Jakie macie zdanie?
-
Czy nie lepiej, żeby zadzwonili na policję? Nawet jeśli gość zdążyłby odjechać przed ich przyjazdem, to chyba
odpisanie numerów rejestracyjnych nie jest dużym problemem.policja nie ma prawa karać za parkowanie w złym miejscu na terenie prywatnym (czyli np. hipermarkety)
jak człowiek jest cham i burak i ma w dupie takie sprawy jak miejsce dla inwalidy to może to jest jedyna szansa aby mu przynajmniej spróbować to wyperswadować
ludzie zwykle mają gdzieś takie sprawy dopuki ich one bezpośrednio nie dotyczą... -
Tia, tylko trza by chyba bylo jakas podstawe prawna zeby
moc stworzyc taka jednostke ktora mogla by
odholowywac na koszt wlasciciela pojazd... A to
sie by wiazalo z czasem i kasa a pewnie i tak
cwaniaki znalezli by opcje zeby to obejsc...Nie potrzeba żadnych zmian w prawie ani specjalnych jednostek do odholowywania. To co prywatne funkcjonuje najlepiej. Parking przed sklepem jest (przeważnie?) własnością sklepu - wystarczy tabliczka, że auta będą odholowywane na koszt właściciela. Dać ochronie numer do laweciarza, kazać niezwłocznie dzwonić jak nieuprawniony zaparkuje i koniec zachodu. Wierz mi - za kilka stówek potencjalnego zarobku laweciarz będzie czatował w pobliżu i wszystko dobędzie się sprawnie. Sklep straci kilku klientów - cwaniaków a zyska rozgłos i uznanie.
-
Nie potrzeba żadnych zmian w prawie ani specjalnych jednostek do odholowywania. To co prywatne
funkcjonuje najlepiej. Parking przed sklepem jest (przeważnie?) własnością sklepu -
wystarczy tabliczka, że auta będą odholowywane na koszt właściciela. Dać ochronie numer do
laweciarza, kazać niezwłocznie dzwonić jak nieuprawniony zaparkuje i koniec zachodu. Wierz
mi - za kilka stówek potencjalnego zarobku laweciarz będzie czatował w pobliżu i wszystko
dobędzie się sprawnie. Sklep straci kilku klientów - cwaniaków a zyska rozgłos i uznanie.No cos w tym jest... Pytanie tylko, dlaczego jesli to takie proste to nikt tego do tej pory nie robi?
-
No cos w tym jest... Pytanie tylko, dlaczego jesli to
takie proste to nikt tego do tej pory nie robi?Bo sklep też ma to w d. Chyba by inwalida musiał najpierw zostać dyrektorem...
Inny mi jeszcze pomysł przyszedł do głowy - zastawić delikwenta autem (z naklejką) tak by nie mógł wyjechać i iść spokojnie rozdawać te ulotki do końca dnia <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Bo sklep też ma to w d. Chyba by inwalida musiał najpierw zostać dyrektorem...
Inny mi jeszcze pomysł przyszedł do głowy - zastawić delikwenta autem (z naklejką) tak by nie
mógł wyjechać i iść spokojnie rozdawać te ulotki do końca dniaW sumie "markiet" tez moglby miec z tego zysk... Brali by 10%-20% kwoty od holownika za kazdy kurs i byli by do przodu nic kompletnie nie robiac... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jakie macie zdanie na temat zdrapek dla pseudoinwalidów ?
Jest na tyle miejsc parkingowych , ze jestem za wywalaniem szyb takim cfaniaczkom
edit
na zasadzie jak sie traktuje samochody parkujace w stanach przy hydrancie (znaczy w swietle prawa , np przez straz pozarna / policje) taki niem ily mandacik : ]
tak samo traktowalbym samochody z pozostawionymi zwierzakami podczas upalu -
No cos w tym jest... Pytanie tylko, dlaczego jesli to takie proste to nikt tego do tej pory nie
robi?bo zazwyczaj na miejscach dla inwalidów parkują najdroższe samochody, a co za tym idzie najlepsi klienci
-
W sumie "markiet" tez moglby miec z tego zysk... Brali
by 10%-20% kwoty od holownika za kazdy kurs i byli
by do przodu nic kompletnie nie robiac...I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jak sie nie oplaca to nic nie robia. Gdy sie zacznie oplacac to my bedziemy mieli problem bo zaczna odholowywac nawet pojazdy, ktore trooooszke krzywo zaparkowaly <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie
Jak sie nie oplaca to nic nie robia.No ale to by im sie raczej oplacilo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Postaw się na miejscu obklejonego. Co byś zrobił? Tak szczerze. Ja (abstrahując od faktu że
nigdy nie parkuję w miejscach dla niepełnosprawnych) odjechałbym w inne miejsce, poczekał i
popatrzył z dystansu kto to nakleja. Potem, w zależności od stopnia wzburzenia albo spuścił
manto, albo zadzwonił po policję. Wtedy naklejający musiałby sam to zrywać.Chyba nie od stopnia wzburzenia spuściłbyś manto tylko od możliwości <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Naklejających mogło by być kilku lub mogli by znać karata <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> i wtedy niczym chuck norris z półobrotu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A nawet jakby Ci się udało to po spuszczeniu manta taki delikwent mógłby zadzwonić na policję, zrobić sobie obdukcję itp i narobić Ci kłopotów.
Po za tym po co gdybać co byście zrobili. Ja bym nie zrobił nic bo nigdy nie będę w takiej sytuacji bo nie zdarzyło mi się zaparkować na miejscu dla inwalidów i nigdy nie zaparkuję. A jak widzę u mnie pod szkołą bogatych gogusiów którym rodzice kupili nowe porsche itp i stawiają je w poprzek na 3 miejscach lub na miejscu dla inwalidów to mnie krew zalewa! Takiemu właśnie spuściłbym manto albo przywalił naklejkę łosia parkingowego na całą przednią szybę.
-
ja myślę że strach być Twoim znajomym <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
a tak poważnie to kiedyś złapałem na komóre brabusa na niemieckich blachach stojącego w Markach przy M1 na miejscu dla inwalidy, co ciekawe miejsce to nie było zwyczajowo pod samym sklepem tylko w dość dużym oddaleniu.
Co do naklejek to nie mam zdania, z jednej strony pomysł nie jest zły ani uciążliwy jak tu się niektórzy burzą.
-
I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie
Jak sie nie oplaca to nic nie robia. Gdy sie zacznie oplacac to my bedziemy mieli problem bo
zaczna odholowywac nawet pojazdy, ktore trooooszke krzywo zaparkowalyi zrobią 50% miejsc wyłącznie dla inwalidów
-
policja nie ma prawa karać za parkowanie w złym miejscu
na terenie prywatnym (czyli np. hipermarkety)
jak człowiek jest cham i burak i ma w dupie takie sprawy
jak miejsce dla inwalidy to może to jest jedyna
szansa aby mu przynajmniej spróbować to
wyperswadować
ludzie zwykle mają gdzieś takie sprawy dopuki ich one
bezpośrednio nie dotyczą...z tego co pamietam, to mozna stac na miejscu dla inwalidow, dopoki nikt sie nie upomni o to miejsce ( czytaj niepelnosprawny )
Tylko ze wlasnie raczej nikt nie bedzie siedziec w samochodzie, tylko idzie do supermarketu w omawianej styuacji. -
W sumie "markiet" tez moglby miec z tego zysk... Brali by 10%-20% kwoty od holownika za kazdy
kurs i byli by do przodu nic kompletnie nie robiac...[color:"blue"] To co piszesz jest absurdalne i głupie. Średnio po sklepem wielkopowierzchniowym jest od 8 do 16 miejsc dla inwalidów. Odholowanie pojazdu i czerpanie z tego korzyści materialnych jest promilem w rocznych zarobkach takiego sklepu. Dyrekcja takich placówek zdaje sobie sprawę z tego ile niezadowolony klient poinformuje o tym znajomych (znacznie więcej niż w przypadku zadowolenia z tego że dba się o to by te miejsca były zajmowane przez osoby do tego uprawnione) przez co potencjalnie może to się dobić na wynikach finansowych firmy.
Co do samego parkowania. Już od dziecka wpaja się nam co wolno a czego nie. Już w przedszkolu przedszkolanka może ukarać za złamanie zasad. Jeżeli przez całe życie za łamanie zasad ktoś nie odczuwał kary (mandat, ww. nalepka) to stanie sobie na najbliższym miejscu bo wie że go nic złego nie spotka. Każdy z nas wie że jak sie stanie na takim miejscu pod marketem to poza nalepką nic nam się nie stanie, jednak gdyby w przepisach było napisane że za zajęcie miejsca dla osób niepełnosprawnych mandat karny wynosi 200zł a do udowodnienia winy wystarczy zdjęcie wykonane przez pracowników ochrony a na ulicach miast zdjęcia przechodniów to nikt by nie stawał bo było by to nieuchronne jak widokówka z fotoradaru.
Co do nalepek to jestem za. -
A Wy co na ten temat myślicie?
[color:"blue"] Opisałeś cwaniaków i tyle. Są ludzie którzy cierpią i nie poproszą innych o pomoc, a Twoje przykłady to ewidentne cwaniactwo. Jak dla mnie jest równe z opowieścią o unserze z Golfa II po tjuningu. Sam mógłbym mieć takie zaświadczenie bo mi przysługuje, ale moje problemy zdrowotne nie przeszkadzają mi w pracy czy też przejściu się przez pół parkingu.
-
Jakie macie zdanie na temat zdrapek dla pseudoinwalidów ?
Warszawa CH BlueCity podziemny parking przy Piotrz ei Pawle. W miejscu dla inwalidy staje piekne czarne audi a8 z naklejka CD.
Ide z kolega i na glos no zobacz k*** ten to na pewno ma upier**** nogi. Zza samochodu wychyla sie mala chinka cziku cziku linka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a za nia troche wiekszy chinczyk cziku cziku linczyk <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Podchodzi do mnie i sie pyta czy to co mowilem to o nim.
Mowie, ze tak bo nie dosc ze jako dyplomata korzysta z szerokiego wachlarza udogodnien, nie liczac jazdy wypasionym swiecacym audi a8 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a staje w miejscu dla osob potzrebujacych i ze tak sie w Polsce nie robi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Przeprosil i odjechal na inne miejsce.
A teraz jaki moral z tego. Czasem wystarczy faktycznie zwrocic uwage, czasem trafi sie na cwaniaczka ze stjuningowanego golfa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a czasem na kulturalnego czlowieka, ktory zbladzil, ale po naszej uwadze odnajdzie wlasciwa droge <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Co do naklejek mam tzw. mieszane uczucia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Akcja moze i fajna, ale to jest nieszczenie cudzego mienia. Za to ze kogos obtarlem na parkingu on ma prawo nakleic mi naklejke "ta ciota nie umie jezdzic na parkingu" ? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />Jak zwykle wszystko sprowadza sie do funkcjonowania organow udpowiedzialnych za sciganie.
-
Jak dla mnie to te naklejki powinny byc w romiarach conajmniej 100x50cm zeby debil parkujacy na
miejscu dla niepelnosprawnych siedzial z godzine i odlepial kawaleczek po kawaleczku... Do
tego przechodnie powinni wspolpracowac z taka akcja i stawac wokol takiego delikwenta i
wysmiewac go dopoki nie odjedzie Nie sadze zeby taki ktos zaparkowal poraz kolejny na
miejscu dla niepelnosprawnych<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Kolego popieram Cię w 100%.Ci ludzie parkują przecież tam z premedytacją. <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Przeciez nikt nie napisal ze maja miec z tego milionowe dochody... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Ale i ktos by dostal robote (holownik) i market mialby dodatek na nowe swiatelka swiateczne coby przyozdobic budynek <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Jakie macie zdanie na temat zdrapek dla pseudoinwalidów ?
Ja mysle, ze z miejsca dla inwalidow zrobilismy swieta krowe i pretekst do wkurzania sie na innych (a potem wyladowywania swoich frustracji).
Pod moim blokiem sa dwa miejsca dla niepelnosprawnych, parkuja na nich po kolei, albo z przypadku, wszyscy, ktorzy nie znajduja miejsca w innych miejscach. W bloku (a przynajmniej zmotoryzowanego) inwalidy brak, miejsca maja stac puste, bo jakis sku^W zly czlowiek obklei samochod?
Jak dostanie wylewu i sie przewroci, to nikt mu nie pomoze, bo "na pewno pijany", ale za miejsce na parkingu dla niego coniektorzy gotowi zagryzc.
-
Należy zacząć od tego że zezwolenie na parkowanie według przepisów mają otrzymywać tylko osoby z niepełnosprawnością ruchową. Niestety - praktyka dowodzi że każdy z grupą inwalidzką może dostać.
Inna sprawa to naklejki - uważam to za totalny absurd i bezprawie. Nie parkowałem i nie mam zamiaru parkować na miejscach inwalidzkich, jednak jest to naruszenie własności prywatnej i tym samym naruszenie prawa.
Poza tym - zdarza mi się wozić osoby niepełnosprawne, w tym z dużą niepełnosprawnością ruchową. I wioząc taką osobę mam w zasadzie pełne prawo zatrzymać się na miejscu wyznaczonym dla inwalidów. Ale naklejki inwalidzkiej nie mam - i co - mają mi przywalić naklejkę za parkowanie ? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Co do pomysłów a'la Golec z wielką naklejką - jak ktoś będzie przez długi czas musiał to skrobać to będzie jeszcze dłużej zajmował miejsce inwalidy - więc gdzie tu sens ??
To taki sam debilizm jak blokady na koła. Znam przypadki że po 5 minutowym postoju trzeba czekać było około godziny na przyjazd cieciów ze straży miejskiej by odblokowali auto. Czyli wyrządzono więcej szkody niż pożytku.Swoją drogą próby "promowania" niepełnosprawnych budzą czasami totalny niesmak. Widzieliście tą reklamę gdzie jest dwoje niepełnosprawnych - chłopak "miga" a dziewczyna coś "bełkocze" , po czym hasło "Nie musisz nas rozumieć by nas zatrudnić". Co za "geniusz" wymyśla taką formę reklamy. W zasadzie każdy z osób z jakimi rozmawiałem ma takie same odczucia co do tej reklamy.