Tico chodzi non stop na ssaniu
-
@pacior czyli szczałka czrana obroty na ssaniu linaka jest nie napięta
-
-
@lepik89 mam jeszcze filmik który zajmuje 1.25gb ale nie da go się wrzucić
-
@lepik89 tak, śrubka zaznaczona czarną strzałką. Dostęp do śrubki można uzyskać np w momencie wciśnięcia pedału gazu do podłogi (śruba podnosi się wraz z otwarciem przepustnicy), potrzebny długi krzyżakowy śrubokręt.
Jeżeli nie będzie żadnej zmiany to możesz wykręcić kolejne pół obrotu. Jak to nie przyniesie efektu w postaci zmniejszonych obrotów na ssaniu to problem może leżeć gdzieś indziej. Więcej nie wykrecaj bo jak się skończy gwint to możesz ją zgubić. -
@lepik89 po tych 20km tragedii nie ma. Moze ma lekko przy wysokie obroty ale jak juz napisal pacior lekkie obroty śrubą.
-
@lepik89 napisał w Kupiłem Tico chodzi no stop na saniu:
@lepik89 mam jeszcze filmik który zajmuje 1.25gb ale nie da go się wrzucić
To go podziel na dwa lub nagraj krótsze .
-
-
@lepik89 filmik 15 minutowy pierwsze odpalenie po nocy -2 godzina 9 rano gdzieś
-
Tragedii nie ma, może wystarczy obniżyć obroty na ssaniu.. tylko zastanawiam się czemu one obecnie są takie wysokie. Może poprzedni właściciel zmieniał gaźnik na inny i nie został odpowiednio wyregulowany 🤔🤔
-
@pacior po 15 minutach spoko chodzi nawet ale na początku bialy dym i chodzi jak szalony to zobaczę jak obroty na ssaniu podkręcę w lewo czarna szczałka od ssania od oobrotów .bo jak się jedzie samochodem to spoko jedzie najgorzej na postaju i na sprzegle
-
@lepik89 bialy dym bo zimno. Normalka. No chyba ze robisz bardzo krotkie odcinki jak tu pokazywalem z. Passata.
Tu bardzo krótkie odcinki i pół silnika masło. U ciebie też pod korkiem troche widziałem. Też mało nim jeździsz.
Jaką masz temperaturę na wskaźniku po tych 20km. Może termostat uszkodzony i silnik nie dogrzany a co za tym idzie chodzi na ssaniu.
EDIT.Obejzalem ostatni filmik. Wentylator sie wlaczyl ale wskazowka przed połową.
-
@Jaco masło może byc też od tego że ktoś mieszał oleje . a odcinki robię 20 km dziennie do biedronki 5 tyś rocznie
-
@lepik89 20 km to nie jest dużo uwierz mi. Mialem Polo i z maslem wiem co i jak.
-
@pacior napisał w Kupiłem Tico chodzi no stop na saniu:
Tragedii nie ma, może wystarczy obniżyć obroty na ssaniu.. tylko zastanawiam się czemu one obecnie są takie wysokie. Może poprzedni właściciel zmieniał gaźnik na inny i nie został odpowiednio wyregulowany 🤔🤔
Mam jeszcze taką hipotezę, że gaźnik był regulowany pod kątem jazdy na światłach. Żeby na zimnym obroty nie spadały (aż do zgaśnięcia silnika), gdy się odpali, włączy światła i ruszy.
Tak mi kiedyś mechanik regulował gaźnik: włączone światłą mijania oraz dmuchawa i dopiero zabierał się za śrubki. -
Na krótkich odcinkach odpalanie za 5 km gaszenie samochodu małe odcinki do pracy 3.5km auto w okresie teraz pali ze na 5 L zrobie 65km wiadomo jak by odpalił i zrobił odrazu 100km bez gaszenia samochodu to by może spalił 5 l
-
-
@leo i dlatego rowerem lepiej jeżdzić bo 1.5km przez las ;)
-
Ja kiedyś dawałem dyktę przed chłodnicę , bo dektura w deszczu była zła - możesz spróbować -ale obserwuj wskaźnik temperatury i jak będziesz jechał w trasę daleką to wyjmij , a w lecie to wykręcam taką kratkę plastik mocowana na 2 wkręty i wiecej powietrza wchodzi do komory silnika
-
Miałem dokładnie tak samo. Auto pełniło rolę wytwornicy białej pary po włączeniu. Obroty wysokie z daleka brzmi jakby ktoś włączył generator prądotwórczy. Jeżeli wilgotność będzie wysoka to za autem jest prawdziwa zasłona dymna, a w przypadku stania na światłach nie zobaczysz w lusterkach co jest za tobą (mam sprawny katalizator). Na pierwszym filmiku słychać na jakie obroty wchodzi. Normalnie tico takie obroty ma na sporym mrozie i powinien je dość szybko zmniejszać (w temp. ok. +5C wygląda to mniej więcej tak: odpalasz auto(obroty nie aż tak wysokie jak u Ciebie) wyjeżdżasz z garażu, idziesz zamknąć bramę garażu, wsiadasz, zapinasz pasy i obroty powinny już wyraźnie spadać). A nie dopiero za kilka kilometrów. U mnie padnięty był element woskowy który reguluje obroty. Miałem go tak zużyty, że sama jazda kilka kilometrów ok 100km/h na mrozie obniżała temp. wody na tyle że ssanie podnosiło obroty. Niestety element woskowy jest drogi w porównaniu z innymi częściami. Kosztuje co najmniej 250zł (albo 350zł już nie pamiętam), a patrząc który jest rok i że to się starzeje i jaka jest tego dostępność, to trzeba rozważyć regenerację. Wymiana bardzo upierdliwa, są opisy na forum. Po wymianie bardzo szybko auto schodzi do obrotów nominalnych biegu jałowego, przed wymianą to brzmiało jak u ciebie na tym długim filmiku powoli się obniżają szczególnie w drugiej fazie.
Można powiedzieć, że u mnie objawem było za powolne schodzenie obrotów ze ssania i nadzwyczaj wysokie obroty ssania po włączeniu kiedy wcale nie było tak zimno (temp na plusie).
Powinno to zachodzić tak szybko, że aż widać jak przekręca się to trybko przy ssaniu.
Przy okazji wymiana spowodowała znaczne obniżenie spalania przy jeździe na dłuższych odcinkach.
Miałem też sprawny zawór termostatyczny na duży obieg wody.
Po wymianie musiałem wręcz podnieś trochę obroty biegu jałowego które obniżałem wcześniej właśnie z powodu ssania.BTW. moim zdaniem zawory do regulacji coś klepie za bardzo, ale może tak to na filmiku słychać.