Kupiłem światła do jazdy dziennej.
-
Tylko czasem nie
bierz chińskich zamienników...
Kolega nie poleca.W życiu Jeśli już, to tylko oryginał, którego ze świecą szukać
-
co by sie nie
wydarzyło jak pojawia sie problem przy kontroli drogowej to nie ma skuteczniejszego
wyjaśnienia niż - "przed rozpoczęciem jazdy wszystko było sprawne"Tak z pewnością bym się bronił
-
Oj nie wiem czy
taka nie warta, zreszta posiadacze tico wiedza jak pracuje silnik tico i co sie
dzieje na wolnych obrotach gdy właczymy światła mijania.
Powiem ci ze obroty
silnika o ok. 100obr/min spadają. Widać jakieś obciązenie dla silnika to jest.potwierdzam bo w Fav też tak miałem ale obecnie nie widzę żeby mi spadały obroty od włączonych świateł
-
-
Z własnego
doświadczenia wiem, że nawet te tanie diody bardzo rzadko ulegają uszkodzeniu.
Najczęściej problemem są słabej jakości luty. Jeśli lampę da się łatwo rozebrać
wystarczy pobawić się lutownicą i wszystko powinno działaćTrochę mnie pocieszyłeś
-
Takie cuda już
przerabiałem, niestety z tragicznym skutkiem - miałem od kolegi żarówki 100/110W,A, nie, nie - nie to miałem na myśli. Chodziło mi o standardową moc 55/60W. Od wynalazków z powyższymi parametrami trzeba się trzymać z daleka... o czym nieraz pisaliśmy na kąciku.
które niestety wypaliły mi reflektory. Dawały dużo ciepła, generowały zbyt duże
obciążenie instalacji elektrycznej (raz nawet przepalił się przewód zasilający przy
aku).Wcale się nie dziwię. Instalacja ani reflektory nie są skonstruowane do takich parametrów.
W końcu jedna się przepaliła i wymieniłem na Tungsram +60%, które już na
niewiele się zdały Dodam, że po wymianie na te 100/110W efekt lepszego
świecenia był krótkotrwały.
Przy niewypalonych
reflektorach, być może da to dobry efekt.Właśnie H4 55/60W, ale +60% firmy Tungsram (za przyzwoitą cenę, powtarzam) miały większą jasność - przy niezakatowanych temperaturą odbłyśnikach.
Ja już chyba nie
będę próbował ich czyścić. Oczywiście, jeśli miałbym je rozbierać na ciepło. Jeśli
już, to spróbuję je wypłukać po zdemontowaniuA może rzeczywiście dać je do regeneracji, jak proponuje Mariuz? Ja bym je obejrzał po rozebraniu i zdecydował wtedy.
-
Z własnego
doświadczenia wiem, że nawet te tanie diody bardzo rzadko ulegają uszkodzeniu.
Najczęściej problemem są słabej jakości luty. Jeśli lampę da się łatwo rozebrać
wystarczy pobawić się lutownicą i wszystko powinno działaćZgadza się!
Rozebrałem tą lampę gdzie nie świecą dwie diody. Są tam zastosowane dziwne diody, każda ma miniaturowy przekaźniczek w środku i mają po 4 nóżki.
Diody są łączone po dwie, mini-opornikiem 200 om.
Jeden z oporników był źle przylutowany lub uszkodzony. Wymieniłem go, biorąc podobny z ...karty dźwiękowej. Ten z karty dźwiękowej jest na 550 om, ale te dwie diody na tym oporniku świecą bardzo niezauważalnie słabiej. Na razie jest OK! Nie chciało mi się wysyłać lampy do sprzedawcy na mój koszt i czekać z niecierpliwością na sprawną lampę.
Sam sobie naprawiłem.
Te chińskie światła nie są takie złe. Mają tylko niekiedy słabe, niedogrzane luty, co można sobie poprawić samemu. Diody jednak się nie przepalają.
Kupiłem drugi komplet tych świateł, do drugiego mojego samochodu. Za 55 złotych z przesyłką jednak warto. Jak coś, to sobie sam poprawię jakiś lut i będzie OK!
Do tego potrzeba lutownicy z cienkim grotem. Nie nadaje się do tych prac lutownica pistoletowa. -
Wlutować nową?
Obudowy świateł są rozbieralne?Nie trzeba wlutowywać nowej.
Najczęściej wystarczy poprawić niedogrzany lut.
Diody się w chińskich lampach się nie przepalają, tylko są niekiedy źle przylutowane. -
No to kicha, bo ja
kupiłem 3 takie komplety...Nie przejmuj się!
Głowa do góry!
W większości te chińskie lampy jednak świecą. Nie świeci tylko niewielki procent i wtedy wystarczy poprawić małą lutownicą lutowania i jest ok! -
Napiszcie mi proszę na ile takie lampy dzienne mają sens ekonomiczny.
Cudownie jest nie myśleć o włączaniu i wyłączaniu świateł.
Światła dziennej zapalają się i gasną automatycznie i to jest z tego najlepsze!
Polecam wszystkim światła dzienne, które, jak zauważyłem, są bardzo dobrze widoczne dla innych kierowców.
Nawet te tańsze, chińskie, bo poprawić lutowanie to dla mnie pryszcz.
Chińskie towary są może jeszcze nie tak dobre jak byśmy chcieli, ale jakość wyrobów poprawia się wyraźnie. No i cena chińskich rzeczy nie zwala z nóg. -
A może rzeczywiście
dać je do regeneracji, jak proponuje Mariuz? Ja bym je obejrzał po rozebraniu
i zdecydował wtedy.Rozważę i tą opcję. Jest sens, o ile koszty nie wyjdą zbliżone
-
Nawet te tańsze, chińskie, bo poprawić lutowanie to dla mnie pryszcz.
Mógłbyś zrobić zdjęcie diody przy następnym poprawianiu? -
[b]Cudownie jest
nie myśleć o włączaniu i wyłączaniu świateł.
Światła dziennej
zapalają się i gasną automatycznie i to jest z tego najlepsze!Światła mijania z przodu też mogą się same włączać. Taki właśnie system mam w golfie, po przekręceniu kluczyka na zapłon światła z przodu się zapalają. Pierwszą zimę troche mnie to przerażało że będą żarły prąd przed odpalenie, ale już z takim patentem go kupiłem i działa i problemów nie przysparza
-
Światła mijania z
przodu też mogą się same włączać. Taki właśnie system mam w golfie, po przekręceniu
kluczyka na zapłon światła z przodu się zapalają. Pierwszą zimę troche mnie to
przerażało że będą żarły prąd przed odpalenie, ale już z takim patentem go kupiłem i
działa i problemów nie przysparzaMaluchy (i chyba CC) tak mają fabrycznie.
-
Maluchy (i chyba
CC) tak mają fabrycznie.Wszystkie Fiaty tak mają praktycznie Ale mój ojciec i tak włącza dopiero światła po odpaleniu - twierdzi, że odpalanie na światłach (które podczas kręcenia rozrusznikiem przygasają do pozycyjnych) to za duże obciążenie dla akumulatora A potem zapomina czasem włączyć
-
Mógłbyś zrobić
zdjęcie diody przy następnym poprawianiu?Czemu zaraz będzie poprawiał jeszcze raz? Trochę wiary
-
Światła mijania z
przodu też mogą się same włączać. Taki właśnie system mam w golfie, po przekręceniu
kluczyka na zapłon światła z przodu się zapalają. Pierwszą zimę troche mnie to
przerażało że będą żarły prąd przed odpalenie, ale już z takim patentem go kupiłem i
działa i problemów nie przysparzaW Golfie II jest tak, że gdy zapomnisz wyłączyć światła mijania to po zgaszeniu zapłonu światła mijania gasną ale zostają pozycyjne, które i tak potrafią wyładować słabszy akumulator...
Ja się cieszę z tych światełek, bo kupiłem takie same co Stach, kupiłem też dla ojca i szwagra
W Suzuki kiedyś w Karpaczu zdarzyło mi się nie wyłączyć świateł i po 2 godzinkach aku padł - dobrze, że szwagier miał kable Do tego jak czasem startuję spod jakiegoś marketu to zdarza mi się zapomnieć o włączeniu świateł mijania - w Swifcie nie ma kontrolki
-
Wszystkie Fiaty tak
mają praktycznie Ale mój ojciec i tak włącza dopiero światła po odpaleniu -
twierdzi, że odpalanie na światłach (które podczas kręcenia rozrusznikiem przygasają
do pozycyjnych) to za duże obciążenie dla akumulatora A potem zapomina czasem
włączyćTo ja mam jednak trochę inaczej, bo ja swoich świateł wyłączyć nie mogę. Przełącznik od świateł jest w pozycji "0" a światła po przekręceniu kluczyka i tak się włączają i nie mam możliwości ich wyłączyć
-
To ja mam jednak
trochę inaczej, bo ja swoich świateł wyłączyć nie mogę. Przełącznik od świateł jest
w pozycji "0" a światła po przekręceniu kluczyka i tak się włączają i nie mam
możliwości ich wyłączyćKtoś zamontował automatyczny wyłącznik
-
Te chińskie światła nie są takie złe. Mają tylko niekiedy słabe, niedogrzane luty, co można sobie poprawić samemu. Diody jednak się nie przepalają.
Jak i cała chińszczyzna - diody to diody - na pewno są identyczne w bardziej markowych lampach. Wystarczy zazwyczaj wszystko porządnie polutować, wymienić kable na grubsze (w miejsce pojedynczych niteczek w grubej "polewie" izolacji) i można się z takiego sprzętu cieszyć latami Oczywiście jest to rozwiązanie dla majsterkowiczów, ale zdecydowanie nie ma sensu od razu wyrzucać elektroniki made in China natychmiast po tym, jak przestanie działać - wystarczy lutownica, 2 metry kabla, cyna z topnikiem i godzinka wolnego i gwarantuję, że ostatecznie ma się sprzęt trwalszy niż niejeden markowy