to przechodzi ludzkie pojęcie
-
to niech diagnosta zadecyduje o tym (albo ktoś inny ...) czy ma ktoś płacić podatek, a nie że każdy, są osoby które dbają o swoje samochody i jak coś jest nie tak, to odrazu naprawiają, a nie wszystkich obejmować kolejnym chorym podatkiem !
-
Klapki masz na oczach?
To powiedz mi co ma zrobic taki czlowiek ktory zarabia 1200 zl na miesiac i nie ma mozliwosci
zarabiania wiekszych pieniedzy? W jaki sposob ma dojechac do pracy? Obudz sie czlowieku...Odpowiedz na pytanie zadane powyzej. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
A czy realia usprawiedliwiają trucie i stwarzanie zagrożenia innych?
Nie, akurat realia nie usprawiedliwiaja opisanego przez naczelnego wycieku ze skrzyni <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Odpowiedz na pytanie zadane powyzej.
Odpowiedzialem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> nie chodzilo mi o ten przyklad, tylko ogolnie o caloksztalt
-
Klapki masz na oczach?
To powiedz mi co ma zrobic taki czlowiek ktory zarabia
1200 zl na miesiac i nie ma mozliwosci zarabiania
wiekszych pieniedzy? W jaki sposob ma dojechac do
pracy? Obudz sie czlowieku...A wali mnie jak ma dojechać. Jego problem - nich jedzie autobusem skoro go nie stać na sprawne auto. Mnie interesuje, że na budowę, która jest tuż obok przedszkola mojego dziecka dojeżdża codziennie kilkadziesiąt śmierdzących aster, golfów 3, itp. i truje dzieci siwymi spalinami.
Wcześniej napisałem, że gdyby nie skorumpowany system kontroli technicznej pojazdów, to nie byłoby potrzeby wprowadzania opłat, bo by takich strucli nie było na drogach. A skoro Polak kombinuje, to zapłacimy jak leci. -
A wali mnie jak ma dojechać. Jego problem - nich jedzie autobusem skoro go nie stać na sprawne
auto. Mnie interesuje, że na budowę, która jest tuż obok przedszkola mojego dziecka
dojeżdża codziennie kilkadziesiąt śmierdzących aster, golfów 3, itp. i truje dzieci siwymi
spalinami.
Wcześniej napisałem, że gdyby nie skorumpowany system kontroli technicznej pojazdów, to nie
byłoby potrzeby wprowadzania opłat, bo by takich strucli nie było na drogach. A skoro Polak
kombinuje, to zapłacimy jak leci.Czemu zakladasz ze kilkunastoletnie auto nie moze byc sprawne technicznie? A skorumpowany system kontroli technicznej pojazdow tu do tego nic nie ma, obojetnie jakby bylo to jakby chcieli ta ustawe wprowadzic to i tak by wprowadzili bez wzgledu na to...
Gdyby kazdy polak mogl za swoja prace zarobic normalne pieniadze to by nie kombinowal. -
to niech diagnosta zadecyduje o tym (albo ktoś inny ...)
czy ma ktoś płacić podatek, a nie że każdy, są
osoby które dbają o swoje samochody i jak coś jest
nie tak, to odrazu naprawiają, a nie wszystkich
obejmować kolejnym chorym podatkiem !W pełni się z tym zgadzam! Nie każde auto 10-letnie jest niezdatne do użytkowania. Ale jak już pisałem, przez naszą narodową zdolność do kombinowania, system, który powinien odsiewać te niesprawne auta jest całkowicie skorumpowany i nie działa. Dlatego, skoro istniejący system nie działa (i pewnie się go naprawić nie da sądząc po wynikach niedawnych kontroli SKP) lepiej już żeby ten podatek był, niż ma się utrzymywać obecna sytuacja.
-
Czemu zakladasz ze kilkunastoletnie auto nie moze byc
sprawne technicznie?Ja tak wcale nie zakładam. Na pewno są takie auta.
A skorumpowany system kontroli
technicznej pojazdow tu do tego nic nie ma,
obojetnie jakby bylo to jakby chcieli ta ustawe
wprowadzic to i tak by wprowadzili bez wzgledu na
to...Zgodzę się, że intencją ustawodawcy było raczej zarobienie niż ukrócenie złomu. Ale nie zmienia to faktu, że "efektem ubocznym" będzie jednak zmniejszenie ilości złomu na drogach - i z tego się cieszę. Martwię się, ze zapłacą również kierowcy, którzy utrzymują auta w dobrym stanie.
Gdyby kazdy polak mogl za swoja prace zarobic normalne
pieniadze to by nie kombinowal.Bzdura. Ludzie są tacy, ze zawsze im mało i zawsze uważają, ze nalezy się wiecej (i dobrze, bo to motor postępu). Myślę, że gdyby zapytać Hindusów, czy chcieliby zarabiać tyle co Polacy, to by powiedzieli, ze im więcej nie trzeba.
-
Zgodzę się, że intencją ustawodawcy było raczej zarobienie niż ukrócenie złomu. Ale nie zmienia
to faktu, że "efektem ubocznym" będzie jednak zmniejszenie ilości złomu na drogach - i z
tego się cieszę. Martwię się, ze zapłacą również kierowcy, którzy utrzymują auta w dobrym
stanie.mam jednak nadzieje ze ta debilna ustawa nie przejdzie...
Bzdura. Ludzie są tacy, ze zawsze im mało i zawsze uważają, ze nalezy się wiecej (i dobrze, bo
to motor postępu). Myślę, że gdyby zapytać Hindusów, czy chcieliby zarabiać tyle co Polacy,
to by powiedzieli, ze im więcej nie trzeba.Tak, tylko ze dla ludzi zarabiajacych 1200 zl to naprawde jest malo, a tutaj o takich ludzi mi chodzi..
-
Tak, tylko ze dla ludzi zarabiajacych 1200 zl to
naprawde jest malo, a tutaj o takich ludzi mi
chodzi..No to mamy różne założenia. Ty jako punkt wyjścia przyjmujesz stwierdzenie, że każdego ma być stać na auto i jeśli ma przy tym truć innych, to trudno. A ja przyjmuję jako punkt wyjścia, ze nikt nie powinien truć innych, a jeśli go w takim razie nie stać na auto, to trudno.
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał? -
No to mamy różne założenia. Ty jako punkt wyjścia przyjmujesz stwierdzenie, że każdego ma być
stać na auto i jeśli ma przy tym truć innych, to trudno. A ja przyjmuję jako punkt wyjścia,
ze nikt nie powinien truć innych, a jeśli go w takim razie nie stać na auto, to trudno.
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na
węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał?Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - tak to ujmę <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - tak to ujmę
Co nie zmienia faktu ze bardzo duzo samochodow na naszych drogach powinna byc "zniknięta"... I jakis sposob trzeba na to znaleźć... W sumie uczucia mam mieszane co do tej ustawy. Ciekawe czy przejdzie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A wali mnie jak ma dojechać. Jego problem - nich jedzie autobusem skoro go nie stać na sprawne
auto.Czyli wychodzi że moja siostra powinna zdechnąc z głodu? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Naprawde trzeba mieć tupet żeby tak gnoić ludzi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Siostra nie ma możliwości dojazdu do pracy publicznymi srodkami transportu. Ostatnni PKS jedzie o 22.30 a kończy pracę o 24 w nocy.
-
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na
węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał?Wiesz była w tym roku długa zima. I znam osobiście ludzi co palili wszystko. Plastiki, gumy i całe inne dziadostwo bo kasy na węgiel nie było.
Zapraszam do Polski "B" <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Nie, akurat realia nie usprawiedliwiaja opisanego przez naczelnego wycieku ze skrzyni
Usprawiedliwiają.
Jakby pracodawca siostry nie miał w dupie pracowników i dał godnie zarobić to by siostra jeździła samochodem nie za 400pln tylko za 4000pln (już nie mówie o aucie za 40 000pln) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Czyli wychodzi że moja siostra powinna zdechnąc z głodu?
Powinna znaleźć inną pracę. Wiem, wiem, napiszesz "niemożliwe". Wszystko jest możliwe, jeśli się ma motywację. Ale często niemożliwe oznacza, ze trzeba się przeprowadzić, albo przekwalifikować. Nie chce się a nie niemożliwe.
-
Usprawiedliwiają.
Jakby pracodawca siostry nie miał w dupie pracowników i dał godnie zarobić to by siostra
jeździła samochodem nie za 400pln tylko za 4000pln (już nie mówie o aucie za 40 000pln)to 1 podstawowa sprawa ! nasze wynagrodene, pewnie więksość by jeźdiła nowymi samochodami itd.. gdyby było ich stać ! a tak co poniektorzy już swoje marne wypłaty inwestują w auto żeby sie trymało a tu jeszcze takie coś !! ehhh jak już ktoś wspomniał, chyba będziemy rejstrować auta za granicą
-
IMO większość by nie jeździła bo by mieli zawsze wyższe aspiracje niż możliwości (nasze "zastaw się a postaw się").
-
chyba będziemy rejstrować auta za
granicą
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Proponuję Niemcy. Jeśli auto przejdzie przegląd niemiecki, to niech ma i 30 lat.
-
No dobra, to wyjaśnij mi jak to jest, że prawo unijne wymaga świateł do jazdy dziennej tylko z przodu, natomiast
prawo polskie nakazuje dodatkowo pozycyjne tylne.
Wedle Twoich słów tak nie powinno być, a jest.NIe znam konkretnego przypadku jak to doladnie wyglada w przepisach.
Ale sytuacja modelowa jest taka:
Mamy decyzje, rozporzadzenia, dyrektywy, opinie.
Odrzucamy kilka zostaja nam decyzje - sa identyczne w dzialaniu jak decyzje u nas w kraju.
Dyrektywe zawiera zalozenia, co jak ma byc uregulowane w calej UE (mowimu tu o ujednoliceniu prawa wewnatrz wspolnoty) innymi slowy wiaza co do rezultatu. I nie mozna sie na nie powolac wprost przed ETS - mozna skrazac przepsiy krajowe na niezgodnosc z prawem UE - ale tu haczyk o ktorym pozniej.Rozporzadzenia podobne do anszych ustaw. Sa wiazace wprost. Przepisy krajowe neizgode z nimi sa uchylane.
Czyli zostaje wydane rozporzadzenie, publikowane jest w dzienniku urzedowym wspolnot i jego zapisy sa obowiazujace.I teraz zakladam, ze ze swiatlami byla dyrektywa mowiaca o tym wymogu swiatel dziennych.
Czyli kwesta rozwiazan szczegolowych i samych zapisow w ustawie pozostawiona zostala rzadowi. I ten uchwalil co uchwalil.
I teraz dlaczego potencjalnie wymogi w Polsce sa niezgodne teoretycznie z dyrektywa.
Ano dlatego, z epozostawiono tu dowolnosc krajowi czlonkowskiemu, a zaskarzyc na niezgodnosc przepisow krajowych z ta dyrektywa moze tylko obywatel, ktorego sprawa dotyczy bezposrednio - czyli dostales mandat -> psozedles do sadu -> w sadzie wyczerpales wszelkie instancjie po sam NSA, wtedy mzoesz sie dowolac do sad pierwszej instancji UE i dopiero wtedy przy wydaniu orzeczenia w twoim konkretnym przypadku ten przepis w polskiej ustawie nie ma mocy prawnej, ale on nadal obowiazuje jesli sad nie stwierdzi, z ejest on niezgodny z prawem wspolnotowym, a Komisja nie rozpcoznie procedury wyjasniajacej, a w konsekwencji skarzacej panstwo za niezgodnosc przepisow z prawem krajowym.
Oczywiscie inni moga sie powolac na orzeczenie ETS rowniez idac na droge sadowa - uprzednio nie rpzyjmujac mandatu.Identyczna sprawa byla z akcyza na samochody, to ze ten czlowiek z Lublina dostal orzeczenie, z eakcyza zostala nieslusznie pobrana nie oznaczalo, ze byla ona nielegalna w ogole. Dopiero po pewnym czasie Komisja wymogla na PL zmiane prawa o wspomnianej akcyzie.
Nie wiem jakby cos bylo niejasne moge dotlumaczyc, ale to jest proste jak drewniane 5 zl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS: sorki za literowki, ale pisane na szybko z telefonu <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />