Jestem motocyklistą
-
No! Panie i Panowie
motocykliści! Jeździcie już?
Ja dziś obudziłem
ze snu zimowego moją Virażkę. Zagadała jak tylko kluczyk powąchała Jak nie
będzie padało to jutro kulnę się do pracy.Ja dzisiaj ściągam GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał Chociaż za ciepło to jeszcze nie jest
-
Jeszcze 2 lata temu śmigałem takim pojazdem
-
Ja dzisiaj ściągam
GS do domu więc kawałek się przejadę, jak mnie rodzicielka razem z nim nie wyrzuci z
domu to jutro zaczynam łatwić rejestracje i może do pracy będę nim śmigał
Chociaż za ciepło to jeszcze nie jestMówią, że "nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednio ubrani motocykliści" Ja najbardziej nie lubie jazdy w deszczu Zimno mi nie straszne
-
Właśnie wróciłem ze zlotu. Właśnie-czytaj w niedzielę. Zlot fantastyczny, ubawiłem się po pachy ale...po powrocie do domu (przejechałem łącznie ponad 500km) postanowiłem wyczyścić i nasmarować łańcuch. I właśnie...tu ostrzeżenie! Nie róbcie tego co ja stary baran zrobiłem! Wycierałem po wyczyszczeniu na I biegu z wolnymi obrotami i wciągnęło mi kciuk pomiędzy łańcuch a tylną zębatkę! Z kciuka zostały strzępy ale może da się go zrekonstruować. Na oddziale ratunkowym lekarz jedynie wyczyścił ranę, powycinał martwą tkankę i zaszył. Teraz chodzę codziennie na kontrolę i zmianę opatrunku a po zagojeni czeka mnie operacja. Czy jedna? Hmmm...zmiażdżony staw, zerwane ścięgno przywodzące, uszkodzony nerw. Czucie w kciuku mam i to chyba jedyne co dobre w tym niedobrym.
-
Czyli było o krok od tragedii.
Współczuję, bo sam miałem 2 lata temu rozciętą nogę piłą spalinową.
-
Lepiej idź na wizytę prywatnie do jakiegoś chirurga co ma wtyki w szpitalu. wtedy zapalcisz na wizytę ale on bardziej będzie zainteresowany twoim palcem niż jak chodzi się państwowo. Niestety tak to mają człowiek gdzieś i jak będziesz się leczył to raczej nie będzie z palcem dobrze. Wiem po swoim doświadczeniu, że nasza darmowa służba jest tylko z nazwy. Jak nie chodzi się prywatnie to i nawet do szpitala trzeba długo czekać na zabieg.
-
No to ładnie się załatwiłeś
Współczuję tego cierpienia
-
Nie ma co ukrywać Marku, ale mądre to to nie było...miejmy tylko nadzieje, że Ci tego palca zrekonstruują.
-
Więc może i ja się pochwalę
Mój sprzęt sprzedałem tydzień temu ale może kiedyś będzie okazja na następny motocykl.
Tym jeździłem do ostatniego tygodnia.
W garażu sprzęt ojca: Suzuki DL 1000
I zdjęcie z pierwszą biegówką:
-
Uważaj na łańcuch!
-
-
Szukałem, szukałem
aż znalazłem moją "perełkę"
Oto moja "rakieta"
czyli Kymco Xciting 500do burgman-a troche mu brakuje
ile za takie cos ?
-
do burgman-a
troche mu brakuje
ile za takie cos
?Burgman to jest kanapowiec, natomiast Xciting to "budżetowy" T-Max
Zapłaciłem za niego 6600zł.
Rocznik 2006, przebieg 20tyś, salonowy z Polski.
W zestawie kufer Givi, dodatkowa duża szyba Puig oraz wydech LeoVince 4 Road. -
Dawno nie zglądałem, ale mniejsza o to
dziś piszę ze smutną wiadomością
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130719/ROPCZYCE/130719537
Dostałem informacje, Kolega o nicku na naszym zlosnikiowym forum 'Maciek soko' zginął dziś w wypadku
-
Dawno nie
zglądałem, ale mniejsza o to
dziś piszę ze
smutną wiadomością
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130719/ROPCZYCE/130719537
Dostałem
informacje, Kolega o nicku na naszym zlosnikiowym forum 'Maciek soko' zginął dziś w
wypadku[*]
Brak słów
-
Dawno nie zglądałem, ale mniejsza o to
dziś piszę ze smutną wiadomością
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130719/ROPCZYCE/130719537
Dostałem informacje, Kolega o nicku na naszym zlosnikiowym forum 'Maciek soko' zginął dziś w
wypadkuHmm... To przykre.
Pamiętam go i jego ostatnie posty sprzed trzech lat: raz i dwa. -
[*]. Znam ten ból. Mój kolega też zginął
-
Dziś ok. godz. 18 w I pr. Polskiego Radia mówiono, że w ten weekend zginęło już 6 motocyklistów. Zwracano przy tym uwagę, że tylko dwóch z nich miało odpowiednie, odblaskowe kurtki lub elementy... to chyba tak przy okazji wprowadzania tego nowego przepisu dla pieszych.
-
No widzisz. Mieli odblaskowe kurtki i zginęli. Na pewno też jechali z włączonymi światłami. Ani kurtki ani światła nie uchronią motocyklisty dopóki kierowcy samochodów nie zaczną uważać.
-
No widzisz. Mieli
odblaskowe kurtki i zginęli. Na pewno też jechali z włączonymi światłami. Ani kurtki
ani światła nie uchronią motocyklisty dopóki kierowcy samochodów nie zaczną uważać.Nie, no, Marku... nie generalizujmy. Nie chcę bronić kierowców aut, ale przecież nie każdy wypadek z udziałem motocykla jest ich winą. Sprawcy są po obu stronach.
Jedno jest pewne - ani światła, ani kamizelki nie zastąpią rozsądku.