Podłoga w Swiftach
-
za 4 tysie ...
super pomysłJeśli ktoś ma serce i finanse, czemu nie? Za tyle można kupić Swifta GTi, który przy odrobinie cierpliwości i umiejętności pięknie się odwdzięczy
Pozdr.
-
Myślałem o GTi :]
Jest to pewna opcja i jej nie wykluczam, ja i tak się nastawiłem na to że jak kupie Swifta to tak czy tak będzie mnie czekał ogrom pracy ale ma to też swoje uroki"trójki" już powoli kończą swojego żywota i coraz mniej ich jest co nieco komplikuje sprawe kupna zadbanego. Pamiętam czasy jak na allegro dziennie się po 30 ogłoszeń pojawiało a dzisiaj to albo żaden nowy się nie pojawia, albo jakiś cudowny Swift z niemiec za 1000zł
Jest też białe GTi za 2500zł ale coś mi wałkiem śmierdzi, zbieram się żeby jechać go obejrzeć Tak z ciekawościTu macie linka: http://otomoto.pl/suzuki-swift-C14465626.html
-
Jest też białe GTi
za 2500zł ale coś mi wałkiem śmierdzi, zbieram się żeby jechać go obejrzeć Tak z
ciekawości
Tu macie linka:
http://otomoto.pl/suzuki-swift-C14465626.htmlWygląda na malowane całkiem nie tak dawno.
Do tego halogeny gdzieś wcięło. Zdjęcia chyba komórką robione, żeby za wiele widać nie było -
Wygląda na malowane
całkiem nie tak dawno.
Do tego halogeny
gdzieś wcięło. Zdjęcia chyba komórką robione, żeby za wiele widać nie byłoJa to w ogóle obstawiam że robi 4 ślady :]
Za niedługo wybieram się z Krakowa o rodziny w Grudziądzu więc sądzę że nadrobie to 100km więcej i może go obejrzę, ale to jeszcze nie jest pewne -
to biale gti juz dlugo stoji na allegro, widzialem je ale sie nie przygladałem, co wiem napewno to ze ten samochod stał pod gołym niebem wcisniety w stercie smieci bo takiego go widziałem dwa razy w sporym odstepie czasu - niedługo pewnie bedzie drugi rok bo wydaje mi sie że nikt nim nie jeżdzi w dalszym ciagu, do tego spora część gratów była przekładana do samurai bo wlasciciel jeżdził na rajdy samurajem. A trzecie najprawdopodobniej jest nie zarejestrowany w pl ale tego niewiem napewno. Ja osobiscie nie zaplacił bym za niego wiecej jak 1500 plnow z przeznaczeniem na czesci, po tak długim staniu suzuki nadaje sie tylko do kapitalnego remontu od blachy przez hamulce, łożyska po silnik... samochod nie godny marnowania czasu na ogladanie.
-
to biale gti juz
dlugo stoji na allegro, widzialem je ale sie nie przygladałem, co wiem napewno to ze
ten samochod stał pod gołym niebem wcisniety w stercie smieci bo takiego go
widziałem dwa razy w sporym odstepie czasu - niedługo pewnie bedzie drugi rok bo
wydaje mi sie że nikt nim nie jeżdzi w dalszym ciagu, do tego spora część gratów
była przekładana do samurai bo wlasciciel jeżdził na rajdy samurajem. A trzecie
najprawdopodobniej jest nie zarejestrowany w pl ale tego niewiem napewno. Ja
osobiscie nie zaplacił bym za niego wiecej jak 1500 plnow z przeznaczeniem na
czesci, po tak długim staniu suzuki nadaje sie tylko do kapitalnego remontu od
blachy przez hamulce, łożyska po silnik... samochod nie godny marnowania czasu na
ogladanie.Przydatne info
Odpuszczam go sobie, zawsze to przyoszczędzone na paliwie trochę
A 1500 to za dużo, ja za swojego pierwszego Swifta dałem 500zł a był w lepszym stanie -
Witam
To ja może napiszę brutalnie. Jeśli chcesz mieć w miarę bezpieczny samochód, w którego blacharkę nie będziesz wkładał majątku to zapomnij o Swifcie . Nawet, jeśli znajdziesz ładny egzemplarz, sprowadzony z Niemiec, to po max. 2-3 zimach czeka Cię podłoga, chyba, że naprawdę idealnie go zakonserwujesz . Niestety, ale moim zdaniem Swifty były projektowane na 15 lat, oczywiście zdarzają się egzemplarze bardzo dbane, które przejeżdżą o wiele dłużej, ale zwykle są po remoncie podłogi, choć w przypadku zwykłych 1.3 i 1.0, które można kupić bardzo tanio, owe zabiegi są zwyczajnie nieopłacalne . Co innego, gdy mówimy o GTi, których jest bardzo mało, a co za tym idzie bardzo trudno kupić porządny egzemplarz, skąd już prosta droga do wniosku mówiącego o tym, że gdy się złapie przyzwoitego Swifta z G13B pod maską, lepiej się go trzymać . Szczerze pisząc to Twojego posta o tym ile włożyłeś w Swifta czytałem z mieszaniną współczucia, zażenowania i podziwu . Współczucia, gdyż musiałeś mieć nieziemskiego pecha, bo trafiłeś na nieziemsko zły egzemplarz, a Swifty z reguły są bezawaryjne, bynajmniej GTi . Zażenowania, gdyż gdybym ja obliczył, że naprawy są nieopłacalne pożegnałbym się z takim Swiftem natychmiast, bez jakichkolwiek sentymentów, zwłaszcza, że nie było to GTi, które to w jakiś sposób może tłumaczyć takie zachowanie przez wzgląd na swoją nietuzinkowość, dość wysokie ceny na rynku wtórnym i niezwykłą wprost radość z jazdy . A podziw, bo chyba naprawdę kochasz te samochody, a to zawsze budzi podziw . Moja rada? Jeśli chcesz Swifta to dozbieraj pieniędzy i kup dobre i zdrowe GTi, w innym przypadku poszukaj czegoś z solidniejszą blacharką .
Mam nadzieję, że mogłem pomóc .
Pozdrawiam -
Witam
To ja może napiszę
brutalnie.to ja odpowiem brutalnie
Jeśli chcesz mieć w miarę bezpieczny samochód, w którego blacharkę nie
będziesz wkładał majątku to zapomnij o Swifcie .oj tam
Nawet, jeśli znajdziesz ładny
egzemplarz, sprowadzony z Niemiec, to po max. 2-3 zimach czeka Cię podłoga, chyba,chyba to je ryba
choć w przypadku
zwykłych 1.3 i 1.0, które można kupić bardzo tanio, owe zabiegi są zwyczajnie
nieopłacalne .to jestem w takim razie jakiś inny Bo wiadro Bitexu + Nitro + Benzyna to koszt ok. 100 zł, do tego Karcher + kanał i jedziemy ...
Co innego, gdy mówimy o GTi, których jest bardzo mało, a co
za tym idzie bardzo trudno kupić porządny egzemplarz, skąd już prosta droga do
wniosku mówiącego o tym, że gdy się złapie przyzwoitego Swifta z G13B pod maską,
lepiej się go trzymać .GTi to nie była produkcja jednostkowa, tylko seryjna jest ich tak samo dużo wbrew pozorom co choćby "skandynawów GS", ba nawet więcej, bo ich to ostatnio jest właśnie mniej.
P.s: 1.3 8V tak samo ma blok G13BZażenowania, gdyż gdybym ja obliczył, że naprawy są nieopłacalne pożegnałbym się z
takim Swiftem natychmiast, bez jakichkolwiek sentymentów, zwłaszcza, że nie było to
GTi, które to w jakiś sposób może tłumaczyć takie zachowanie przez wzgląd na swoją
nietuzinkowość, dość wysokie ceny na rynku wtórnym i niezwykłą wprost radość z jazdy
.ja tam pieniążków nie liczę a mam zwykłe 1.3 8V, zresztą jak dbasz tak masz ...
Ceny części wcale nie są jakieś wybitne ...A podziw, bo chyba naprawdę kochasz te samochody, a to zawsze budzi podziw
. Moja rada? Jeśli chcesz Swifta to dozbieraj pieniędzy i kup dobre i zdrowe
GTi, w innym przypadku poszukaj czegoś z solidniejszą blacharką .a Ty Kriss co w końcu kupiłeś
-
Jak mam GTi MK3 sprowadzone z Włoch i nie ma ani grama rdzy. Z Niemiec miałem dwa i niestety oba zgnite. Moje zdanie: nie opłaca się kupować Swifta z Niemiec. Swifta załatwiałem przez firmę Baresi
-
Jak mam GTi MK3
sprowadzone z Włoch i nie ma ani grama rdzy. Z Niemiec miałem dwa i niestety oba
zgnite.rozkręć go dokładnie, to pogadamy
-
Witam
To ja może napiszę
brutalnie. Jeśli chcesz mieć w miarę bezpieczny samochód, w którego blacharkę nie
będziesz wkładał majątku to zapomnij o SwifcieNo niestety klamka zapadła, albo "Suka" albo nic :] Liczę się z blacharką i wiem że każdy egzemplarz czeka remoncik który nie będzie opłacalny w żadnym stopniu
Nawet, jeśli znajdziesz ładny
egzemplarz, sprowadzony z Niemiec, to po max. 2-3 zimach czeka Cię podłoga, chyba,
że naprawdę idealnie go zakonserwujesz . Niestety, ale moim zdaniem Swifty były
projektowane na 15 lat, oczywiście zdarzają się egzemplarze bardzo dbane, które
przejeżdżą o wiele dłużej, ale zwykle są po remoncie podłogi, choć w przypadku
zwykłych 1.3 i 1.0, które można kupić bardzo tanio, owe zabiegi są zwyczajnie
nieopłacalneNo są nieopłacalne, ale jak masz chęci i serce do takich zabaw to sprawia to tyle radości że nie patrzysz na koszta :]
Co innego, gdy mówimy o GTi, których jest bardzo mało, a co
za tym idzie bardzo trudno kupić porządny egzemplarz, skąd już prosta droga do
wniosku mówiącego o tym, że gdy się złapie przyzwoitego Swifta z G13B pod maską,
lepiej się go trzymaćJakbym miał GTi to by miało już u mnie dożywocie nie patrząc na koszta
Szczerze pisząc to Twojego posta o tym ile
włożyłeś w Swifta czytałem z mieszaniną współczucia, zażenowania i podziwuDziękuję
Współczucia, gdyż musiałeś mieć nieziemskiego pecha, bo trafiłeś na
nieziemsko zły egzemplarzCo racja, to racja... moje 1.0 stało we Francji 2 lata pod drzewem a później 2 lata w Polsce za stodołą informacje te zdobyłem od pierwszego właściciela w Polsce, ja byłem trzecim...
a Swifty z reguły są bezawaryjne, bynajmniej GTi
Zażenowania, gdyż gdybym ja obliczył, że naprawy są nieopłacalne pożegnałbym się z
takim Swiftem natychmiast, bez jakichkolwiek sentymentów, zwłaszcza, że nie było to
GTi, które to w jakiś sposób może tłumaczyć takie zachowanie przez wzgląd na swoją
nietuzinkowość, dość wysokie ceny na rynku wtórnym i niezwykłą wprost radość z jazdyPowiem ci że sam tego nie umiem wytłumaczyć czemu tak w niego ładowałem, ale powiem ci coś. Mimo tego wszystkiego tęsknie za nim ;( choć na 100% już gdzieś na złomie leży
A podziw, bo chyba naprawdę kochasz te samochody, a to zawsze budzi podziw
Mają to "coś" w sobie jakby mi się tylko udało w przyszłości to kolejne samochody wiązał bym tylko z marką Suzuki. najlepiej jakiegoś Swifta, bynajmniej nie "Brodzik" werszyn ;P Jest jeszcze Subaru o którym marzę, ale to już wyższa półka
Moja rada? Jeśli chcesz Swifta to dozbieraj pieniędzy i kup dobre i zdrowe
GTiI tak też chyba zrobię
w innym przypadku poszukaj czegoś z solidniejszą blacharką
NIE
Mam nadzieję, że
mogłem pomóc .
PozdrawiamMogłeś, mogłeś Bóg ci zapłać ze cenne redy, każda pomoc się przyda.
Również pozdrawiam -
To ja odpowiem delikatniej, specjalnie dla Ciebie Hellsin .
oj tam jezor
Cieszy mnie Twoje "oj tam", rozumiane, jako brak zaprzeczenia z powodów osobistych, natomiast nie cieszy z powodów Swiftowych .
chyba to je ryba jezor
a gdzie ona pływa ?
to jestem w takim razie jakiś inny jezor Bo wiadro Bitexu + Nitro + Benzyna to koszt ok. 100 zł, do tego Karcher + kanał i jedziemy ...
Zabiegi w sensie remont podłogi, choć przyznaję, że trochę zbyt pochopnie użyłem w tym przypadku słowa "zabieg" .
GTi to nie była produkcja jednostkowa, tylko seryjna jezor jest ich tak samo dużo wbrew pozorom co choćby "skandynawów GS", ba nawet więcej, bo ich to ostatnio jest właśnie mniej.
P.s: 1.3 8V tak samo ma blok G13B jezorAlfa Romeo 8C Competizione to też nie była produkcja jednostkowa, w końcu wypuszczono aż 500 sztuk, więc można powiedzieć, że jest to samochód seryjny, za co fani Alfy by Cię chyba oskalpowali, choć nie jest to może najlepsze porównanie . Bardziej chciałem wykazać, że to nie produkcja seryjna określa samochód, lecz to, jaki jest, czy ma duszę . Golfów GTi też wyprodukowano mnóstwo, bo prawie 2 mln., a mimo to jest on ukazywany, jako samochód kultowy i raczej słusznie. choć wyprodukowano ich sporo bardzo trudno spotkać wart uwagi egzemplarz początkowych generacji. A co się tyczy Swifta GTi, to chyba nie muszę Ci pisać, jak trudno kupić warty uwagi egzemplarz.
P.S: blok może i ma, ale oznaczenie silnika to G13BA.ja tam pieniążków nie liczę a mam zwykłe 1.3 8V, zresztą jak dbasz tak masz ...
Ceny części wcale nie są jakieś wybitne ...Zgadzam się, dlatego należy dbać, jednak przyznasz chyba, że 7000zł włożone w samochód nie wart z rynkowego punktu widzenia nawet połowy tych pieniędzy to trochę przesada. Ceny, może i nie są wybitne, jednak temat dotyczy blacharki, która jest problemem i dobrze o tym wiesz .
a Ty Kriss co w końcu kupiłeś jezor
Wiesz, że długo szukałem GTi, gdyż był pewien okres, w którym miałem styczność z tym autkiem, nie znalazłem egzemplarza wartego uwagi, a w międzyczasie przez zupełny przypadek trafił się bardzo, bardzo zadbany egzemplarz Opla Astry F z LPG i powiem szczerze, że nie żałuję zakupu, gdyż naprawdę przyjemnie się nim jeździ, na wakacje mogę zabrać komplet pasażerów i bagaże bez obaw, że coś się nie zmieści, jest w super stanie i posunę się nawet do stwierdzenia, że wygląda, jakby miał nie kilkanaście, a maksimum kilka lat. Zapewne więc rozumiesz, że nie zastanawiałem się długo. A gdy chcę pojeździć czymś szybszym to też od czasu do czasu mam taką możliwość, więc nie narzekam . I choć Swifta GTi będę już chyba zawsze darzył ogromnym sentymentem to nie wiem, czy kiedykolwiek będę ów samochód posiadał, bo to co czytam na tym forum w temacie blacharki skutecznie mnie odstrasza i obawiam się, że z tego właśnie powodu za kilka lat będzie to już niestety naprawdę rzadki widok na drogach (choć już trudno je spotkać, a większość zadbanych egzemplarzy znajduje się na zlosnikiu), lecz jedno wiem na pewno... Gdyby taka era w moim życiu miała nadejść to będę się starał kupić egzemplarz maksymalnie zdrowy i wcześniej dbany, by uniknąć później kłopotów spowodowanych druciarstwem i brakiem szacunku do tego niezwykłego samochodu przez poprzedniego właściciela.
No, ale to nie jest temat na tego typu dyskusje, jeśli miałbyś ochotę coś więcej napisać zapraszam na priv, na pewno odpiszę .
Pozdrawiam .
-
Ja chętnie sprzedam swojego MK4 1.3 z 1997roku.
Niestety podłoga to już sito, w progach wypadły dziury.
Cena 2 tyś do negocjacji.
Z wyposażenia Klimatyzacja, el szyby i lusterka. Nowa chłodnica. Na zapas mogę dać nówkę chłodnicę klimatyzacji, maskę, drzwi oraz belkę dolną (orginalne).Albo sprzedam albo znajdę blacharza który mi tą podłogę i progi zrobi.
-
Ja chętnie sprzedam
swojego MK4 1.3 z 1997roku.
Niestety podłoga to
już sito, w progach wypadły dziury.
Cena 2 tyś do
negocjacji.
Z wyposażenia
Klimatyzacja, el szyby i lusterka. Nowa chłodnica. Na zapas mogę dać nówkę chłodnicę
klimatyzacji, maskę, drzwi oraz belkę dolną (orginalne).
Albo sprzedam albo
znajdę blacharza który mi tą podłogę i progi zrobi.2tys to niedużo, ale ja raczej szukam Hatchbacka 3d
No i kolejny dowód na to że podłoga leci niezależnie od generacji
ale dzięki za propozycje -
2tys to niedużo,
ale ja raczej szukam Hatchbacka 3d
No i kolejny dowód
na to że podłoga leci niezależnie od generacji
ale dzięki za
propozycjeJa mam mojego hatchbacka na sprzedaż jak byś był zainteresowany to ogłoszenie wisi na giełdzie
-
No i kolejny dowód
na to że podłoga leci niezależnie od generacjiNieprawda. Mam Węgra z 1997 roku i podłogę (ponadto błotniki, drzwi, progi) mam jak z salonu. A 200k prawie nalatane.
-
Jak dbasz tak masz
-
Jak dbasz tak masz
przyjadę z młotkiem to zobaczymy
Rozbierając 3/4 auta, przekonałem się, że nawet mój nie jest idealny, nie mniej jednak jak widzę forowe zmagania z rudą, to nie mam się czym martwić -
Niestety, w naszym klimacie nie sposób utrzymać Swifta czy jakiekolwiek inne auto bez rdzy ; ) Ale można trochę rudej poprzeszkadzać ;D
-
Nieprawda. Mam
Węgra z 1997 roku i podłogę (ponadto błotniki, drzwi, progi) mam jak z salonu. A
200k prawie nalatane.Ja miałem Węgra 1996 rok i już kupiłem ze spawaną podłogą, ja spawałem drugi raz ;P
przebieg oryginalny był 89000 jak kupiłem, sprzedałem z 102000 w 9 miechów narobiłem tyle i ani razu mnie nie zawiodło (prócz przetarcia się paska do alternatora, ale to kosmetyka). Problemy się zaczęły od wizyty na stacji kontroli pojazdów co dosyć szczegółowo opisałem w temacie POLECAM o warsztatach itp No ale z wierzchu blacha była zdrowa prócz bąbelka na masce. Ruda jednak znalazła niechroniony bastion czyli podłogę i wygrała tą wojnę i wysłała Swifta na cmentarz. Ale jak już to zauważył kolega KonradSwift.
Sie dba sie ma Ja dbałem i nie miałem, ale to wyjątek potwierdzający regułę ;P