Hamulec - pedał wchodzi do podłogi
-
Co może być przyczyną tego, że gdy zahamuje samochodem, chcąc zablokować koła, samochód owszem staje w miejscu, pedał chwyta w określonym położeniu, a następnie jak tak trzymam nogę na hamulcu, to pedał obniża się i wchodzi do podłogi... Za każdym razem to samo.. co to może być? Dodam tylko, iż odpowietrzałem układ kilkakrotnie(na zapalonym i zgaszonym silniku). Wycieków nie znalazłem... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja miałem taki sam problem gdy kupiłem tico.
Poszedłem z tym do mechanika, gdzie dostałem informacje, że tylne hamulce są już do wymiany.
Zgodziłem się, wymienili wszystko oprócz rozpieraków i problem został rozwiązany, pedał twardy jak kamień.Co może być przyczyną tego, że gdy zachamuje samochodem, chcąc zablokować koła, samochód owszem
staje w miejscu, pedał chwyta w oreślonym położeniu, a następnie jak tak trzymam noge na
hamulcu, to pedał obniża się i wchodzi do podłogi... Za każdym razem to samo.. co to może
być? Dodam tylko, iż odpowietrzałem układ kilkakrotnie(na zapalonym i zgaszonym silniku).
Wycieków nie znalazłem... -
Ja miałem taki sam problem gdy kupiłem tico.
Poszedłem z tym do mechanika, gdzie dostałem informacje, że tylne hamulce są już do wymiany.
Zgodziłem się, wymienili wszystko oprócz rozpieraków i problem został rozwiązany, pedał twardy
jak kamień.
Ale u mnie tak się stało z dnia na dzień... Czyli trza wymienić wsio z tyłu oprócz tłoczków? -
Ale u mnie tak się stało z dnia na dzień... Czyli trza wymienić wsio z tyłu oprócz tłoczków?
Muszę się zgodzić z chomik'iem. U mnie bylo podobnie. Pedal wchodzil do podlogi przez pewien czas - hamowanie bylo znacznie utrudnione. Coprawda przejezdzilem gdzies 600km w takim stanie ale jak sie stalo to sie stalo. Jedno mocne hamowanie i pedal sie oparl o podloge a z tylu auta siwy dym. Okazalo sie ze szczeki hamulcowe sie pokruszyly (a wlasciwie to co w nich jest elementem hamujacym <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ). obcieranie golutkiego metalu o bemben spowodowalo rozgrzanie się szczęk i bembnów tak, że gumki oslaniające cylinderek sie stopily <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i zaczął wyciekac plyn hamulcowy.
Cale szczescie ze Tikoo wyczuł (jak zwykle zreszta - i chwala mu za to) powagę sytacji i stalo sie to zaledwie 5 km od domu. Jakos sie dotoczylem - przypominam niema recznego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. I zaraz remoncik. Wtedy wymienilem wszystko z hamulców z tylu - spreżynki (wszystkie) i rozpieracze, szczeki, zestaw naprawczy cylinderka. I narazie mam spokój. Od jakichś 5000km. Ale zaczyna łożysko szumieć, więc wkrótce tam zajrze.
Jedno co mozna powiedzieć - Tico chetnie informuje za wczasu o tym żeby do niego zajrzeć - to miło z jego strony <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> i chwała mu za to <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Korcze, ale dlaczego tylne hamulce hamują, skoro nadają się do wymiany?Sprawdzałem okładziny to jeszcze mieszczą się w granicy norm. A czy to może być przypadkiem ten wężyk z zaworkiem co idzie do serwa? Zawsze to było by taniej, niż remont całych hamulców...
-
Korcze, ale dlaczego tylne hamulce hamują, skoro nadają się do wymiany?Sprawdzałem okładziny to
jeszcze mieszczą się w granicy norm. A czy to może być przypadkiem ten wężyk z zaworkiem co
idzie do serwa? Zawsze to było by taniej, niż remont całych hamulców...Hmm,...byćmoze zapowietrzony układ hamulcowy? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Albo serwo zaczyna nawalać..... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ubywa ci płyn hamulcowy? Jesli zaobserwowałeś ubywanie płynu to wyrok jednoznaczny......padły przewody jeśli nie - stawiam na zapowietrzone hamulki.
-
A czy to może być
przypadkiem ten wężyk z zaworkiem co idzie do
serwa? Zawsze to było by taniej, niż remont całych
hamulców...Jak padnie wężyk z zaworkiem to pedał wtedy masz twardy i wysoki a u ciebie jest odwrotnie. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Ja niestety nie potrafię Ci pomóc (bo po prostu się na tym nie znam), ale mogę jedynie podpowiedzieć.
Nie sztuka się rozpędzić - sztuką jest się zatrzymać, dlatego nie warto oszczędzać na hamulcach.
Ja jeździłem dość długo na tym miękkim pedale, ale cały czas miałem wrażenie, że zaraz stracę hamulce. Po naprawie nabrałem zaufania do auta, a to zdecydowanie zwiększyło komfort jazdy.Korcze, ale dlaczego tylne hamulce hamują, skoro nadają się do wymiany?Sprawdzałem okładziny to
jeszcze mieszczą się w granicy norm. A czy to może być przypadkiem ten wężyk z zaworkiem co
idzie do serwa? Zawsze to było by taniej, niż remont całych hamulców... -
Co może być przyczyną tego, że gdy [color:"red"] zachamuje [/color] samochodem, chcąc zablokować
koła, samochód owszem staje w miejscu, pedał chwyta w oreślonym
położeniu, a następnie jak tak trzymam noge na [color:"red"] hamulcu [/color] , to pedał obniża
się i wchodzi do podłogi... Za każdym razem to samo.. co to może być?
Dodam tylko, iż odpowietrzałem układ kilkakrotnie(na zapalonym i
zgaszonym silniku). Wycieków nie znalazłem...Framar, po pierwsze: witam. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po drugie: zdecyduj się - albo na formę poprawną, albo błędną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, ale nie [color:"red"] ch[/color]amuj [color:"red"] h[/color]amulcem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po trzecie: pierwszy raz słyszę o tym, aby odpowietrzać hamulce przy pracującym i wyłączonym silniku. Czemu to ma służyć? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Po czwarte: nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem, o jakim piszesz. Nie wiem, ale ja raczej podejrzewałbym nieszczelności w pompie hamulcowej... W to, o czym pisze Chomik, że winę za opisywany stan rzeczy ponoszą tylne hamulce, trudno mi uwierzyć (no, chyba że jest tam wyciek - ale kilka hamowań i byłbyś już zupełnie bez hamulców). -
szczeki hamulcowe sie pokruszyly (a
wlasciwie to co w nich jest elementem hamujacym ).To jest właśnie śmieszna sprawa: IMO należy obserwować stan okładzin (zarówno na szczękach, jak również na klockach).
Po 8 latach i 110 kkm musiałem wymienić tłoczek w przednim zacisku (gładź się wyżarła i tłok blokował klocki, koło się nagrzewało, wzrosło nieco zużycie paliwa). Przy tej okazji obejrzałem sobie dokładnie klocki... I co? były jeszcze całkiem grube (co dziwne, po takim przebiegu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />, nigdy nie wymieniane, po prostu "fabryka"), ale już je wyrzuciłem, bo po prostu się rozwarstwiały (ze starości chyba i przegrzewania).obcieranie
golutkiego metalu o bemben spowodowalo rozgrzanie się szczęk i bembnówMaly_M.: bęben, bębnów <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />.
tak, że gumki oslaniające cylinderek sie stopily i zaczął wyciekac
plyn hamulcowy.Heh... No, to już "hardcore" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
BTW - nie słyszałeś wcześniej, że trze już coś o metal? Czy też okładziny rozleciały się w jednej chwili?
Bo wiesz co... Ja myślę, że rozpad okładzin mógł być spowodowany ich przegrzaniem przy blokujących się hamulcach. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ja takie przyblokowania wyczuwam już nosem (dosłownie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), nie mówiąc o "oporności" auta na dodawanie gazu i skrętność. Na szczęście w tico tylko 2 razy przytarły się hamulce tylne (i samo się naprawiło <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). -
Co może być przyczyną tego, że gdy zachamuje samochodem, chcąc zablokować koła, samochód owszem
staje w miejscu, pedał chwyta w oreślonym położeniu, a następnie jak tak trzymam noge na
hamulcu, to pedał obniża się i wchodzi do podłogi... Za każdym razem to samo.. co to może
być? Dodam tylko, iż odpowietrzałem układ kilkakrotnie(na zapalonym i zgaszonym silniku).
Wycieków nie znalazłem...Może to być wina wadliwego serwa lub pompy.
Poczytaj co głosi Trzeciak na temat sprawdzania serwa.Ja miałem podobny problem tylko że u mnie prawie ciągle pedał był w podłodze. Winna była pompa hamulcowa, wymieniłem i jest zdecydowanie lepiej.
-
Co może być przyczyną tego, że gdy zachamuje samochodem, chcąc zablokować koła, samochód owszem staje w miejscu,
pedał chwyta w oreślonym położeniu, a następnie jak tak trzymam noge na hamulcu, to pedał obniża się i wchodzi
do podłogi... Za każdym razem to samo.. co to może być?Mi to wygląda na nieszczelność układu hamulcowego (może być wyciek płynu) lub niesprawną pompę hamulcową.
Dodam tylko, iż odpowietrzałem układ kilkakrotnie(na
zapalonym i zgaszonym silniku). Wycieków nie znalazłem....... a po co takie kombinacje <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Po drugie: zdecyduj się - albo na formę poprawną, albo błędną , ale nie chamuj hamulcem...
Ano już poprawiłem i postaniawiam poprawe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> To jest właśnie skutek szybkiego pisania i nie zaglądania w podgląd wiadomości <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Po trzecie: pierwszy raz słyszę o tym, aby odpowietrzać hamulce przy pracującym i wyłączonym
silniku. Czemu to ma służyć?
Bo już sam nie wiedziałem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Na zgaszonym pedał szedł cały czas w góre... a na zapalonym nie... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Po czwarte: nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem, o jakim piszesz. Nie wiem, ale ja
raczej podejrzewałbym nieszczelności w pompie hamulcowej... W to, o czym pisze Chomik, że
winę za opisywany stan rzeczy ponoszą tylne hamulce, trudno mi uwierzyć (no, chyba że jest
tam wyciek - ale kilka hamowań i byłbyś już zupełnie bez hamulców).
Wszstko okej, ale dlaczego po oględzinach pompy hamulcowej jakoś nie dostrzegłem wycieku? Sprawdzałem też cylinderki i nic nie ciekło.... -
Może to być wina wadliwego serwa lub pompy.
Poczytaj co głosi Trzeciak na temat sprawdzania serwa.
Dzisiaj akurat mam wolny dzień (chwała za to <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />), więc będe chciał się tym zająć
Ja miałem podobny problem tylko że u mnie prawie ciągle pedał był w podłodze. Winna była pompa
hamulcowa, wymieniłem i jest zdecydowanie lepiej.
Jak nie dojde do tego co mogło się stać, to zdam się na łaske mechanika... Ale to ostateczność... <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> W dalszym ciągu czekam na jakieś sugestie, podpowiedzi... Dziś dokonałem jazdy próbnej, to powiem Wam, że Chomik ma racje... człowiek się boi jechać takim samochodem... strasznie dziwne odczucie... tak jakbym za chwile wogóle hamulca miał nie mieć... -
Na zgaszonym pedał szedł cały czas w góre... a na zapalonym nie...
To, że na zapalonym pedał będzie niżej to chyba normalne - ale w granicach rozsądku <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Mi to wygląda na nieszczelność układu hamulcowego (może być wyciek płynu) lub niesprawną pompę
hamulcową.
.... a po co takie kombinacje
No właśnie, Sharky miał racje... byłem zapytać się mechanika i powiedział, że to pompa hamulcowa poszła.. Za wymiane chce 40 zł... czy to dużo? Czy samemu nie dałbym rady tego wymienić? A może jest gdzieś jakiś manual... będe wdzięczny.. Jeszcze cena pompy mnie przeraża... w sklepie ponad 220 zł.. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
No właśnie, Sharky miał racje... byłem zapytać się mechanika i powiedział, że to pompa hamulcowa poszła.. Za wymiane
chce 40 zł... czy to dużo? Czy samemu nie dałbym rady tego wymienić? A może jest gdzieś jakiś manual... będe
wdzięczny.. Jeszcze cena pompy mnie przeraża... w sklepie ponad 220 zł..Na tej samej stronie jest opis wymiany pompy hamulcowej - dla leniwych link TU
-
Czy
samemu nie dałbym rady tego wymienić?Wymiana pompy jest o niebo łatwiejsza od wymiany np. cylinderka hamulcowego przy kole. Od góry, czysto, połączenia nie zardzewiałe itd. A z płynem i odpowietrzaniem podobnie trzeba się bawić.
-
No właśnie, Sharky miał racje... byłem zapytać się mechanika i powiedział,
że to pompa hamulcowa poszła..Czyli moje podejrzenia również okazały się słuszne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Za wymiane chce 40 zł... czy to dużo?
To zależy od chwilowej zasobności Twojego portfela, czasu, który możesz (lub nie) przeznaczyć na własną pracę, pewności co do jakości wykonanej usługi. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
IMO tanio nie jest, ale zdzierstwo też nie (istnieje możliwość uszkodzenia np. przewodu oraz trochę trzeba się będzie nabiegać przy odpowietrzaniu calutkiego układu). -
Ano już poprawiłem i postaniawiam poprawe To jest właśnie skutek szybkiego
pisania i nie zaglądania w podgląd wiadomościWniosek: lepiej zastosować podgląd. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Bo już sam nie wiedziałem Na zgaszonym pedał szedł cały czas w góre... a
na zapalonym nie...TYLKO na wyłączonym silniku odpowietrzamy hamulce. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Wszstko okej, ale dlaczego po oględzinach pompy hamulcowej jakoś nie
dostrzegłem wycieku? Sprawdzałem też cylinderki i nic nie ciekło....Framar, a gdzie ja napisałem, że pompa może mieć wyciek na zewnątrz? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Wiesz co... Do niektórych aut można zakupić zestaw naprawczy pompy hamulcowej (nie jest to zwykle droga sprawa, najczęściej parę uszczelek). Czasami można dostać zestaw do Tico, składający się z już kompletnych tłoczków - wymienić wystarczy wtedy same tłoczki. Jeżeli chcesz spróbować, zapytaj w sklepach o takie zestawy - jeżeli cena różniłaby się znacznie od ceny pompy, to może przemyśl tę sprawę. Taka regeneracja pompy nie jest trudna (jakby co, pomożemy opisowo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)