Brak wysprzęglania
-
No i problem powrócił ze zdwojoną siłą. Dziś rano zepsuło się chyba sprzęgło. Przy wyłączonym
------------ komplet wymien-----------------
-
Będziesz wymieniał sam czy w warsztacie?
Chętnie sam. Jak się dowiadywałem to w serwisie Daewoo 190 zł, a warsztaty 150-200 zł. Tyle że nie robiłem tego nigdy i nie wiem jak się do tego zabrać, tzn co trzeba mieć i co trzeba robić <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Jak narazie to poradziłem sobie z wymianą rozrządu, wymianą przegubu zewnętrznego i innymi podobnymi rzeczami. Starego poloneza też sam naprawiałem. Wymieniał ktoś sam sprzęgło ?
-
poradziłem sobie z wymianą rozrządu, wymianą przegubu zewnętrznego i
innymi podobnymi rzeczami. Starego poloneza też sam naprawiałem.O, więc sobie poradzisz. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Wymieniał ktoś sam sprzęgło ?
Ja, ale wieki temu i nie w tico... Nie pamiętam, żeby było to szczególnie trudne; tyle, że trochę pracy trzeba było w to włożyć - wciągałem silnik w wartburgu (no, ale tam miałem wprawę, w 40 min sam wyjmowałem motor <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).
Dysponujesz książką napraw, kieruj się wskazówkami, Damiaszek. Powodzenia! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />PS. Czekamy na relację! A może porada z fotkami powstanie? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Starego poloneza też sam naprawiałem. Wymieniał
ktoś sam sprzęgło ?Owszem ale nie w Tico tylko w Oce. Własciwie jedyna kwestia to zdjęcie skrzyni biegów za pierwszym razem bo trzeba wyczaić położenie wszystkich śrub i obmysleć jak bezpiecznie zsunąć skrzynie. Za trzecim razem zdjęcie skrzyni zajmowało nam (praca w dwie osoby) pół godziny.
Trochę młode przebiegiem to Tico na zużycie sprzęgła... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
O, więc sobie poradzisz.
PS. Czekamy na relację! A może porada z fotkami powstanie?Jak będę robił to napewno zrobie jakieś fotki. Z tym że poczytałem książke Trzeciaka i moje objawy pasują do:
Sorzęgło nie wyłącza się całkowicie( wleczenie sprzęgła). Trzeciak jako przyczyne podaje:
-Zaolejone okładziny sprzęgła
-Zużyte okładziny sprzęgła
-Osłabiona sprzężyna dociskowa lub zużyte końce sprężyny
-Nieprawidłowy skok jałowy pedału
-Uszkodzenie wielowypustu wałka sprzęgłowego
-Zwichrowanie tarczy sprzęgłaZabserwowałem pewną niewielką ilość oleju na obudowie skrzyni i osłonie. Zastanawiam się czy czasem nie mam zaolejonej okładziny i co jest przyczyną tego zaolejenia czy jak założe nowe sprzęgło to czy go nie zaoleji ponownie.
-
Zabserwowałem pewną niewielką ilość oleju na obudowie skrzyni i osłonie. Zastanawiam się czy
czasem nie mam zaolejonej okładziny i co jest przyczyną tego zaolejenia czy jak założe nowe
sprzęgło to czy go nie zaoleji ponownie.W mitsubishi taty też była osłona i obudowa z zewnątrz zalana. To o niczym nie przesądza, bo w środku tarczę dociskową i sprzęgłową miał czuściutką.
-
Jak będę robił to napewno zrobie jakieś fotki. Z tym że
poczytałem książke Trzeciaka i moje objawy pasują
do:
Sorzęgło nie wyłącza się całkowicie( wleczenie
sprzęgła)...Momencik! O ile pamietam Trzeciak za wyłączenie sprzęgła uznaje puszczenie pedału. Włączeniem nazywa stan po wciśnieciu pedału (zresztą słusznie). Ty o ile zrozumiałem masz problem odwrotny: pomimo wciśnięcia pedału samochód ci jedzie?
Przyczyny, które zacytowałeś (np. zaolejenie) skutkują tym, że sprzęgło się ślizga mimo puszczenia pedału. To samo dzieje się przy zużytej tarczy sprzęgła. W twoim wypadku obstawiałbym problem z mechanizmem linka-łożysko wyciskowe- docisk sprzegła.
W sumie nieważne bo i tak raczej trzeba tam zajrzeć ale może sie okazać, że tarcza sprzegła będzie OK. -
Momencik! O ile pamietam Trzeciak za wyłączenie sprzęgła uznaje
puszczenie pedału. Włączeniem nazywa stan po wciśnieciu pedału
(zresztą słusznie). Ty o ile zrozumiałem masz problem odwrotny:
pomimo wciśnięcia pedału samochód ci jedzie?No to inna rubryka w tabeli:
Włączanie biegów utrudnione ( mam takie objawy):
możlwe przyczyny:- Zbyt duży skok jałowy sprzęgła
- Zużyte okładziny sprzęgła
- Zaolejone okładziny sprzęgła
- Odkształcony wodzik widełek
- Zużyte kulki zatrzasków
- Zużyta tuleja lub synchronizatora
- Zużyta piasta synchronizatora
Ponieważ u mnie występują oba objawy (utrudnione włączanie biegów i wleczenie) to myślę jednak że może to być zużycie i/lub zaolejenie. Synchronizatory narazie są ok po podczas jazdy przy dobrym zgraniu prędkości obrotowych biegi wchodzą lekko.
-
No to inna rubryka w tabeli:
Włączanie biegów utrudnione ( mam takie objawy):
możlwe przyczyny:- Zbyt duży skok jałowy sprzęgła
- Zużyte okładziny sprzęgła
- Zaolejone okładziny sprzęgła
- Odkształcony wodzik widełek
To jest lepszy wariant przyczyn ale te zużycie i zaolejenie zupełnie mi w tym przypadku nie pasuje. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Synchronizatory oczywiście też nie... -
Zabserwowałem pewną niewielką ilość oleju na obudowie skrzyni i osłonie.
Zastanawiam się czy czasem nie mam zaolejonej okładziny i co jest
przyczyną tego zaolejenia czy jak założe nowe sprzęgło to czy go nie
zaoleji ponownie.Mogło "puścić" uszczelnienie skrzyni. Mógł też "strzelić" simmering na wałku sprzęgłowym...
-
nie przyglądałem się w sumie lince sprzegla ,czy ma ona jakąs regulację, ale jak coś jest to spróbuj rozkręcić troche pancerz //w JAWCE skutkowalo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />// również uwazam ze 71 kkm to za malo na awarie sprzegla.
-
spróbuj rozkręcić troche pancerz //w JAWCE skutkowalo
// również uwazam ze 71 kkm to za malo na awarie sprzegla.Też tak pomyślałem. Damiaszku, może problem będzie tylko w regulacji? Nie pisałem tego wcześniej, bo wiem, że już bawiłeś się regulacją, ale po ponownym przeczytaniu objawów Twojego przypadku dochodzę do wniosku, że przyczyna jest jedna - sprzęgło nie rozłącza silnika i skrzyni do końca (mimo całkowitego wciśnięcia pedału). Zostaw te wszystkie diagnozy tabelkowe, bo zgłupieć od nich można. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
W Tico połączenie na lince musi być troszkę luźne - tzn. przy "puszczonym" pedale powinien być niewielki luz na regulacji. Popychając palcem dźwigienkę, do której zamocowany jest koniec linki, powinna się ona (ta dźwigienka) dość lekko cofać o ok. 2-3 mm (z charakterystycznym stukaniem); nie powinno wszystko być skręcone "na chama" - czyli zbyt silnie. W Twoim wypadku wygląda wszystko tak, jakby ten luz był za duży - mimo pełnego wciśnięcia pedału sprzęgło "wlecze", więc nie rozłącza zupełnie silnika i skrzynki. Może spróbuj jeszcze pokombinować z regulacją?
Zastanawiałbym się też nad wymianą linki sprzęgła. Może to ona jest już na tyle zużyta i uszkodzona, że powoduje problemy. Głupio będzie, gdy po wyjęciu skrzyni okaże się, że sprzęgło jest OK, a np. tylko linka już dobrze "nie trzyma". -
Też tak pomyślałem. Damiaszku, może problem będzie tylko w
regulacji? Nie pisałem tego wcześniej, bo wiem, że już bawiłeś
się regulacją, ale po ponownym przeczytaniu objawów Twojego
przypadku dochodzę do wniosku, że przyczyna jest jedna -
sprzęgło nie rozłącza silnika i skrzyni do końca (mimo
całkowitego wciśnięcia pedału). Zostaw te wszystkie diagnozy
tabelkowe, bo zgłupieć od nich można.Linke sprawdzałem, podciągałem ją do momentu aż sprzęgło ślizgało się, tak że linke wykluczyłem, oglądałem też ją jak pracuje (druga osoba naciskała pedał). Objawy te występują już od jakiś paru tyś km, z tym że ostadnio doszło do tego że jedynki i wstecznego nie rzuce jak nie wyłącze silnika.
-
Linke sprawdzałem,
No, to chyba bez wymiany sprzęgła się nie obędzie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />.
Ja na Twoim miejscu jednak wymieniłbym najpierw linkę na nową. Koszt nie jest wysoki (ja kilka lat temu zapłaciłem 35 zł, jeździ ze mną jako zapas). Jeśli to nic nie da, wyciąganie skrzyni w celu wymiany sprzęgła będzie w pełni usprawiedliwione. -
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk. Przypuszczam że owo pęknięcia czasami ustawiało sie normalnie, tak jak by go nie było, a czasam blokowało sprzęgło i wtedy miałem "jazde". Fotek i opisu nie będzie, bo nie miałem warunków na samodzielną naprawe (brak kanału/podnośnika). Zrobiłem to w Akropolu w Krakowie ( Balicka) za 190 zł.
-
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk.
A jednak... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Zrobiłem to w Akropolu w Krakowie ( Balicka) za 190 zł.
Taka cena za robociznę + sam docisk?
Tarcza, łożysko i simmering pozostały?
Ile trwała naprawa? -
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk.
A to się zgadza, choć raczej rzadko <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Bo na zużycie lub zaolejenie zupełnie to nie wyglądało! -
A to się zgadza, choć raczej rzadko
IMO wada materiału <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />.
Bo na zużycie lub zaolejenie zupełnie to nie wyglądało!
Dokładnie - wtedy nie byłoby wleczenia sprzęgła, tylko jego poślizg.
Miałem takie wrażenie, że to docisk - choć stawiałem jeszcze na niewyregulowaną linkę (że sprzęgło mogłoby "zbyt nisko" brać, stąd trudności przy przełączaniu biegów i ciągnięcie auta przy włączonym biegu i wciśniętym pedale). -
Taki objaw mam już od roku, ale może zapytam czy coś się da z tym zrobić: Otóż gdy pociągnę dłużej na wyższym biegu, to wrzucenie na niższy równa się zgrzyt. Notorycznie mam chrup przy zmianie biegu z 4 na 3. Staram się bardzo dokładnie wysprzęglać, ale nic to nie daje - czasami nawet jak dość długo trzymam sprzęgło na światłach, to po wrzuceniu jedynki jest chrup. Mam tego powoli dość, ponieważ ktoś mnie postraszył, że skrzynia do Tico to droga zabawa. Jakieś wskazówki?
-
Otóż gdy pociągnę dłużej na wyższym biegu, to wrzucenie na niższy równa się zgrzyt.
Notorycznie mam chrup przy zmianie biegu z 4 na 3. Staram się bardzo dokładnie
wysprzęglać, ale nic to nie dajeTeż miałem chrupanie przy zmiane z 4. na 3., gdy jechałem powyżej 40 km/h. Założyli mi nowe synchronizatory - przy 3. biegu i od razu przy 2. bo słaby już był. Nie wiem tylko, czy zużycie synchronizatora było samoistną awarią, czy też właśnie wywołało ją coś innego. Po wymianie był spokój, obecnie od czasu do czasu, ale rzadko, też coś sobie chrupnie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Pozdrawiam!