A wiec Tipo

[BPX33]

Musisz zamontować sobie na głowie prztyczek-przełączniczek i przestawiać z "Anglia" na "Polska" i odwrotnie :P

[Gooral]

@bpx33 powiedział w A wiec Tipo:

Musisz zamontować sobie na głowie prztyczek-przełączniczek i przestawiać z "Anglia" na "Polska" i odwrotnie :P

Staram się sobie wpoić do głowy i się pilnuję na zasadzie "kierowca zawsze siedzi od strony środka drogi" ;)

[esen]

@gooral Ja przez pobyt w Niemczech zawsze jak wracam do Polski to przepuszczam ludzi na przejściu dla pieszych ;)

[BPX33]

@esen to jak byłeś w Polsce to tego nie robiłeś? Dziwne...

[esen]

@bpx33 Nikt tego nie robi. W Polsce puszczają jak ktoś już wejdzie na przejście, albo widać że już zapuścił korzenie czekając.

W DE zatrzymują się nawet jak nie do końca wiadomo czy ktoś będzie przechodził czy nie. Bo w DE pieszy jest święty na przejściu.

Inna rzecz, że przejść jest o wiele mniej. Zwykle są "śluzy" gdzie pieszy nie ma pierwszeństwa, chyba że już jest na asfalcie.

[BPX33]

@esen z nikt to się nie zgodzę. Sam ostatnio coraz częściej puszczam pieszych (żeby nie było, że kiedyś tego nie robiłem; zawsze się staram) nawet jak dopiero podchodzą do przejścia. Zresztą obejrzyj sobie na YT kilka odcinków "Polskich Dróg" to zobaczysz, że w każdym jest kilka filmów z uderzeniem od tyłu w auto zatrzymujące się przed pasami. ;)

[leo]

@bpx33 powiedział w A wiec Tipo:

Zresztą obejrzyj sobie na YT kilka odcinków "Polskich Dróg" to zobaczysz, że w każdym jest kilka filmów z uderzeniem od tyłu w auto zatrzymujące się przed pasami. ;)

... i dlatego właśnie notoryczne przepuszczanie pieszych często jest mocno niebezpieczne - nie tylko dla pierwszego, zatrzymującego się auta, ale też i dla pieszego...

[esen]

Swoją drogą, w DE nawet jak piewszy ci w mieście wybiegnie wprost pod koła to i tak 10% jest twojej winy. Bo pieszy może nie wiedzieć, może być głupi, a ty jako kierowca masz w mieście pilnować wszystkiego.

[BPX33]

@leo powiedział w A wiec Tipo:

... i dlatego właśnie notoryczne przepuszczanie pieszych często jest mocno niebezpieczne - nie tylko dla pierwszego, zatrzymującego się auta, ale też i dla pieszego...

Dlatego jak widzę, że jadę po mieście i cały czas mam "ogon" to nie robię niespodziewanych manewrów. :P

[esen]

Na razie tyle, bo ciemno już :/

[Gooral]

@esen blacha przypadkowo z "PL" czy płaciłeś coś extra za taką blache?

[esen]

@gooral 5€ kosztuje wybór własnych numerów, wcześniej miałem PL 9999 (nein nein nein nein)

Rok temu jak jechaliśmy na święta z "falą" Polaków to fajne widziałem, np. HA MUJ 345, albo RU DY 102

[Gooral]

@esen łoooo Panie, to nic tylko brać :D w UK tablice personalne to spory wydatek - zależy od skomplikowania tego co chcesz mieć, tego czy istnieje podobna rejestracja itd. A blachy nawet z wydziału komunikacji nie dostajesz bo sam sobie jest je możesz zrobić praktycznie w każdym motoryzacyjnym xd

[BPX33]

@esen 5€ za jeden znak czy całą tablicę?

[esen]

@bpx33 5€ kosztuje zarezerwowanie sobie numerów (można wybrać to dwie ostatnie litery i cyfry) na okres jednego miesiąca.

[BPX33]

Zarezerwowanie. A ile wyrobienie?

[esen]

@bpx33 a nie pamiętam. Coś chyba koło 20€ ale ceny są różne bo tablice wyrabia się u okolicznych rzemieślników.

[BPX33]

Czyli całkowity to koszt ok. 25€? Nadal taniej jak w PL, ale już nie tak fajnie jak wyglądało to na początku (5€)... :P

[esen]

@bpx33 teoretycznie nie musisz w ogóle wymieniać tablic jeśli auto które kupiłeś już jakieś ma. Niedawno zniesiono obowiązek wymiany na lokalne. Auto może mieć te same tablice przez cały swój żywot na terenie kraju.

[tom83ek]

esen jak się spisuje Twoje Tipo?
Silnik demonem prędkości nie jest, ale powinien być niezawodny.
Sam być może zacznę się rozglądać za Tipo z tym silnikiem w wersji hatchback. Teraz praktycznie już wszystko jest na turbinach.