no niech sie cos zepsuje
-
150tys km i jeszcze nie szwankuje ???
Ps. lożyska kół wymienilem ot tak sobie kiedys
Dobra nie krakam bo wykrakam, tylko zakładajac topik
myslalem ze znajdzie sie ktos jeszcze kto dolaczy
do klubu "nie narzekajacyh" na te cackoTy to chyba masz Tico na "włoskiej licencji" jeszcze <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
ja dużo jeżdze po trasie i uwierz żadna przyjemność jak
się fura popsuje na totalnym odludziu...Teraz to jest pół biedy stanąć na odludziu- prawie każdy ma komórkę żeby wezwać pomoc. A jeszcze 10 lat temu jak miałem awarię jadąc z Warszawy do Pułtuska dopiero po 2 godzinach poszukiwań udało mi się znaleźć telefon, z którego udało mi się dodzwonić do Warszawy. Wierzcie lub nie ale połączenie z jakiegokolwiek telefonu w okolicznych domach/ sklepach/ barach było nierealne! Musiałem kilka ładnych kilometrów dymać w stronę Warszawy aż minąłem magiczną tablicę z napisem "Województwo warszawskie"... za tą tablicą nie trzeba już było łączyć się przez Pułtusk i bez problemów wezwałem lawetę, która dojechała z Warszawy w tym samym czasie co ja wracałem z powrotem do samochodu. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Oczywiście nie było to Tico bo ono jeszcze nigdy nie odmówiło mi jazdy wtedy gdy chciałem- czasami tylko mnie upomina: "jak będziesz miał chwilkę czasu to wymień mi to lub tamto..." <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
NO wlasnie tak jak w temacie bo juz mnie szlak trafia od 1,5 roku tylko
wymieniam te oleje i zmieniam wycieraczki czy moze sie cos popsuc
wkoncu , a moze sobie tak ot cos wymienic ???Hej! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Więc dołączam do Ciebie - to co, może utworzymy grupę "zadowolonych"? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pyza, miałem tak samo - prawie 120 kkm, 8 lat i w zasadzie niewiele do naprawiania... Ale wreszcie znalazłem sposób: zebrałem sie w sobie i jednorazowo zainwestowałem parę setek w części, które już dla przyzwoitości można byłoby wymienić lub które mają prawo niedługo się "sypnąć" (sprawy czysto eksploatacyjne). A dlatego parę setek:
1. bo szybciej utargowałem rabat przy większej kwocie do zapłacenia <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
2. żeby mi na dłuższy czas ochota do zakupów przeszła <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />...
I potem zamierzałem powolutku brać się za wymianki (w miarę wolnego czasu, czyli zapewne na wiosnę lub w lecie)...
Efekt? Na trzeci dzień po zakupach przedziurawił się tłumik <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - na szczęście nowy już stał pod ścianą w garażu. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Potem nadeszły zimniejsze dni, więc wymieniłem akumulator (teraz jestem spokojny, zawsze odpalę i bez obaw mogę palić światła na postoju). Reszta (hamulce tył, amortki, sprężyny, gumy przegubów) poczekają chyba do wiosny.
Tak więc - jeśli nosi Cię z nudów, przejrzyj auto, pojedź na "szarpaki", ustal, co może wkrótce "paść" - i do sklepu! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
NO wlasnie tak jak w temacie bo juz mnie szlak trafia od 1,5 roku tylko wymieniam te oleje i
zmieniam wycieraczki czy moze sie cos popsuc wkoncu , a moze sobie tak ot cos wymienic ???No to ja sie dołacze do grona "nie narzekajacych" bo dawno to zadnej konkret naprawy nie robilem, poza wymiana materialow eksploatacyjnych. Trafilismy na dobre udane Tictaki:P hehe Srebrne byly pewno udane bo Leo nie narzeka ja tez nie tylko nie wiem jaki Ty masz kolorek jak tez srebrny to hehehe jakis zbieg okolicznosci:)
-
Trafilismy na dobre udane Tictaki:P hehe Srebrne byly pewno udane bo
Leo nie narzeka ja tez nie tylko nie wiem jaki Ty masz kolorek jak tez
srebrny to hehehe jakis zbieg okolicznosci:)No pewnie, że srebrnym Pyza popyla... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
A mój - tak, jak Twój - 98 r. (mój z początku roku)... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No pewnie, że srebrnym Pyza popyla...
No to cos w tym jest:)
A mój - tak, jak Twój - 98 r. (mój z początku roku)...
no moj z czerwca (w czerwcu kupiny i zarejestrowany) -
Ha, sprawdzilem - Pyzy też autko z 98 r. jest... <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
91L z 98 r. rulez!!! <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Ha, sprawdzilem - Pyzy też autko z 98 r. jest...
91L z 98 r. rulez!!!No panowie coś w tym musi być <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Mój również 91L z 1998r i (odpukać w niemalowane drewno) na razie nie sprawia problemów. Sprawdzałem go przy 70 tys km (teraz ma 75 tys km) w stacji diagnostycznej dokładnie (tak pro-forma) i wyszło, że absolutnie wszystko jest ok. Jedno co mogę zrobić to ogólny przegląd hamulców (z ewentualną wymianą szczęk oraz płynu hamulcowego) oraz również chyba bardziej dla zasady wyregulować zaworki (przy tej okazji wymienię również uszczelkę pod kapą). Jakbym miał dobrego mechanika to dla zasady wymieniłbym łożyska, ale tak to poczekam aż zaczną się odzywać.
-
Ha, sprawdzilem - Pyzy też autko z 98 r. jest...
91L z 98 r. rulez!!!<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No panowie coś w tym musi być Mój również 91L z 1998r i (odpukać w niemalowane drewno) na razie
nie sprawia problemów. Sprawdzałem go przy 70 tys km (teraz ma 75 tys km) w stacji
diagnostycznej dokładnie (tak pro-forma) i wyszło, że absolutnie wszystko jest ok. Jedno co
mogę zrobić to ogólny przegląd hamulców (z ewentualną wymianą szczęk oraz płynu
hamulcowego) oraz również chyba bardziej dla zasady wyregulować zaworki (przy tej okazji
wymienię również uszczelkę pod kapą). Jakbym miał dobrego mechanika to dla zasady
wymieniłbym łożyska, ale tak to poczekam aż zaczną się odzywać.No i masz tak sie pochwalilem ze nic i nic sie nie psuje no bo to 91L z 98r heh no i zonk padlo podswietlanie tablicy rozdzielczej <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> no ale to w sumie nic powaznego.
Ciekawe czy wiecej jest srebrnych z 98 co sie nie psuja!? -
NO wlasnie tak jak w temacie bo juz mnie szlak trafia od 1,5 roku tylko wymieniam te oleje i
zmieniam wycieraczki czy moze sie cos popsuc wkoncu , a moze sobie tak ot cos wymienic ???No to się kurde masz szczęście, bo u mnie kolejka jest taka (Przebieg 110kkm i auto było w miarę regularnie serwisowane):
- do wymiany wahacz lub wahacze (pukają na dziurach - tyle, że nie mogę poznać który czy jeden czy oba, ale mi się zdaje, że oba)
- przeguby też już pukają
- tłumik leeedwo trzyma
- łożysko z tyłu w kole huczy
- szyba pasażera nie opada i się nie podnosi (2 przełączniki do wymiany - kto by przypuszczał, że te małe gówna kosztują po 50 zł za sztukę)
- szarpie na benzynie (coś z gaźnikiem)
- rozrząd niedługo całkiem za max 10kkm
- klamka od tylnych drzwi niedługo kipnie
- spryskiwacz tylnej szyby nie działa
- guma na drążku dzwigni zmiany biegów wydaje z siebie "trykające" odgłosy.
- żarówka postojowa się przepaliła
- szwankuje centralny...
no i jeszcze pewnie bym coś znalazł, ale nie będę na siłę szukał
To może się chłopaki złożycie na moje niezwykle awaryjne TICO, he <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> bo 7 stycznia przypada mi przegląd i jak będę musiał to wszystko wymienić to trawę żreć będę i wodę deszczową pić. -
NO wlasnie tak jak w temacie bo juz mnie szlak trafia od 1,5 roku tylko wymieniam te oleje i
zmieniam wycieraczki czy moze sie cos popsuc wkoncu , a moze sobie tak ot cos wymienic ???jak masz problem z nadmiarem gotowki to ja kazda ilosc wezme ......... nr konta na PRIV
ja wczoraj klocki wymienilem stare szrot
cena
klocki ("orginal korean shit")37
wymiana 20
koszt razem 57 -
cena
klocki ("orginal korean shit")37
wymiana 20
koszt razem 57Wole te oryginalne niż te polskie bo polskie mam teraz i już się kończą a wymiana była przed wakacjami <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> i bębny też wyminiłem zaraz przed wakacjami (nieoryginalne) i już żałuję. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
no i tak sobie czytałem ale nic nie pisałem zeby nie zapeszyc... no ale i tak sie udało zapeszyc... wczoraj spadla mi klema od aku... puscił gwint na klemie i tyle pradu w autku widziałem.. ani nie idzje cholery wykrecic ani wkrecic... narazie prowizoryczna naprawa - sklepalem czpien od aku tak by klema na dolach nie wypadła a jak tylko sie zrobi mniej snieznie klema do wymiany <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
no i tak sobie czytałem ale nic nie pisałem zeby nie
zapeszyc... no ale i tak sie udało zapeszyc...
wczoraj spadla mi klema od aku... puscił gwint na
klemie i tyle pradu w autku widziałem.. ani nie
idzje cholery wykrecic ani wkrecic... narazie
prowizoryczna naprawa - sklepalem czpien od aku tak
by klema na dolach nie wypadła a jak tylko sie
zrobi mniej snieznie klema do wymianyJa jak wymieniłem aku to i klemy bo stare były za luźne (nie wiem czemu) nawet już zacząłem podkładać troche miedzi żeby mi nie spadały z tych zacisków. A teraz są nowe i jest spokój.