Auto za 50 tys.
-
Nowe auto oplaca sie kupic jak sie bedzie nim jezdzic jakis czas.
I on ma takie założenie... myślał też o Citroenie C4 nowym ale za cenę Swifta Sport dostaje na maxa goły egzemplarz...
-
On jest za nowy i za drogi ale jak wytrzymasz do 2008 to kto wie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> ?
-
ale ja mam ledwie ponad 20 lat i nie jestem taxowkarzem
predzej te Strona WWW
ale staruszki no ale sliczne sa tylko utrzymanie drogie jak choleraciezki temat <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
właśnie podobno w najbogatszej to wszystko ma
Ale ja go na Sporta i tak namawiamZ tego co wiem to chyba dziś zamówił Swifta 5 drzwiowego 1.3 GS
Tutaj specyfikacja http://suzuki.pl/car/salon_swift5_w.php
-
On jest za nowy i za drogi ale jak wytrzymasz do 2008 to kto wie ?
kombi <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
zawsze bylem zdania, ze najwiekszy obciach to jezdzic subarka w wersji kombi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
chyba ze poczekam jescz eparelat i audi a5 sie kupi <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Z tego co wiem to chyba dziś zamówił Swifta 5 drzwiowego
1.3 GS
Tutaj specyfikacja
http://suzuki.pl/car/salon_swift5_w.phpjechalem testowym 1.3 - troszke za malo kuniuf <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
jechalem testowym 1.3 - troszke za malo kuniuf
Jemu zależy, żeby mało palił - ja osobiście poczekałbym aż zbiorę 10tys więcej i kupił Sporta - no ale kto co lubi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Jemu zależy, żeby mało palił - ja osobiście poczekałbym
aż zbiorę 10tys więcej i kupił Sporta - no ale kto
co lubi1.3 szczerze duzo pali. ( jak na 1.3 )
Osobiscie bralbym 1.5 gdyby nie bylo mnie stac na sporta <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
A ja jeszcze zapytam w taki sposób - czemu za te pieniądze nie kupisz czegoś nowego ? Przynajmniej jest to na gwarancji i masz święty spokój.
Np
Kia Cee'd za 50 tys będzie nieźle wypasiona w wersji 5d - i ma 7 lat gwarancji.
Fiata Grande Punto kupisz z silnikiem JTD. Gwarancja na 3 lata praktycznie bez limitu kilometrów. -
A ja jeszcze zapytam w taki sposób - czemu za te pieniądze nie kupisz czegoś nowego ?
Przynajmniej jest to na gwarancji i masz święty spokój.
Np
Kia Cee'd za 50 tys będzie nieźle wypasiona w wersji 5d - i ma 7 lat gwarancji.
Fiata Grande Punto kupisz z silnikiem JTD. Gwarancja na 3 lata praktycznie bez limitu
kilometrów.Kłócił bym się <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Mój kumpel kupił sobie Grande Punto i już z dziesięć razy był w serwisie w celu usunięcia usterek (od wymiany półosi do wymiany przekładni kierowniczej) <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Zatem stwierdzenie, że mając samochód na gwarancji ma się święty spokój jest cokolwiek odważne <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Kłócił bym się
Mój kumpel kupił sobie Grande Punto i już z dziesięć
razy był w serwisie w celu usunięcia usterek (od
wymiany półosi do wymiany przekładni kierowniczej)
Zatem stwierdzenie, że mając samochód na gwarancji ma
się święty spokój jest cokolwiek odważneGeneralnie - przy każdej marce można trafić na wadliwy egzemplarz.
Natomiast jak kupisz auto używane to płacisz z własnej kieszeni za tego pecha. A naprawdę trudno jest znaleźć 2-3 letnie auto które jest sprzedawane z kaprysu właściciela. Bardzo często jest to auto którego właściciel ma już po prostu dość... -
A ja jeszcze zapytam w taki sposób - czemu za te pieniądze nie kupisz czegoś nowego ?
Przynajmniej jest to na gwarancji i masz święty spokój.
Np
Kia Cee'd za 50 tys będzie nieźle wypasiona w wersji 5d - i ma 7 lat gwarancji.
Fiata Grande Punto kupisz z silnikiem JTD. Gwarancja na 3 lata praktycznie bez limitu
kilometrów.Święty spokój? Wiadomo przecież ile kosztują przeglądy nowych samochodów. Kosztują tyle, że jeśli Ci się coś w dwu, trzy latku posypie to i tak wydasz mniej na naprawę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A w 2-3 latku nie robisz przeglądów ? Poza tym - robisz je 1 max 2 razy w roku (zależy od auta i przebiegów). Jak stać cię na auto za 50 tysięcy to chyba na wydanie raz do roku 1000 zł też powinno cię być stać.
Choć wiem że często polska mentalność to "zastaw się i postaw się" skutkuje kupowaniem aut na wyrost choć nie stać potem na ich utrzymanie.A w 3-4 latku np może posypać ci sie koło dwumasowe (przypadlość nowoczesnych diesli) - koszt to kilkanaście tysięcy. Uważasz że to taniej niż przegląd raz do roku ?
-
Natomiast jak kupisz auto używane to płacisz z własnej kieszeni za tego pecha. A naprawdę trudno jest znaleźć 2-3
letnie auto które jest sprzedawane z kaprysu właściciela. Bardzo często jest to auto którego właściciel ma już
po prostu dość...I tu się zgodzę z Tobą - po prostu prawie nowych aut praktycznie nikt się nie pozbywa nie mając ku temu powodów.
Mam teraz możliwość kupić Mondeo 3-letnie full wypas (brakuje jedynie nawigacji satelitarnej, a poza tym jest dosłownie wszystko). Samochodem tym jeździł prezes poważnej firmy i przez cały czas był regularnie serwisowany. Za nowy samochód zapłacił prawie 100kzł, a teraz chce się go pozbyć za ok. 30kzł.
Powód jest prosty - z byle pierdółką trzeba jechać do serwisu, gdzie za naprawę trzeba płacić grubą kasę, a niestety drobnych napraw jest coraz więcej i zaczynają pojawiać się poważniejsze typu problemy z klimatyzacją, zawieszeniem itp.
Mimo potężnego spadku wartości okazało się lepiej pozbyć ten samochód za mocno przystępną cenę niż wciąż do niego dopłacać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
A w 2-3 latku nie robisz przeglądów ? Poza tym - robisz je 1 max 2 razy w roku (zależy od auta i
przebiegów). Jak stać cię na auto za 50 tysięcy to chyba na wydanie raz do roku 1000 zł też
powinno cię być stać.
Choć wiem że często polska mentalność to "zastaw się i postaw się" skutkuje kupowaniem aut na
wyrost choć nie stać potem na ich utrzymanie.no fantazja w narodzie wciaz jest <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A w 3-4 latku np może posypać ci sie koło dwumasowe (przypadlość nowoczesnych diesli) - koszt to
kilkanaście tysięcy. Uważasz że to taniej niż przegląd raz do roku ?nie przesadzaj <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> koszt wymiany dwumasy liczona jest w (2/10 zaleznie od auta) tysiacach i oczywiscie w serwisie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
samo kolo da sie kupic taniej, ale nie kazdy mechanik sie podejmie (w zasadzie zaden <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
A w 3-4 latku np może posypać ci sie koło dwumasowe
(przypadlość nowoczesnych diesli) - koszt to
kilkanaście tysięcy. Uważasz że to taniej niż
przegląd raz do roku ?E, nie przesadzaj, w TDCi dwumasówka to wydatek 2 - 3 tysięcy, nie jest to mało, ale to też nie kilkanaście tysięcy.
-
E, nie przesadzaj, w TDCi dwumasówka to wydatek 2 - 3
tysięcy, nie jest to mało, ale to też nie
kilkanaście tysięcy.No ale z drugiej strony jest to koszt 2-3 przeglądów przy nowym aucie. A mówimy tylko o jednej usterce...
-
no fantazja w narodzie wciaz jest
nie przesadzaj koszt wymiany dwumasy liczona jest
w (2/10 zaleznie od auta) tysiacach i oczywiscie
w serwisie
samo kolo da sie kupic taniej, ale nie kazdy
mechanik sie podejmie (w zasadzie zaden )No dobrze - ale jest to tak czy siak kilka tysięcy z którymi trzeba się liczyć w przypadku kupna używanego auta. Więc w tym momencie argument o konieczności jazdy na przeglądy przy nowym aucie nie trafia do mnie...
-
No dobrze - ale jest to tak czy siak kilka tysięcy z którymi trzeba się liczyć w przypadku kupna
używanego auta. Więc w tym momencie argument o konieczności jazdy na przeglądy przy nowym
aucie nie trafia do mnie...nie jestem pewien (gdzies wyczytalem) ale dwumasa potrafi pasc jeszcze podczas gwarancji, a co niektore firmy twierdza ze jest to element eksploatacyjny i nawet na gwarancji mocno potrafia skasowac <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
nie jestem pewien (gdzies wyczytalem) ale dwumasa
potrafi pasc jeszcze podczas gwarancji, a co
niektore firmy twierdza ze jest to element
eksploatacyjny i nawet na gwarancji mocno
potrafia skasowacWszystko zależy ile się jeździ. Niektóre firmy dają nieduży limit kilometrów (np 100 tys) a nie słyszałem raczej by padały dwumasówki po mniejszych przebiegach.
Tak czy siak trzeba czytać warunki gwarancji zanim się kupi auto...