[GTI turbo] bolączki po zakupie
-
Ty kolego a powiedz jak to auto "idzie"? Mocno wyrywa do przodu? Można tym zwinąć? Jak jest skrzynia? Bo ta z gti to chyba trochę za krótka?
-
Wszystko opisałem we wcześniejszych postach. Skrzynia a przynajmniej przełożenia wyglądają na seryjne z GTi.
-
Ty kolego a powiedz
jak to auto "idzie"? Mocno wyrywa do przodu? Można tym zwinąć? Jak jest skrzynia? Bo
ta z gti to chyba trochę za krótka?Jak za krotka? Wiekszosc 200 konnych aut ma podobne przelozenia Skrzynia z GTi jest o wiele za dluga do seryjnych 101hp, ale do turbo jak znalazl
-
pompa do wymiany ja za asin placilem 100 pare zloty nie pamietam ile, a problemy watpie ze były z winy pompy, no chyba ze jezdził bez plynu i przegrzał silnik, pompa nawet jak ciekanie to spełnia swoje zadanie... Ogolnie odradzałm Ci ten pojazd i dalej sie tego trzymam, buda to padlina, silnik niestety też skrzynia tez juz byla w nim wymieniana bo poprzednia zabita... jak chcesz jeszcze pojezdzic tym samochodem rozejrzyj sie za nowa buda a silnik wiadomo...Gdyby byl w lepszym stanie to napewno był by juz moja wlasnościa ale ja nie jechalem go nawet ogladac bo z dobrych zrodel wiedzialem ze niejest wart tych pieniedzy.
-
poszukac justynki awd i przedkladac graty
-
z tego co pamietam to jest zaworek aby czegos nie uszkodzic jak powstanie problem z pompa, ale moge sie mylic... nietylko ss takie cos ma.
-
GTi AWD Turbo to by był rarytas Aczkolwiek kompresor chyba by był lepszy
Co do budy to faktycznie taki trąd? Bo jeśli kwestia wymiany progów, ewentualnie kilku spawów to każda inna buda taka sama będzie, a jeśli nie to zaraz będzie... Silnik też nigdy nie wiesz co kupisz, a jak zrobisz to mniej więcej wiesz co masz w aucie... -
ten samochod był juz raz robiony, a niema nic gorszego jak robienie kolejny raz bo mało tego ze trzeba poradzic sobie z zrdza to jeszcze z cudami po poprzednich blacharzach, a kolejna sprawa to po kazdym zabiegu wytrzymałosc budy spada... moja rada to kupic ladna bude 2000-2002 rok przełozyc graty i dobra konserwacja i zostanie Ci tylko zabawa z mechanika ... ja zeby zrobic bude wydałem dobre 6-7 tys lekko licząc a za ta kase masz całego swifta okolo 2000 rok sprzedajesz co Ci zostało i masz kase na przedklade jak sam sobie nie poradzisz z wymiana silnika i zawiechy... gdybym mial robic to wszystko raz jeszcze to kupił bym nowa bude i nie bawił sie w oddnawianie starej.
-
ten samochod był
juz raz robiony, a niema nic gorszego jak robienie kolejny raz bo mało tego ze
trzeba poradzic sobie z zrdza to jeszcze z cudami po poprzednich blacharzach, a
kolejna sprawa to po kazdym zabiegu wytrzymałosc budy spada... moja rada to kupic
ladna bude 2000-2002 rok przełozyc graty i dobra konserwacja i zostanie Ci tylko
zabawa z mechanika ... ja zeby zrobic bude wydałem dobre 6-7 tys lekko licząc a za
ta kase masz całego swifta okolo 2000 rok sprzedajesz co Ci zostało i masz kase na
przedklade jak sam sobie nie poradzisz z wymiana silnika i zawiechy... gdybym mial
robic to wszystko raz jeszcze to kupił bym nowa bude i nie bawił sie w oddnawianie
starej.Racja, poprawiac po poprzednikach cos to jest katorga ja cos wiem o tym;/, ale buda z 2000 roku tez ma prawo byc mocno zgnita, niestety tak zostaly zaprojektowane auta ze mocowaniami leci woda a nawet nie pomysleli o jakims wzmocnieniu/zabezpieczeniu ich.
-
latwiej znalesc bude z okresu 2000-2002 w dobrym stanie niz 1991-1995. Wsumie kazdy sposob ma swoje dobre i zle strony , ja osobisnie napewno za jakis czas do jazdy na codzien pozbede sie swifta i zrobie na jego bazie mocne autko do zabawy wyposazone w kompresor lub turbo czas pokaze i celowac bede 200-250 hp... przez 2 lata z suzuki nabrałem do tego samochodu duzej sympatii i pewnie szybko sie z ta marka nie rozstane.Czasem az mi sie nie chce wieżyc ze to juz 2 lata
-
Zastanawiałem się nad tym ponieważ ciekawi mnie czy przy takiem mocy kolega nadąrza biezgi zmieniać..
-
ten samochod był
juz raz robionyto faktycznie
Swoją drogą to ciekawe jak dużo zależy od tego jak ktoś dbał o blachę, bo patrząc na niektóre Swifty od Borucha, czy nawet oglądając Demissowego przed wymianą progów to tragedii nie było, a jeszcze oryginały były... Natomiast tutaj jak już będzie drugi raz robione to bym faktycznie się mocno zastanowił...
-
Natomiast tutaj jak już będzie drugi raz
robione to bym faktycznie się mocno zastanowił...Niby tak, tylko, że ta buda jest fajna kolorystycznie zrobiona, i tutaj np. ja już bym miał dylemat co robić a swoją drogą patrząc na zdjęcia co były na aukcjach i w wątku nie powiedziałbym, że to auto może się sypać od spodu ;/
-
Niby tak, tylko, że
ta buda jest fajna kolorystycznie zrobiona, i tutaj np. ja już bym miał dylemat co
robić a swoją drogą patrząc na zdjęcia co były na aukcjach i w wątku nie
powiedziałbym, że to auto może się sypać od spodu ;/szczerze to wolę strucla obdrapanego niż mechanikę zwaloną w turbolocie ...
-
szczerze to wolę
strucla obdrapanego niż mechanikę zwaloną w turbolocie ...czyli tzw sleeper
-
czyli tzw sleeper
sleeper i do tego 5D, tak jak Dawide ( bodajże )
-
W połowie przyszłego tygodnia mam zamiar kupić nową pompę, ta co założona jest właśnie firmy Aisin. W ofercie JC jest GMB za jakieś 79 zł, reszta zaczyna się od ok. 250 zł. Przymierzam się do GMB, jak oczywiście będzie dostępna.
-
Tylko czy jest sens w turbolocie na częściach oszczędzać, a później 2razy wymieniać i narzekać, że się psuje?
-
Fakt jest taki, że samochód miał być gotowy do jazdy bez wkładu finansowego, miałem sprzedać drugie GTi i spłacić kredyt, niestety wszystko się skomplikowało (śmierć matki i cała chałupa z opłatami na głowie). Muszę jakoś oszczędzać na wszystkim, bo zdechnę z głodu. Dzisiaj przyszedł rachunek za gaz, aż boję się otworzyć...
-
Hmmm... To faktycznie. No przy tym turbolocie wiadomo, że było trzeba doinwestować i czasu poświęcić, było na forum pisane, najwięcej w sumie możesz zaoszczędzić na robociźnie i samemu część rzeczy robić... Ktoś z klubowiczów z większym doświadczeniem przy Swiftach może by koledze pomógł chociaż teoretyczną wiedzą jak pewne rzeczy porobić w razie potrzeby i dał namiar jakiś na siebie na gg chociażby? Co do pompy to od razu nie siądzie, a może i nawet taka zła się nie okaże Loteria...