Wypalenie gniazda zaworu-czy to możliwe??
-
Ale mechanik zaczął mnie straszyć, że może to też być wypalenie gniazda
zaworowego, przez co straci ciśnienie w cylindrze.Mechanik cię nie straszy,tylko dmucha na zimne. [pierwszy raz bronię mechanika!]
Ustawienie zaworów jeśli się jeździ na LPG musi być niezwykle dokładne.
Benzynie silnik trochę wybaczy minimalnie złe ustawienie zaworów.Jeśli zawory były długo rozregulowane mogło nastąpić wypalenie gniazda zaworowego.
-
Czy znany jest Wam przypadek wypalenia gniazd zaworów w tym dosyć trwałym
przecież silniku??Nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem (tutaj też nikt nie pisał o czymś takim). IMO jest to możliwe, ale nie musiało Ciebie to spotkać. Jest to jedna z najczarniejszych hipotez - najpierw należałoby wyregulować zawory, a potem się wymądrzać nt. zniszczonej głowicy <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />.
MarekG, nie martw się, tylko wyreguluj zawory (jeśli jesteś w stanie to zrobić) lub każ to zrobić mechanikowi. Jeżeli masz jakieś wątpliwości co do opisanego fachowca (lub mu po prostu nie wierzysz), to pojedź do innego... Wykorzystaj prawa wolnego rynku; przy okazji uszanuj prawo mechanika do uśmieszków (być może niedługo będzie się uśmiechał przed lustrem sam do siebie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Mechanik cię nie straszy,tylko dmucha na zimne.
Stachu, nie strasz chłopaka. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> Zauważ, że gadamy o wypalonych gniazdach, a może należałoby zacząć po prostu od ustawienia zaworów? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Witam
No więc powiedzmy mechanik jest do bani. Gdyby był rosądny to podłaczyłby czujnik ciśnienia i już wie czy to jest problem. Musisz poszukać lepszego mechanika a to jest niezmiernie trudne. Ja wszystkich napraw dokonuję sam łącznie z regeneracją głowicy itp.
Pytanie albo wskazówka sprawdź zachowanie silnika na benzynie i wtedy napisz czy objawy są takie same. -
Stachu, nie strasz chłopaka. Zauważ, że gadamy o wypalonych gniazdach, a może należałoby
zacząć po prostu od ustawienia zaworów?Dokładnie od tego należy zacząć. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja wszystkich napraw dokonuję sam
łącznie z regeneracją głowicy itp.Możesz zdradzić tajemnicę, jak wykonujesz regenerację głowicy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Możesz zdradzić tajemnicę, jak wykonujesz regenerację głowicy
Ja robiłem to w "Maluchu".Żadna filozofia.
Po prostu są różnej granulacji pasty ścierne do grzybków zaworów i do gniazd zaworów w głowicy.
Rozbrajałem głowicę z zaworów.Kupowałem nowe zawory lub zostawiałem stare,jak nie były nadpalone lub przegrzane[widać po kolorze] i je ręcznie docierałem w gniazdach głowicy.
Nawet nieźle mi to wychodziło.Silnik wyraźnie zyskiwał na kompresji po takim zabiegu. -
Ufff!!
Podczas przerwy śniadaniowej w pracy odstawiłem autko do QService w Koluszkach na wspomnianą regulację. Po pracy odebrałem , no i <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> wszystko gra. Zmierzyli mi ciśnienie na cylindrach, przeczyścili profilaktycznie kopułkę. Silnik bzyczy równiutko, po ściągnięciu fajki ze świecy 1 gara od razu się przymula. Nie wiem jeszcze jak ze spalaniem (dopiero jutro tankowanie), na pewno muszę zmniejszyć mu obroty na jałowym, bo był ustawiany na rozregulowanych zaworach.
A najlepsze jest to, że wykasowali mnie na całe 25 zł (uszczelka moja) -
A najlepsze jest to, że wykasowali mnie na całe 25 zł (uszczelka moja)
Gratulacje z niedrogiej naprawy! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Leo miał rację.Wystarczyła regulacja zaworów.
Czyli mechanik dmuchał na zimne. -
Witam
No więc powiedzmy mechanik jest do bani. Gdyby był rosądny to podłaczyłby czujnik ciśnienia i
już wie czy to jest problem. Musisz poszukać lepszego mechanika a to jest niezmiernie
trudne. Ja wszystkich napraw dokonuję sam łącznie z regeneracją głowicy itp.
Pytanie albo wskazówka sprawdź zachowanie silnika na benzynie i wtedy napisz czy objawy są takie
same.Witam, wyciągam ten wątek ponieważ rozleciał się silnik w moim Ticolocie.
Objawy:- bieże dużo oleju ok. 1 litra na ok. 1000 km,
- cholernie mocno strzela w rurę wydechową (przy zchodzeniu z wysokich obrotów),
- różne ciśnienie sprężania: 1 i 3 cylinder ok. 13,5; środkowy cylinder 8.
Tico zagazowane od ok. 75.000 km, ogółem 140.000 km. Regularnie wymieniane płyny i części eksploatacyjne, regulacja zaworów co ok. 10.000 km. Wymieniłem ostatnio świece zapłonowe, przewody wn, kopułkę wraz z palcem już po wystąpieniu strzałów.
Nie mam pojęcia co to może być: wpalone gniazdo zaworowe, kiepskie pierścionki, zły zapłon, uszczelniacze zaworowe???
Proszę o porady, chciałbym zebrać najwięcej informacji przed wizytą u mechanika.
Dzięki.
-
Najprawdopodobniej coś siadło w tym drugim cylindrze bo te dwa są ok. Możliwe że trzeba założyć nowe pierścienie bo mogły popękać olejowe i stąd branie oleju. Oczywiście także głowica może być winna. Łatwo to sprawdzić owym miernikiem ciśnienia czy są wadliwe pierścienie czy głowica. Wlewa się troche oleju do cylindra i jeśli kompresja się poprawia to znaczy że pierścienie są do bani. Jeśli zaś nic to nie daje to szukamy w głowicy. Powinno być także widać na świecach, że któraś jest czarna bo spala olej. Radze zawołać jakiegoś zaufanego człowieka co się zna na silnikach by on spojżał a nie ufani pierwszemu lepszemu mechanikowi.
-
Łatwo to sprawdzić owym miernikiem ciśnienia czy są wadliwe pierścienie czy głowica. Wlewa się troche oleju do cylindra i jeśli kompresja się poprawia to znaczy że pierścienie są do bani. Jeśli zaś nic to nie daje to szukamy w głowicy.
Super - test zrobie w sobotę, dużo wyjaśni.
Powinno być także widać na świecach, że któraś jest czarna bo spala olej.
Świece właśnie wygądają wszystkie tak samo, mają kolor bardzo jasnego kakao (NGK przerwa 1,1).
Czekam na dalsze opinie, pomysły, rady drodzy Ticomaniacy.