[GTi Mk3] Dławienie po resecie komputera?
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 26 kwi 2010, 13:08 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
Mam mały problem i pytanie związane z nim.
Czytałem już sporo o dławieniu się swifta ale moje objawy wystąpiły po pewnej czynności więc może to mieć duże znaczenie i odbiegać od pozostałych tematów. A mianowicie na desce rozdzielczej posiadam dodatkowe trzy zegary: obrotek, ciśnienie oleju(które nie działa) i woltomierz. Odkręciłem obudowę od deski, po odpinałem kable i znikł prąd w aucie. I tu się zaczął problem. Podłączyłem kable z powrotem, odpaliłem auto i miało problemy z obrotami. Gdy go gazowałem na jałowym to obroty skakały (czy w górę, stawały a później w dół). Teraz tak mam podczas jazdy. Nie umie się wkręcić na obroty tylko dusi się i dusi, np. jadę 4 tys. obr i stoi w miejscu pomimo dodawania gazu. I albo będą tak obroty stały albo przydusi się i zakręci coś dalej.-kable WN ok
-świece ok
-bez błędówpróbowałem dzisiaj zresetować komputer ale to nic nie dało.
Nie wiem czy po resecie czy ogólnie na zimnym silniku po odpaleniu bez dodawania gazu silnik się dławi na 500 obr. (po dodaniu gazu włącza się ssanie i później normalnie spada do 900 obr.)
Dodam, że po zakupie zrobiłem nim 300km i nic się nie działo. W baku dalej ta sama benzyna (jeszcze z 10 litrów będzie). -
mockba Użytkownik archiwalnynapisał 26 kwi 2010, 20:30 ostatnio edytowany przez mockba 11 paź 2016, 23:00
obejrzyj dobrze przepływomierz ja bym od tego zaczynał.
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 26 kwi 2010, 21:53 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
I komputer by nie pokazywał błędów?
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 16 mar 2011, 13:12 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
Sory za post pod postem.
Wymienione były swego czasu kable, świece, palec i kopułka na nowe. Chodził super, leciał jak rakieta. Odpiąłem znowu kable od aku i dalej to samo - dławienie. Mechanicy rozkładają ręce i wysyłają do elektryka. Jutro elektryk. Masakra.
-
Erde Użytkownik archiwalnynapisał 16 mar 2011, 13:31 ostatnio edytowany przez Erde 11 paź 2016, 23:00
Sory za post pod
postem.
Wymienione były
swego czasu kable, świece, palec i kopułka na nowe. Chodził super, leciał jak
rakieta. Odpiąłem znowu kable od aku i dalej to samo - dławienie. Mechanicy
rozkładają ręce i wysyłają do elektryka. Jutro elektryk. Masakra.Sprawdź TPS. Możesz go odpiąć i zobaczyć czy się będzie wkręcał wyżej.
-
gumi_rzesz Użytkownik archiwalnynapisał 16 mar 2011, 21:23 ostatnio edytowany przez gumi_rzesz 11 paź 2016, 23:00
pytanie zasadnicze zegary ori czy dokładane?? wygląda jak by zasilanie poginęło
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 16 mar 2011, 22:21 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
Zegary dokładane. Ale zaczynam je wykluczać po tym jak po wymianie ww części chodził ładnie i zgrabnie (bez reseta, sama wymiana części). Efekta "zapchanej rury" wydechowej przy każdorazowym naciśnięciu gazu więcej niż 10% jego skoku. Tak jakby przy dodawaniu gazu palił na jeden gar (?).
Wymienił bym jeszcze raz wszystko, żeby sprawdzić czy znowu się poprawi ale bez sensu to trochę. Jutro postaram się odpiąć TPSa i zmobilizować elektryka do działania
-
zaklinaczwrc Użytkownik archiwalnynapisał 18 mar 2011, 06:50 ostatnio edytowany przez zaklinaczwrc 11 paź 2016, 23:00
ooo to cos zalatuje na problem lekko podobny do mojego...
tyle ze maf i tps sprawdzone i dobre
pozdro -
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 20 mar 2011, 12:23 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
Po wizycie u 4 elektryków jeden stwierdził, że zafajdane są wtryski. Ja w to nie wierzę no ale co tam, przeczyszczę
Obstawiam coś z zapłonem. Może się coś przestawić po resecie kompa? Duże przerwy na obrotach (+ pyrkanie z wydechu na wolnych) z ilością przejechanych kilometrów zamieniają się na mało wyczuwalne na całym zakresie obrotów. Przez to nie słychać silnika a tylko wydech Więcej hałasuje niż jedzie.
Na razie gdybanie bo przez brak samochodu pogoda mnie załatwiła więc nawet nie chce mi się do niego wychodzić.
-
fetorman Użytkownik archiwalnynapisał 20 mar 2011, 13:28 ostatnio edytowany przez fetorman 11 paź 2016, 23:00
a kopulka i palec?
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 20 mar 2011, 16:15 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:00
No wymieniane było ostatnio razem z kablami i świecami.
-
fetorman Użytkownik archiwalnynapisał 20 mar 2011, 17:01 ostatnio edytowany przez fetorman 11 paź 2016, 23:00
odepnij ten dodatkowy zegar od obrotow.
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 8 kwi 2011, 17:37 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:01
Pojechałem do garażowego speca. Przejechał się, polukał, pogazował. Wyprzedził trochę zapłon (bez lampy czy coś bo się nie znam ) i auto od razu lepiej jeździ.
Ładnie zapyla ale momentami czuć, że na oko ustawiał.
No i co zapłon sam się przestawia? Jak się ma zwieranie styków na kostce pod maską przy ustawieniu zapłonu (w manualu było) do ustawiania go? Nie zapamiętuje czy jak?
Fetor, zegary ściągnę jak tylko będę wiedział jak usunąć amperomierz (czy kij wie co to jest bo nie wiem czy podłączone jest to równolegle czy szeregowo).
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 8 kwi 2011, 17:43 ostatnio edytowany przez none7 11 paź 2016, 23:01
amperomierz podłączamy szeregowo. woltomierz równolegle.
-
mockba Użytkownik archiwalnynapisał 8 kwi 2011, 21:34 ostatnio edytowany przez mockba 11 paź 2016, 23:01
każdy samochod bedzie lepiej jezdzil jak wyprzedzisz mu zaplon.. ustawienie kosztuje smieszne pieniadze... ale twoja sprawa w jaki sposob i gdzie ustawiasz.
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2011, 05:58 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:01
Mockba, a co z tym zwieraniem pinów? Robiłeś kiedyś tak?
-
mockba Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2011, 06:28 ostatnio edytowany przez mockba 11 paź 2016, 23:01
robilem tak bo inaczej nie ustawisz poprawnie zaplonu w gti. gdybys mial lampe to zobaczyl bys jak zachowuje sie zaplon wyprzedza go opoznia skacze jak szalony i tylko oscyluje w granicach tych 6stopni. dopiero w momecie zwarcia zlacza diagnostycznego "uspokaja" sie i pali dokladnie tak jak ustawisz na aparacie. Po zwarciu zlacza z masa wyraznie slychac inna prace aparatu. dodam jeszcze ze zanim zaczniesz ustawiac zaplon nalezy w kolejnosci:
-nagrzac silnik
-wlaczyc swiatła i dmuchawe na połowe
-klime jak masz
-zewrzeć złącze diagnostyczne z masą
-ustawic śrubą regulacyjną na przepustnicy wolne obroty na 850-950 obr
-ustawic wyprzedzenie kąta zapłonu na +6stopni
to jedyny prawidlowy sposob poparty doświadczeniem ustawiałem wiele tych silników i zawsze w ten sposób. -
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 3 sie 2011, 13:33 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:01
Zapłon był ustawiony na cacy tak jak wyżej to opisane. Padło na przepływkę. Została wymieniona i jedyny plus tej wymiany to to, że po restarcie komputera się nie dusi (poprzednia przepływka potrzebowała z kilkaset km, żeby silnik chodził płynnie na obrotach).
No ale dalej to nie to. Góra obrotów (5,8k rpm - odcinka) idzie jak 1.0 w gazie (no oprócz pierwszego biegu, nie przesadzajmy). But w podłodze i nie może przebrnąć do tej odcinki ( trójkę jeszcze dało rade docisnąć ale czwórka to już nie chciała współpracować).
-
Colin Użytkownik archiwalnynapisał 4 sie 2011, 11:24 ostatnio edytowany przez Colin 11 paź 2016, 23:01
Moim zdaniem zjarales cos w instalacji i szturchanie pod maska to raczej tylko obchodzenie problemu. Skakanie obrotka swiadczy o tym ze raczej bede mial racje - mozliwe ze jakas mase uwaliles itp.
-
dawidczaju Użytkownik archiwalnynapisał 4 sie 2011, 12:20 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 paź 2016, 23:01
Dzisiaj odłączyłem go na całą noc od prądu łącznie z alarmem (alarmu już nie załączałem). Dałem mu pochodzić z 20 min i jest lepiej niż wczoraj. Już traci trakcje przed odcinką. jeszcze jednego mi brakuje - dźwięku wiertarki pod maską zamiast samego buczenia wydechu.
Posprawdzam masy jutro jak będzie czas. Uffff powoli do przodu.