pogaduchy o naprawach blacharskich
-
(Wątek wydzielony z innego topicu.)
-
@ryszard przełożyłem wszystkie części które pasowały od wersji angielskiej do wersji z kierownicą po lewej stronie, tak naprawdę to 90% wszystkiego. Także mogę powiedzieć że złożyłem prawie nowy samochód 😉
-
@Piotrek9214
Czyli prawie wszystko oprócz "budy" ? -
@ryszard przełożyłem wszystko oprócz karoserii, maglownicy, deski rozdzielczej, nagrzewnicy i części układu klimatyzacji (parownik z innej strony), wiązki elektrycznej i foteli przód
-
@Piotrek9214
Jeżeli karoserię masz w dobrym stanie (bez korozji) to już Ci zazdroszczę. :) -
Niestety karoseria nie jest idealna, bezwypadkowa, ale progi zjadła korozja. Karoseria anglika jest idealna, mam migomat więc będę mógł wspawać progi z dawcy
-
@Piotrek9214
Jak progi są zjedzone to pewnie i podłoga jest nadgryziona - przynajmniej przy progach. Tak ja miałem w Tico. Musiałem po wycięciu skorodowanych fragmentów progu "zewnętrznego" naprawiać próg "wewnętrzny" który jest częścią podłogi (pionowe ściany płyty podłogowej). -
Podłoga jak i progi wewnętrzne są w idealnym stanie. Uszkodzone jest samo poszycie. Mam gdzieś zdjęcie jak to wyglądało przed łataniem
-
@Piotrek9214
No to nie jest tak źle. -
Tu widać fragment progu przed naprawą, korodują głównie boki od wewnątrz. Na razie naprawiłem to tymczasowo, wiosną wytnę i wspawam nowe poszycie, później odpowiednio zabezpieczę.
-
@Piotrek9214
Ten nowy silnik wygląda wręcz wspaniale. -
Mojej szwagierki Spark trzymał się generalnie OK i podobnie były problemy z progami.
Poniżej fotka z widokiem jednego progu (drugi był w gorszym stanie).A tu już podczas naprawy w warsztacie.
Jak widać, nie był wymieniany cały próg, a jedynie były robione wstawki. -
@Piotrek9214 napisał w Skutki wymiany oleju po kilku latach:
Tu widać fragment progu przed naprawą, korodują głównie boki od wewnątrz. Na razie naprawiłem to tymczasowo, wiosną wytnę i wspawam nowe poszycie, później odpowiednio zabezpieczę.
Trochę odbiegliśmy od głównego tematu ale naprawa blacharki jest dla mnie interesującym tematem ponieważ ciągle zmagam się z korozją by utrzymać karoserię w przyzwoitym stanie.
W zeszłym roku jesienią wspawałem wstawki z blachy w prawy próg i nie zdąrzyłem naprawić lewego progu, który jest jeszcze w gorszym stanie. Zbezpieczyłem go przed wlewaniem się wody do jego środka i dalej na podłogę matą z włókien szklanych wysyconych bitexem i przyklejoną do dziurawego progu. Do środka progu natrysnąłem prepaartu olejowego Rust Check aby korozja nie szalała. Do dziś to prowizoryczne zabezpieczenie się trzyma. Niestety nie zdążyłem i w tym roku zrobić lewego progu bo zająłem się blacharką z tyłu i przodu auta.
-
@Sharky napisał w Skutki wymiany oleju po kilku latach:
Mojej szwagierki Spark trzymał się generalnie OK i podobnie były problemy z progami.
Poniżej fotka z widokiem jednego progu (drugi był w gorszym stanie).
A tu już podczas naprawy w warsztacie.
Jak widać, nie był wymieniany cały próg, a jedynie były robione wstawki.Ja też wstawiałem wstawki wycięte z reparaturki progu bo prawy próg był w większej części w dobrym stanie.
-
Trochę odbiegliśmy od głównego tematu ale naprawa blacharki jest dla mnie interesującym tematem ponieważ ciągle zmagam się z korozją by utrzymać karoserię w przyzwoitym stanie.
Mam nadzieję, że Leo wydzieli tą dyskusję i umieści w nowym wątku.
-
Zrobione.
@Piotrek9214 Nieźle - dobry dawca za 2 tysie... to dla chętnego "dłubacza" świetne rozwiązanie. Pozazdrościć...
-
Ja też wstawiałem wstawki wycięte z reparaturki progu bo prawy próg był w większej części w dobrym stanie.
Oczywiście trzeba dokonać wnikliwej analizy stanu progu i jego okolic i być może tylko kilka wstawek załatwi problem.
Można się też zdecydować na bardziej radykalne posunięcie, jak ja.
Otóż widząc, że w jednym miejscu (tylny prawy próg) pojawiła się korozja postanowiłem kupić dwa progi na obie strony i oddałem Tico do blacharza. Miał zadanie - wymienić oba progi (nie bawić się w robienie wstawek) i sprawdzić wszystkie elementy karoserii, a na koniec wszystko pomalować.
Samochód oddałem z rozebranym kompletnie wnętrzem tylko z fotelem kierowcy. Po prostu nie chciałem, aby podczas rozbierania coś poniszczył lub zgubił. Dzięki temu miał zaoszczędzone sporo pracy, jak również wszystko było dobrze widać, bo auto było bez wyposażenia, rozebrane do "gołej blachy".
Po odebraniu auta od blacharza zrobiłem dodatkowo gruntowną konserwację profili zamkniętych i poprawienie niedoróbek.
Od tamtego momentu nie wracałem już do tematu korozji.
Dosłownie tuż przed sprzedażą Tico zauważyłem, że pojawiła się śladowa korozja od wewnętrznej strony tylnej klapy, więc jeszcze na zakończenie ją zeszlifowałem, zagruntowałem i pomalowałem.
Fotka z zakończonego pozbywania się korozji powierzchniowej:
-
@leo Tak wyglądał zakupiony przeze mnie dawca, jedyne uszkodzenia to te drzwi, w Anglii auta nawet w lepszym stanie trafiają na złom...
-
Prezentuje się naprawdę dobrze.
Kupiłeś go jako samochód, czy jako części?
Pytam z ciekawości, bo jeżeli jako części, to nie musisz martwić się o ubezpieczenie, przeglądy, ewentualne złomowanie itp. -
Jako części ;)