Drgania kierownicy ponownie...
-
Staram się to robić...Choć nie mam jeszcze wprawy (mam problemy z
firewallem, musze go wyłączać na czas wysyłania postów bo inaczej
dostaję komuikat błędu) - może po odświeżeniu strony wskoczył cały
tekst.Może po odświeżeniu wskoczył cały tekst w postaci cytatu, ale wtedy zniknęła Twoja wypowiedź (musiałeś pisać ponownie, a więc trzeba było jeszcze raz skasować część cytatu).
Poza tym... Nie ma takiej możliwości, żebyś wysłał na forum coś, co skasowałeś w okienku, w którym piszesz odpowiedź <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Pamiętaj o wyłączaniu firewalla na czas korzystania ze "Zlosnika" (albo skonfiguruj go odpowiednio, jeśli jest taka możliwość), w przeciwnym razie faktycznie będziesz musiał pisać posty dwa razy (bo poprzedni może ginąć po wyświetleniu komunikatu błędu). Oprócz tego skontroluj i ew. odpowiednio ustaw datę i czas w komputerze.
Cytując zostawiaj tylko to, czego bezpośrednio dotyczy Twoja odpowiedź. Zbędne linijki po prostu kasuj. Będzie krócej, czytelniej, przejrzyściej i bardziej zrozumiale. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Powodzenia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Może po odświeżeniu wskoczył cały tekst w postaci cytatu, ale wtedy zniknęła Twoja wypowiedź(musiałeś pisać ponownie, a więc trzeba było jeszcze raz skasować część cytatu).
Zawsze kopiuję tekst, który piszę na forach (Ctrl+C) (jakby co... na wszelki wypadek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> ) no i tu po odświeżeniu, wkleiłem ale już nie usunąłem cytowanego tekstu. zdarza się...
A propos firewalla - to chyba kwestia cookies, nieee wiem... mam NIS 2003
-
Zawsze kopiuję tekst, który piszę na forach (Ctrl+C) (jakby co... na wszelki wypadek ) no i tu
po odświeżeniu, wkleiłem ale już nie usunąłem cytowanego tekstu. zdarza się...
A propos firewalla - to chyba kwestia cookies, nieee wiem... mam NIS 2003Dodaj zlosnikia do stron zaufanych, to moze pomoze. Chociaz gdy ja uzywalem NIS, wlasnie 2003 to po prostu wylaczalem go na czas pisania.
-
Więc tak - wina leży pewnie po stronie przekładni
kierowniczej lub kolumny kierowniczej, tarcz
hamulcowych lub (to sie okazalo na przegladzie w
sobote) mam luzy w zawieszeniu na silentblockach z
przodu na drazku reakcyjnym i pytanie do Was gdzie
w tico jest drazek reakcyjny ? chodzi o tuleje przy
wahaczach lub stabilizatorze ?Drążek reakcyjny to właśnie inna nazwa stabilizatora <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
U mnie kierownica drzy od 80km/h, a w szczegolnosci gdy mocniej wciskam gaz. Do tego drazek zmiany biegow lata jak wsciekly.
Jeszcze myslalem ze to moze byc zawieszenie silnika/skrzyni, ale jeszcze nie mialem czasu zeby pojechac do mechanika i to sprawdzic.
Kola sprawdzalem w dwoch warsztatach i sa spoko.
Pozdro -
U mnie kierownica drzy od 80km/h,
Z tego co się orientuję to drgania kierownicy w przedziale 60-90km/h to wina opony, natomiast powyżej tej prędkości pczyczyny należy upatrywać w feldze.
-
Byłem w końcu w Norauto - wyważyłem koła... teraz już przy samej jeździe drży mniej (choć idealnie nie jest) ale nadal drży przy hamowaniu - podobnie jak przed pół roku zanim wymieniłem tarcze :-/
Ciekawe czy znowu tarcze się spier... po kilku tysiącach km? (to niby były oryginały Daewoo z Inter Cars)
Chyba, że to luzy na zaciskach?
Po zdjęciu kół z przodu zaciski mają trochę wyczuwalny luz w kierunku przód-tył. Myślicie, że to może być to?JAkie obiawy występują przy luzach na gałkach?
-
U mnie to były zdecydowanie tarcze - od prędkości 95
km/h kierownica latała strasznie.
Po wymianie wszystko ustapiło. W sumie nie były pogięte,
ale za to ostro zjechane.No widzisz, tylko, że moje mam od września - zrobiłem na nich może pare tyś km - na oko wyglądają prawie idealnie (to podobno oryginalne Daewoo kupione w IC)... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> a ja zalozylem 13 i jezdzi jak przyklejony i problem z drganiem kierownicy ustapil na zime zostawiam 12 ktore maja wysoki profil i tico wyglada jakby mial 4x4
-
Na początku zapytam czy jest tu ktoś, kto przy całym wachlarzu prędkości powiedzmy od 0 do
130km/h nie odczuwa drgań kierownicy podczas jazdy?Zarówno w moim Tico, jak i niedawno sprzedanym Tico mojej narzeczonej ten problem nagminnie
występował - mimo wyważonych kółek w okolicach 90-110km/h bardzo zauważalne są drgania.
Nawet przy niższych prędkościach (tak jakby bardziej na zakrętach) oraz przy hamowaniu...Wątpię, żeby to była wina niewyważonych kół, bo wiele razy je wyważałem przez 2,5 roku kiedy mam
auto, a drgania mniej lub bardziej były i tak odczuwalne. Ponad pół roku temu wymieniałem
też tarcze hamulcowe, więc też nie stawiałbym na ich zwichrowanie. Ręcznie luzów w
zawieszeniu nie wyczuwam (za tydzień na przeglądzie się okaże na 100% czy luzy są ale nie
podejrzewam, bo jak do tej pory nigdy ich nie było, a drgania były)...Tak mnie to zaczyna wkurzać, że chyba wybiorę się do jakiegoś ASO i zapłacę za diagnozę...
A może Wy macie jakieś typy? zakładając, że na przeglądzie rejestracyjnym na tym standardowym
urządzeniu do sprawdzania luzów nic nie wyjdzie, to gdzie można jeszcze szukać przyczyn?
może krzywe półosie napędowe?Czy luzy na końcówkach drążków powinny wyjść na przeglądzie?
Kilka dni temu zmieniałem na letnie (z tyłu mam jeszcze oryginalne, ale z przodu okazało się, że mam do wymiany. założyłem więc Savię i zobaczę co z tego wyjdzie.) Podczas przekładki okazało się, że mam pokrzywione fegi z przodu. Technik dziwił się, że nie mam żadnych drgań kierownicy i zalecił wymianę. Niestety kasy nie starczyło. Więc zostawiłem tak jak było. Na drugi dzień miałem zaplanowaną trasę 150 km. Rozpędzałem się z pewną rezerwą, czekając na reakcję. Jednak nawet przy 110 km/h nie było żadnych objawów. Resztę podróży odbyłem już 100. Albo mi tak dobrze wyważył, albo same fegi nie mają aż tak dużego bezpośredniego wpływu na bicie. Jednak na skutek skrzywienia wszystko z czasem się wyrobi.