinno przynieśc oszczędności ale czy 100kg to raczej chyba nie? Lepiej poczekaj sobie i zrób prawko. Bo ten pomysł to zbyd dużo kaski pociągnie. -
Owszem, trzeba będzie więcej przeróbek.
Ale... jeśli mu się uda, paradoksalnie... zdecydowanie polepszy osiągi samego auta! Samo przyspieszenie będzie
miał o niebo lepsze... Nie wspominając już o spalaniu.Można też wymienić silnik kosztem osiągów, ale waga spadnie i to znacznie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Na allegro trzeba poszukać silnik od Simsona, na tylnej osi dorobić zębatkę oraz wyrzucić z Tico oryginalną skrzynię biegów - takie Tico na 100% będzie ważyło poniżej 550kg <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Hm, w sumie sam zbiornik nie jest ciężki (cienka blacha)... Ale może
warto byłoby zamontować plastykowy i do tego mniejszy (co przy
ważeniu auta z płynami też da efekt - odejdzie ciężar
"zaoszczędzonego" w ten sposób paliwa ).
Lepiej nie blachą (waga). Przy tym faktycznie można zrezygnować z
wycieraczki.
Jednak auto zmieni wygląd na dostawczaka (typu Polonez Truck ).I to samo zrobić z bocznymi szybami pozbywająć się całej ich mechaniki.
Zauważ że wszystkie te zmiany są odwracalne. Dwa lata i ponowna zmiana <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. -
Po wielu telefonach wreszcie uzyskałem konkretniejsze informacje.
Generalnie człowiek, z którym rozmawiałem z Instytutu Transportu
Samochodowego stwierdził, że nie mam szans odchudzić nawet
Fiata 126P (ważącego 600kg), bo na dodatek podczas ważenia
oficjalnego muszą być według niego wszystkie płyny w
zbiorikach.No to na wymianie zbiornika z metalowego 30l na 10l z tworzywa sztucznego zyskasz z 15-20 kg.
Spryskiwacz zamiast 2-3 l dać symboliczne 0,5l. Pomyśleć i wymieniać/wymontowywać wszystko, miarka do miarki i ............ . Auta jako takie nie są budowane z myślą o jak najniższej wadze. Walczyć trzeba o każdy gram np. wymienić śruby stalowe mocujące linkę ręcznego na nity aluminiowe. To tak jak z rowerami do np. do MTB przeciętny niehipermaketowy waży 12kg, a manacy odchudzania schodzą do 8 kg (nie pisze jakim kosztem).Generalnie z wagą można naprawdę dużo zejść, ale trzeba dowiedzieć się co wolno, a czego nie wolno zmienić.
-
Generalnie z wagą można naprawdę dużo zejść, ale trzeba dowiedzieć się co
wolno, a czego nie wolno zmienić.Dokładnie! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> To samo radziłem "Młodemu" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> - niech konsultuje swoje plany z rzeczoznawcą. Bez sensu jest wpakować kasę i pracę w coś, co potem okaże się zakazane.