Malowanie u lakiernika
-
Za całą robotę wraz z farbami gość chce 450 zł. Przeglądałem wątki to chyba niedużo?
Moim zdaniem rewelacyjnie mało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
W związku z tym mam parę pytań:
-na co mam zwrócić uwagę i czego przypilnować?
Przede wszystkim, aby całość prac została wykonana fachowo, zgodnie ze sztuką napraw blacharsko-lakierniczych.
-
Ja w swoim Tico żeby nie korodowało, nalałem w drzwi, klape, maske i progi oleju
silnikowego(takiego najtańszego).Dobry pomysł i niedrogi.
Zabezbiecz go od spodu, znaczy sie pogloge i nadkola, konkretniej przez pomalowanie np. BITEX'em
Zrobilem to po kupnie, ale jako beginner w tych sprawach obmalowałem go od spodu ile sięgnąłem ręką
No ja radziłbym ci już to wykonać na wiosne, wiesz zawsze zimą jest wieksze prawdopodobieństwo
jakiegos zarysowania czy drobnego uszkodzenia samochodu/lakieru.
Przekonałem Bube,w dodatku niedługo wypłata, więc nie zwlekam...
Ale to cena już z lakierem czy tylko koszt samej robocizny??
Cena obejmuje wszystko, farby, lakiery, robociznę, fachowe porady pana Zenona, jego szczerbaty uśmiech i uścisk dłoni po zakończeniu prac. -
Za całą robotę wraz z farbami gość chce 450 zł.
Przeglądałem wątki to chyba niedużo?Ło maatko! Dokładnie 450zł to zapłaciłem kiedyś za sam przedni błotnik (demontaż + lekkie prostowanie + lakier + lakierowanie + montaż). I to sporo się najeździłem zanim trafiłem na tak "niską" cenę... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
A dodatkowo to proponuję zajrzeć pod mocowanie anteny- lubi tam sobie gnić daszek <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Przekonałem Bube,w dodatku niedługo wypłata, więc nie
zwlekam...No jak chcesz, ale z tego co wiem to świeży lakier jest podatniejszy na uszkodzenia,
Cena obejmuje wszystko, farby, lakiery, robociznę,
fachowe porady pana Zenona, jego szczerbaty uśmiech
i uścisk dłoni po zakończeniu prac.No to musze przyznać że bardzo tanio, mi jak chciałem pomalować maske to za samą robocizne chciał 200PLN i jeszcze żebym mu ją odkręcił i przyniusł <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />.
-
Ok , autko jest już w rękach Pana Zeonona. Poprosiłem go jak radziliście, by wtrysnął oleju w drzwi. Powiedzaił, że zapoda też na nadkola (?).
Mam w związku z tym pytanko, ile czasu należy odczekać po malowaniu (odbiór za 3 dni), by móc dokładnie umyć autko i wypastować porządnie przed zimą, jak to radzili ostatnio w Auto-Świecie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />.P.S. Własnie sobie przypomniałem jakie to niewdzięczne zadanie pastować czymś o konsystencji szmalcu (pasta Shell)
-
Ok , autko jest już w rękach Pana Zeonona. Poprosiłem go jak radziliście, by wtrysnął oleju w drzwi.
Poproś o wtryśnieie jakiegoś środka konserwującego niż oleju.
Mam w związku z tym pytanko, ile czasu należy odczekać po malowaniu (odbiór za 3 dni), by móc dokładnie umyć autko i
wypastować porządnie przed zimą, jak to radzili ostatnio w Auto-Świecie .Jak odbierałem kilka razy samochody od lakierników, to najczęściej wspominali o terminie min. 10dni, jednak zalecali myć samochód po upływie miesiąca.
-
Poproś o wtryśnieie jakiegoś środka konserwującego niż oleju.
Masz może jakąś nazwę? To poszukałbym nawet czegoś podobnego na szybko
Jak odbierałem kilka razy samochody od lakierników, to najczęściej wspominali o terminie min.
10dni, jednak zalecali myć samochód po upływie miesiąca.Moje autko przyzwyczajone jest do bródku, więc miesiąc wytrzyma z palcem w wydechu.
-
Masz może jakąś nazwę? To poszukałbym nawet czegoś podobnego na szybko
fluidol może być do konserwacji -
Masz może jakąś nazwę?
Tectyl ML (polski)
Elaskon (niemiecki, ale ten od dobrych Niemców, z b. NRD <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />)
Fluidol ML (polski)EDIT: Pomyłka... Tectyl nie jest polski, ale amerykański (firmy Valvoline).
-
Tectyl ML (polski)
Elaskon (niemiecki, ale ten od dobrych Niemców, z b. NRD )
Fluidol ML (polski)Nie potrzebnie Was fatygowałem, bo właśnie dzwoniłem do Pana Zenona i powiedział, że ma Fluidol i jednak nie wstrzykiwał by mi oleju tylko ten preparat. Już właściwie wyjeżdzałem na miasto po ten środek <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />. Zeniu to wogóle jest ciekawy człowiek. Od 7.00 robi autka, potem idzie na drugą zmianę i jest w domu o 23. I na odwrót. Niektórzy to mają w sobie to, czego ja chciałbym mieć chociaż trochę <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Umawiałem się z lakiernikiem na odbiór autka w sobotę. Ale tak sobie pomyślałem, że jak się będzie spieszył to odwali fuchę, żeby tylko zdążyć. Przedzwoniłem w piątek i mu to powiedziałem. Rzeczywiście jak się dowiedział, że ma czas b/o to inaczej podszedł do tematu. Mówi, że z zewnątrz to tak źle nie wyglądało. Okazało się, że są dziury. Coś tam przebąknął,że można by samym bitexem i zaraz malowanie, jakby mi się śpieszyło. Powiedziałem, że czas nie gra roli, niech robi fachowo. Wiec wspawał blachy, 2 razy przesmarował jakąś żywicą i potem dopiero nastepne etapy. Autko w sumie bedzie do odbioru na środę. Tak, że nie ma co popędzać blacharza, niech zrobi dobrze. Teraz się zastanawiam, czy nie będzie chciał większej kasiory.