budowa swifta kjs... może cos więcej :)
-
No to i ja opisze
budowę mojego Swifta.
Zainspirował mnie
kolega Erde który budował swoją rajdóweczkę S1300.Trzymam kciuki, powodzenia
I zdawaj relację na bieżąco -
No masz racje ale hobby kosztuje
Wiele rzeczy sam zrobię, mam w domu warsztat tokarkę, frezarkę, wiertarkę stołową, spawarki itp oraz znajomych co pomogą mi z innymi rzeczami.Wszystkie strojenia, będzie robił kumpel (mistrz polski przednio napędówek street na 1/4 mili)
A w sumie to zobaczymy co z tego wyjdzie -
To jakbyś miał chwilę, możesz podać wymiary mocowania w gwincie? chodzi konkretnie o rozstaw mocowań, odległość między otworami oraz wielkość samych otworów, byłbym wdzięczny i to mi wszystko wyjaśni co do gwintu z opla.
-
A w sumie to
zobaczymy co z tego wyjdzieEee, no to masz zaplecze
Powodzenia i dawaj foty z kolejnych etapów prac
-
Dzisiaj miałem 1 dzień wolnego od jakiegoś czasu i zabrałem się za Swifta.
Wywaliłem wnętrze, fotele, plastiki wygłuszenia i oklepałem podłogę od wewnątrz.
W sumie jestem zadowolony bo tragedii nie ma, wiedziałem że progów nie ma a reszta to niepewność.
Trochę dziur wyskoczyło z pod młotka przy mocniejszym oklepywaniu z dołu tez coś pewnie wypadnie Na razie przerwa i jakieś małe dłubanko ponieważ warsztat mam zajęty i dopiero w przyszłym tyg mogę wjechać ;/
Puki co to dalej zbieram części -
Niezły paździerz Pod baze na rajdowkę to on sie za bardzo nie nadaje
-
Jest git, miałem podobnie, w tym jeszcze tryliard mniejszych dziurek w nadkolach i na każdym większym zgrzewie. Trochę spawania i będzie jak nówka
-
pod błotikami i w gniazdach mcpresona pewnie też będzie kolorowo. zerknij jeszcze od spodu do mocowania wlewu paliwa, belka pasa przedniego, ...
-
U nas we STOLICY Panie, nie pojedziesz żadnej imprezy wizytowanej przez PZMOT z szybkami na stałe - no chyba, że są przesuwane małe lufty. Proponuję zapoznać się z załącznikiem J, żeby 'skuchy' nie było na pierwszym BK. Przypomnę również że jeśli planujesz laminat to również musi być odpowiedniej grubości. Co do projektu to bardzo zacny!
Aaaa, moja wypowiedź nie ma sensu jeśli auto będzie latało tylko po stricie i ucierało nosa PANOM we autach sportowych :-)
Pozdro -
Z laminatu na razie rezygnuje, ze stałych szyb też.
Dzięki za wszystkie uwagi.Mam pytanie czy jest sens obspawać wahacze? Myślałem o blaszce 1mm.
Mocowanie wahaczy, obspawałem blachą 2mm, kielich tak samo, dzisiaj dodam nowe zdjęcia z przebiegu prac. -
Z laminatu na razie
rezygnuje, ze stałych szyb też.
Dzięki za wszystkie
uwagi.
Mam pytanie czy
jest sens obspawać wahacze? Myślałem o blaszce 1mm.
Mocowanie wahaczy,
obspawałem blachą 2mm, kielich tak samo, dzisiaj dodam nowe zdjęcia z przebiegu
prac.no fajnie, że coś się dzieje
-
No to mój był w troszke lepszym stanie a teraz już wszytko pospawane i też ma być z niego zabawka :)tylko takiego fajnego zawiasu nie mam z tyłu jakieś marne B6
-
Z laminatu na razie
rezygnuje, ze stałych szyb też.
Dzięki za wszystkie
uwagi.
Mam pytanie czy
jest sens obspawać wahacze? Myślałem o blaszce 1mm.
Mocowanie wahaczy,
obspawałem blachą 2mm, kielich tak samo, dzisiaj dodam nowe zdjęcia z przebiegu
prac.nie wiem jaki jest sens ratowania tak zgnitej budy pod rajdówkę, tym bardziej , że to zwykły GS których pełno. Jak byś poszukał na allegro to za 1,5-2tys zł można dostać niezgnitego swifta z niemiec spawana buda długo ci nie wytrzyma
-
Ale buda, jak na Swifta nie jest aż tak bardzo zgnita.
Mocowanie wahaczy wzmacniałem tylko, bo buda w tym miejscu była czysta, kielich tak samo czyściutkie, wzmacniam blachą 2mm żeby wytrzymało przeciążenia.
Buda zadziwia mnie tym że naprawdę mało zgnita, gnije tylko w tych miejscach w których był gdzieś przytarty, i odpadła konserwacja.
I muszę przyznać konserwacja w niektórych miejscach to 1 klasa ok 4 mm twardej "gumy" ciężko to szlifierką schodzi ;), ale w innych to minimalna warstwa. -
Ale buda, jak na
Swifta nie jest aż tak bardzo zgnita.może aż tak bardzo nie, ale jest zgnita
Mocowanie wahaczy
mocowania wahaczy gniją od środka, na zewnątrz mogą być idealne...
wzmacniam blachą 2mm żeby wytrzymało przeciążenia.
no jak masz do czego przyspawać to tragedii nie ma
Buda zadziwia mnie
tym że naprawdę mało zgnita, gnije tylko w tych miejscach w których był gdzieś
przytarty, i odpadła konserwacja.
I muszę przyznać
konserwacja w niektórych miejscach to 1 klasa ok 4 mm twardej "gumy" ciężko to
szlifierką schodzi ;), ale w innych to minimalna warstwa. -
Tak sobie patrzę i
się dziwię. Ludzie ładują taką kasę w tego typu trupy. Nie obraź się. Pytanie jaką
rajdówkę z tego da się zbudować i ile ona pociągnie. Pewnie jak sobie policzysz
koszty obspawania podłogi, wymiany progów i całej długiej listy drobiazgów, które z
swifcie wychodzą (jak wiadomo w swiftach rdza nie je tylko plastików, acz tego
pewien nie jestem) to pewnie miałbyś dużo lepszą podstawę innego auta.
No, ale może się
nie znam.tu nie chodzi o dobrą, szybką furę,
tu chodzi o wystukanie auta swoimi rękoma,
tu chodzi o frajdę -
mocowania wahaczy
gniją od środka, na zewnątrz mogą być idealne...Dokladnie
Ale buda, jak na
Swifta nie jest aż tak bardzo zgnita.No nie wiem czy łatwiej było by znaleźć swifta mniej pognitego czy bardziej, podobnie wydaję mi się Koszta łatania będą podobne do zakupu zdrowej budy.
wzmacniam blachą 2mm żeby wytrzymało przeciążenia.
Teraz mocowania będą przegrzane zaczną gnić na potęgę, ale przynajmniej forma z blachy zostanie, będzie przypominać jak kiedyś one wyglądały
Buda zadziwia mnie
tym że naprawdę mało zgnita, gnije tylko w tych miejscach w których był gdzieś
przytarty, i odpadła konserwacja.Skoro tak to mnie zadziwia jakim cudem zostały przytarte całe progi z obydwu stron, nadkola i wszystkie fabryczne zgrzewy. Za to cała tylna część nie była fabrycznie konserwowana a o dziwo jest cała
I muszę przyznać
konserwacja w niektórych miejscach to 1 klasa ok 4 mm twardej "gumy" ciężko to
szlifierką schodzi ;), ale w innych to minimalna warstwa.Zapewne od podłużnic do wewnątrz, więc nie ma jej co ruszać bo zamęczyć się można, ale najlepiej kamieniem idzie.
tu nie chodzi o
dobrą, szybką furę,
tu chodzi o
wystukanie auta swoimi rękoma,
tu chodzi o frajdęRacja, mimo całej sympatii do swifta i sentymentalnego podejścia nie boję się go dotknąć szlifierką, spawarka, młotkiem itp, bo wiem, że jeśli ręka mi się omsknie to się kupi drugiego. Bo na czym się uczyć, przecież nie na Ferrari
Każdy chciałby mieć 20 letniego swifta ze zdrową oryginalną podłogą, no ale jak się nie ma co się lubi, to się spawa co się ma. Przekładka wymaga dużo więcej wprawy zwłaszcza jeśli się dopiero co OC zapłaciło Oczywiście tyczy się tylko wersji GTi bo cała reszta to tylko dawcy części dla niego. Jako, że moja podłoga, tak jak już wspominałem była podobna bądź nawet gorsza to tylko z tego względu ją ratowałem, inaczej bym wywiózł na złom bo to szkoda nawet prądu marnować
-
Skoro tak to mnie
zadziwia jakim cudem zostały przytarte całe progi z obydwu stron, nadkola i
wszystkie fabryczne zgrzewy. Za to cała tylna część nie była fabrycznie konserwowana
a o dziwo jest całaAuto było mojego kumpla, jeździł tym po wiosce gdzie nie ma asfaltu tylko kamienie, obtarł progi w koleinach.
Tył był rdzawy, ale nie dziurawy, wiec tego nie ruszam bo po co
oczywiście zakonserwuje. -
Dodam kolejne zdjęcia, prace są dalej posunięte, zdjęcia były robione jakiś czas temu.
-
tu nie chodzi o
dobrą, szybką furę,
tu chodzi o
wystukanie auta swoimi rękoma,
tu chodzi o frajdęa żarówki już wymienione?