Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-)
-
@Jaco napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
Ja czekam już długo na licznik :P
Ja też :-P
:-)
Gdybym go dłubał jednym ciągiem, to skończyłbym. A przerwałem prace, bo nie mogłem dostać pomarańczowych diod świecących 12 V 10 mm, przezroczystych, bez kołnierza... Inne kolory miałem, te akurat wtedy trudno było dorwać. Więc złożyłem wszystko do pudła i odłożyłem na później, co trwa do dziś... :-) Ale kilka dni temu udało mi się je namierzyć w TME. Zamówię przy okazji innych zakupów (bo nie będę składał zamówienia tylko na kilka diod i płacił za przesyłkę). Pech chciał, że właśnie niedawno zaopatrzyłem się we wszystko, czego potrzebuję (ale o diodach zapomniałem)... -
@leo no to czekamy :)
Co do filmu oczywiście obejrzałem. Na początku myślałem że z tego ,,złoma,, zrobił się samochód ale było inaczej.
-
-
Nigdy nie przerobię swojego Swifta na zabytek nawet jakby mi ktoś za to płacił. Zresztą w ogóle nie rozumiem idei rejestrowania aut jako zabytkowe...
Są tego same minusy, no chyba, że o czymś nie wiem? -
@BPX33 Brak szkody całkowitej. To taki dosyć duży plus ;)
-
@Szarik napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
@BPX33 Brak szkody całkowitej. To taki dosyć duży plus ;)
I tyle? W ogóle mnie to nie przekonuje.
-
@Szarik napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
@BPX33 Brak szkody całkowitej. To taki dosyć duży plus ;)
Zgadzam się - auto na rynku kosztuje grosze, wobec tego w tabelach ubezpieczalni jest warte tyle, co nic - a w rzeczywistości przedstawia o wiele większą wartość, jeździ, jest doinwestowane przez właściciela...
Drugi plus: brak konieczności corocznych obowiązkowych przeglądów na SKP. -
@leo I można wykupić OC na czas określony. Auto stoi np. przez zimę w garażu? To nie płacimy. Zaczyna się sezon, to wykupujemy.
Z przeglądami, to też jest zaleta, ale mimo wszystko warto podjechać na stację i sprawdzić stan, dla własnego bezpieczeństwa. Tyle, że nie trzeba jechać w jakimś terminie, tylko kiedy chcemy i bez obaw, że nie dostanie się pieczątki z powodu jakiejś błahostki.
Jest kilka plusów mimo wszystko. A właśnie brak szkody całkowitej jest jednym z większych plusów. Auta w tym wieku przeważnie dla ubezpieczalni są warte tyle, co cena złomu razy kilogram. Ktoś wpakuje w remont sporo kasy, a po większej stłuczce dostanie 500zł i nawet nie będzie miał na wymianę błotnika ;).
-
@Szarik napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
@leo I można wykupić OC na czas określony. Auto stoi np. przez zimę w garażu? To nie płacimy. Zaczyna się sezon, to wykupujemy.
Otóż to! Nie tylko możliwość czasowego ubezpieczania, ale też zdaje się, że kwoty ubezpieczenia OC są niższe od tych zwykłych.
Z przeglądami oczywiście masz rację - nie chodzi o to, żeby w ogóle ich zaprzestać, ale robić: w "swoim" wolnym czasie, pod kątem własnych potrzeb i zapłacić za to, co było sprawdzane (np. pojadę na szarpaki i zapłacę 20 zł, a nie stówę za to, że diagnosta sprawdził tabliczkę znamionową, stan licznika i czy światła świecą).Co do wypłaty odszkodowania - napisałeś wszystko na ten temat. :-)
-
@leo napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
Drugi plus: brak konieczności corocznych obowiązkowych przeglądów na SKP.
To akurat bardzo duży minus! ;)
-
@BPX33 napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
@leo napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
Drugi plus: brak konieczności corocznych obowiązkowych przeglądów na SKP.
To akurat bardzo duży minus! ;)
... chyba dla kogoś, kto uważa pojazd na żółtych tablicach za niedopilnowanego przez właściciela grata, który powinien być natychmiast złomowany. A ja stawiam dolary przeciwko orzechom, że po drogach jeździ o wiele więcej "truposzy" na białych tablicach niż w ogóle jest aut na żółtych. :-)
-
@leo ostatnio znajomy mnie wziął na oglądanie aut do 5k. Co to był za festiwal korozji. Po komisach takie trupy stoją że szok, Avensis za 7k z widocznym spawaniem ćwiartki tylnej. A3 niby tylko czujnik ciśnienia oleju do wymiany a olej jak smoła. Progi na piankę, brak progów, pracownik komisu malujący sejaka szprajem na korozję. Progi zasłonięte blachą i na wkręty w Octavii za 2k. Takiego horroru dawno nie oglądałem. Szanuję ludzi którzy zadają sobie trud, aby auto na żółte brać, jest to spora odpowiedzialność ale i profity są na tyle dobre, że warto, nikt nie wyjedzie autem bez OC jak kosztuje paręnaście zł na miesiąc w którym chce się jeździć. Co do skp, to analogicznie do OC, każdy pojedzie jak coś mu będzie przeszkadzać, bo będzie po prostu szkoda auta.
-
@likaon Dokładnie tak.
Jednym słowem: właściciel nie stara się rejestrować "emeryta" na żółte tablice tylko po to, żeby przestać dbać o to auto... :-)
No to teraz, żeby zadowolić BPXa - jest jeden "minus": za rejestrację, orzeczenie eksperta i takie tam różne inne, trzeba zapłacić - i to nie jest 20 zł, tylko trzeba wyskoczyć z kilkunastu stówek (może za 1000 się uda). -
@leo napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
No to teraz, żeby zadowolić BPXa - jest jeden "minus": za rejestrację, orzeczenie eksperta i takie tam różne inne, trzeba zapłacić - i to nie jest 20 zł, tylko trzeba wyskoczyć z kilkunastu stówek (może za 1000 się uda).
Jeden minus?! Właśnie spadłem z krzesła... XD
Podstawowym i niepodważalnym minusem jest to, że nie możesz w takim aucie zrobić dosłownie nic bez zgody konserwatora zabytków jak z każdym zabytkiem. A jak się coś nie spodoba konserwatorowi to możesz bulić do końca życia, bo będziesz wiecznie coś wymieniał na jego polecenie.
Ale spoko! Rejestruj sobie Tico na żółte blachy. ;)
-
@BPX33 Rejestracja auta na zabytek nie wpływa na kwestię własności – nadal pozostajemy jedynymi właścicielami naszego pojazdu. Nie musimy nikogo informować o każdej wymianie oleju czy filtrów, a nawet lakierowaniu samochodu. Konserwator nie może również narzucić nam wykonania określonych prac przy aucie. Nie zapominajmy jednak, że jednym z obowiązków właściciela jest utrzymanie pojazdu zabytkowego w należytym stanie. Najpierw zbadaj temat a nie pierd...sz.
-
@likaon napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
Najpierw zbadaj temat a nie pierd...sz.
:-))) Nic dodać, nic ująć.
@BPX - kto Ci takich bajek naopowiadał? A Tyś łyknął to jak młody pelikan...??? 🤣 -
@leo napisał w Tico na żółtych blachach. Kolejny Skarb Narodu :-):
:-))) Nic dodać, nic ująć.
@BPX - kto Ci takich bajek naopowiadał? A Tyś łyknął to jak młody pelikan...??? 🤣Właściciel zabytku. Ale co ja tam wiem...
-
-
"Rejestracja auta na zabytek nie wpływa na kwestię własności – nadal pozostajemy jedynymi właścicielami naszego pojazdu. Nie musimy nikogo informować o każdej wymianie oleju czy filtrów, a nawet lakierowaniu samochodu. Konserwator nie może również narzucić nam wykonania określonych prac przy aucie. Nie zapominajmy jednak, że jednym z obowiązków właściciela jest utrzymanie pojazdu zabytkowego w należytym stanie."
https://www.wyborkierowcow.pl/tablice-rejestracyjne/zolte-tablice-rejestracyjne-fakty-i-mity/
-
@Szarik przyznaję się, zapomniałem dodać skąd mam informację.