Interwencja w Rymaniu
-
@esen Zaś ja uważam, że ich obecność nie zdała się tam na nic. Nie zapobiegli niczemu, nie zatrzymali przestępczyni, pozwolili jej odjechać - co zapewne miało swój ciąg dalszy: postawienie wszystkich innych policjantów na nogi, dopuszczenie do sytuacji dalszego (być może poważniejszego) zagrożenia, np. podczas próby zatrzymania na drodze. Albo kolejne demolki... bo nie wiadomo, co kobiecie odbiło.
Jednym słowem - policjanci byli zupełnie NIESKUTECZNI. Zdezorientowani, niezdecydowani, bez pomysłu, co robić. Równie dobrze mogłoby ich tam nie być. W dodatku zostali znów ośmieszeni, co utrwalono i materiał chodzi wszędzie po sieci, telewizjach. Nie tego spodziewamy się po służbach. -
@drzonca napisał w Interwencja w Rymaniu:
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
Lata mijają i chyba nic się nie zmienia
Zmienia. Niestety.
https://www.infosecurity24.pl/dwa-miesiace-i-do-boju-czyli-kurs-podstawowy-w-wersji-instantFaktycznie... No to czego chcieć więcej... :-(
-
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
Jednym słowem - policjanci byli zupełnie NIESKUTECZNI. Zdezorientowani, niezdecydowani, bez pomysłu, co robić. Równie dobrze mogłoby ich tam nie być. W dodatku zostali znów ośmieszeni, co utrwalono i materiał chodzi wszędzie po sieci, telewizjach. Nie tego spodziewamy się po służbach.
Spójrz na to z innej perspektywy: nikt nie ucierpiał, ani ona, ani nikt postronny.
Gdyby użyli mocniejszych środków mogliby zabić ją albo kogoś obok rykoszetem.
-
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Spójrz na to z innej perspektywy: nikt nie ucierpiał, ani ona, ani nikt postronny.
Gdyby użyli mocniejszych środków mogliby zabić ją albo kogoś obok rykoszetem.
Wg mnie zabić to ona mogła kogoś wjeżdżając w budynek stacji lub w dystrybutor podczas swojej jazdy po omacku po terenie stacji.
-
@Gooral napisał w Interwencja w Rymaniu:
Wg mnie zabić to ona mogła kogoś wjeżdżając w budynek stacji lub w dystrybutor podczas swojej jazdy po omacku po terenie stacji.
E! E! Jaki dystrybutor?! Tam nie ma żadnych DYSTRYBUTORÓW!!! Są tylko i wyłącznie INSTRYBUTORY! XD
-
@BPX33 napisał w Interwencja w Rymaniu:
E! E! Jaki dystrybutor?! Tam nie ma żadnych DYSTRYBUTORÓW!!! Są tylko i wyłącznie INSTRYBUTORY! XD
Kurde sorry, ciągle zapominam, chłopaki na grupie Saab'a też już mnie upominali xd
-
Tak się sprawy mają:
-
Taaa... "Amelinium" wysiada przy "instrybutorze". :-)
-
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Spójrz na to z innej perspektywy: nikt nie ucierpiał, ani ona, ani nikt postronny.
OK, jednak z uporem maniaka powraca pytanie: po co tam byli?
Idąc Twoim tropem można sobie łatwo odpowiedzieć: chłopaki dołożyli wszelkich starań, żeby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo. :-)
Eee... nie klei się to jakoś.Gdyby użyli mocniejszych środków mogliby zabić ją albo kogoś obok rykoszetem.
Faktycznie, przy takim poziomie wyszkolenia, o jakim czytamy w artykule z linku @drzonca , i przy takim opanowaniu sytuacji...
Mimo wszystko jednak zauważ: strzelali. Czyli stworzyli dodatkowe zagrożenie, nie likwidując głównego (bo strzelali bezskutecznie). -
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Spójrz na to z innej perspektywy: nikt nie ucierpiał, ani ona, ani nikt postronny.
OK, jednak z uporem maniaka powraca pytanie: po co tam byli?
Idąc Twoim tropem można sobie łatwo odpowiedzieć: chłopaki dołożyli wszelkich starań, żeby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo. :-)
Eee... nie klei się to jakoś.Tego nie powiedziałem. Mogli lepiej ale z dwojga złego wolę tak niż policję która napierdala w ludzi bez opamiętania jak w US and A
-
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Mogli lepiej ale z dwojga złego wolę tak niż policję która napierdala w ludzi bez opamiętania jak w US and A
Podbijam!
-
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Tego nie powiedziałem. Mogli lepiej ale z dwojga złego wolę tak niż policję która napierdala w ludzi bez opamiętania jak w US and A
No i tu masz z jednej strony policjantów, którzy są nieskuteczni (a powinni być) i do tego dających się ośmieszyć, co w dłuższej perspektywie przyczynia się do lekceważenia ich i całej instytucji, a z drugiej strony - policjantów brutalnych, z którymi każdy się liczy (chyba że jest durniem - wtedy ryzykuje na własne życzenie), na widok których większości cierpnie skóra i stają się potulni, bo jeśli nie - muszą liczyć się z najgorszym. Kwestia wyboru...
Wiesz, moim zdaniem najgorsze jest to, że najarana (prawdopodobnie) babka ucieka, nie panując nad kierownicą, i może spowodować ogromne nieszczęście na drodze. Do tego nie należało dopuścić za wszelką cenę... Pal licho zatrzymanie sprawczyni na miejscu - i tak doszliby, kim jest i złapaliby ją; jednak wypuszczenie ją w tym stanie, po takich występach, na drogi i ulice... to nie powinno było się zdarzyć. -
Czytałem artykuł o tej sprawie na portalu onet.pl.
Jednocześnie skończyłem dziś w nocy czytać książkę Patryka Vegi - Złe psy.
A teraz, o co mi chodzi - szkolenie, szkolenie i jeszcze raz szkolenie.
Policjanci podejmujący interwencję muszą być skuteczni, a to uzyskuje się przez wieloletnie szkolenia i to przede wszystkim praktyczne.
Jeżeli na domiar złego interwencję podjęli Policjanci z pobliskiego posterunku, gdzie prawdopodobnie nigdy tego wcześniej nie robili, a tym bardziej nie szkolili się w tego typu sprawach, to pozostaje jedynie najczęściej nieudolna improwizacja.
Jak widać, czasami taka improwizacja jest wręcz katastrofalna. -
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
a z drugiej strony - policjantów brutalnych, z którymi każdy się liczy (chyba że jest durniem - wtedy ryzykuje na własne życzenie), na widok których większości cierpnie skóra i stają się potulni, bo jeśli nie - muszą liczyć się z najgorszym.
To już nie policja w takim razie tylko zwykli bandyci!
Serio chciałbyś dostać kulkę za niewinność? W USA jest tak codziennie (nie, nie przesadziłem CODZIENNIE!), tylko 99% spraw nie wychodzi na światło dzienne... -
@BPX33 napisał w Interwencja w Rymaniu:
To już nie policja w takim razie tylko zwykli bandyci!
Serio chciałbyś dostać kulkę za niewinność? W USA jest tak codziennie (nie, nie przesadziłem CODZIENNIE!), tylko 99% spraw nie wychodzi na światło dzienne...Nie ma sensu popadać ze skrajności w skrajność. Określiłeś to w ten sposób, jakby rzeczywiście było tak: policjantów w Juesej rekrutuje się wyłącznie spośród morderców po ciężkich wyrokach, których zadaniem jest grasowanie po ulicach i strzelanie do Bogu ducha winnych ludzi. A im więcej utłuką, tym większą premię dostaną.
Nie chcę się spierać, bo wiadomo, że zdarzają się nadużycia, pomyłki, czasem obrywają przypadkowi ludzie - wiadomo, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Ale ciekaw jestem, skąd wziąłeś wiarygodne dane wskazujące na śmiałą tezę, że na 1 postrzelonego przestępcę przypada 99 ostrzelanych przypadkowych niewinnych? Podziel się źródłem, widocznie muszę zdjąć łuski z oczu moich.Chodzi mi o to, że Esen chyba ma rację, niestety, w swoich słowach - cyt.: "Mogli może szybciej zadziałać ale nie oceniam bo wiadomo, stres i oddech prokuratora na karku. Nie wiadomo czy to może nie żona jakiegoś notabla PiS. Zrobisz krzywdę i masz problem." To zdanie może obrazować rzeczywistość, drugie dno, o którym się głośno nie mówi. Do czego to prowadzi? Napiszę wyraźnie: ano do tego, że - w skrócie - to policjant boi się przestępcy, a właściwie konsekwencji skutecznego przeciwdziałania złu dziejącego się na jego oczach, skierowanego przeciwko przestępcy.
Nie powinno czasami być odwrotnie? To chyba przestępca ma się bać policjanta... Gdzie popełniam błąd w rozumowaniu?Tak przy okazji: sytuację oceniam negatywnie, jednak nie winię samych policjantów. Chłopaki zapewne "chcieli dobrze", podjęli jakieś czynności, jednak nieskuteczne. Uważam, że winny jest system, brak właściwego przygotowania / szkoleń, niedopracowane prawo i (prawdopodobnie) ewentualne sprawy nieformalne, o których pisał Esen.
-
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
Określiłeś to w ten sposób, jakby rzeczywiście było tak: policjantów w Juesej rekrutuje się wyłącznie spośród morderców po ciężkich wyrokach, których zadaniem jest grasowanie po ulicach i strzelanie do Bogu ducha winnych ludzi.
O, nie nie! Sam to określiłeś, że policjanci: mają być brutalni, trzeba się ich bać i ma cierpnąć przy nich skóra. Powtórzę w takim razie jeszcze raz, bo widać nie zrozumiałeś. Twój opis "prawilnego" policjanta to zwykły bandyta tylko w stroju z napisem Police!
Ale ciekaw jestem, skąd wziąłeś wiarygodne dane wskazujące na śmiałą tezę, że na 1 postrzelonego przestępcę przypada 99 ostrzelanych przypadkowych niewinnych? Podziel się źródłem, widocznie muszę zdjąć łuski z oczu moich.
Z kolei ja za cholerę nie potrafię zrozumieć Twojego toku rozumowania? Jakie 99 osób niewinnych na 1 winnego???
Co ćpasz, bo też chciałbym czasami złapać taką fazę? XDP.S. Wolę polską policję niż amerykańską. Ty wolisz tamtą to Twój wybór. :)
P.S. EOT, bo muszę wracać do pracy. Miłego dnia wszystkim! ;) -
@BPX33 napisał w Interwencja w Rymaniu:
O, nie nie! Sam to określiłeś, że policjanci: mają być brutalni, trzeba się ich bać i ma cierpnąć przy nich skóra. Powtórzę w takim razie jeszcze raz, bo widać nie zrozumiałeś. Twój opis "prawilnego" policjanta to zwykły bandyta tylko w stroju z napisem Police!
To, co zacytowałeś, odnosiło się wyłącznie do sytuacji podbramkowych, związanych bezpośrednio z łamaniem prawa. Sądziłem, że nie muszę o tym wspominać, bo w tym wątku dyskutują ludzie dorośli, umiejący rozróżnić kwestie oczywiste. Jeżeli się pomyliłem - przepraszam.
Z kolei ja za cholerę nie potrafię zrozumieć Twojego toku rozumowania? Jakie 99 osób niewinnych na 1 winnego???
Patrz Twój własny, dokładnie POPRZEDNI post.
Co ćpasz, bo też chciałbym czasami złapać taką fazę? XD
Serdeczna prośba: nie sprowadzaj tej dyskusji do tego poziomu, bo obawiam się, że za chwilę nie będziesz miał z kim dyskutować.
Nie masz racjonalnych argumentów, a (jak zwykle) nie potrafisz tego przyznać? OK, rozumiem, więc proponuję więcej się nie odzywać w temacie, zamiast wjeżdżania z tekstami obrażającymi interlokutora. W dowcip sprawy nie obrócisz, bo - jeśli nie zauważyłeś: dyskusja jest na poważnie.
Ale mam nadzieję, że insynuując mi to, co napisałeś, przynajmniej zaspokoiłeś własne potrzeby. Widocznie takie posiadasz. Jeśli poczułeś się przez to lepiej, że mnie obraziłeś - to super, jakiś pożytek jest.P.S. Wolę Polską policję niż Amerykańską. Ty wolisz tamtą to Twój wybór. :)
Po pierwsze: użyj małej litery posługując się przymiotnikiem, nie wprowadzaj zamieszania wplątując w to całą Polskę.
Po drugie: ja, będąc osobą pełnoletnią i dorosłą, rozróżniam:- sytuację normalnego, "nieinwazyjnego" kontaktu z funkcjonariuszem, jeżeli stosuję się do jego poleceń i mam prawo oczekiwać od niego zachowania mojej nietykalności - a jeśli mam zastrzeżenia, będę dochodził tego potem, na spokojnie, bo mam do tego prawo,
- od sytuacji, gdy "stawiam się" funkcjonariuszowi, lekceważę go, nie stosuję się do poleceń, obrażam, ośmieszam, próbuję mu uciekać - wtedy nie miałbym obiekcji do podjętych przez niego czynności, adekwatnie do powagi sytuacji i zagrożenia. Jestem tego świadomy - łamię prawo i "olewam" policjanta - liczę się z konsekwencjami TU i TERAZ. W którym momencie jest to nienormalne?
Ale do tego właśnie potrzebny jest właściwy dobór ludzi i odpowiednie wyszkolenie.
Po trzecie - zdecydowanie wolę patrzeć na taką sytuację:
KLIK
niż taką:
KLIKP.S. EOT
Nie lepiej było dać EOT trochę wcześniej, zamiast zakończyć dyskusję obrażeniem mnie?
Pytanie retoryczne, nie oczekuję od Ciebie odpowiedzi. Chętnie wymienię poglądy z innymi, dorosłymi ludźmi, którzy potrafią szanować rozmówcę i jego pogląd. -
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
Tego nie powiedziałem. Mogli lepiej ale z dwojga złego wolę tak niż policję która napierdala w ludzi bez opamiętania jak w US and A
@esen - tak mi jeszcze przyszło do głowy: masz przecież ogląd na sytuację za naszą zachodnią granicą... Jak jest w DE?
- Czy możliwe są durne dyskusje podczas rozmowy "mit dem Polizisten", chociażby podczas kontroli drogowej?
- Czy można niemieckiego policjanta traktować z góry - wiedząc, że sam się boi, bo nie wiadomo, kim jestem i jak mu ewentualnie potem mogę zaszkodzić?
- Czy "Polizei" jest tak samo krytykowana i wyśmiewana w niemieckich mediach, czy jest tyle samo memów z policjantami w roli głównej?
- Co sądzisz w kwestii porównania polskiej i niemieckiej instytucji?
-
@leo napisał w Interwencja w Rymaniu:
@esen - tak mi jeszcze przyszło do głowy: masz przecież ogląd na sytuację za naszą zachodnią granicą... Jak jest w DE?
Czy możliwe są durne dyskusje podczas rozmowy "mit dem Polizisten", chociażby podczas kontroli drogowej?
A tego to nie wiem bo nigdy mi nie przyszło do głowy rozmawiać w durny sposób. Raz miałem kontrolę drogową bo myśleli że jestem naćpany (dziwnie się zachowywałem podczas szukania miejsca do parkowania, i jeszcze ruszyłem szybko jak ich zobaczyłem w radiowozie co mogli uznać za dziwne zachowanie).
Podczas moich styczności zawsze było miło itd. Natomiast widziałem parę sytuacji w telewizji gdzie się użerali z jakimiś penerami i ogólnie podobnie jak u nas chyba. Raczej deeskalowali.
Tutaj przykład głupich gadek które znoszą spokojnie https://www.youtube.com/watch?v=aB4opZb1jHc
Czy można niemieckiego policjanta traktować z góry - wiedząc, że sam się boi, bo nie wiadomo, kim jestem i jak mu ewentualnie potem mogę zaszkodzić?
No niemiecki policjant raczej się nie boi ;) Jest chroniony przez prawo, natomiast też nie jest tak że za wszelką cenę. Jak coś nawywija to będzie miał problemy.
Czy "Polizei" jest tak samo krytykowana i wyśmiewana w niemieckich mediach, czy jest tyle samo memów z policjantami w roli głównej?
Jest dyskusja na temat infiltracji prawicowych ekstremistów w służbach, w tym policji i na temat rasizmu jaki tam zaobserwowano.
Co sądzisz w kwestii porównania polskiej i niemieckiej instytucji?
Nie ma co gadać, było w Polsce dobrze ale przyszło nowe i wiadomo jak jest ;)
Natomiast to co widzę na plus po obu stronach że policja jest raczej szkolona do deeskalacji konfliktów. Zupełnie inaczej niż w US gdzie policja często prowokuje typów żeby można ich było za coś wsadzić. Widać to dobrze na filmach z kamer policyjnych. Większość przypadków gdy typa zabijają, w Europie skończyłaby się najwyżej na paralizatorze a najpewniej na rozmowie, ewentualnie jakiejś szarpaninie.
-
@esen napisał w Interwencja w Rymaniu:
A tego to nie wiem bo nigdy mi nie przyszło do głowy rozmawiać w durny sposób. Raz miałem kontrolę drogową bo myśleli że jestem naćpany (dziwnie się zachowywałem podczas szukania miejsca do parkowania, i jeszcze ruszyłem szybko jak ich zobaczyłem w radiowozie co mogli uznać za dziwne zachowanie).
Ano właśnie - lepiej spokojnie się zachowywać i nie kozaczyć. Tam nikomu zdrowo myślącemu nie przyjdzie do głowy naskakiwać na policjanta podczas kontroli drogowej, bo dobrze się to ponoć nie kończy - najczęściej trzeba się zaraz długo tłumaczyć na komendzie.
Tutaj przykład głupich gadek które znoszą spokojnie https://www.youtube.com/watch?v=aB4opZb1jHc
Rzeczywiście, anielską cierpliwość ma ten policjant :-). Z drugiej strony: wie, że jest nagrywany przez osobę postronną. Najważniejsze jest jednak to, że zatrzymany oprócz wylewania żalu nie stawia oporu - sam daje się skuć, zagrożenia nie ma.
No niemiecki policjant raczej się nie boi ;) Jest chroniony przez prawo, natomiast też nie jest tak że za wszelką cenę. Jak coś nawywija to będzie miał problemy.
I, moim zdaniem, tak powinno być.
Jest dyskusja na temat infiltracji prawicowych ekstremistów w służbach, w tym policji i na temat rasizmu jaki tam zaobserwowano.
O, to coś nowego dla mnie. Nie słyszałem dotychczas.
Nie ma co gadać, było w Polsce dobrze ale przyszło nowe i wiadomo jak jest ;)
Taaa, m. in. funkcjonariusze zdążyli się sprawdzić w cięciu confetti (Augustów), na koniach - w roli aniołów z przypiętymi skrzydłami (Szczecin)... :-) Tak się buduje autorytet służby.
Natomiast to co widzę na plus po obu stronach że policja jest raczej szkolona do deeskalacji konfliktów. Zupełnie inaczej niż w US gdzie policja często prowokuje typów żeby można ich było za coś wsadzić. Widać to dobrze na filmach z kamer policyjnych. Większość przypadków gdy typa zabijają, w Europie skończyłaby się najwyżej na paralizatorze a najpewniej na rozmowie, ewentualnie jakiejś szarpaninie.
Tam też chyba jest problem z rasizmem w służbach.
Ale poziom wyszkolenia i skuteczność - w razie potrzeby - inne.