I co jak na mrozie??
-
jak Wasze furmanki zachowuja sie przy arktycznych mrozach??
moja praktycznie bez problemu,ladnie odpala na benie,jedynie mnie denerwuje ,ze biegi ciezko
chodza rano i pedal sztywny ,ale na to juz nie ma rady.Moja Favka po nocy przy -15 stopniach zapala za pierwszym razem!
Tajemnica tego sukcesu:- wymieniony miesiąc temu akumulator
- 2.5 letnie przewody wysokiego napięcia
- nie skorodowane klemy
- przed nocą wychodzę późnym wieczorem zapalić silnik
na kilka chwil
-
Moja Favka po nocy przy -15 stopniach zapala za
pierwszym razem!
Tajemnica tego sukcesu:- wymieniony miesiąc temu akumulator
- 2.5 letnie przewody wysokiego napięcia
- nie skorodowane klemy
- przed nocą wychodzę późnym wieczorem zapalić silnik
na kilka chwil
U mnie to nie wystarczylo. Akumulator nowy kupiony ze 3 miesiace temu, kable tesla maja ok pol roku, klemy czyste, a wrocilem do domu o polnocy, a o 8 rano nie zapalil, ale akumulator krecil bardzo dobrze. W tym przypadku zamarzl gaznik i nie doplywala benzyna. Wiec jak ktos ma taka sytuacje ze mu nie zapala na mrozie ale rozrusznik kreci dobrze, to polecam wlac prosto do gaznika zakretke benzyny, u mnie pomoglo i odpalil od razu.
-
i moja nie dała rady odpalic:( aq całkiem padł, dopiero jak prąd pożyczyłem i na ben przełączyłem
to zapalił
drążkiem zmiany biegów ledwo co ruszałem:( ah ta zima <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
-15 to jakas sciema chyba
Wcale nie. Dzisiaj rano wsiadam do samochodu, patrzę na termometr a tam -14,5. Myślałem że będzie kicha, bo wcześniej to odpalałem do max -10, ale okazało się że odpaliła za pierwszym razem, tylko trochę niemrawo chodziła. Natomiast po pracy jak wsiadłem do auta termometr pokazał -16,5 i też za pierwszym razem odpaliła. -
Wcale nie. Dzisiaj rano wsiadam do samochodu, patrzę na termometr a tam -14,5. Myślałem że
będzie kicha, bo wcześniej to odpalałem do max -10, ale okazało się że odpaliła za
pierwszym razem, tylko trochę niemrawo chodziła. Natomiast po pracy jak wsiadłem do auta
termometr pokazał -16,5 i też za pierwszym razem odpaliła.heh no w gdyni w nocy było -23 stopnie C
Nie ma się co dziwić że fury padają jedna za drugą...
-
wczoraj rano palilem swoja po staniu na dworze przy -20
szok ze tak ciezko chodzi drazek biegow
jka chcialem zapalic - na benie wiadomo - to tak zimno ze ledwo krecilo
ale zaskakiwalo i po 1s gasla chyba gaznik zamarzl
ale przepchnalem ja o 0.5m i odpalila dzwiek byl straszny ale po ok 30s zaczelo sie normowac zawory to klepia jak szalone
problem mam taki ze mi zamarza plyn w ukladzie i sie prawie gotuje to otwieram maske i upuszczam cisnienie
wychlapalem tam z 0.5L wieczorem odessalem znow 0.5L i wlalem 1L koncentratu co do -50C wytrzymuje -wczesniej mialem petrygoQ z dodatkiem wody na lekkie mrozy starcza -
ogolnie to tego dnia znajomy do pracy nie dojechal bo polonez zamarzl w clio zamarzla stacyjka pozniej na holu tez nie palilo
a stara frytka na chodzie - ciekawe jak dzisiaj kolegi honda civic jak pod szkola postoi mam nadzieje ze nie ma wody w ukladzie -
jak Wasze furmanki zachowuja sie przy arktycznych mrozach??
moja praktycznie bez problemu,ladnie odpala na benie,jedynie mnie denerwuje ,ze biegi ciezko
chodza rano i pedal sztywny ,ale na to juz nie ma rady.Hehe, u mnie świeczki odmówiły posłuszeństwa - stare NGK, jak było ciepło to paliły OK. Z miesiąc temu kupiłem Briski (taniocha, po 4 PLN ale zaryzykowałem i kupiłem) i tak jeździły w bagażniku. No a wczoraj moje stare świeczki odmówiły posłuszeństwa... Rano pod blokiem jedną wkręciłem (więcej nie mogłem bo mi się klucz złamał <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> ) Na jednej nowej odpalił, popykał na jednym garnku i jakoś pozostałe też "ożyły"... No, ale już wszystkie wymienione także mam nadzieję że to już koniec problemów.
Pozdr
-
witam moja pali na benie na dotyk heh na gazie zawsze za 2 razem, czasem sobie nawolnych przygasnie az sie troszke rozgrzeje ale jak stoi jak rusze odrazu po zapaleniu np to nie zgasnie wiec cacus z tym ze aku(tez go 3mam w domu na noc hehe) nowa reszta standartowa. Wszystko oki poza spalaniem 15\100 miasto gazi i bena <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
własnie wróciłem z pracy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> przy -17 odpaliła za pierwszym razem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> tylko jak próbowałem przednią szybe odsniezyc wycieraczkami to cos błysło ( bezpiecznik) bo wycieraczki zamarzly <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdro -
U mnie elegancko na mrozie dzisiaj mialem dopiero okazje sprawdzic bo stalo pod chmurka a nie w klimatyzowanym garazu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-22stopnie nawet aq troche zastrajkowal, zrobil tak strasznie wolno łłłłłuuuuuuuuuuu......... łłłłłuuuuuuuuu......łłłłłłłłuuuuuuu i zapalila, na gazie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> jedyne co bylo nie tak to to ze nie moglem puscic sprzegla, olej tak zgestnial ze jedynka na ktorej zostawilem wieczorem nie chciala do konca wyskoczyc <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Niedzielny poranek -17. Podchodzę do auta, wkładam kluczyk do zamka, przekr przekr, wtryskuję odmrażacz i przekręcam kluczyk.Po chwili zamek odblokowany. Łapię za klamkę i otw, otw, chciałbym otworzyc. No nic, są przecież drugie drzwi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> , które otwarły się bez najmniejszego problemu. Lewe otwarłem od środka pokonując przymarzniętą uszczelkę. Wzrzucam na luz. Drążek idzie z lekkim oporem, ale po co ma się w końcu dwie ręce <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Akumulator z zeszłego roku więc kręci. Łuu łuu łuu i po trzecim obrocie łapie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Lubię to auto coraz bardziej <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
jak Wasze furmanki zachowuja sie przy arktycznych mrozach??
moja praktycznie bez problemu,ladnie odpala na benie,jedynie mnie denerwuje ,ze biegi ciezko
chodza rano i pedal sztywny ,ale na to juz nie ma rady.Ja dziś nie odpaliłem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> zapomniałem auto na gazie - 22 stopnie i akumlator nie wydolił z 10 razy obróciłwałem i koniec
-
Dzisiaj masakra. Podlaczylem drugi akumulator, 17 Ah i nalalem benzyny do gaznika. Krecil ale niezbyt mocno i cos tam niby strzelalo jakby zapalal ale i tak nie chcial zapalic. Odpaliem dopiero od mercedesa sasiadki, i to musialem dolewac benzyny i bardzo dlugo krecic. Po zapaleniu pochodzil chwile z zgasl. Potem zapalanie od nowa, znow dolewka benzyny i bardzo dlugie krecenie. Trzeba bylo jeszcze recznie klapke przymknac w gazniku bo sie ssanie samo nie zalaczylo, ale ciezko sie obracala. Poczatkowo biegi ledwo sie przelaczaly. Spryskiwacze zamarzly, ale te od lamp dzialaja. A najlepsze bylo jak juz wyjechalem, przy predkosci ok 40 km/h pokazywalo mi ponad 80 i cos cykalo w liczniku. Przy aucie spedzilem ok 50 minut zanim wyjechalem z parkingu. Nie wiem czy uda sie wrocic autem do domu, juz nie bedzie sie do kogo podpiac, a moj dodatkowy akumulator tez wyglada na slaby. Jedyna nadzieja ze bedzie troche cieplej i auto nie bedzie tak przemrozone jak w nocy. I jeszcze jedna awaria, nie moge otworzyc drzwi od srodka, bo sie klamka zaciela.
Zima to jedno wielkie nieszczescie. -
dziś aq odmówił posłuszenstwa - 3 zimy ma juz za soba, w zwiazku z tym mam pytanko czy próbowac go reanimować podładowaniem czy lepiej kupic nowy??
pozdro -
mi wczoraj na benie oczywiscie przy - 18 , 2 razy odpalil i zgasl i za 3 razem juz normalnie .Złamałem jedynie chyba cos w zamku z lewej strony przekrecilem na sile i jest juz luzny,wchodze od prawej strony .Centralny sie nie otwiera ,musze z kluczyka,licznik przeklamuje o 40 km/h <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ,ciekawe jak dzisiaj ,wczoraj bylo najzimniej .
-
Ja dziś nie odpaliłem zapomniałem auto na gazie - 22 stopnie i akumlator nie wydolił z 10 razy
obróciłwałem i koniecDołączam się.
Po trzech latach użytkowania skodzianka po raz pierwszy oficjalnie odmówiła współpracy.
Gloria victis.
Akumulator trzymałem w domu, ale i tak nic nie pomogło. Chyba coś zamarzło w gaźniku.
Na dzisiaj dałem sobie spokój ale jutro będę próbował zalać benzynę w gaźnik <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Jutro ma byc trochę cieplej.
Trzeba lać w prosto w gardziel I przelotu, jedną nakrętkę?
Jakie macie sposoby jak wam przymarzną uszczelki w dzwiach(co gorsza łacznie z tylną klapą)?pozdrawiam
-
Trzeba lać w prosto w gardziel I przelotu, jedną
nakrętkę?Ja lalem w obie dziury. A po jakims czasie jak nie chcial odpalic znow dolewalem. Bez benzyny slychac bylo tylko krecenie rozrusznika, z nalana benzyna troche jakby silnik lapal ale nie chcial odpalac. Po dluzszej probie startowania znow bylo slychac tylko rozrusznik wiec znow dolewalem benzyny.
Jakie macie sposoby jak wam przymarzną uszczelki w
dzwiach(co gorsza łacznie z tylną klapą)?Mocno ciagnac drzwi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> U mnie dzis pomoglo, klape duzo latwiej otworzyc. Przed zima smarowalem uszczelki smarem silikonowym ale i tak teraz przymarzly.
-
bardzo ciężko biegi chodzą na dodatek strasznie hałasuje linka od prędkościomierza i czasem jak wciskam sprzęgło to coś słychać ale ciężko powiedzieć co jakiś zgrzyt świst...no i oczywiście skrobanko szybek ale od środka ,ciężko też chodzi kierownica akumulator juz zabieram do domu na noc żeby rano nie było niespodzianek a dzrzwi rano trzeba ostro ciągnąć zeby sie otworzyły przy wcześniejszym potraktowaniu zamka odmrażaczem wiem jedno JA CHCĘ JUŻ WIOSNĘ !!!!!! <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Mi dzisiaj padlo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> ,akumulator jest nowy krecil niemrawo ,ale jednak krecil,wiec to chyba nie aku.W razie czego wzialem go na noc do domu i jutro zarzuce,ale jak to nie aku ?? widze ,ze dolewacie benzyny do gaznika .jak to wlac i w ktory otwor ?? jak byscie mogli na chlopski rozum wytlumaczyc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> kabel idacy do pompy paiwowej jest sztywny jak patyk ,w pompce nic sie nie rusza zamarzlo w cholere,bardziej sklaniam sie do tego,iz zamarzlo paliwo,bylo malo w baku,wiec tym bardziej,jednak rezerwa sie nie palila.pomozcie !! dzieki
-
Mi dzisiaj padlo ,akumulator jest nowy krecil niemrawo ,ale jednak krecil,wiec to chyba nie
aku.W razie czego wzialem go na noc do domu i jutro zarzuce,ale jak to nie aku ?? widze ,ze
dolewacie benzyny do gaznika .jak to wlac i w ktory otwor ?? jak byscie mogli na chlopski
rozum wytlumaczyc kabel idacy do pompy paiwowej jest sztywny jak patyk ,w pompce nic sie
nie rusza zamarzlo w cholere,bardziej sklaniam sie do tego,iz zamarzlo paliwo,bylo malo w
baku,wiec tym bardziej,jednak rezerwa sie nie palila.pomozcie !! dziekimi też dzis nie udało się odpalic <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> (raczej przez to ze zostawiłem frytkę na gazie i nie jezdziłem dłuższczy czas na benzynie), ale już ładuje akume i z rana wrzuce dmuchawe elektryczną do komory silnika na kilkanaście minut następnie podepne akume i moze odpali <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (tylko nie mam benzyny ani zadnego preparatu do dolewania :/) <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />