Silnik - dławił się, teraz nawet się nie uruchamia
-
Wybaczcie archeologizm, ale być może potomnym mającym podobne problemy się przyda...
Na tę dolegliwość pomogła zwykła regulacja instalacji na analizatorze. Mieszanka była o wiele za uboga.
Pozostaje pytanie, dlaczego instalacja rozregulowała się tak niespodziewanie i tak szybko. Jedna z wersji jest taka, że śruba regulacyjna na wężu prowadzącym do miksera się obróciła. Ma ona niby sprężynę przed tym zabezpieczającą, ale może drgania silnika (leży ona u mnie na pokrywie komory zaworów) ją obróciły. Zaznaczyłem sobie jej położenie i będę ją obserwował. Niestabilność parownika gazownicy wykluczyli. Zobaczymy...Mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał korzystać z moich doświadczeń, ale wolałem napisać co i jak, w razie czego...
-
Wybaczcie archeologizm,
Jaki archeologizm? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Sprawa stosunkowo świeża!
Mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał korzystać z moich doświadczeń, ale wolałem napisać co i
jak, w razie czego...A poza tym w razie czego jak znalazł. Uważam, że jak ktoś zaczyna wątek, to powinien go skończyć wyjaśnieniem, co było przyczyną danego problemu. Wtedy nie ma niejasności <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Wkurza mnie gdy ktoś rzuci jakiś problem, wszyscy się nagimnastykują kombinując co może być przyczyną i na koniec nie dowiedzą się jakie jest rozwiązanie. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> Myślisz jak najbardziej prawidłowo! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja jak wymieniłem fitr powietrza po 50 tysiącach, to też mi nie chciał nawet odpalić na gazie. Regulacja pomogła.
-
O tak, to są problemy o których zawsze słyszę od jeżdżących na benzynie, którzy nigdy nie
siedzieli za kierownicą auta z LPG
Kłopoty przy ruszaniu to jakaś nowość, bo jeszcze żaden benzynowiec mi nie relacjonował, że
powinienem je mieć, skoro jeżdżę na gazie - poproszę może o garść szczegółów bo ciekawi
mnie co straciłemPoczuwam się w obowiązku odpowiedzi, więc odpowiadam.
Otóż jadąc ostatnio Golfem kuzyna (wtrysk gazu) zauważyłem że auto dławi się po odpaleniu i ruszeniu. Moje Tico na benzynkę po prostu odpalam ,wyjeżdżam z garażu i jadę dalej. Zdaje się że jest to niemożliwe na LPG(przynajmniej czytając o problemach na forum). Czytając forum wstecz mało jest wypowiedzi dotyczących problemów z benzyną natomiast mnóstwo z gazem. Jakie jest zatem pytanie? Tico na etylinę czy na LPG? Chyba raczej na benzynkę.Pozdrawiam.
-
Otóż jadąc ostatnio Golfem kuzyna (wtrysk gazu) zauważyłem że auto dławi się po odpaleniu i
ruszeniu.Według mnie (jeśli na benzynie brak takiego objawu) instalacja źle zrobiona albo rozregulowana.
Moje Tico na benzynkę po prostu odpalam ,wyjeżdżam z garażu i jadę dalej.
Ja też odpalam i jadę ale nie wyjeżdżam z garażu, bo nie mam <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Zdaje się że jest to niemożliwe na LPG(przynajmniej czytając o problemach na forum).
Nie tylko możliwe - to norma <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Ja wprawdzie ostatnio odpalam zawsze (jak jest zimny) na benzynie - dzięki temu pompa paliwa może sobie trochę popracować <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ale na wiosnę często paliłem na gazie i IMHO zimny rwał chyba lepiej niż na benzynie.
A po co niby jest forum? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Chyba nie po to, żeby się chwalić że wszystko działa idealnie, ale dzielić problemami. A tych z instalacją LPG w wieku niemowlęcym zawsze się trochę trafi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Jednak oprocz tej jednej (z resztą jedynej od 2 lat regulacji) chciałem jeszcze raz powiedzieć, że od pierwszego odpalenia na LPG, przez 50 tysięcy silnik w moim autku pracuje idealnie. Odpala na dotyk i chodzi równiutko. Jeśli chodzi o problemy to miewam je właśnie z jazdą na benzynie. Ale w sumie ten układ jest mi tak przydatny, jak ta półeczka na pieniążki. Namawiam wszystkich niezdecydowanych, choć trzeba przyznać, że dawno nie było takiego niekorzystnego przelicznika.
-
A po co niby jest forum? Chyba nie po to, żeby się chwalić że wszystko działa idealnie, ale
dzielić problemami.W pełni się z tą opinią zgadzam. Korzystając z funkcji szukaj "rozprawiłem się" z wieloma problemami auta.
A tych z instalacją LPG w wieku niemowlęcym zawsze się trochę trafi
Odpowiem tak: Jeśli miałbym zamontować do auta jakiś patent(LPG?), który może to auto unieruchomić lub mi zepsuć humor(choćby na chwilę) to raczej bym tego nie zrobił.
Lepsze jest wrogiem dobrego.
Pozdrawiam.
-
Odpowiem tak: Jeśli miałbym zamontować do auta jakiś patent(LPG?), który może to auto
unieruchomić lub mi zepsuć humor(choćby na chwilę) to raczej bym tego nie zrobił.
Lepsze jest wrogiem dobrego.A droższe jest wrogiem tańszego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Owszem, instalacja gazowa stwarza czasem problemy, szczególnie taka do silników gaźnikowych, ale z ekonomicznego punktu widzenia jej montaż ma uzasadnienie. Ja pomimo tego incydentu jestem nadal zadowolony z instalacji, bo sporo grosza w kieszeni mi dzięki niej zostało. A do instalacji LPG jeszcze rok temu miałem podobny stosunek, jak Ty.
A co do psucia humoru - gdzieś trzeba znaleźć granicę,pomiędzy komfortem a ekonomią. Jedni montują gaz, inni nie, a jeszcze inni (których na to stać) kupują co 2 lata auta fabrycznie nowe, żeby zawsze mieć ten komfort psychiczny, że samochód "nie ma prawa" się zepsuć i zawsze będzie do dyspozycji. Zależy od zasobności kieszeni i chęci oszczędności. -
Ja mojego Ticolota nigdy nie zagazuje !!!!!!
Ty już avatarka zagazowałeś <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
To raczej nie zaworek PCV bo ja wymieniłem i zauważyłem tylko bardzo delikatną poprawę jeśli chodzi o równą pracę silnika.
-
A droższe jest wrogiem tańszego .
z ekonomicznego punktu widzenia jej montaż ma uzasadnienie.
gdzieś trzeba znaleźć granicę,pomiędzy komfortem a ekonomią.Z ekonomią trudno się nie zgodzić.
Najbardzie jednak męczy mnie to, że sam dużo jeżdżąc dawno już powinienem założyć LPG. Kiedyś nawet(w czasach 5 zł za lirt benzyny)umówiłem się na montaż gazu,ale podczas oczekiwania zjawił się gość ze świeżo zainstalowanym LPG i powitał mechanika słownictwem, gożej niż rynsztokowym(zawiódł gaz). Zwinąłem się więc z tamtąd jak najszybciej.
Czy gaz musi ciągle zawodzić? Przy 25kkm jakie robię rocznie zwróciłby się chyba szybko?
Ciągle jedna nie mogę się przełamać.Pozdrawiam.
-
Ciągle jedna nie mogę się przełamać.
Witam
Ja nigdy nikogo nie namawiam. Sam jezdze na LPG juz w drugm samochodzie. Sama instalka poprawnie zalozona jest praktycznie bezawaryjna. Zostaje tylko okresowa regulacja, wymiana filterka i spuszczenie oleju z parownika. Decyzja nalezy do Ciebie. Moge Cie jedynie podpowiedziec ze koszt ewentualnej naprawy (powtarzam ewentualnej) bedzie napewno mniejszy niz oszczednosci. pozatym zawsze mozesz jezdzic na Pb, jezeli LPG zawiedzie. Tragedii nie ma <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
pozdr -
Czy gaz musi ciągle zawodzić? Przy 25kkm jakie robię
rocznie zwróciłby się chyba szybko?
Ciągle jedna nie mogę się przełamać.Odpowiem w ten sposób:
Tico mam zagazowane od maja 2005 roku i jak do tej pory zrobiłem ok.50kkm
Jedyna "awaria" to utrata mocy po przejechaniu 40kkm. Usunięciem "awarii" była wymiana filterka gazu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Po prostu, zapomiałem to zrobic po przejechaniu 30kkm i zemściło się to spaleniem 5l benzyny (na dojazd do "gazownika") <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Poza tym jednym przypadkiem nie miałem jakichkolwiek kłopotów z instalacją (nawet w okresie "niemowlęcym")
Zurzycie gazu w cyklu trasa 80%, miasto 20% wynosi 6-6,5l/100km w okresie wiosna/jesień i 6,5-7l/100km zimą.
Oszczędności więc łatwo policzyc <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Czy gaz musi ciągle zawodzić? Przy 25kkm jakie robię rocznie zwróciłby się chyba szybko?
Ciągle jedna nie mogę się przełamać.Hmmm, do tej pory szybko się zwracał, ale coraz bardziej zaczynają straszyć podwyżkami gazu, więc instalacja robi się coraz bardziej ryzykowną inwestycją. Przy obliczaniu ewentualnego zysku musisz uwzględnić:
- przegląd okresowy jest droższy o jakieś 90 zł (nie pamiętam dokładnie ile),
- raz na ok. 10 kkm wypadałoby odwiedzić gazownika, żeby wyregulować instalację i ew. wymienić filtr gazu (30-70 zł),
- powinno się zwiększyć częstotliwość wymiany filtra powietrza, wymiany elementów układu zapłonowego i regulacji luzu zaworowego (ciężko oszacować koszt),
- spalanie LPG jest ok. 20 % wyższe niż Pb.
25 kkm rocznie, to dość duży dystans i gdybyś założył instalację jakiś czas temu, to za pewne koszt założenia by Ci się zwrócił. Jak będzie w najbliższej przyszłości z opłacalnością jazdy na LPG - ciężko przewidzieć, bo ciężko przewidzieć podstawowy czynnik - stosunek ceny LPG do ceny benzyny.
Ja kupiłem Tico już zagazowane (z premedytacją), zrobiłem nim ok. 12 kkm i szacuję, że dzięki temu już zaoszczędziłem ok. 800 zł, a więc mniej więcej tyle, o ile to Tico było droższe przez to, że było zagazowane.
-
Przy obliczaniu ewentualnego zysku musisz uwzględnić
(...)Dobrze wszystko opisałeś, ale z tym:
- przegląd okresowy jest droższy o jakieś 90 zł (nie pamiętam dokładnie
ile),
to trochę przesadziłeś. Ja też nie pamiętam, o ile więcej kosztuje przegląd rejestracyjny z instalacją LPG, ale bez instalacji jest to koszt 98 zł, zaś z instalacją nie przekroczyłem chyba 150 zł.
- przegląd okresowy jest droższy o jakieś 90 zł (nie pamiętam dokładnie
-
25 kkm rocznie, to dość duży dystans i gdybyś założył instalację jakiś czas temu, to za pewne
koszt założenia by Ci się zwrócił.To jeszcze zależy jak kto używa samochodu. Jeśli ktoś non stop jeździ na gazie, jest taniej ale ryzykuje szybszą wymianę pompy paliwa. Jeśli odpala się na benzynie i przełącza na gaz po wyłączeniu ssania, trzeba liczyć się z pewnym zużyciem benzyny (max. nawet ok. 1 l/100km) więc inwestycja spłaca się wolniej. Trzeba też pamiętać o utracie miejsca na koło zapasowe (zbiornik toroidalny) lub znacznej części bagażnika (o, przepraszam - miało być schowka <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />). Z niewątpliwych plusów za to należy wymienić zasięg - z pełnymi zbiornikami ponad 1000 km (na trasie).
ciężko przewidzieć podstawowy czynnik - stosunek ceny
LPG do ceny benzyny.Pamiętacie jak było z olejem napędowym? Jeszcze kilka lat temu był wyraźnie tańszy od benzyny, dziś trudno znaleźć w cenie niższej niż Pb98. Jak chcecie, możemy robić zakłady co będzie za rok z Pb/LPG <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
to trochę przesadziłeś. Ja też nie pamiętam, o ile więcej kosztuje przegląd rejestracyjny z
instalacją LPG, ale bez instalacji jest to koszt 98 zł, zaś z instalacją nie przekroczyłem
chyba 150 zł.Racja leży po środku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Właśnie znalazłem paragon - 161 zł razem z tą opłatą ewidencyjną. A auto bez instalacji - chyba równo 100 zł (98+2).
-
To jeszcze zależy jak kto używa samochodu. Jeśli ktoś non stop jeździ na gazie, jest taniej ale
ryzykuje szybszą wymianę pompy paliwa.Hmmm, a mógłbyś napisać dlaczego? Przecież pompa i tak pracuje, nawet przy jeździe na Pb. No chyba, że ktoś jeździ na pustym baku i pompa pracuje "na sucho".
Jeśli odpala się na benzynie i przełącza na gaz po
wyłączeniu ssania, trzeba liczyć się z pewnym zużyciem benzyny (max. nawet ok. 1 l/100km)
więc inwestycja spłaca się wolniej.Racja. Ale to już kwestia pokonywanych jednorazowo dystansów. Jeśli ktoś używa Tico głównie do dojazdów do pracy, do której ma załóżmy 3 km, to - zakładając odpalanie na benzynie - w gaz nie ma w ogóle co inwestować. Z kolei przy dłuższych trasach, ilość beznyny zużytej na rozgrzanie silnika jest znikoma w odniesieniu do ilości spalonego gazu.
Trzeba też pamiętać o utracie miejsca na koło zapasowe
(zbiornik toroidalny) lub znacznej części bagażnika (o, przepraszam - miało być schowka ).Owszem, ale to już walory raczej użytkowe, a nie ekonomiczne.
Jak chcecie, możemy robić zakłady co będzie
za rok z Pb/LPGJa się mogę założyć, ale nie chciałbym wygrać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
-
Racja leży po środku . Właśnie znalazłem paragon - 161 zł razem z tą opłatą
ewidencyjną.Tak może być. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Czyli dodatkowo 63 zł.
A auto bez instalacji - chyba równo 100 zł (98+2).
Przypadkowo wczoraj widziałem paragon u kolegi, który robił przegląd poldka bez LPG - 98 zł.
-
Pamiętacie jak było z olejem napędowym? Jeszcze kilka lat temu był wyraźnie tańszy od benzyny,
dziś trudno znaleźć w cenie niższej niż Pb98. Jak chcecie, możemy robić zakłady co będzie
za rok z Pb/LPGWłaśnie tego obawiam się najbardziej.
Gaz założony ponad rok temu dawno by się zwrócił. Teraz...?Pozdrawiam.