Renault espace III - wasze info na ten temat.
-
Jeśli już myślałbym nad francuskim pakownym autem, to może wybrałbym Berlingo przed liftingiem - benzynę z LPG, albo wolnossącego diesla 1,9. Najlepiej w wersji przeszklonej, to w sumie mamy prawie auto rodzinne. Przymykając oko na wygląd można by od biedy szukać Citroena C15 z ostatniego roku produkcji (chyba 2005) - auto tanie jak barszcz, pakowne, tylko brzydkie:( Z Espace'ów fajny był ten pierwszej generacji - zamiast blach tworzywo sztuczne jak w Trabancie:) Znajomy ojca do dzisiaj takim jeździ a auto jest bodaj z 1990 roku.
-
C15 to teściu ma w pracy i gnije padlina na potęgę Z tego co wyczytałem w sieci to ES3 też nie rdzewieje,bo ma karoserie z kevlaru,czy pokrytą kevlarem... jakoś tak.Co do berlingo to patrzyłem i za m/w taki sam rocznik jak ES3 trzeba wydać tyle samo kasy.Miejsca jest zdecydowanie mniej-a to główny wyznacznik chęci kupna vana.
-
Kolejna osoba z
takim wynikiem, czyli nie mam się czym przejmować
Zdecydowany jesteś
na Espace? Jaki budżet? Bo ja bym się zastanowił nad Mazdą MPV drugiej generacji.Krzemol, a ja ciągle nie przekraczam 7l w najwiekszych mrozach ; >
pozdrawiam : P -
renowka kumplowi pali 13l gazu i na postojach jej wcale nie gasi - jeździ oszczędnie i kulturalnie
-
Przyjemność...
wożenie sprzętu nigdy do przyjemności nie należało Obecnie aktywnie już się w to
nie bawię, więc większe auto mi nie potrzebne... Zastanów się nad moją propozycją,
no chyba, że potrzebujesz większego komfortu... Do samego wożenia i przemieszczania
się daćka jak ulał pasuje... Podwójne drzwi z tyłu, dają sporo wygody...Sprzet teraz masz taki, później może nieco więcej, to może od razu kupić coś wielkości reno trafic, merc vito itp
Jak po ślubach jeżdże to ludzie od dzwieku tylko takimi, czasem jakis van od chryslera zwykle
-
Krzemol, a ja
ciągle nie przekraczam 7l w najwiekszych mrozach ; pozdrawiam : P5,50 x 7 = 38,50zł
10 x 2,75 = 27,50zł
Nie zawsze mi dycha wychodzi. Poza tym Ty robisz z tego co wiem dłuższe odcinki, u mnie to jest często po 3km. No i przy LPG myślę, że różnice lato/zima są większe (latem po mieście robiłem 8L, w trasie raz zszedłem do 6,5). Zrobiłem już 10tys na LPG, większość latem = instalacja z pewnością już się zwróciła a przecież jeszcze będę tym autem jeździł -
5,50 x 7 = 38,50zł
10 x 2,75 = 27,50zł
Nie zawsze mi dycha
wychodzi. Poza tym Ty robisz z tego co wiem dłuższe odcinki, u mnie to jest często
po 3km. No i przy LPG myślę, że różnice lato/zima są większe (latem po mieście
robiłem 8L, w trasie raz zszedłem do 6,5). Zrobiłem już 10tys na LPG, większość
latem = instalacja z pewnością już się zwróciła a przecież jeszcze będę tym autem
jeździłnie przekracza mówie, bo standardowo jest 6
może i dłuższe odcinki, ale stoje na wlaczonym silniku, bo mi zimno -
Sprzet teraz masz
taki, później może nieco więcej, to może od razu kupić coś wielkości reno trafic,
merc vito itp
Jak po ślubach
jeżdże to ludzie od dzwieku tylko takimi, czasem jakis van od chryslera zwykleJa już nie jeżdżę "po weselach".Mam duży zestaw i nic więcej nie planuję więcej-E3 w zupełności wystarczy
-
Osobiście wolałbym
jakiegoś mocnego kombiaka niż vana (bo to chyba ta kategoria aut?). Palić będą
pewnie podobnie, a będzie lepiej się prowadzić i szybciej jeździć.Weź wsadź do kombi cały sprzęt grający dla kapeli
Chyba do MB E klasy
Tu nie chodzi o to co Ty byś chciał osobiście, tylko o to co Migel chce kupić.
-
Też tam patrzyłem i
10-11 litrów to jest spalanie średnie!
W mieście licz co
najmniej 12-13. W końcu 2.0 musi się czymś żywić...Passat B4 2.0 115 KM kolegi pali w mieście 12-14 litrów LPG w mieście - ale średnia mu koło 10-11 wychodzi
-
Jeśli już myślałbym
nad francuskim pakownym autem, to może wybrałbym Berlingo przed liftingiem - benzynę
z LPG, albo wolnossącego diesla 1,9. Najlepiej w wersji przeszklonej, to w sumie
mamy prawie auto rodzinne. Przymykając oko na wygląd można by od biedy szukać
Citroena C15 z ostatniego roku produkcji (chyba 2005) - auto tanie jak barszcz,
pakowne, tylko brzydkie:( Z Espace'ów fajny był ten pierwszej generacji - zamiast
blach tworzywo sztuczne jak w Trabancie:) Znajomy ojca do dzisiaj takim jeździ a
auto jest bodaj z 1990 roku.Berlingo przedliftowe z nieśmiertelnym wolnossącym 1,9 d jest nie do zajeżdżenia - wujek takie ma już kilka lat i jest zadowolony (robi rocznie ok. 40-50 kkm).
Co do C15 to wyobrażasz sobie kapelę podjeżdżającą tym szrotem?
-
Krzemol, a ja
ciągle nie przekraczam 7l w najwiekszych mrozach ; pozdrawiam : PAle Twój spala benzynkę, więc wychodzi jakby 14 l gazu
-
Passat B4 2.0 115
KM kolegi pali w mieście 12-14 litrów LPG w mieście - ale średnia mu koło 10-11
wychodziEspace jest jeszcze cięższe, więc będzie jeszcze więcej palić...
-
Berlingo
przedliftowe z nieśmiertelnym wolnossącym 1,9 d jest nie do zajeżdżenia - wujek
takie ma już kilka lat i jest zadowolony (robi rocznie ok. 40-50 kkm).Kolega napisał wyraźnie: ŻADNEGO DIESLA!
-
Idealny dla Was byłby VW Transporter T4, ale za 6-7 tysięcy raczej nie kupisz... Vito może byś i wyrwał, ale niektórzy twierdzą, że awaryjne. Szefowi kiedyś w Vito na gwarancji panewka się obróciła, a po gwarancji strzeliły pierścienie na tłokach i zostawiał z tyłu zasłonę dymną
Ale on gniótł go niemiłosiernie, jakby to było auto sportowe. Miałem okazję go prowadzić, fajnie się trzyma drogi i wszystko dobrze widać
Tu masz link do starego Transportera klik
-
Idealny dla Was
byłby VW Transporter T4, ale za 6-7 tysięcy raczej nie kupisz... Vito może byś i
wyrwał, ale niektórzy twierdzą, że awaryjne. Szefowi kiedyś w Vito na gwarancji
panewka się obróciła, a po gwarancji strzeliły pierścienie na tłokach i zostawiał z
tyłu zasłonę dymną
Ale on gniótł go
niemiłosiernie, jakby to było auto sportowe. Miałem okazję go prowadzić, fajnie się
trzyma drogi i wszystko dobrze widać
Tu masz link do
starego Transportera
klikZnam możliwości T4.Fajnie się go prowadzi,ale myślę o aucie przede wszystkim dla mnie i na mój sprzęt,rzadkością będzie wożenie po sufit sprzętu kapeli-E3 chcę przede wszystkim jeździć do pracy,i rodzinę czasem przewieźć.Kombiaki odpadają,bo w domu jest wózek inwalidzki i również pewnie nie raz trzeba go będzie na szybkiego włożyć i wyjąć.Diesle odpadają,bo ich nie czuję chociaż jechałem raz z Częstochowy do Gd ostatnią fabią kombi w TDi i miała fajne depnięcie zapakowana na maxa z 4 dorosłymi osobami.Jednak po mieście mi to nie odpowiada.
Ps:po przesiadce z T4 do swifta (bo miałem punkt przesiadkowy i swoim wracałem do domu) to miałem wrażenie,że tyłek mam 1cm nad asfaltem hehe.Następnego dnia rano już w miarę normalnie mi się siedziało w swifcie
Reasumując na tą chwilę
Czy jeszcze ktoś może coś dorzucić odnośnie tematu topiku?
-
Ale Twój spala
benzynkę, więc wychodzi jakby 14 l gazuwcyhodzi jakcy 8l gazu przy większym silniku, bo to +20% w spalaniu trzeba doliczyć gazu, cenowo to wiadomo, że mam trudniej
-
wcyhodzi jakcy 8l
gazu przy większym silniku, bo to +20% w spalaniu trzeba doliczyć gazu30% minimum.
-
30% minimum.
Ojca Lanos pali gazu teraz 8 litrów przy emeryt mode
-
30% minimum.
Dokładnie, 20 to z reguły pobożne życzenia...Zresztą, mój może i pali z lekka dużo, ale w zamian za to jest bezproblemowy i przy 181k przebiegu nie wie co to chociażby branie oleju