Jakie macie zdanie?
-
No cos w tym jest... Pytanie tylko, dlaczego jesli to takie proste to nikt tego do tej pory nie
robi?bo zazwyczaj na miejscach dla inwalidów parkują najdroższe samochody, a co za tym idzie najlepsi klienci
-
W sumie "markiet" tez moglby miec z tego zysk... Brali
by 10%-20% kwoty od holownika za kazdy kurs i byli
by do przodu nic kompletnie nie robiac...I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jak sie nie oplaca to nic nie robia. Gdy sie zacznie oplacac to my bedziemy mieli problem bo zaczna odholowywac nawet pojazdy, ktore trooooszke krzywo zaparkowaly <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie
Jak sie nie oplaca to nic nie robia.No ale to by im sie raczej oplacilo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Postaw się na miejscu obklejonego. Co byś zrobił? Tak szczerze. Ja (abstrahując od faktu że
nigdy nie parkuję w miejscach dla niepełnosprawnych) odjechałbym w inne miejsce, poczekał i
popatrzył z dystansu kto to nakleja. Potem, w zależności od stopnia wzburzenia albo spuścił
manto, albo zadzwonił po policję. Wtedy naklejający musiałby sam to zrywać.Chyba nie od stopnia wzburzenia spuściłbyś manto tylko od możliwości <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Naklejających mogło by być kilku lub mogli by znać karata <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> i wtedy niczym chuck norris z półobrotu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A nawet jakby Ci się udało to po spuszczeniu manta taki delikwent mógłby zadzwonić na policję, zrobić sobie obdukcję itp i narobić Ci kłopotów.
Po za tym po co gdybać co byście zrobili. Ja bym nie zrobił nic bo nigdy nie będę w takiej sytuacji bo nie zdarzyło mi się zaparkować na miejscu dla inwalidów i nigdy nie zaparkuję. A jak widzę u mnie pod szkołą bogatych gogusiów którym rodzice kupili nowe porsche itp i stawiają je w poprzek na 3 miejscach lub na miejscu dla inwalidów to mnie krew zalewa! Takiemu właśnie spuściłbym manto albo przywalił naklejkę łosia parkingowego na całą przednią szybę.
-
ja myślę że strach być Twoim znajomym <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
a tak poważnie to kiedyś złapałem na komóre brabusa na niemieckich blachach stojącego w Markach przy M1 na miejscu dla inwalidy, co ciekawe miejsce to nie było zwyczajowo pod samym sklepem tylko w dość dużym oddaleniu.
Co do naklejek to nie mam zdania, z jednej strony pomysł nie jest zły ani uciążliwy jak tu się niektórzy burzą.
-
I tu jest odpowiedz na Twoje wczesniejsze pytanie
Jak sie nie oplaca to nic nie robia. Gdy sie zacznie oplacac to my bedziemy mieli problem bo
zaczna odholowywac nawet pojazdy, ktore trooooszke krzywo zaparkowalyi zrobią 50% miejsc wyłącznie dla inwalidów
-
policja nie ma prawa karać za parkowanie w złym miejscu
na terenie prywatnym (czyli np. hipermarkety)
jak człowiek jest cham i burak i ma w dupie takie sprawy
jak miejsce dla inwalidy to może to jest jedyna
szansa aby mu przynajmniej spróbować to
wyperswadować
ludzie zwykle mają gdzieś takie sprawy dopuki ich one
bezpośrednio nie dotyczą...z tego co pamietam, to mozna stac na miejscu dla inwalidow, dopoki nikt sie nie upomni o to miejsce ( czytaj niepelnosprawny )
Tylko ze wlasnie raczej nikt nie bedzie siedziec w samochodzie, tylko idzie do supermarketu w omawianej styuacji. -
W sumie "markiet" tez moglby miec z tego zysk... Brali by 10%-20% kwoty od holownika za kazdy
kurs i byli by do przodu nic kompletnie nie robiac...[color:"blue"] To co piszesz jest absurdalne i głupie. Średnio po sklepem wielkopowierzchniowym jest od 8 do 16 miejsc dla inwalidów. Odholowanie pojazdu i czerpanie z tego korzyści materialnych jest promilem w rocznych zarobkach takiego sklepu. Dyrekcja takich placówek zdaje sobie sprawę z tego ile niezadowolony klient poinformuje o tym znajomych (znacznie więcej niż w przypadku zadowolenia z tego że dba się o to by te miejsca były zajmowane przez osoby do tego uprawnione) przez co potencjalnie może to się dobić na wynikach finansowych firmy.
Co do samego parkowania. Już od dziecka wpaja się nam co wolno a czego nie. Już w przedszkolu przedszkolanka może ukarać za złamanie zasad. Jeżeli przez całe życie za łamanie zasad ktoś nie odczuwał kary (mandat, ww. nalepka) to stanie sobie na najbliższym miejscu bo wie że go nic złego nie spotka. Każdy z nas wie że jak sie stanie na takim miejscu pod marketem to poza nalepką nic nam się nie stanie, jednak gdyby w przepisach było napisane że za zajęcie miejsca dla osób niepełnosprawnych mandat karny wynosi 200zł a do udowodnienia winy wystarczy zdjęcie wykonane przez pracowników ochrony a na ulicach miast zdjęcia przechodniów to nikt by nie stawał bo było by to nieuchronne jak widokówka z fotoradaru.
Co do nalepek to jestem za. -
A Wy co na ten temat myślicie?
[color:"blue"] Opisałeś cwaniaków i tyle. Są ludzie którzy cierpią i nie poproszą innych o pomoc, a Twoje przykłady to ewidentne cwaniactwo. Jak dla mnie jest równe z opowieścią o unserze z Golfa II po tjuningu. Sam mógłbym mieć takie zaświadczenie bo mi przysługuje, ale moje problemy zdrowotne nie przeszkadzają mi w pracy czy też przejściu się przez pół parkingu.
-
Jakie macie zdanie na temat zdrapek dla pseudoinwalidów ?
Warszawa CH BlueCity podziemny parking przy Piotrz ei Pawle. W miejscu dla inwalidy staje piekne czarne audi a8 z naklejka CD.
Ide z kolega i na glos no zobacz k*** ten to na pewno ma upier**** nogi. Zza samochodu wychyla sie mala chinka cziku cziku linka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a za nia troche wiekszy chinczyk cziku cziku linczyk <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Podchodzi do mnie i sie pyta czy to co mowilem to o nim.
Mowie, ze tak bo nie dosc ze jako dyplomata korzysta z szerokiego wachlarza udogodnien, nie liczac jazdy wypasionym swiecacym audi a8 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a staje w miejscu dla osob potzrebujacych i ze tak sie w Polsce nie robi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Przeprosil i odjechal na inne miejsce.
A teraz jaki moral z tego. Czasem wystarczy faktycznie zwrocic uwage, czasem trafi sie na cwaniaczka ze stjuningowanego golfa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a czasem na kulturalnego czlowieka, ktory zbladzil, ale po naszej uwadze odnajdzie wlasciwa droge <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Co do naklejek mam tzw. mieszane uczucia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Akcja moze i fajna, ale to jest nieszczenie cudzego mienia. Za to ze kogos obtarlem na parkingu on ma prawo nakleic mi naklejke "ta ciota nie umie jezdzic na parkingu" ? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />Jak zwykle wszystko sprowadza sie do funkcjonowania organow udpowiedzialnych za sciganie.
-
Jak dla mnie to te naklejki powinny byc w romiarach conajmniej 100x50cm zeby debil parkujacy na
miejscu dla niepelnosprawnych siedzial z godzine i odlepial kawaleczek po kawaleczku... Do
tego przechodnie powinni wspolpracowac z taka akcja i stawac wokol takiego delikwenta i
wysmiewac go dopoki nie odjedzie Nie sadze zeby taki ktos zaparkowal poraz kolejny na
miejscu dla niepelnosprawnych<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Kolego popieram Cię w 100%.Ci ludzie parkują przecież tam z premedytacją. <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Przeciez nikt nie napisal ze maja miec z tego milionowe dochody... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Ale i ktos by dostal robote (holownik) i market mialby dodatek na nowe swiatelka swiateczne coby przyozdobic budynek <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Jakie macie zdanie na temat zdrapek dla pseudoinwalidów ?
Ja mysle, ze z miejsca dla inwalidow zrobilismy swieta krowe i pretekst do wkurzania sie na innych (a potem wyladowywania swoich frustracji).
Pod moim blokiem sa dwa miejsca dla niepelnosprawnych, parkuja na nich po kolei, albo z przypadku, wszyscy, ktorzy nie znajduja miejsca w innych miejscach. W bloku (a przynajmniej zmotoryzowanego) inwalidy brak, miejsca maja stac puste, bo jakis sku^W zly czlowiek obklei samochod?
Jak dostanie wylewu i sie przewroci, to nikt mu nie pomoze, bo "na pewno pijany", ale za miejsce na parkingu dla niego coniektorzy gotowi zagryzc.
-
Należy zacząć od tego że zezwolenie na parkowanie według przepisów mają otrzymywać tylko osoby z niepełnosprawnością ruchową. Niestety - praktyka dowodzi że każdy z grupą inwalidzką może dostać.
Inna sprawa to naklejki - uważam to za totalny absurd i bezprawie. Nie parkowałem i nie mam zamiaru parkować na miejscach inwalidzkich, jednak jest to naruszenie własności prywatnej i tym samym naruszenie prawa.
Poza tym - zdarza mi się wozić osoby niepełnosprawne, w tym z dużą niepełnosprawnością ruchową. I wioząc taką osobę mam w zasadzie pełne prawo zatrzymać się na miejscu wyznaczonym dla inwalidów. Ale naklejki inwalidzkiej nie mam - i co - mają mi przywalić naklejkę za parkowanie ? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Co do pomysłów a'la Golec z wielką naklejką - jak ktoś będzie przez długi czas musiał to skrobać to będzie jeszcze dłużej zajmował miejsce inwalidy - więc gdzie tu sens ??
To taki sam debilizm jak blokady na koła. Znam przypadki że po 5 minutowym postoju trzeba czekać było około godziny na przyjazd cieciów ze straży miejskiej by odblokowali auto. Czyli wyrządzono więcej szkody niż pożytku.Swoją drogą próby "promowania" niepełnosprawnych budzą czasami totalny niesmak. Widzieliście tą reklamę gdzie jest dwoje niepełnosprawnych - chłopak "miga" a dziewczyna coś "bełkocze" , po czym hasło "Nie musisz nas rozumieć by nas zatrudnić". Co za "geniusz" wymyśla taką formę reklamy. W zasadzie każdy z osób z jakimi rozmawiałem ma takie same odczucia co do tej reklamy.
-
Jest na tyle miejsc parkingowych , ze jestem za
wywalaniem szyb takim cfaniaczkomNikogo nie bronię ale w Warszawie w centrum i na jego obrzeżach niestety jest bardzo ciasno.
-
Co do pomysłów a'la Golec z wielką naklejką - jak ktoś będzie przez długi czas musiał to skrobać
to będzie jeszcze dłużej zajmował miejsce inwalidy - więc gdzie tu sens ??
To taki sam debilizm jak blokady na koła. Znam przypadki że po 5 minutowym postoju trzeba czekać
było około godziny na przyjazd cieciów ze straży miejskiej by odblokowali auto. Czyli
wyrządzono więcej szkody niż pożytku.A czy po takim godzinnym czekaniu na straz miejska i zaplaceniu pewnej kwoty za glupie parkowanie te "przypadki" nadal stawaly w miejscu niedozwolonym?
Bo np. znam pare przypadkow ktore wlasnie mialy blokade na kolku, musialy czekac na zjawienie sie strazy (czasem dluzej niz godzine), ALE potem woleli zaprkowac dwie ulice dalej niz w miejscu niedozwolonym i skonczylo sie cwaniakowanie "co to ja nie jestem i nikt mi nic nie zrobi". Jesli widzisz tu bezsens to ok, ja widze cos zupelnie odwrotnego... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Nikogo nie bronię ale w Warszawie w centrum i na jego obrzeżach niestety jest bardzo ciasno.
obydwaj dobrze wiemy ze miejsce parkingowe zawsze sie znajdzie , poprostu tempo zycia jest jakie jest , oszczedzamy kazda sekunde nawet cudzym kosztem <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
warszawa jak a jest kazdy wie , bywam , bywam , nieraz nawet 6 razy w tygodniu <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
A czy po takim godzinnym czekaniu na straz miejska i zaplaceniu pewnej kwoty za glupie
parkowanie te "przypadki" nadal stawaly w miejscu niedozwolonym?
Bo np. znam pare przypadkow ktore wlasnie mialy blokade na kolku, musialy czekac na zjawienie
sie strazy (czasem dluzej niz godzine), ALE potem woleli zaprkowac dwie ulice dalej niz w
miejscu niedozwolonym i skonczylo sie cwaniakowanie "co to ja nie jestem i nikt mi nic nie
zrobi". Jesli widzisz tu bezsens to ok, ja widze cos zupelnie odwrotnego...Tak cos w tym jest , koles po zalozeniu blokady przestaje sie spieszyc <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
mnie kiedys golf wyprzedzal poboczem , jak wracalem nadal stal na poboczu , z urwana miska olejowa
przez pol dnia juz sie nie spieszyl
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Chodziło mi raczej o to że skoro w danym miejscu jest zakaz to raczej z jakiegoś powodu - np utrudniania ruchu. A jełopy ze straży miejskiej na to nie patrzą tylko walą blokadę bardzo często. Więc nie chodzilo mi o utrudnienie dla kierowcy tylko dla wszystkich innych przez bezmyślność tego kto zakłada blokadę.
W Katowicach widziałem jak założyli gościowi blokadę i przez to tramwaj nie mógł przejechać <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Chodziło mi raczej o to że skoro w danym miejscu jest
zakaz to raczej z jakiegoś powodu - np utrudniania
ruchu. A jełopy ze straży miejskiej na to nie
patrzą tylko walą blokadę bardzo często. Więc nie
chodzilo mi o utrudnienie dla kierowcy tylko dla
wszystkich innych przez bezmyślność tego kto
zakłada blokadę.
W Katowicach widziałem jak założyli gościowi blokadę i
przez to tramwaj nie mógł przejechaćCo się dziwisz: do policji trzeba jakąś selekcję przejść, a do straży biorą co popadnie (odpadnie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />)