Spalanie jesienną porą
-
...
- łączna trasa to 243km, ponowne nalanie benzyny "pod korek" - 8.16L
Średnie spalanie za całą trasę - 3.36 L/100km
...
Włśnie szukam sobie jakies fajne tico, wiedzialem juz wczesniej ze malo pali
(dlatego własnie go wybrałem) ale zeby az tak malo to sie nie spodziewałem.
Musze powiedziec ze bardzo mnie cieszą dane zawarte w tym wątku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - łączna trasa to 243km, ponowne nalanie benzyny "pod korek" - 8.16L
-
Mój w mieszanej 5,3/100km.Ale korki itp.robią swoje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
Witam!!
A mój tikacz w mieszanej jeździe spala około 6 często 6,5 <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> [BIP]... I szarpie, a niech go... Pewnie mnie czeka jakaś jazda z gaźnikiem:(
Irytuje mnie to spalanie.
Dziś sie przekonałem że w tikim mocniejszy zderzak niż blacha heheheAle sie jeździ..
POzdro aLL
-
A mój tikacz w mieszanej jeździe spala około 6 często 6,5 [BIP]... I szarpie, a niech go...
Pewnie mnie czeka jakaś jazda z gaźnikiem:(Może najpierw sprawdź układ zapłonowy, skoro szarpie.
-
A mój tikacz w mieszanej jeździe spala około 6 często 6,5 [BIP]... I szarpie, a niech go...
hmm moj Swift 1.3 spala do 6,5 litra PB (jezdze tylko i wylacznie po miescie przy czestym gaszeniu i zapalaniu silnika) moc z tikiem nieporownywalna.. wiec chyba jednak cos nie tak u ciebie :> no chyba ze mowisz o spalaniu lpg tutaj...
-
moc z tikiem nieporownywalna.. wiec chyba jednak cos nie tak
u ciebieNo pewnie nie tak, a raczej napewno, jak czytam co tu wszyscy wypisują, a już mam za sobą przewody, kopułkę, zaworek pcv, ustawione zawory... Za zapłon sie nie brałem, bo zapala elegancko i za gaźnik sie nie brałem.
Spalanie i szarpanie jego ból.
pozdro -
Moj pali 4,5-5 literkow w jezdzie mieszanej
-
Ja mam opony uniwersalne na felgach 12". Jezdze po miescie do szkoly (7km w jedna strone), na poczte (2km), na zakupy (3km) itp. Raczej krotkie trasy.
Tankuje po przejechaniu ok. 200km (z reguly na lotosie, bo mam blisko do stacji).Moj ostatni wynik to 7,5l/100km. Mam ciezka noge i wszyscy, ktorych woze mowia, ze niezle jeszcze tym ticusiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Czy to aby nie za duzo (wezcie pod uwage ciezka noge)? Maluch (po tunningu glowic, wydechow itp felgi 13") mi palil 8l/100km w podonych warunkach. -
Moj ostatni wynik to 7,5l/100km. Mam ciezka noge i wszyscy, ktorych woze mowia, ze niezle
jeszcze tym ticusiemNO kolego to jest sporo !! Ja mam ciezka noge bo deptam ile sie da i mi pali max 5,5 literka. Tyle ze ja jezdze dluzsze trasy tj. 30km w jedna strone i śmigam 110-120 km/h. A po miescie 1-but, 2-but,3-but i tak do piątki - no na piatce to nie tak do końca <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak narazie ze spalaniem bez zmian,choć tanuje co równy tydzień
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
NO kolego to jest sporo !! Ja mam ciezka noge bo deptam ile sie da i mi pali max 5,5 literka.
Tyle ze ja jezdze dluzsze trasy tj. 30km w jedna strone i śmigam 110-120 km/h. A po miescie
1-but, 2-but,3-but i tak do piątki - no na piatce to nie tak do końcaKolega ma sporo kasy na mandaty. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Spalanko w trasie to jakieś ok.3.5 litry ,w miesci troszke do litra wiecej na 100 km.
Tak mniejwiecej to średnio wychodzi 3,9 l ale z pełnym obciązeniem. -
Ja mam opony uniwersalne na felgach 12". Jezdze po miescie do szkoly (7km w jedna strone), na
poczte (2km), na zakupy (3km) itp. Raczej krotkie trasy.
Tankuje po przejechaniu ok. 200km (z reguly na lotosie, bo mam blisko do stacji).
Moj ostatni wynik to 7,5l/100km. Mam ciezka noge i wszyscy, ktorych woze mowia, ze niezle
jeszcze tym ticusiem
Czy to aby nie za duzo (wezcie pod uwage ciezka noge)? Maluch (po tunningu glowic, wydechow itp
felgi 13") mi palil 8l/100km w podonych warunkach.Jak Ci się wyrobią panewki i caly silnik będzie do dup.. to wtedy zaobserwujesz jakie to koszty,no chyba,że zmienisz wcześniej bryczke,ale każdy samochód pod Twoją nogą to będzie złom <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Dzisiaj wracałem z uczelni a że było już dość zimno całą drogą miałem właczone ogrzewanie (na 1 stopniu). Tak sie zastanawiam czy przy włączonym ogrzewaniu autko dużo więcej pali? Bo wydaje mi się, że nie powinno, jedynie może to być odczuwalne na zimnym silniku, bo wtedy wydłuża się czas pracy ssania.
Czy mam rację?
-
Znowu zaczęłąsię jesień i znowu ma to samo pytanie.
JAk zmniejszyc to cholerne spalanie.
Wiem, ze porad było duzo, ale niestety stosujac sie do wiekszosci zalecen nie jestem zadowolony z efektow.Jezde na LPG, mam porobione regulacje zaworow zaplonu. Kable nowe, swiczki tez w porzadku. fitr powietrza i cisnienie w oponach ok.
Spalanie latem - 5,5l trasa
6,5-7 miasto
Spalanie zimą -5,5 l trasa
10-10,5l miasto (obecnie 9l)mechanik wyregulowal mi ssanie tak, ze odpalajac na benzynie po paru chwilach mi gasnie.Tak krotkie jest ssanie.,Gdy przełącze na gaz obroty sie podnosza i trzymaja sie wysoko tak z 3-4 km (jesien-zima).Dopiero po takiej drodze wskazowka temp. osiaga minimum i obroty spadają...tylko, ze wtedy to juz jestem pod zakładem...
Jezdze dosyc szybko (tak jak to sie jezdzie do pracy). A za wysokie spalanie obwiniam ssanie. Czy gosc mi je zle ustawil, czy sa dwa sposoby dla ustawienia ssania dla lpg i benzyny? -
Znowu zaczęłąsię jesień i znowu ma to samo pytanie.
JAk zmniejszyc to cholerne spalanie.
Wiem, ze porad było duzo, ale niestety stosujac sie do wiekszosci zalecen nie jestem zadowolony
z efektow.
Jezde na LPG, mam porobione regulacje zaworow zaplonu. Kable nowe, swiczki tez w porzadku. fitr
powietrza i cisnienie w oponach ok.
Spalanie latem - 5,5l trasa
6,5-7 miasto
Spalanie zimą -5,5 l trasa
10-10,5l miasto (obecnie 9l)
mechanik wyregulowal mi ssanie tak, ze odpalajac na benzynie po paru chwilach mi gasnie.Tak
krotkie jest ssanie.,Gdy przełącze na gaz obroty sie podnosza i trzymaja sie wysoko tak z
3-4 km (jesien-zima).Dopiero po takiej drodze wskazowka temp. osiaga minimum i obroty
spadają...tylko, ze wtedy to juz jestem pod zakładem...
Jezdze dosyc szybko (tak jak to sie jezdzie do pracy). A za wysokie spalanie obwiniam ssanie.
Czy gosc mi je zle ustawil, czy sa dwa sposoby dla ustawienia ssania dla lpg i benzyny?przy lpg nie istnieje cos takiego jak ssanie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
ssanie na benzynie najprosciej mowiac polega na wzbogaceniu mieszanki oraz delikatnym podniesieniu obrotow... przy lpg ssanie nie istnieje, obroty jedynie troche sa wyzsze (co niektorzy nazywaja blednie ssaniem)
reasumujac: gaz tu nic do tego nie ma, skup sie na wyregulowaniu tego ssania na benie -
mechanik wyregulowal mi ssanie tak, ze odpalajac na benzynie po paru chwilach mi gasnie.Tak
krotkie jest ssanie.,Gdy przełącze na gaz obroty sie podnosza i trzymaja sie wysoko tak z
3-4 km (jesien-zima).Dopiero po takiej drodze wskazowka temp. osiaga minimum i obroty
spadają...tylko, ze wtedy to juz jestem pod zakładem...
Jezdze dosyc szybko (tak jak to sie jezdzie do pracy). A za wysokie spalanie obwiniam ssanie.
Czy gosc mi je zle ustawil, czy sa dwa sposoby dla ustawienia ssania dla lpg i benzyny?Samochód ma dobrze palić na benzynie - to podstawa. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Jeśli gaśnie na benzynie, to znaczy że mechanik oferma albo coś źle działa. Jeśli to będzie dobrze wyregulowane, dopiero wtedy można zabierać się za regulację gazu.
-
Samochód ma dobrze palić na benzynie - to podstawa. Jeśli gaśnie na benzynie, to znaczy że
mechanik oferma albo coś źle działa. Jeśli to będzie dobrze wyregulowane, dopiero wtedy
można zabierać się za regulację gazu.Czyli jednak reguluje się "ssanie" gazu?
A co do mechanika to ma na imię Czesław. A nawet dziecko wie, że każdy Czesiek, Rychu, Heniu i Mietek to sie na mechanice znaja. A tak na poważnie to rzeczywiscie źle ustawił jak przygasa choć nie odczuwam tego za bardzo, bo na benzynie tlko odpalam, ato i tak nie zawsze. -
Kolega ma sporo kasy na mandaty.
jeżdże sporo a jeszcze ani razu nie dostalem mandatu za prędkość, prawdę mówiąc to nie dostałem żadnego mandatu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się, że przycyzną też może być technika jazdy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja też jeszcze nie dawno nie umiałem zejść ze spalaniem poniżej 6 litrów a bardzo się starałem. Teraz nareszcie odczuwam skutki nauki jazdy ekonomicznej... ticuś pali ok 5-5,5 litra. A nie można powiedzieć, że poruszam się mułowato... cały sens tego tkwi w odpowiedniej zmianie biegów i dobraniu odpowiednich prędkości dla poszczegółnych biegów.
JAZDA EKONOMICZNA to TRUDNE WYZWANIE... wiele trzeba poćwiczyć danym autem aby tego się nauczyć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
powodzenia dla tych co się tego uczą <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />