Koszty naprawy po stłuczce
-
zrobil wiecej prawie 150 tys bezawaryjnie i poszedl w
swiat
poprostu zauczciwy samochod w stosunku do polakowWracając do Swifta (mam nadzieję, że mogę tu parę słów o nim powiedzieć) - czy zabezpieczenie przed korozją jest równie kiepskie jak w Tico?
Dużo się o nim naczytałem (niestety w życiu nie jechałem) i wśród szeregu pozytywnych komentarzy dot. bezawaryjności, ekonomiczności, itp. sporo się mówi o trzeszczących plastikach i bardzo niskim komforcie - ile w tym prawdy? jak wypada porównanie z Tico? -
Wracając do Swifta (mam nadzieję, że mogę tu parę słów o nim powiedzieć) -
czy zabezpieczenie przed korozją jest równie kiepskie jak w Tico?Sądząc po zdjęciach z kącika obok, gorzej jest w Swifcie. U nas rdzewieją zwykle dolne ranty drzwi i przód maski, tam rdza dobiera się do innych elementów, rzekłbym - poważniejszych (np. błotniki). Korozja "rozłazi" się też jakoś szerzej. Poza tym z tego, co piszą, Swift koroduje szybciej, niż Tico.
Dużo się o nim naczytałem (niestety w życiu nie jechałem) i wśród szeregu
pozytywnych komentarzy dot. bezawaryjności, ekonomiczności, itp. sporo
się mówi o trzeszczących plastikach i bardzo niskim komforcie - ile w
tym prawdy? jak wypada porównanie z Tico?IMHO "japoniec" (normalnie użytkowany) jest OK pod względem bezawaryjności, ale zwykle do ok. 10 lat. Potem - wiadomo.
Swift to sympatyczne autko, na pewno zrywniejsze od Tico (no, sporo zależy od wersji). Jednak więcej spala, a o nowych częściach oryginalnych możesz raczej zapomnieć - drogie są po prostu. -
Sądząc po zdjęciach z kącika obok, gorzej jest w
Swifcie. U nas rdzewieją zwykle dolne ranty drzwi i
przód maski, tam rdza dobiera się do innych
elementów, rzekłbym - poważniejszych (np.
błotniki). Korozja "rozłazi" się też jakoś szerzej.
Poza tym z tego, co piszą, Swift koroduje szybciej,
niż Tico.Przyznam, że jakoś nie kojarzę pordzewiałych Swiftów na ulicach... Tico owszem - szczególnie drzwi i maski.
Swift to sympatyczne autko, na pewno zrywniejsze od Tico
(no, sporo zależy od wersji). Jednak więcej spala,
a o nowych częściach oryginalnych możesz raczej
zapomnieć - drogie są po prostu.Tak oglądałem oferty i zauwazyłem, że tańsze wersje nawet w drzwiach kierowcy nie mają kieszeni na mapy, itp. - widzę, że wyposażenie jeszcze bardziej spartańskie niż u nas. Lepsze wersje już mają nawet u pasażera kieszeń, choć głośniki przednie tam gdzie w Tico - zamiast w drzwiach, jak przystało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wszystko wskazuje na to, że jutro będę przy wycenie - doradźcie proszę, na co zwrócić uwagę? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Przyznam, że jakoś nie kojarzę pordzewiałych Swiftów na ulicach... Tico
owszem - szczególnie drzwi i maski.No to ja przyznam, że rzadko kiedy w ogóle widzę Swifta. Jakoś tak mało popularny w moich stronach...
A jesli chodzi o korozję, to zajrzyj na kącik obok, obejrzyj zdjęcia... Niektóre są naprawdę nieciekawe. W żadnym tikaczu tak zaawansowanej rdzy nie widziałem, co na niektórych fotach u sąsiadów... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Zresztą, sami swifciaki otwarcie przyznają, że świstak jest z korozją za pan brat. Niektórym blachy zaczęły rdzewieć jeszcze na gwarancji... Sam przyznasz, że w Tico tego nie było. -
Zrobilem go za 2.000 i wymalowałem jescze zderzaki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />:P:P hehe...
-
Zrobilem go za 2.000 i wymalowałem jescze zderzaki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />:P hehe...
Ale co? Kogo?? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Wszystko wskazuje na to, że jutro będę przy wycenie -
doradźcie proszę, na co zwrócić uwagę?No i już po...
Facet z PZU pooglądął, porobił zdjęcia, wpisał do komputerka różne rzeczy i mu wyszła szkoda 2107zł.
To chyba dobrze, co?Jutro mam się zgłosić po protokół i kosztorys i chyba wrócę do warsztatu, aby załatwić to bezgotówkowo. Właściciel warsztatu twierdzi, że tego typu bezgotówkowe naprawy to on zawsze robi z nowych oryginalnych części.
Trochę dziwne, że gość z PZU nie patrzał zbytnio na auto od spodu ale ja patrzałem i nie widzę żadnych zmian - stabilizator na swoim miejscu... jedynie prawe drzwi się nie bardzo otwierają ale to pewnie przez rozwalony błotnik. Mówił, że jeśli coś wyjdzie w trakcie naprawy, to warsztat się będzie kontaktował z PZU i w razie czego ktoś pojedzie poprawić wycenę.No nie wiem jak to będzie ale póki co mam nadzieję, że nadal będę Klubowiczem <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
PS: Bardzo proszę o wszelkie ewentualne wskazówki, które uchronią mnie przed dodatkowymi kosztami i uchronią autko przed niefachowymi robotami...
-
Szybka odpowiedz mojego warsztatu koszt jakos tak na
sucho to 1900- 2800 to na sucho , brac kase i
naprawiac.....Byłeś blisko <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Przyznam, że jakoś nie kojarzę pordzewiałych Swiftów na ulicach... Tico owszem - szczególnie drzwi i maski.
Jak chcesz zobaczyć trochę rdzy w Swiftach to zerknij tu - Korozja w SS <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Facet z PZU pooglądął, porobił zdjęcia, wpisał do
komputerka różne rzeczy i mu wyszła szkoda 2107zł.Jeżeli warsztat też zaakcpetuje tą kwotę to by znaczyło że szkoda bardzo nie duża.
Zakładając że wysłannik pzu doliczył koszty robocizny...
A może to ceny nowych części też spadły? -
Jeżeli warsztat też zaakcpetuje tą kwotę to by znaczyło
że szkoda bardzo nie duża.
Zakładając że wysłannik pzu doliczył koszty robocizny...
A może to ceny nowych części też spadły?To jak to teraz powinien dalszy los sprawy wyglądać?
Biorę oficjalny kosztorys z PZU, zanoszę do warsztatu i co? mam oczekiwac jakiegoś potwierdzenia ze strony warsztatu na piśmie? eee... chba nie - jak już pisałem mam AC wariant "warsztat", więc jesli pojawią się ekstra koszty to ktoś z PZU się musi pofatygować i doszacować. -
To jak to teraz powinien dalszy los sprawy wyglądać?
Biorę oficjalny kosztorys z PZU, zanoszę do warsztatu i co? mam oczekiwac jakiegoś potwierdzenia ze strony warsztatu
na piśmie? eee... chba nie - jak już pisałem mam AC wariant "warsztat", więc jesli pojawią się ekstra koszty to
ktoś z PZU się musi pofatygować i doszacować.Bierzesz kosztorys i jedziesz do warsztatu.
Pokazujesz go w warsztacie i pytasz się, czy za te pieniądze mechanior podejmuje się dokonać naprawy. Dodatkowo możesz postawić dalsze warunki, np. pomalowanie tylnej klapy, itp (wszystko w ramach naprawy z ubezpieczenia bez żadnych dopłat).
Mechanior ogłasza swój werdykt i jeżeli tylko się zgodzi jedziesz do PZU i zgłaszasz, że naprawa będzie bezgotówkowa wykonywana przez wskazany warsztat.
W PZU podpisujesz kwitek, że w Twoim imieniu całość naprawy i rozliczenia będą realizowane przez wyznaczony warsztat.
Następnie jedziesz do tego warsztatu i zlecasz im naprawę - to wszystko.Uważaj tylko, co podpisujesz w warsztacie (czasami nic się nie podpisuje).
-
Bierzesz kosztorys i jedziesz do warsztatu.
Pokazujesz go w warsztacie i pytasz się, czy za te
pieniądze mechanior podejmuje się dokonać naprawy.
Dodatkowo możesz postawić dalsze warunki, np.
pomalowanie tylnej klapy, itp (wszystko w ramach
naprawy z ubezpieczenia bez żadnych dopłat).
Mechanior ogłasza swój werdykt i jeżeli tylko się zgodzi
jedziesz do PZU i zgłaszasz, że naprawa będzie
bezgotówkowa wykonywana przez wskazany warsztat.
W PZU podpisujesz kwitek, że w Twoim imieniu całość
naprawy i rozliczenia będą realizowane przez
wyznaczony warsztat.
Następnie jedziesz do tego warsztatu i zlecasz im
naprawę - to wszystko.
Uważaj tylko, co podpisujesz w warsztacie (czasami nic
się nie podpisuje).Serdeczne dzięki za pomoc!
-
Mechanior ogłasza swój werdykt i jeżeli tylko się zgodzi
jedziesz do PZU i zgłaszasz, że naprawa będzie
bezgotówkowa wykonywana przez wskazany warsztat.A jesli się nie zgodzą? :-/
W PZU podpisujesz kwitek, że w Twoim imieniu całość
naprawy i rozliczenia będą realizowane przez
wyznaczony warsztat.A jeśli w trakcie napraw okaże się, że koszty będą wyższe, bo trzeba jeszcze naprawić coś czego nie było wiadomo po oględzinach, to rozumiem, że ot już w przypadku rozliczenia bezgot. sprawa między warsztatem i PZU?
-
A jesli się nie zgodzą? :-/
A jeśli w trakcie napraw okaże się, że koszty będą wyższe, bo trzeba jeszcze naprawić coś czego
nie było wiadomo po oględzinach, to rozumiem, że ot już w przypadku rozliczenia bezgot.
sprawa między warsztatem i PZU?jezeli juz po pocieciu cos wyjdzie to trzeba wolac bieglego zeby jeszcze raz spojrzal co i jak i dolozyl pare setek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
jezeli juz po pocieciu cos wyjdzie to trzeba wolac
bieglego zeby jeszcze raz spojrzal co i jak i
dolozyl pare setekAle czy to jest moj obowiazek? czy warsztatu, ktoremu daje zlecenie naprawy bezgot.?
-
A jesli się nie zgodzą? :-/
W takim przypadku prosisz o listę warsztatów, z którymi PZU ma podpisane umowy o naprawy bezgotówkowe.
One muszą się zgodzić.
Sposób postępowania z nimi podobny, jak ze zwykłymi warsztatami.A jeśli w trakcie napraw okaże się, że koszty będą wyższe, bo trzeba jeszcze naprawić coś czego nie było wiadomo po
oględzinach, to rozumiem, że ot już w przypadku rozliczenia bezgot. sprawa między warsztatem i PZU?Tym już martwi się warsztat, bo teraz on występuje w Twoim imieniu - Ciebie już nic nie obchodzi.
-
Jak wynika z wyceny PZU i planów blacharza, maskę będą chyba naprawiać - myślicie, że to dobry pomysł? PZu nie zakwalifikowało jej do wymiany - jest troszkę przygięta na zgięciu obok reflektora (widać na zdjęciu) i lakier się trochę złuszczył na części ustawionej "licem" do kierunku jazdy.
-
Jak wynika z wyceny PZU i planów blacharza, maskę będą
chyba naprawiać - myślicie, że to dobry pomysł?Czyli "miałem oko" <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Osobiście nie widzę przeciwwskazań do naprawy. Kiedyś odebrałem swoją Ładę z warsztatu (regulacja zaworów) z maską w podobnym stanie. Po naprawie (na koszt tego warsztatu) nic złego się z nią przez 12 już lat nie dzieje... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />