Obrotomierz
-
Cze
Mam pytanie które nurtuje mnie już od dawna. Dlaczego na
niektórych obrotomieżach są dwie wskazówki??Można ustawić obroty, przy których np. chce się zmieniać bieg <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wskazóweczka ma "napęd" ręczny. Są jeszcze obrotki z sygnalizacją osiągnięcia tych obrotów diodą <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A tak jak już w nieco jaworznickim gronie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Może zrobimy jakiś spocik Tikusiowo-Matizkowy jak auto doprowadzę do stanu używalności <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A wiecie może kiedy najlepiej zmienić bieg na wyższy, żeby tico najszybciej się rozpędziło? Mowi się o tym "perfect
schift-cie". Czy to ma być przy największej mocy czy może gdy moment obrotowy jest największy? Pytam tylko tak
z ciekawości , a może sie przydać .Jeżeli chce się osiągnąć najlepsze przyspieszenie to biegi należy zmieniać przy największej mocy, tzn. przy obrotach ok. 5500 rpm. Można lekko przeciągnąć obroty do 6000 rpm, a po zmianie biegu na wyższy powinno "wpaść" się w max. moment, czyli utrzymane będzie najlepsze przyspieszenie.
Taką metodę stosowałem na zlocie w Srebrnej Górze i wygrałem obie konkurencje szybkościowe i to dysponując tylko standardowym golasem <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
A tak jak już w nieco jaworznickim gronie Może zrobimy
jakiś spocik Tikusiowo-Matizkowy jak auto
doprowadzę do stanu używalnościBrzmi nieźle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Konkretna, rzeczowa odpowiedź <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> Dziękuje bardzo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Czy chodzi może o to Jaworzo z którego jest blisko do Krakowa. Może by tak poszerzyć troche spotkanie?
-
Czy chodzi może o to Jaworzo z którego jest blisko do
Krakowa. Może by tak poszerzyć troche spotkanie?50 km mniej więcej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pewnie, że można poszerzyć <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Moje maleństwo będzie jeździć za jakieś 2 tygodnie a wyglądać jak samochód za jakieś 3 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Może przełomem lipca/sierpnia by zrobić spocik <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Podsunę pomysł na autokąciku na kącikach DU i można by taki koreański spocik zrobić <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Jeżeli chce się osiągnąć najlepsze przyspieszenie to
biegi należy zmieniać przy największej mocy, tzn.
przy obrotach ok. 5500 rpm. Można lekko przeciągnąć
obroty do 6000 rpm, a po zmianie biegu na wyższy
powinno "wpaść" się w max. moment, czyli utrzymane
będzie najlepsze przyspieszenie.
Taką metodę stosowałem na zlocie w Srebrnej Górze i
wygrałem obie konkurencje szybkościowe i to
dysponując tylko standardowym golasemSharky, coś nie tak... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> To, co piszesz, odnosi się chyba do większości aut, ale nie do Tico!
Silnik w Tico jest cholernie elastyczny. Widać to już po samych danych katalogowych:
moc max. (41 KM) przy 5500 rpm
moment max. (59Nm) przy 2500 rpmZgodzisz się ze mną, że ta druga wartość (moment max.) występuje przy o wiele niższych obrotach w porównaniu do większości aut? Wobec tego zmiana biegu na wyższy w Tico przy 5500-6000 rpm nie spowoduje "wpadnięcia" w maksymalny moment (przypomnę: w Tico jest on przy 2500 rpm), lecz będzie to daleeeeeko poza max. momentem (a jak daleko, sprawdzę podczas jazdy). Oczywiście silnik będzie ładnie ciągnął, ale na dłuższą metę takie "shiftowanie" ogromnie zwiększy zużycie paliwa.
Aby wykorzystać zalety silnika, a jednocześnie zadbać o jego trwałość i zużycie paliwa (czyli przełączyć bieg tak, aby na wyższym silnik zaczynał "ciągnąć" od wystąpienia max. momentu), zmieniam biegi przy 3500-3600 rpm - obroty silnika po zmianie spadają właśnie do owych 2500 rpm.
Sądzę, że aby "zjechać" z mocy max. (5500 rpm) do momentu max. (2500 rpm), konieczna byłaby zmiana biegów o dwa do góry (np. z 2-jki na 4-rkę, lub z 3-jki na 5-tkę)... Jednak w ten sposób nie oszczędzamy chyba skrzyni biegów <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Przyznam, że czasem zmieniam właśnie z 3-jki na 5-tkę (podczas wyprzedzania: redukcja do 3-jki, gaz w podłogę, a kiedy już jest po manewrze, to zwykle mam już 80-90 lub więcej na "budziku" - wobec tego nie ma sensu "wbijać " 4-rki, więc wrzucam 5-tkę) - nie stosuję jednak tego nagminnie. Zwykle przy zmianie biegów mój silnik pracuje w przedziale od 2500 do 3500 rpm - czyli wystarcza mu różnica tylko 1000 obr/min, aby poprawnie zmienić przełożenie ( i tu brawa, proszę Państwa, dla tej jednostki napędowej! ) <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> A konstruktorom należy się <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />, a nawet <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> (albo dużo <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />, dorzucam jeszcze <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />PS. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z innym silnikiem o tak dużej rozpiętości mocy do momentu. Myślę, że tylko naprawdę duże, wysilone motory mogą mieć porównywalne parametry obrotowe. A może ktoś zna silnik o tak niskiej granicy dla momentu?
-
Sharky, coś nie tak... To, co piszesz, odnosi się chyba do większości aut, ale nie do Tico!
Właśnie w większości samochodów tak jest i sądziłem, że w Tico jest podobnie.
Silnik w Tico jest cholernie elastyczny. Widać to już po samych danych katalogowych:
moc max. (41 KM) przy 5500 rpm
moment max. (59Nm) przy 2500 rpm
Zgodzisz się ze mną, że ta druga wartość (moment max.) występuje przy o wiele niższych obrotach w porównaniu do
większości aut?Zgodzę się.
Wobec tego zmiana biegu na wyższy w Tico przy 5500-6000 rpm nie spowoduje "wpadnięcia" w
maksymalny moment (przypomnę: w Tico jest on przy 2500 rpm), lecz będzie to daleeeeeko poza max. momentem (a
jak daleko, sprawdzę podczas jazdy).Sprawdzę więc te moje rozważania jeszcze raz.
.........
PS. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z innym silnikiem o tak dużej rozpiętości mocy do momentu. Myślę, że tylko
naprawdę duże, wysilone motory mogą mieć porównywalne parametry obrotowe. A może ktoś zna silnik o tak niskiej
granicy dla momentu?Oczywiście, że znam - moja Astra ma moc max. przy 4500rpm, a moment max. przy obrotach 2400rpm.
W Astrze mam obrotomierz i na tej podstawie zauważyłem, że zmieniając biegi przy prędkościach mocy max. "wpadałem" w obroty odpowiadające max. momentowi. -
Właśnie w większości samochodów tak jest i sądziłem, że w Tico jest podobnie.
Zgodzę się.
Sprawdzę więc te moje rozważania jeszcze raz.
.........
Oczywiście, że znam - moja Astra ma moc max. przy 4500rpm, a moment max. przy obrotach 2400rpm.
W Astrze mam obrotomierz i na tej podstawie zauważyłem, że zmieniając biegi przy prędkościach mocy max. "wpadałem" w
obroty odpowiadające max. momentowi.Mowilismy jednak o silnikach na paliwo, a nie "gnojowke" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mowilismy jednak o silnikach na paliwo, a nie "gnojowke"
Odpowiedziałem jedynie na to:
cyt. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z innym silnikiem o tak dużej rozpiętości mocy do momentu. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Sharky, coś nie tak... To, co piszesz, odnosi się chyba do większości aut, ale nie do Tico!
Silnik w Tico jest cholernie elastyczny. Widać to już po samych danych katalogowych:
moc max. (41 KM) przy 5500 rpm
moment max. (59Nm) przy 2500 rpmRzeczywiście sprawdziłem i według moich wyliczeń wynika, że przełączając biegi z podanymi prędkościami obrotowymi "wpada" się w obroty rzędu 3500-4200 rpm.
Nie zmienia to jednak faktu, że chcąc uzyskać max. przyspieszenie powinno się zmieniać biegi w chwili osiągnięcia przez silnik mocy maksymalnej. -
Odpowiedziałem jedynie na to:
cyt. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z innym
silnikiem o tak dużej rozpiętości mocy do momentu.Voytass ma rację, w domyśle oczywiście chodziło mi o silnik spalinowy-benzynowy do auta osobowego <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Wiadomo, że diesle to inna bajka. Nie ma co porównywać (z osiągami na odpowiednich obrotach włącznie).
-
Rzeczywiście sprawdziłem i według moich wyliczeń wynika,
że przełączając biegi z podanymi prędkościami
obrotowymi "wpada" się w obroty rzędu 3500-4200
rpm.
Nie zmienia to jednak faktu, że chcąc uzyskać max.
przyspieszenie powinno się zmieniać biegi w chwili
osiągnięcia przez silnik mocy maksymalnej.Z tym się zgodzę, ale - powtórzę - nie polecam takiej jazdy jako normalnej, stosowanej na codzień. Spalanie jest wtedy wściekle wysokie, a silnik, sprzęgło i skrzynia też dostaje po d...e.
IMO zmiana biegów taka, że silnik na wyższym przełożeniu rozpoczyna pracę właśnie od 2500 rpm, jest godna polecenia. "Żyłowanie" motoru w granicach 4000-6000 rpm powinno odbywać się sporadycznie.
Czyli: chcąc uzyskać maksymalne przyspieszenie, operujemy w rejonie obrotów dla mocy maksymalnej (4000-5500); jeżdżąc "normalnie", "kręcimy" silnik w rejonach obrotów momentu maksymalnego (2500-3600). -
50 km mniej więcej Pewnie, że można poszerzyć Moje
maleństwo będzie jeździć za jakieś 2 tygodnie a
wyglądać jak samochód za jakieś 3 Może przełomem
lipca/sierpnia by zrobić spocik Podsunę pomysł na
autokąciku na kącikach DU i można by taki koreański
spocik zrobićJa tez jestem ZA.
A tak na marginesie-co ci zdechło w bolidzie, bo chyba jestem jakiś niedoinformowany? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
Ja tez jestem ZA.
A tak na marginesie-co ci zdechło w bolidzie, bo chyba
jestem jakiś niedoinformowany?A parę rzeczy - zderzak, maska, błotniki, wzmocnienia, podłużnica jedna, chłodnica, reflektory, trochę plastików w środku (mimo, że mieliśmy pasy zapięte - też je trzeba wymienić). Tak jakoś nagle się zużyły w stopniu wymagającym wymianę <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A parę rzeczy - zderzak, maska, błotniki, wzmocnienia,
podłużnica jedna, chłodnica, reflektory, trochę
plastików w środku (mimo, że mieliśmy pasy zapięte- też je trzeba wymienić). Tak jakoś nagle się
zużyły w stopniu wymagającym wymianę
ło matko <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />, ale dzwona miałeś
Życzę szybkiego powrotu do stanu używalności <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />Pozdrawiam
Ja również.
- też je trzeba wymienić). Tak jakoś nagle się
-
Czyli: chcąc uzyskać maksymalne przyspieszenie, operujemy w rejonie obrotów dla mocy maksymalnej (4000-5500);
jeżdżąc "normalnie", "kręcimy" silnik w rejonach obrotów momentu maksymalnego (2500-3600).I tu się w pełni zgadzam <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Voytass ma rację, w domyśle oczywiście chodziło mi o silnik spalinowy-benzynowy do auta osobowego . Wiadomo, że
diesle to inna bajka. Nie ma co porównywać (z osiągami na odpowiednich obrotach włącznie)............... to zasilanie LPG też pomijamy <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
.............. to zasilanie LPG też pomijamy
Ech... Załóż instalkę LPG do Twojej Asterki, to i diesle przyłączymy... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dobra, EOT. Ale fajniście było. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />PS. Dziś pojechałem w dłuższą trasę i sprawdziłem to, o czym pisałem wcześniej - nie myliłem się. W skrócie (Sharky, nie czepiaj się skrótów! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ): przejście z 2-jki na 4-rkę to spadek obrotów z 5500 do ok. 2500.
Pozdrawiam