Stan opon Sava Effecta+ 135/80 R12
-
Też byłem w szoku jak to zobaczyłem...Najlepsze jest to, że samochód jest garażowany a opony letnie odpoczywały w garażu. Na dniach może zrobię foto jak to wygląda u mnie w rzeczywistości. Na pewno już ich ponownie nie kupię, choć spisują się całkiem dobrze za tym jednym wyjątkiem...
-
Wszystkie cztery tak wyglądają?
-
Najbardziej widoczne jest to na oponach przednich (można skręcić kierownicą i jest lepszy wgląd w bieżnik). Tylne opony też mają pęknięcia na bieżniku, choć nie tak duże jak przy przednich.
Widać, że najbardziej zauważalne są wzdłużne pęknięcia.Poniżej zdjęcia moich opon...
-
Typowy objaw skróconego cyklu życia produktu Widać producent postarał się o odpowiedni skład gumy, co przy tym "wieku" opon skutkuje spękaniami, nawet pomimo dopuszczalnej wysokości bieżnika. A jak wygląda sprawa przyczepności, zwłaszcza na mokrej nawierzchni?
Miałem oponki Uniroyal Rainexpert, które wytrzymały niecałe 3 lata i ok 60 000km, przy czym pod koniec eksploatacji miały tendencję do ślizgania się na mokrej nawierzchni. Spękań nie było. Nie były w sumie stare, miały jeszcze bieżnik, ale zdecydowałem się na ich wymianę na nowy model Rainexpert 3 (jednak co nowe to nowe i można się czuć pewniej - nawet w tico)
-
A jak wygląda sprawa przyczepności, zwłaszcza na mokrej
nawierzchni?Staram się jeździć spokojnie, więc i okazji do ślizgania mało. Jednak nie zauważyłem znacznego pogorszenia przyczepności na mokrej nawierzchni.
Tak delikatnie spękana guma może być jakimś zagrożeniem?
Generalnie muszę obserwować czy nie powiększa się...Mam nadzieję, że ten sezon jeszcze jakoś wytrzymam na nich...choć felgi z Swifta już sobie u mnie czekają na zimówki albo letnie
Miałem oponki Uniroyal Rainexpert, które wytrzymały niecałe 3 lata i ok 60 000km, przy > czym pod koniec eksploatacji miały tendencję do ślizgania się na mokrej nawierzchni.
Już je oglądałem, zbierają dobre opinie i jak będę zmieniał to prawdopodobnie się na takie zdecyduję
-
Hmmm... Zaskoczony jestem. Obejrzę moje.
Ale sądzę, że da się spokojnie dalej jeździć. Jakaś słabsza mieszanka, ale to chyba powierzchowne spękania. Do kordu jeszcze raczej daleko, bo wykładzina zewnętrzna pod bieżnikiem zawsze jest gruba. -
Hmmm... Zaskoczony
jestem. Obejrzę moje.
Też masz Savy ale chyba 145? -
Staram się jeździć
spokojnie, więc i okazji do ślizgania mało. Jednak nie zauważyłem znacznego
pogorszenia przyczepności na mokrej nawierzchni.
Tak delikatnie
spękana guma może być jakimś zagrożeniem?W micrze K11, którą mamy w domu, były kilkuletnie, mające ponad 6 lat opony bridgestone, które wyglądały jak te Twoje. Poza tym, że ślizgały się na mokrym, nic się nie działo - pomimo kilkuletnich już spękań.
Generalnie muszę
obserwować czy nie powiększa się...Mam nadzieję, że ten sezon jeszcze jakoś
wytrzymam na nich...choć felgi z Swifta już sobie u mnie czekają na zimówki albo
letnie
Już je oglądałem,
zbierają dobre opinie i jak będę zmieniał to prawdopodobnie się na takie zdecydujęJak masz dobre zimówki na 12", wolne środki na zakup opon - kup nowe 13" na lato, i problem z głowy
-
Tak.
I nie przypominam sobie, żebym jesienią zauważył podobne "kwiatki" na moich... Chociaż nie przyglądałem się zbytnio, bo przy wymianie na zimowe panowała ciemność, przy lampie zmieniałem przed garażem. Ale obejrzę je dokładniej za kilka dni. -
Parę lat temu kupiłem 4 opony do Swifta używane. Też miały takie wzdłużne spękania. Przejeździłem na nich 3 sezony letnie i nic się nie działo. Bieżnik jeszcze był ładny - poszły ostatnio "do Żyda" razem z alusami