Ma ktoś pomysł na odkręcenie zderzaka?
-
Chciałem zdjąć tylny zderzak, żeby zajrzeć czy nie trzeba tam czegoś zakonserwować... niestety 2 śruby (te w głębi czoła zderzaka) są zardzewiałe i jakikolwiek mocniejszy ruch śrubokrętem powoduje ich "zjechanie". Macie jakiś pomysł jak by je odkręcić?
Mogę je nawet uszkodzić, potem i tak dam nowe...Po konserwacji dolnej wewnętrznej części drzwi przednich przy użyciu Brunox Epoxy przyszedł czas obejrzeć co się dzieje pod zderzakiem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Chciałem zdjąć tylny zderzak, żeby zajrzeć czy nie trzeba tam czegoś zakonserwować... niestety 2
śruby (te w głębi czoła zderzaka) są zardzewiałe i jakikolwiek mocniejszy ruch śrubokrętem
powoduje ich "zjechanie". Macie jakiś pomysł jak by je odkręcić?
Mogę je nawet uszkodzić, potem i tak dam nowe...
Po konserwacji dolnej wewnętrznej części drzwi przednich przy użyciu Brunox Epoxy przyszedł czas
obejrzeć co się dzieje pod zderzakiemBrzeszczot Panie,brzeszczot(od piłki do metalu)i dużo cierpliwości i samozaparcia.Przy aucie pozycja horyzontalna,ale niepolecam- natomiast z kanału lub najazdu jak najbardziej.Rozepnij przedtem przewody elektryki od lamp i oznacz je aby łatwo było złożyć po montażu zderzaka. przed złożeniem oczysć styki i posmaruj jakimś smarem aby uniknąć w przyszłości niespodzianek typu świeciło a nieświeci. powodzenia. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> [pollstop]
-
Chciałem zdjąć tylny zderzak, żeby zajrzeć czy nie
trzeba tam czegoś zakonserwować... niestety 2 śruby
(te w głębi czoła zderzaka) są zardzewiałe i
jakikolwiek mocniejszy ruch śrubokrętem powoduje
ich "zjechanie". Macie jakiś pomysł jak by je
odkręcić?
Klasyka: wiertarka + odpowiednio dobierane wiertła (coraz większe) i jedziemy! Ważne żeby idealnie w środku łba wiercić, po przewierceniu łeb odpada a resztę gwintu to już można czymś chwycić. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
P.S. Mam to samo... A jakbyś chciał wymienić lampki tablicy rejestracyjnej to pewnie też nie odkręcisz <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Wiertara i musi pójść <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. Tak robiłem przy wymianie żarówki światła postojowego kiedy okazalo się, że muszę odkręcić nadkole a dolna śruba mocująca do metalowego wspornika szybko się "zjechała"
-
Chciałem zdjąć tylny zderzak, żeby zajrzeć czy nie trzeba tam czegoś zakonserwować... niestety 2 śruby (te w głębi czoła zderzaka) są zardzewiałe i jakikolwiek mocniejszy ruch śrubokrętem powoduje
ich "zjechanie". Macie jakiś pomysł jak by je odkręcić?
Mogę je nawet uszkodzić, potem i tak dam nowe...
Po konserwacji dolnej wewnętrznej części drzwi przednich przy użyciu Brunox Epoxy przyszedł czas obejrzeć co się dzieje pod zderzakiemJak dokonales konserwacji spodu drzwi? Mam tez brunoxa i chce zabrac sie za korozje na dole drzwi. Robiles jakies zaprawki? Jak mozesz to opisz jak sobie z tym poradziłeś? Gorąca prośba
A co do śrub zderzaka to rzeczywiście wiertarka i jechane. Najszybciej i najpewniej bez zbednego bujania sie z nedznymi zardzewialymi srubkami. -
Jak dokonales konserwacji spodu drzwi? Mam tez brunoxa i
chce zabrac sie za korozje na dole drzwi. Robiles
jakies zaprawki? Jak mozesz to opisz jak sobie z
tym poradziłeś? Gorąca prośbaMiałem drobne ślady rdzy na wewnętrznej dolnej części drzwi - od krawędzi aż do tego gumowatego paska (czyli ok. 1-2 cm wysokości).
Zeskrobałem całość, pod którą pojawiała się rdza. Drapałem przy pomocy takiej malutkiej ręcznej szlifiereczki z obracającym się kamieniem szlifierskim. Po zdrapaniu większości rdzy wymyłem to benzyną i naniosłem Brunoxa. Na drugi dzień rano drugą warstwę... na trzeci dzień rano psiknąłem na to lakier w sprayu, po godzinie chyba drugą warstwę. No i tyle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam nadzieję, że pomoże.
Na całe szczęście nie musiałem robić nic na zewnętrznej części drzwi - tam trzeba by zadbać bardziej o estetykę i wygładzenie powierzchni.
Dodatkowo nieco wcześniej wpsikałem do drzwi i progów też trochę preparatu do profili zamkniętych. -
bez zbednego
bujania sie z nedznymi zardzewialymi srubkami.A ja się pochwalę - mam patent na to, żeby po założeniu nowych śrub nie męczyć się znowu za jakiś czas z nimi. Otóż przed wkręceniem nowej śruby należy posmarować ją dość obficie czymś tłustym - wazeliną techniczną najlepiej. Po wkręceniu należy nałożyć też grubą "gulkę" wazeliny na łeb śruby, aby odizolować nacięcie na śrubokręt lub sześciokąt łba od zewnętrznych warunków (powietrza, wody, błota...). Raz lub dwa razy w roku można dodać nieco wazeliny na łeb, dobrze ją rozsmarowując.
W ten sposób traktuję wszystkie śruby pod spodem auta, jak również te od nadkoli i chlapaczy. Jeszcze nie musiałem używać metod siłowych przy ich odkręcaniu... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Polecam. Zachodu niewiele, a korzyść potem ogromna. -
........
wazeliny na łeb, dobrze ją rozsmarowując.
W ten sposób traktuję wszystkie śruby pod spodem auta, jak również te od nadkoli i chlapaczy. Jeszcze nie musiałem
używać metod siłowych przy ich odkręcaniu...
Polecam. Zachodu niewiele, a korzyść potem ogromna.Można też gwint śrub i nakrętek posmarować smarem grafitowym lub miedziowym/miedzianym i też powinno być OK.