Ile kosztuje podpiecie pod profesjonalny komp. i wykrycie błedów
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:29 ostatnio edytowany przez Klakier_
"pochwalcie" sie ile u was kosztuje podpiecie pod komputer waszego swifta i zczytanie bledow!! dla porownania napisze ze ja dzis za podpiecie pod profesjonalny sprzet do japońców dalem 30zł. jesli ktos chce to dam namiary bo warto!! oczywiscie nie musze mowic ze nie bylo to aso ani salon.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:33 ostatnio edytowany przez PrezeS
"pochwalcie" sie ile u was kosztuje podpiecie pod
komputer waszego swifta i zczytanie bledow!! dla
porownania napisze ze ja dzis za podpiecie pod
profesjonalny sprzet do japońców dalem 30zł. jesli
ktos chce to dam namiary bo warto!! oczywiscie nie
musze mowic ze nie bylo to aso ani salon.ale samemu też można sczytac błędy, chyba ze mówimy o czymś innym?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:35 ostatnio edytowany przez sholek
ale samemu też można sczytac błędy, chyba ze mówimy o czymś innym?
[color:"blue"] Mowa o tym samym. Kolega poprostu jest debiutantem i kasa go świerzbi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:38 ostatnio edytowany przez Klakier_
wiem ze mozna samemu bo komputer to samo pokazal ale pytam zeby porownac ile to kosztuje. pozatym komputer pokazuje znacznie wiecej od temp. po napiecie itd ale niewazne wazne ile zdzieraja!
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:44 ostatnio edytowany przez sholek
[color:"blue"] Powiem inaczej. Nie każdy ma potrzebę podpinać się pod kompa skoro można wybłyskać kody i sprawdzić do dolega ss. Napięcia zmierzysz "multimetrem" kupionym w castoramie za 19zł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Sholek -
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:51 ostatnio edytowany przez Klakier_
ale nie czepiaj sie takich szczegolow bo chodzi mi o sama cene. jedni robia wszystko sami a inni wszystko w serwisie ze grube pieniadze. chodzi o konkretna kwote i o to pytam.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 21:53 ostatnio edytowany przez Ejnoej
ale nie czepiaj sie takich szczegolow bo chodzi mi o sama cene. jedni robia wszystko sami a inni
wszystko w serwisie ze grube pieniadze. chodzi o konkretna kwote i o to pytam.wątpię żeby ktoś Ci tutaj powiedział ile to kosztuje bo tu wszyscy robią to samemu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 22:09 ostatnio edytowany przez PrezeS
ale nie czepiaj sie takich szczegolow bo chodzi mi o
sama cene. jedni robia wszystko sami a inni
wszystko w serwisie ze grube pieniadze. chodzi o
konkretna kwote i o to pytam.To tak jak mój sąsiad, który za wymianę dwóch żarówek (H7 corolla e12) dał bodajże w ASO 50pln. a ja sam w corolli wymieniłem, ale pod maską jest ciasno i naprawdę trzeba się pogimnastykowac.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 22:12 ostatnio edytowany przez mirwil
50 zł w ASO, które straciło autoryzację
no i chyba w MK V nie da się wybłyskać
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 22:14 ostatnio edytowany przez Klakier_
wymiana zarowki w tarnowie w salonie toyoty 34zl za sztuke ale za to zarowka 1 zl. czyli naciaganie tych co nie widza swiata poza serwisem. ale jak ktos nie umie zarowki zmienic to juz kaleka.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 lut 2007, 23:30 ostatnio edytowany przez MateuszCCS
wymiana zarowki w tarnowie w salonie toyoty 34zl za
sztuke ale za to zarowka 1 zl. czyli naciaganie
tych co nie widza swiata poza serwisem. ale jak
ktos nie umie zarowki zmienic to juz kaleka.W serwisie Fiata 118 zł (Stilo).
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 lut 2007, 09:41 ostatnio edytowany przez kokeeno
wymiana zarowki w tarnowie w salonie toyoty 34zl za
sztuke ale za to zarowka 1 zl. czyli naciaganie
tych co nie widza swiata poza serwisem. ale jak
ktos nie umie zarowki zmienic to juz kaleka.Bo teraz niektóre samochody są takie, że trzeba odkręcać wszystko naokoło (włącznie z wyjęciem akumulatora), by głupią żarówkę wymienić (a co, jak trzeba to zrobić w czasie burzy stojąc w szczerym polu?)
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 lut 2007, 09:59 ostatnio edytowany przez Ejnoej
Bo teraz niektóre samochody są takie, że trzeba odkręcać wszystko naokoło (włącznie z wyjęciem
akumulatora), by głupią żarówkę wymienić (a co, jak trzeba to zrobić w czasie burzy stojąc
w szczerym polu?)Dokładnie, jak jeszcze uczyłem się jeździć, pamiętam zabawną sytuację w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, kiedy jedna ze zdających przy pierwszym zadaniu stwierdziła że jedno ze świateł mijania się nie świeci (z niesprawnymi światłami wszak jeździć nie wolno) więc egzaminator zadzwonił gdzie trzeba i po dłuższej chwili po Fiata Punto IIFL przyjechała laweta i zabrali go do serwisu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po prostu nikt nie potrafił tego wymienić na miejscu...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 lut 2007, 10:33 ostatnio edytowany przez Yendrek
Bo teraz niektóre samochody są takie, że trzeba odkręcać wszystko naokoło (włącznie z wyjęciem
akumulatora), by głupią żarówkę wymienić (a co, jak trzeba to zrobić w czasie burzy stojąc
w szczerym polu?)dokładnie..
np renault modus, żeby wymienić żarówki w przednich reflektorach należy zdjąć zderzak <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 18 lut 2007, 11:02 ostatnio edytowany przez PrezeS
Dokładnie, jak jeszcze uczyłem się jeździć, pamiętam
zabawną sytuację w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu
Drogowego, kiedy jedna ze zdających przy pierwszym
zadaniu stwierdziła że jedno ze świateł mijania się
nie świeci (z niesprawnymi światłami wszak jeździć
nie wolno) więc egzaminator zadzwonił gdzie trzeba
i po dłuższej chwili po Fiata Punto IIFL
przyjechała laweta i zabrali go do serwisu
Po prostu nikt nie potrafił tego wymienić na miejscu...Swoją drogę panna miała rację, bo potem by się przysrał egzaminator (jak to czasem bywa) i egzamin w plecy.
-
dokładnie..
np renault modus, żeby wymienić żarówki w przednich reflektorach należy zdjąć zderzakto tak jak w pugu 307 trzeba sporo poodkręcać... i gdzie sie podziała podatność obsługowa? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 14:48 ostatnio edytowany przez piter34
ale samemu też można sczytac błędy, chyba ze mówimy o czymś innym?
Nie wiem jak w Mk4 (bo takiego ma kolega Klakier_), ale spróbuj sobie domowym sposobem odczytać błędy w Mk5. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 14:49 ostatnio edytowany przez piter34
Powiem inaczej. Nie każdy ma potrzebę podpinać się pod kompa skoro można wybłyskać kody i
sprawdzić do dolega ss. Napięcia zmierzysz "multimetrem" kupionym w castoramie za 19złProblem w tym, że aby zobaczyć odczyt z "n" czujników jednocześnie, musisz kupić "n" takich mierników. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />