Tata Indica Vista
-
... ja bym tylko zamienił Twoje "często" na "prawie zawsze"... to piszę z własnych doświadczeń jako pomocnik kupujących (pośredniczący językowo ).
Wydaje mi się, że przeciętny Niemiec nie jest zainteresowany oszustwami na licznikach przy aucie o niewielkiej wartości, poza tym nie chce mu się bujać z poszukiwaniem chętnych i osobistą sprzedażą czegoś, co już niewiele kosztuje. Woli oddać przechodzone auto Turkowi do komisu, tracąc te 100 czy nawet 300 euro... Auto, które dopiero u Turka może "nabrać wartości" (często po raz drugi dodatkowo u polskiego pośrednika lub "remontowca"). -
Nie przesadzacie ? z 70% aut w kraju jest sprowadzanych i ludzie jakoś jeżdżą jesli byłoby jak mówicie to by warsztatów nie starczyło Znam dobrze osoby które sprowadzają dużo aut i jakoś nie słyszałem o tym żeby to były składaki czy jakieś tam odpady radioaktywne, a na pewno bym usłyszał bo moim znajomym również sprowadzał i zapewne by mu warsztat spolili jeśli by było coś nie heja. Ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie że są w lepszym stanie od krajowych aut i są sprowadzane z jednego źródła od zaufanej osoby. Zresztą na zdrową logikę, gościu w Niemczech lub Holandii sprzedaje 20 aut miesięcznie polakowi i zarabia powiedzmy 10 tys. euro to czy zaryzykuje te kwotę aby go zrobić na jednym aucie w jajo ? no chyba raczej bez sensu prawda ?
-
Wracając do naszego bohatera wątku - czyli Taty - miałem dzisiaj okazję dokładnie przyjrzeć się temu autu - jeszcze w starej wersji. Przyznam się szczerze - nie spodziewałem się czegoś takiego...
Auto stało sobie w galerii handlowej - wypucowane, wyglancowane. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to spasowanie blach na karoserii - tragiczne. Każda szpara inna, drzwi - nierówno osadzone względem siebie. Maska - krzywo. Widoczne 'smarki' na blasze w okolicach tylnych lamp. Tragicznie polakierowane i spasowane nakładki na błotniki i progi - szpary, którymi dostanie się woda i poczyni zapewne w krótkim czasie spore spustoszenia. Środek wyglądał lepiej, ale samochód był zamknięty i nie mogłem ocenić tego z bliska. Oni te auta produkują chyba w szopie...
Jeżeli nowa wersja jest równie 'dobrze' wykonana to nie jest warte zakupu za żadne pieniądze.
I nie porównujcie tego samochodu do Daewoo bo dzieli je przepaść.
-
Czyli jakość wykonania nie do przyjęcia.
Dziwne, bo liczyłem na to, że w tej materii Hindusom będzie bliżej do Koreańczyków... -
Czyli jakość
wykonania nie do przyjęcia.
Dziwne, bo liczyłem
na to, że w tej materii Hindusom będzie bliżej do Koreańczyków...Na nasze warunki na pewno. Może nowa wersja będzie pod tym względem lepsza.
-
Czyli jakość
wykonania nie do przyjęcia.
Dziwne, bo liczyłem
na to, że w tej materii Hindusom będzie bliżej do Koreańczyków...mialem okazje ogladac poprzednie tata i faktycznie jakosc byla tragiczna
gladalem tez vista i przyznam ze poszli do przodu +
-
mialem okazje
ogladac poprzednie tata i faktycznie jakosc byla tragiczna
gladalem tez vista
i przyznam ze poszli do przodu +Od tego zacząłem swój pierwszy post Mimo wszystko niektórzy usiłowali mi udowodnić, że Tata jest be, opierając się wyłącznie na starym modelu...
-
Sądzimy, że używany
będzie praktycznie niesprzedawalny.O, na pewno nie!
Ja chcę kupić tanio 3 letniego Tatę. Poważnie.
Muszę jednak trochę poczekać, bo nie ma trzylatków. -
poczekać, bo nie ma trzylatków.
I nie będzie zostaną zjedzone przez naszą zimową solankę
-
Tym razem bardziej merytorycznie. Miałem okazję dokładniej przyjrzeć się nowej wersji: Vista. Stała sobie dumnie w centrum handlowym i nawet miała otwarte drzwi.
Co mi się rzuciło w oczy:
- ostre krawędzie po wewnętrznej stronie drzwi
- dziwne, brzydkie spawy (w zasadzie to smarki) po wewnętrznej stronie drzwi
- spasowanie błotnik - słupek: strona pasażera szpara < 1cm, strona kierowcy szpara grubo powyżej 1cm.
- plastiki - fatalna jakość i spasowanie np. panel sterowania szybą elektryczną po stronie pasażera odstawał i był bardzo słabo przymocowany.
- słabo spasowane zderzaki
- odstające uszczelki
- nie ma już tych paskudnych plastikowych dokładek.
Ogólnie widać postęp, ale nadal jest poniżej średniej. Ja bym tego auta nie kupił.
-
O, na pewno nie!
Ja chcę kupić tanio
3 letniego Tatę. Poważnie.
Muszę jednak trochę
poczekać, bo nie ma trzylatków.Nówki masz nawet za 21.900zł, trzyletnie będą kosztować jakieś 10 tys zł
-
Ogólnie widać
postęp, ale nadal jest poniżej średniej. Ja bym tego auta nie kupił.Bo to nie jest auto dla takich ludzi jak Ty, ot co To jest samochód, który ma przejechać z punktu A do B i jeździć...
-
Bo to nie jest auto
dla takich ludzi jak Ty, ot co To jest samochód, który ma przejechać z punktu A
do B i jeździć...No, jak cała reszta jest tak poskładana jak karoseria, to będzie jeździł - na lawecie.
-
Nówki masz nawet za
21.900zł, trzyletnie będą kosztować jakieś 10 tys złMoże jeszcze taniej?
-
No, jak cała reszta
jest tak poskładana jak karoseria, to będzie jeździł - na lawecie.No tak... Jak każdy Polak wiesz najlepiej..., choć nawet nie pofatygowałeś się, by przejrzeć chociażby indyjskie fora internetowe , ale jak u każdego naszego rodaka, Twoje sądy są nieomylne ... Nie bój się, they speak english, choć jeśli chcesz możesz sobie włączyć tłumacza google... Laweta hmmm, nie wiem czy wiesz, lecz samochody tej firmy jeżdżą po Bangladeszu oraz wszystkich krajach okolicznych (gdzie dróg i serwisu praktycznie brak) i jakoś nie korzystają z lawet, co w przypadku aut innych marek - VW i pochodne raczej byłoby pewne...
Wiem, wiem, zaraz zostanę oskarżony o to, że "pieję z zachwytu" na temat tych samochodów, otóż nie, zachęcam tylko do ZAPOZNANIA się z produktem, DOKŁADNYM, a nie wystawianie opinii na temat awaryjności, na podstawie samego wyglądu...
Powtórzy się sytuacja, gdy pewna osoba z forum wysłała mi na priva artykuły, które krytycznie opisywały Tatę Indica, wszytko byłoby w porządku, gdyby do tej osoby dotarło, iż dotyczyły one starej wersji tego samochodu. Niestety te argumenty do niej nie trafiały, bo Tata to Tata = badziewie i już...
-
Może jeszcze
taniej?Wątpię, lecz możesz poczekać i przekonać się... 4-5 letnią Tatę Indica z silnikiem diesla widziałem za jakieś 12-15 tys zł
-
Wątpię, lecz możesz
poczekać i przekonać się... 4-5 letnią Tatę Indica z silnikiem diesla widziałem za
jakieś 12-15 tys złZalezy w jakim tempie sie ten badziew bedzie sypal, jak nie okaze sie zbyt wytrzymaly i bezawaryjny to spokojnie bedzie mozna go kupic ponizej 10 tys... ale to czas pokaze
-
Niestety te argumenty do niej nie trafiały, bo Tata to Tata = badziewie i już...
Bo u nas nadal ludzie wierzą ww mit golfa - passata niezniszczalnych i najlepszych. Jak wchodziło daewoo to też pisano że to syf a samochody jeżdżą nadal, gdyby nie wałki w Korei to by nadal firma była. Przykładem także jest KIA i Hyundai.Dawniej dość o słabej renomie a teraz już zaczynają prześcigać VW pod względem stylistyki i awaryjności. Może Tata to nie jest szczyt techniki ale wiadomo powinna byc unowocześniana i kiedyś może wejdzie na rynki.
-
Bo u nas nadal
ludzie wierzą ww mit golfa - passataGolfami i passatami jeżdżą tylko wieśniaki ze słomą w butach.
-
lecz samochody tej firmy
jeżdżą po Bangladeszu oraz wszystkich krajach okolicznych (gdzie dróg i serwisuA w Bangladeszu jest zima i sypią sól?
a nie wystawianie opinii na
temat awaryjności, na podstawie samego wyglądu...Nie na podstawie wyglądu, tylko na podstawie jakości wykonania. Sądzisz, że skoro nadwozie jest słabo poskładane do kupy to reszta jest lepsza?