Linka hamulca ręcznego - ZAŁAMKA.
-
Moim zdaniem to błąd osoby wypisującej rachunek, bo cena za sztukę linki jest IMHO OK. Ja bym
przynajmniej zadzwonił i zapytał.tez tak mysle.. a swoja droga, jak patrze na ta cene i przypomniam sobie jak sam wymienialem, to wszytskie przykrosci z tamtych chwil ida w zapomnienie <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Witam Wszystkich.
Przed dwoma dniami pękła w autku linka hamulca ręcznego. Ot tak poprostu w ruchu miejskim, pod górką musiałem
zaciągnąć ręczny i pękła ...
Oto co okazało się po zdęciu bębnów i ile wyniósł rachunek w autoryzowanym warsztacie DEAWOO we Włocławku .
Napiszcie mi proszę: czy Tico ma rzeczywiście, naprawdę dwie linki jak to widnieje na rachunku?...czy jest tylko
jedna?Linka jest oczywiście jedna.
Zastanawiam się tylko, po co wymieniałeś cylinderki i bębny <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Hej a dlaczego jedna linka?? Przecież są 2 linki przykręcone do takiej blaszki (na niej się reguluje) a następnie jedna linka idzie do cięgna linki hamulca ręcznego. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Linka jest oczywiście jedna.
Zastanawiam się tylko, po co wymieniałeś cylinderki i bębnyCylinderki dlatego bo były tak pozapiekane i "zasyfiałe", iż mechanior stwierdził, że warto pokusić się o ich wymianę skoro już wszystko jest rozebranne a te tak mocno zruinowane <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Natomiast bębny to była jedna ruina. Były tak głęboko nacięte, że w moim rodzinnym mieście żaden z mechaników nie dał rady ich zdjąć. Gdy przed kilkoma laty chciałem wymienić szczęki, padł nawet autoryzowanu warsztat FIATA i odesłano mnie od DEAWOO tłumacząc się brakiem odpowiedniego ściągacza. W D-U wtedy dali im radę bo mieli czym. Ponadto bębenki miały mocno powyszczerbiane brzegi z uwagi na stoczone z nimi boje przy próbach ściągnięcia (szły w ruch:młotki, przecinaki i inne tajemne cuda).
I tak doszło do remontu kapitalnego tylnych hamulców <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />.
A miała być wymieniona TYLKO linka... -
Teraz interesują mnie tylko te DWIE linki .
Bez żadnych wątpliwości potwierdzam: linka jest jedna! Jej środek jeździ sobie na rolce zamocowanej na dźwigni hamulca w kabinie. I nie ma też różnych wersji linki.
O ile linka była oryginalna to jej koszt wynosi 40-60zł. Linki polskie kosztują już od 35zł. Wyraźnie wystąpiło jakieś nieporozumienie do wyjaśnienia. Dzięki temu, że byłeś w przyzwoitym warsztacie masz piękny rachunek na "podkładkę". Mało który "zaprzyjaźniony" mechanik wystawia takie papiery <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A więc szczęście w nieszczęściu... -
I tak doszło do remontu kapitalnego tylnych hamulców .
A miała być wymieniona TYLKO linka...normalka, w ASO pare razy zaplacilem np za klocki + wymiana a pozniej sie okazalo ze nic nie bylo wymieniane, wiec 2 linki w tico mnie nie zdziwia. Za robote biora sie uczniowie zawodowek, no i jeszcze te zlodziejskie ceny. Radze wziac rozbrat jak najszybciej z serwisem bo nic dobrego z tego nie bedzie. W tico wiele rzeczy mozna zrobic samemu, to wcale nie jest takie trudne, ale jesli masz 2 lewe rece to jezdzij chociaz do jakiegos typa ktorego polecaja inni, a serwis Daewoo omijaj szerokim lukiem.
-
Cylinderki dlatego bo były tak pozapiekane i "zasyfiałe", iż mechanior stwierdził, że warto pokusić się o ich
wymianę skoro już wszystko jest rozebranne a te tak mocno zruinowane .Przy wymianie cylinderków trzeba się liczyć jednocześnie z wymianą przewodów hamulcowy (ciekawe, czy powiedziano Ci o tym). Same cylinderki nie są specjalnie drogie, jednak robocizna i wspomniane przewody hamulcowe dają w sumie niezłą kwotę do zapłaty.
Co do zasyfienia, to jeżeli tylko nie ma wycieków, to całość można dobrze oczyścić i spróbować rozruszać tłoczki. W moim przypadku też miałem coś podobnego i po oczyszczeniu oraz rozruszaniu i dokładnym oczyszczeniu tłoczków i cylinderków wszystko nadal pracuje bardzo dobrze.Natomiast bębny to była jedna ruina.
Jeżeli tak, to rzeczywiście trzeba było wymienić.
I tak doszło do remontu kapitalnego tylnych hamulców .
A miała być wymieniona TYLKO linka...Ale za to masz już spokój z hamulcami tylnymi. Ciekawe tylko, czy prawidłowo dokonano wstępnego ustawienia samoregulatorów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Zacytuje Trzeciaka:
"Jeżeli zapadka jest zaciągnięta na dziewiąty lub dalszy ząbek, należy wyregulować długość linek . Do regulacji służą nakrętki (rys. 6.32), do których dostęp jest od storny wspornika dźwigni ręcznej między fotelami."
Więc dlaczego Trzeciak pisze "linek" a nie "linki"?? Tak samo na powyższym rysunku można wywnioskować , że są 2 linki.... No ale lepiej zadzownić/podjechać do Aso i to wyjaśnić.. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Zacytuje Trzeciaka:
"Jeżeli zapadka jest zaciągnięta na dziewiąty lub dalszy
ząbek, należy wyregulować długość linek . Do
regulacji służą nakrętki (rys. 6.32), do których
dostęp jest od storny wspornika dźwigni ręcznej
między fotelami."
Więc dlaczego Trzeciak pisze "linek" a nie "linki"?? Tak
samo na powyższym rysunku można wywnioskować , że
są 2 linki.... No ale lepiej zadzownić/podjechać do
Aso i to wyjaśnić..Wierz we wszystko co ktoś napisał a daleko nie zajedziesz! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Z oczami i rozumieniem rysunków też widzę nie za dobrze... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Dwukrotnie już wymieniałem własnoręcznie linkę i rysunek powyższy jest zgodny z prawdą: dwa są pancerze a linka jest jedna i nie ma możliwości rozdzielenia jej na dwie części. W środku, czyli między fotelami pancerze się kończą i tam masz regulacje długości (tam gdzie numerek 13). "Pętelka" linki miedzy tymi regulacjami jeździ na kółku (numerek 5), które opasuje. Tym kółkiem właśnie linka jest pociągana przez co (teoretycznie) równoważy się siła hamowania obu kół. Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości niech wykręci jeden wkręt mocujący osłonkę plastikową za dźwignią hamulca ręcznego, zajrzy sobie od tyłu i wszystko będzie jasne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Linka hamulcowa w Tico to jeden element na oba koła! -
Wierz we wszystko co ktoś napisał a daleko nie zajedziesz! Z oczami i rozumieniem rysunków też
widzę nie za dobrze... Dwukrotnie już wymieniałem własnoręcznie linkę i rysunek powyższy
jest zgodny z prawdą: dwa są pancerze a linka jest jedna i nie ma możliwości rozdzielenia
jej na dwie części. W środku, czyli między fotelami pancerze się kończą i tam masz
regulacje długości (tam gdzie numerek 13). "Pętelka" linki miedzy tymi regulacjami jeździ
na kółku (numerek 5), które opasuje. Tym kółkiem właśnie linka jest pociągana przez co
(teoretycznie) równoważy się siła hamowania obu kół. Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości
niech wykręci jeden wkręt mocujący osłonkę plastikową za dźwignią hamulca ręcznego, zajrzy
sobie od tyłu i wszystko będzie jasne
Linka hamulcowa w Tico to jeden element na oba koła!Yhyyyyy...a to możliwe...ble <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> a mnie się wydawało że na tym rysunu ta linka bez pancerza to tylko kawałek metalu wygięty <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Ale za to masz już spokój z hamulcami tylnymi. Ciekawe tylko, czy prawidłowo dokonano wstępnego
ustawienia samoregulatorówSharky, a na czym to polega i jak się robi ustawienie samoregulatorów??? Byłem przy naprawie od początku do końca więc może to robili <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...
-
Sharky, a na czym to polega i jak się robi ustawienie samoregulatorów??? Byłem przy naprawie od początku do końca
więc może to robili ...Teraz nie mam za bardzo czasu, ale zerknij do archiwum bo kiedyś (wielokrotnie) dokładnie opisywałem, jak poprawnie robi się wstępną regulację samoregulatorów.
-
Teraz nie mam za bardzo czasu, ale zerknij do archiwum bo kiedyś (wielokrotnie) dokładnie opisywałem, jak poprawnie
robi się wstępną regulację samoregulatorów.OK - poświęciłem się i znalazłem podawany przeze mnie już kilka razy opis wstępnej regulacji samoregulatorów:
[b][i]Na zakończenie najważniejsza sprawa - wstępne ustawienie samoregulatora.
Po zmontowaniu całości należy odkręcać nakrętkę powodującą zwiększenie rozchylenia szczęk. Należy to robić spokojnie i po każdej takiej operacji zakładać bęben i sprawdzać, czy obraca się z delikatnym ocieraniem. Jeżeli to już osiągneliśmy, to odpalamy silnik i parę razy ciśniemy pedał hamulca. Gasimy silnik i ponownie zdejmujemy bęben i delikatnie odkręcamy nakrętkę. Zakładamy bęben w ten sposób, że ruszamy nim w płaszczyźnie poziomej i pionowej. Dzięki temu szczęki zajmą właściwe położenie pracy. Ponownie sprawdzamy, czy bęben obraca się z lekkim ocieraniem. Czynnośc należy powtarzać tak długo, aż szczęki zajmą swoje położenie pracy, a przy obracaniu bębnem będzie wyczuwalne ocieranie (nie za duże). Teraz trzeba przejechać się hamując zarówno podczas jazdy do przodu i do tyłu. Po kilkunastu takich hamowaniach mamy pewność, że szczęki "ułożyły" się w bębnie. Powinno się po tym ponownie podnieść tył auta i skontrolować, czy koło obraca się w miarę swobodnie z delikatnym ocieranie. Jeżeli wyczuje się, że koło jest hamowane za mocno lub nie ma ocierania, należy dokonać korekt ustawień na samoregulatorze. -
Dziękuję Ci Sharky <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. Doceniam Twoje poświęcenie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Niestety te "mechaniory" niczego takiego nie robiły. Poprostu zmontowali wszystko w całość, założyli zabezpieczenia, (sporo się nad nimi nakleli, że produkują teraz takie lipne te miseczki przychodzące na sprężyny , które gną się w palcach). Strzelały im te sprężyny z kilkadziesiąt razy i dzielnie szukali elementów po warsztatowej hali <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Na koniec oczywiście bębny i to wszystko. Nie byli to uczniaki lecz "PROFESIONALIŚCI <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />".
Fakt, że narazie obydwa hamulce działają dobrze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a jak bądzie dalej...zobaczymy.
Jedno mam dobre napewno a jest to rachunek na forum nie wklejałem całego ale jest z pieczęciami i podpisami...normalnie CUDO <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
Pozdro <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
witam!
bardzo wysokie sa ceny czesci, jak dla mnie to zaszaleli, scigneli cie troche;/
pozdrawiam -
Sprawa się powoli wyjaśnia...dzwoniłem do DEAWOO i okazało się, że nastąpiła pomyłka.Przyznano rację, że Tico ma rzeczywiście jedną linkę i na rachunku jest błąd <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />. Mam do nich pojechac i wszystko zostanie sprostowane <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Wszystkim uczestnikom dyskusji serdeczne dziękuję za rady <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
Sprawa się powoli wyjaśnia...dzwoniłem do DEAWOO i okazało się, że nastąpiła
pomyłka.Przyznano rację, że Tico ma rzeczywiście jedną linkę i na
rachunku jest błąd . Mam do nich pojechac i wszystko zostanie
sprostowane .No, to chociaż 52 zł do przodu... Zapytaj ich od razu, czy zwrócą część kasy za robociznę - bo przecież montaż drugiej linki okazał się niepotrzebny... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
A tak na marginesie - Lypniak, gdybyś się sam nie dopatrzył, nie zorientował i nie zadzwonił, guzik by z tego było. IMHO chcieli Cię "walnąć". Nie wierzę w takie przypadki... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
Kiedyś (parę lat temu) byłem z ojcem we Włocławskim Dełu z matizem na przeglądzie gwarancyjnym to pracownicy poprzywłaszczali sobie nakrętki od wentylków i wszystkie drobniaki ze srodka. Niby nic ale fakt faktem - przeszukali wszytskie schowki.
To tak ku woli ostrzeżenia przed tym ASO -
No, to chociaż 52 zł do przodu... Zapytaj ich od razu, czy zwrócą część kasy za robociznę - bo
przecież montaż drugiej linki okazał się niepotrzebny...
Ponadto Leo to musiałem dodatkowo po południu jechać jeszcze raz do Włocławka gdyż zabrakło mi kasy równe 50 zł. Akurat tyle kosztowała druga linka <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />i musiałem te pięć dych dostarczyć. Wstępnie wycenili naprawę na ok. 300 pln a ja miałem z sobą 500. Z Lipna do Włocławka jest ponad 50 km w obie strony w taką pogodę przy -20 stopni C to chyba sami rozumiecie <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />...
A teraz jeszcze jechać by sprostować rachunek <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />...Kto mi zwróci za paliwo i czas???
Ponadto nie oddano mi starych cześći. Nikt nawet nie raczył zapytać czy chcę je zabrać. Piszę o tym dlatego bo ktoś mi uświadomił, że gdyby cylinderki ocenił niezawisły mechanik to może wyszło by na jaw, iż wymiana była niekonieczna <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...A wtedy tylko opinia rzeczoznawcy i Polubowny Sąd Konsumencki <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />.
P.S. Leo czy złamię regulamin forum gdy ewentualnie zamieszcze link na lokalnym, Włocławskim portalu do tego posta??? Pod kątem prawa PZMotu się nie boję bo piszę prawdę, a oni mieli by DARMOWA REKLAME za którą normalnie trzeba sporo zapłacić <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />.
Pozdrowionka <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
Ależ Cię chłopie oskubali!
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />