Brak wysprzęglania
-
No to inna rubryka w tabeli:
Włączanie biegów utrudnione ( mam takie objawy):
możlwe przyczyny:- Zbyt duży skok jałowy sprzęgła
- Zużyte okładziny sprzęgła
- Zaolejone okładziny sprzęgła
- Odkształcony wodzik widełek
To jest lepszy wariant przyczyn ale te zużycie i zaolejenie zupełnie mi w tym przypadku nie pasuje. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Synchronizatory oczywiście też nie... -
Zabserwowałem pewną niewielką ilość oleju na obudowie skrzyni i osłonie.
Zastanawiam się czy czasem nie mam zaolejonej okładziny i co jest
przyczyną tego zaolejenia czy jak założe nowe sprzęgło to czy go nie
zaoleji ponownie.Mogło "puścić" uszczelnienie skrzyni. Mógł też "strzelić" simmering na wałku sprzęgłowym...
-
nie przyglądałem się w sumie lince sprzegla ,czy ma ona jakąs regulację, ale jak coś jest to spróbuj rozkręcić troche pancerz //w JAWCE skutkowalo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />// również uwazam ze 71 kkm to za malo na awarie sprzegla.
-
spróbuj rozkręcić troche pancerz //w JAWCE skutkowalo
// również uwazam ze 71 kkm to za malo na awarie sprzegla.Też tak pomyślałem. Damiaszku, może problem będzie tylko w regulacji? Nie pisałem tego wcześniej, bo wiem, że już bawiłeś się regulacją, ale po ponownym przeczytaniu objawów Twojego przypadku dochodzę do wniosku, że przyczyna jest jedna - sprzęgło nie rozłącza silnika i skrzyni do końca (mimo całkowitego wciśnięcia pedału). Zostaw te wszystkie diagnozy tabelkowe, bo zgłupieć od nich można. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
W Tico połączenie na lince musi być troszkę luźne - tzn. przy "puszczonym" pedale powinien być niewielki luz na regulacji. Popychając palcem dźwigienkę, do której zamocowany jest koniec linki, powinna się ona (ta dźwigienka) dość lekko cofać o ok. 2-3 mm (z charakterystycznym stukaniem); nie powinno wszystko być skręcone "na chama" - czyli zbyt silnie. W Twoim wypadku wygląda wszystko tak, jakby ten luz był za duży - mimo pełnego wciśnięcia pedału sprzęgło "wlecze", więc nie rozłącza zupełnie silnika i skrzynki. Może spróbuj jeszcze pokombinować z regulacją?
Zastanawiałbym się też nad wymianą linki sprzęgła. Może to ona jest już na tyle zużyta i uszkodzona, że powoduje problemy. Głupio będzie, gdy po wyjęciu skrzyni okaże się, że sprzęgło jest OK, a np. tylko linka już dobrze "nie trzyma". -
Też tak pomyślałem. Damiaszku, może problem będzie tylko w
regulacji? Nie pisałem tego wcześniej, bo wiem, że już bawiłeś
się regulacją, ale po ponownym przeczytaniu objawów Twojego
przypadku dochodzę do wniosku, że przyczyna jest jedna -
sprzęgło nie rozłącza silnika i skrzyni do końca (mimo
całkowitego wciśnięcia pedału). Zostaw te wszystkie diagnozy
tabelkowe, bo zgłupieć od nich można.Linke sprawdzałem, podciągałem ją do momentu aż sprzęgło ślizgało się, tak że linke wykluczyłem, oglądałem też ją jak pracuje (druga osoba naciskała pedał). Objawy te występują już od jakiś paru tyś km, z tym że ostadnio doszło do tego że jedynki i wstecznego nie rzuce jak nie wyłącze silnika.
-
Linke sprawdzałem,
No, to chyba bez wymiany sprzęgła się nie obędzie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />.
Ja na Twoim miejscu jednak wymieniłbym najpierw linkę na nową. Koszt nie jest wysoki (ja kilka lat temu zapłaciłem 35 zł, jeździ ze mną jako zapas). Jeśli to nic nie da, wyciąganie skrzyni w celu wymiany sprzęgła będzie w pełni usprawiedliwione. -
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk. Przypuszczam że owo pęknięcia czasami ustawiało sie normalnie, tak jak by go nie było, a czasam blokowało sprzęgło i wtedy miałem "jazde". Fotek i opisu nie będzie, bo nie miałem warunków na samodzielną naprawe (brak kanału/podnośnika). Zrobiłem to w Akropolu w Krakowie ( Balicka) za 190 zł.
-
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk.
A jednak... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Zrobiłem to w Akropolu w Krakowie ( Balicka) za 190 zł.
Taka cena za robociznę + sam docisk?
Tarcza, łożysko i simmering pozostały?
Ile trwała naprawa? -
Sprawa rozwiązana. Pęknięty był docisk.
A to się zgadza, choć raczej rzadko <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Bo na zużycie lub zaolejenie zupełnie to nie wyglądało! -
A to się zgadza, choć raczej rzadko
IMO wada materiału <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />.
Bo na zużycie lub zaolejenie zupełnie to nie wyglądało!
Dokładnie - wtedy nie byłoby wleczenia sprzęgła, tylko jego poślizg.
Miałem takie wrażenie, że to docisk - choć stawiałem jeszcze na niewyregulowaną linkę (że sprzęgło mogłoby "zbyt nisko" brać, stąd trudności przy przełączaniu biegów i ciągnięcie auta przy włączonym biegu i wciśniętym pedale). -
Taki objaw mam już od roku, ale może zapytam czy coś się da z tym zrobić: Otóż gdy pociągnę dłużej na wyższym biegu, to wrzucenie na niższy równa się zgrzyt. Notorycznie mam chrup przy zmianie biegu z 4 na 3. Staram się bardzo dokładnie wysprzęglać, ale nic to nie daje - czasami nawet jak dość długo trzymam sprzęgło na światłach, to po wrzuceniu jedynki jest chrup. Mam tego powoli dość, ponieważ ktoś mnie postraszył, że skrzynia do Tico to droga zabawa. Jakieś wskazówki?
-
Otóż gdy pociągnę dłużej na wyższym biegu, to wrzucenie na niższy równa się zgrzyt.
Notorycznie mam chrup przy zmianie biegu z 4 na 3. Staram się bardzo dokładnie
wysprzęglać, ale nic to nie dajeTeż miałem chrupanie przy zmiane z 4. na 3., gdy jechałem powyżej 40 km/h. Założyli mi nowe synchronizatory - przy 3. biegu i od razu przy 2. bo słaby już był. Nie wiem tylko, czy zużycie synchronizatora było samoistną awarią, czy też właśnie wywołało ją coś innego. Po wymianie był spokój, obecnie od czasu do czasu, ale rzadko, też coś sobie chrupnie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Pozdrawiam!
-
Notorycznie mam chrup przy zmianie biegu z 4 na 3. Staram
się bardzo dokładnie wysprzęglać, ale nic to nie daje - czasami nawet
jak dość długo trzymam sprzęgło na światłach, to po wrzuceniu jedynki
jest chrup.Może przerzucasz biegi zbyt późno? A może robisz to po prostu zbyt szybko? Obie możliwości skutkują tym, że obroty silnika nie zdążą opaść i zmiana odbywa się przy dużych obrotach wału korbowego. Cierpią na tym synchronizatory w skrzyni biegów.
A może należałoby wyregulować linkę sprzęgła? Może nie wysprzęgla do końca...
Możliwe też, że są już zużyte elementy skrzyni.Jeśli chodzi o przerzucanie biegów, ja robię to zwykle delikatnie, nie macham drążkiem jak cepem (niektórzy tak robią <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />). Wciskam sprzęgło z równoczesnym zdjęciem nogi z gazu, spokojnie wyrzucam na luz, chwileczka zawahania - oczywiście ułamek sekundy <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (tu już obroty silnika spadają prawie do biegu jałowego), a potem delikatne pchnięcie na niższy bieg - tu już drążek wchodzi sam, jak w masło. Oczywiście czasem trzeba szybko zredukować, wtedy robię to dynamicznie. Jednak zwykle wrzucam biegi delikatnie; można się nauczyć tej sztuki, że biegi "wchodzą same" w swoje miejsce.
-
Też miałem chrupanie przy zmiane z 4. na 3., gdy jechałem powyżej 40 km/h. Założyli mi nowe
synchronizatory - przy 3. biegu i od razu przy 2. bo słaby już był. Nie wiem tylko, czy
zużycie synchronizatora było samoistną awarią, czy też właśnie wywołało ją coś innego. Po
wymianie był spokój, obecnie od czasu do czasu, ale rzadko, też coś sobie chrupnie
Pozdrawiam!Podstawowe pytanie: Jaki jest koszt wymiany synchronizatorów?
-
Podstawowe pytanie: Jaki jest koszt wymiany synchronizatorów?
Początkowo chciałem kupić używaną skrzynię (ok. 300 zł), ponieważ uszkodzenia synchronizatorów, a zwłaszcza przy 3. biegu nie są popularne, ale szef serwisu przekonał mnie, żeby jednak zrobić remont - przynajmniej będą nowe części, a z używaną to nic nie wiadomo. Kosztowało mnie to wtedy mniej więcej tyle samo, co używana - a tak spokój, faktura itd.
Sam synchronizator to niecałe 40 zł, tylko roboty dużo.Pozdrawiam!
-
A jednak...
Dokładnie to była pęknięta jedna ze sprężyn słoneczka i w zależności jak się ustawiła to albo było wszystko dobrze, albo blokowało
Taka cena za robociznę + sam docisk?Wymieniłem całe sprzęgło (165 zł na allegro), można było sam docisk, bo tarcza nie wygląda na zużytą, ale pisaliście że jak się już rozkręca to wymienić wszystko. Sama robocizna 189,40 zł. Znalazłem taniej, ale zależało mi na czasie (długi weekend <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
Tarcza, łożysko i simmering pozostały?
Tarcza, docisk i łożysko
Ile trwała naprawa?
Około 4h, z tym że znowu się nie popisali. Zapomnieli/źle założyli uszczelnienie półosi i wyciekło mi około 0,25 litra oleju przekładniowego. Podjechało do nich spowrotem, poprawili i dolali (5 min). Dobrze że nie pojechałem odrazu na trase.