Wymiana wahacza
-
Dobra, znalazłem jeszcze rysunek, z którego wynika, że
wymiana nie powinna być kłopotliwa.... o ile da się bez problemów wyjąć śrubę "3" z tulei wahacza <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Bo inaczej może być "ciut" dłużej niż 45minut...
-
... o ile da się bez problemów wyjąć śrubę "3" z tulei wahacza Bo inaczej może być "ciut" dłużej niż 45minut...
Pierwszy wahacz wymieniałem po 7 latach eksploatacji samochodu - po zastosowaniu przez kilka dni WD-40 wszystkie śruby odkręciłem bezproblemowo. Drugi wahacz wymieniałem ok. miesiąc temu, czyli Tico ma już 10 lat i ponownie po zastosowaniu wcześniej WD-40 wahacz zdemontowałem bez żadnych przygód.
-
Pierwszy wahacz wymieniałem po 7 latach eksploatacji
samochodu - po zastosowaniu przez kilka dni WD-40
wszystkie śruby odkręciłem bezproblemowo...Juz kiedyś dyskutowaliśmy na temat czasów wykonania wymiany amorków tylnych bodjże? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> I zawsze w takich przypadkach się wtrącam z ostrzeżeniem, żeby nigdy nie nastawiać się optymistycznie na zrobienie czegoś "w pół godzinki" <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Może się udać oczywiście ale zawsze istnieje wariant "B".
Moje wahacze próbowałem wymienić po 8 latach. Stosowałem może nie WD40 ale jakiś inny penetrator do luzowania śrub Shella, również przez kilka dni.
O ile wszystkie gwinty puściły bez problemu o tyle te śruby utkwiły na amen w wewnętrznych częściach tulei. Nie chciały wyleźć ani prośbą ani groźbą (młotem).
Udałem się wobec tego do serwisu gdzie dwóch mechaników chromoliło się z samymi śrubami ponad godzinkę. I nie obyło sie bez ukochanej szlifierki i wstawienia nowych śrub... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
W sumie cała akcja zajęła 3 godzinki bo po wymianie wahaczy oczywiście szlag trafił zbieżność (coś nie tak z tymi wahaczami GM) i koła obustronnie obcierały przy skrętach o wnęki.
A więc jeśli ktoś wymienia wahacze, oba lub jeden niech zerknie jeszcze na geometrie. -
Juz kiedyś dyskutowaliśmy na temat czasów wykonania wymiany amorków tylnych
bodjże? I zawsze w takich przypadkach się wtrącam z ostrzeżeniem, żeby
nigdy nie nastawiać się optymistycznie na zrobienie czegoś "w pół
godzinki" Może się udać oczywiście ale zawsze istnieje wariant "B".
Moje wahacze próbowałem wymienić po 8 latach. Stosowałem może nie WD40 ale
jakiś inny penetrator do luzowania śrub Shella, również przez kilka
dni.
O ile wszystkie gwinty puściły bez problemu o tyle te śruby utkwiły na amen
w wewnętrznych częściach tulei. Nie chciały wyleźć ani prośbą ani
groźbą (młotem).Niestety, to prawda. Też tak miałem. Nie raz jeden...
Udałem się wobec tego do serwisu gdzie dwóch mechaników chromoliło się z
samymi śrubami ponad godzinkę. I nie obyło sie bez ukochanej szlifierki
i wstawienia nowych śrub...Mechanikom-amatorom podpowiadam jeszcze inny sposób rozdzielenia zapieczonych części - mianowicie podgrzewanie palnikiem gazowym. Na gorąco nie ma rady - wszystko puszcza (ale nie w każdej sytuacji da się zastosować palnik).
Oczywiście, trzeba zachować daleko posuniętą ostrożność, coby nie sfajczyć auta; a już szczególnie trzeba uważać przy pracach w okolicach zbiornika paliwa i silnika. -
Dzięki za rady.Widze że musze od dzisiaj zacząć spryskiwać śróby aby móc je jakoś w sobote odkrecić.Życzcie mi powodzenia
-
Nawet kanał nie jest potrzebny. sam to wymieniałem i tylko trzeba troszke siły by odkręcić sruby a tak to nic się nie zepsuje. Tylko potem dodatkowo sprzawdz czy nie popsuła Ci sie zbieżność. Trzeba też dobrze coś podłożyć pod podłoge bo lewarek może się gibnąć.Zobaczysz że to proste i nie warto dawać jak tyu cześto czytałem kilkuset zł za wymiane. Najwyżej godzinka pracy i to popijając <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> oczywiście bezalkocholowe.
-
Śruba nr2 stanowi jakies zabezpieczenie wachacz czy nie ma z nim nic wspólnego?
-
Śruba nr2 stanowi jakies zabezpieczenie wachacz czy nie ma z nim nic wspólnego?
Ta śruba trzyma sworzeń wahacza na swoim miejscu.
-
Ta śruba trzyma sworzeń wahacza na swoim miejscu.
upss.To chyba coś mam nie tak ,bo jak byłem na przegłądzie i mechanior szarpnoł za wahacz to prawie cały sworzeń wyszedł.Czy to może oznaczać że ta śruba jest uszkodzona.Jeżeli tak to czy możnają zastąpić jakąś zwykłą czy jest ona jakaś specjalna.
-
upss.To chyba coś mam nie tak ,bo jak byłem na przegłądzie i mechanior szarpnoł za wahacz to prawie cały sworzeń
wyszedł.Czy to może oznaczać że ta śruba jest uszkodzona.Jeżeli tak to czy możnają zastąpić jakąś zwykłą czy
jest ona jakaś specjalna.Na początek sprawdź, czy w ogóle ona tam jest i czy nie jest poluźniona.
-
Na początek sprawdź, czy w ogóle ona tam jest i czy nie jest poluźniona.
Po pracy będe musiał zajrzec. Kurcze aż się boje
-
Po pracy będe musiał zajrzec. Kurcze aż się boje
Konstrukcja jest taka, że jeśli śruba jest to sworzeń nie wyjdzie nawet jak śruba jest niedokręcona. Śruba stanowi tu coś w rodzaju zawleczki: na sworzniu jest przewężenie, w które włazi ta śruba.
-
Oki rozumiem.
Siedze w robocie i szlag mnie trafia że nie moge iść i sprawdzić czy w ogóle ją mam .Tyklo czy gdyby jakims cudem sie okazało że nie mam tej śruby to moge ją zastapić jakąś zwykłą czy musze szukać po ASO. -
Tyklo czy gdyby
jakims cudem sie okazało że nie mam tej śruby to
moge ją zastapić jakąś zwykłą czy musze szukać po
ASO.Śruba raczej nie jest całkiem zwykła bo o ile pamiętam nie ma gwintu na całej długości ale dopiero w pewnej odległości od łba. Ale na pewno może być dłuższa bo gwint w zacisku sworznia jest przelotowy i śruba może sobie wystawać.
Kurczę, przecież jakby ci sworzeń wylazł na przeglądzie to by cię nie puścili! <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Sprawdziłem - śruby są! tylko za diabła nie moge ich ruszyć. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Spryskałem wczoraj takim płynem penetrującym, dzisiaj powtórze może to cos da.W każdym razie musze jeszcze załatwic sobie na wszelki wypadek palnik gazowy.
Co do przegladu to mechanior najpierw stwierdził (na takim bujaku co to koła przesówa we wszystkie strony)ze mam luz na wahaczu,kiedy wsadziłem tam głowe aby zobaczyc gdzie to on szarpnął reka za wahacz i końcówka tego wahacza wyszła na jakieś 2cm z jarzma (czy jak to się tam nazywa)-to do czego jest przykrecony amortyzator.Powiedział że z czyms takim nie moge jeździc i dał mi zaświadczenie że byłem na przeglądzie auto jest dopuszczone do ruchu ale z ograniczeniem prędkości do 60km/h.
-
Czy warto kupić te wahacze. http://www.allegro.pl/item253619844_wahacz_wahacze_daewoo_tico_matiz_przod.html
-
Czy warto kupić te wahacze.
http://www.allegro.pl/item253619844_wahacz_wahacze_daewoo_tico_matiz_przod.htmlhmm ciezko mi stwierdzic. ja za wahacz z wymiana placilem 150zl, dodam,ze sam nie bardzo mialem ochote i miejsce na wymiane
pozdrawiam
-
Czy warto kupić te wahacze.
http://www.allegro.pl/item253619844_wahacz_wahacze_daewoo_tico_matiz_przod.htmlWitam!
Według mnie nie warto, spójrz na wykonanie, różni się ono od oryginału. Różni się, ale na niekorzyść. Trzymaj się oryginału. -
Czy warto kupić te wahacze.
http://www.allegro.pl/item253619844_wahacz_wahacze_daewoo_tico_matiz_przod.htmlkupuj.
za taki sam na giełdzie dałem 42 zł.
wykonanie nie jest złe. -
wymiana wahacza nie problem
Zajęło mi to jakies pół godziny
Narzędzia: klucze różne; młotek; szczotka druciana; WD40; <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />