Ile więcej palą Wasze auta zimą?
-
ale jeszcze jest
kwestia, czy na stacjach paliw nie zmieniają domieszki na inną (bo w czystą etylinę
to nie uwierzę)No zimą jest chyba lepsze jakościowo paliwo...
-
Prawdę mówiąc, to nie ma co stygnąć, bo do przedszkola to mamy może z pół kilometra (nie wiem, jak żonie, ale mi "zrzut" zajmuje trochę czasu - może dlatego, że niezbyt przyzwyczajony jestem, a odebranie jeszcze więcej, bo potwory ciągną do pobliskiej piekarni po ciastka).
Co do spalania - Micra jest czuła na traktowanie pedału gazu: mój rekord na trasie to 4,2l/100km (typowo: 4,5l/100km), ale na autostradzie to już raczej tak 6,5l/100km (przy 140km/h). Za to C4 jest bardzo paliwożerny dopóki się nie rozgrzeje (na krótkich podjazdach spokojnie wciąga 10l/100km, ale w trasie dało się zejść do 5,4l/100km - co prawda to była bardzo spokojna jazda bez korków)... -
No zimą jest chyba
lepsze jakościowo paliwo...Wierzysz w to?
-
U mnie niestety zima wyjatkowo zwieksza spalanie, 6.5l oleju w silniku i 8l oleju w skrzyni samo sie nie zagrzeje i tak z 15.5l/100km latem robi sie 18l/100km zima. Dystans 6km do pracy. W trasie roznicy nie zauwazylem i zima i latem wciaga 8.5l/100km jak sie jedzie 100km/h po zwyklych DK i 120-130km/h po eskspresowkach/autostradach.
-
Wierzysz w to?
No raczej coś muszą zmieniać, bo by każdemu zamarzało w baku...
-
Wierzysz w to?
Zmieniają się na pewno dodatki do diesla i proporcje w LPG. Co do benzyny to nie wiem.
-
A może właśnie zimą palą Wam mniej?!
Pali mniej bo częściej rozrusznik nie daje rady odpalić zmuszając mnie do użycia komunikacji miejskiej -
Możesz rozwinąć
temat???W tico niektórzy zimą stosują termostaty o wyższej temperaturze otwarcia zimą, bodaj ze swifta właśnie, co daje więcej ciepła o tej porze roku, szczególnie w trasie... Nie trzeba wtedy wkładać niczego przed chłodnicę...
-
Zmieniają się na
pewno dodatki do diesla i proporcje w LPG. Co do benzyny to nie wiem.Jeśli chodzi o dodatki, to tak, ale wątpię, żeby lali mniej wody
-
Jeśli chodzi o dodatki, to tak, ale wątpię, żeby lali mniej wody
Teraz może mniej kombinują ale na dużych stacjach. Gdzie jest mniej pośredników między stacją a petrochemią. Na małych to i wozak cysterny coś tam doleje a i pracownicy stacji raczej paliwa nie kupują.
Ale i tankując na dużych stacjach nie ma się pewności czy ropa nie zamarznie przy -20. Co widziałem na przykładzie BP. Dawniej to i można było trafić na odbarwioną opałówkę sprzedawaną jako tańsza zwykła ropa do ciężarówek. -
Sam zakładałem ten termostat o większej temperaturze otwarcia czyli 88stopni. faktycznie lepiej silnik się nagrzewał i nie tracił ciepła tak podczas jazdy na mrozie. Ale podczas większych mrozów bardzo dobrze sprawowało się zatykanie 1/3 chłodnicy. Silnik się nie przegrzewał a przy -20 zawsze ładnie trzymał temperaturę.
-
Sam zakładałem ten
termostat o większej temperaturze otwarcia czyli 88stopni. faktycznie lepiej silnik
się nagrzewał i nie tracił ciepła tak podczas jazdy na mrozie. Ale podczas większych
mrozów bardzo dobrze sprawowało się zatykanie 1/3 chłodnicy. Silnik się nie
przegrzewał a przy -20 zawsze ładnie trzymał temperaturę.Ja mam termostat 88C i niedawno założyłem atrapę chłodnicy. Przy temperaturach oscylujących koło 0C, dość często potrafi się włączać wentylator, a więc zasłanianie chłodnicy można było odłożyć na zimniejsze dni
-
Sam zakładałem ten termostat o większej temperaturze otwarcia czyli 88stopni.
To jaką temperaturę otwarcia ma termostat oryginalny
-
84, 86??
-
84, 86??
Już zacząłem nawet sam szukać i znalazłem 82C.
Całkiem możliwe, że te 6C robią różnicę. -
Już zacząłem nawet
sam szukać i znalazłem 82C.
Całkiem możliwe, że
te 6C robią różnicę.Być może... U mnie przy włączonym obiegu zimowym, nie mam problemu z nagrzewaniem się samochodu w trasie
-
W tico niektórzy
zimą stosują termostaty o wyższej temperaturze otwarcia zimą, bodaj ze swifta
właśnie, co daje więcej ciepła o tej porze roku, szczególnie w trasie... Nie trzeba
wtedy wkładać niczego przed chłodnicę...A to ja nie mam co zmieniać... Zresztą na ogrzewanie nie narzekam. Całą zeszłą zimę(nawet te największe mrozy!) przejeździłem na nawiewie ustawionym jakby na 3/4 i nigdy nie zmarzłem. Tak się zastanawiam jakim zmarźluchem trzeba być, żeby ustawiać nawiew na 100% grzanie...
-
Normalnie golf pali mi ok 6,8-7 l. przy normalnej jeździe (do miasta trasą, po mieście normalnie i powrót analogicznie - mieszkam pod Łodzią - procentowo to jakieś 20-25% trasa i 80-75% miasto). Do pracy mam 6 km trasą ale rano zawsze jadę trochę dookoła żeby podjechać do sklepu i sytuacja wygląda tak, że rano robię do pracy razem te 10 km podjeżdżając pod sklep (5 km) auto ma 75-80C wychodząc już wskazówka jest poniżej 60C...Przy ostatnich delikatnych mrozach auto spaliło ok 8-8,5 l./100 km tak więc nie chce wiedzieć co będzie jak się zacznie prawdziwa zima. Dodam tylko, że jeśli wracam prosto z pracy do domu to auto dopiero pod domem osiąga ok 80*C czyli nawet nie temp. właściwą, chyba jedynym mądrym rozwiązaniem jest wsadzenie kartonu za atrapę..
-
Pytanie jak w temacie wątku: Ile więcej palą Wasze auta zimą?. A może właśnie zimą palą Wam mniej?!
Podczas jazdy na przedostatnim tankowaniu do pełna komputer pokładowy pokazywał średnie spalanie po przejechaniu dystansu ponad 700km (głównie miasto) równo 5.5L/100km.
Na obecnym baku podobnie przejechałem ponad 700km i na tym dystansie komputer pokazuje średnie spalanie równo 6.0L/100km.Z tego wniosek, że w chłodniejsze dni auto pali więcej
-
chyba jedynym mądrym rozwiązaniem jest wsadzenie kartonu za
atrapę..Sam kiedyś miałem taki pomysł, ale go porzuciłem z kilku powodów:
- Ktoś mi powiedział, że nowoczesne auta nie potrzebują przysłaniania, bo nic to nie da, a istnieje możliwość przegrzewania silnika.
- Nie ma jak przymocować tego kartonu i istnieje możliwość, że się szybko rozpadnie gdy będzie cieplejszy dzień i zmoknie.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest dykta(takie jak są np. na tylnych ścianach w szafach), ale dalej zostaje problem przymocowania...