Sygnalizacja na przejściach dla pieszych
-
średnio co czwarty przycisk nie
działaJa nigdy nie trafiłem na niedziałający przycisk <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
średnio co czwarty przycisk nie
działaJa nigdy nie trafiłem na niedziałający przycisk <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
mnie kiedyś wkurzyła jakaś kobita po drugiej stronie przejscia, wcisnąłem guzik i czekam na
zmiane, przyszła ona i myślała, że jak będzie trzymać cały czas wciśnięty to szybciej się
zmieni, efekt był taki, że zielonego się nie doczekałemA u mnie jak się naciśnie to trzeba dłuuuugo czekać zanim się włączy zielone "dla ludzi" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Efekt jest taki, że ludzie nie czekają i przechodzą, a jak przejdą to włąsnie zapala się zielone i kierowcy przepuszczają wtedy na przejściu powietrze. -
W Oleśnicy było kilka takich przejść. Ale urządzenia zostały w nich zdemolowane i przywrócono klasyczne rozwiązanie z cyklem dla pieszych wplecionym w ogólny cykl świateł...
-
Ja nigdy nie trafiłem na niedziałający przycisk
Ja raz, ale nie pamietam kiedy.
-
W Oleśnicy było kilka takich przejść. Ale urządzenia zostały w nich zdemolowane i przywrócono
klasyczne rozwiązanie z cyklem dla pieszych wplecionym w ogólny cykl świateł...Trzeba byc niezlym debilem, zeby demolowac przyciski do swiatel. Co to za metoda przeciwdzialajaca demolowaniu urzadzen publicznych przez usuwania tychze?
-
Ja nigdy nie trafiłem na niedziałający przycisk
A ja znam kilka, na przykład na dwóch przejściach koło domu (spore skrzyżowanie i Rondo Starołęka w Poznaniu) wiem, których nie dotykać, bo to i tak nic nie da.
-
Trzeba byc niezlym debilem, zeby demolowac przyciski do swiatel. Co to za metoda
przeciwdzialajaca demolowaniu urzadzen publicznych przez usuwania tychze?Wiesz, ja nie należę do ludzi, którzy by coś z radością zniszczyli, ale kiedy po 5 min stania mam nadal czerwone (a cykl dla samochodów zmienił się trzy razy), czasem żałuję, że nie noszę ze sobą duuuuuuuuużego młotka <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
A ja znam kilka, na przykład na dwóch przejściach koło domu (spore skrzyżowanie i Rondo
Starołęka w Poznaniu) wiem, których nie dotykać, bo to i tak nic nie da.i przejście dla pieszych przy stacji Jet'a na rondzie starołęka, tam się nie doczekasz zielonego
-
Urządzenia pomyślane i ułatwiające życie, ale... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
wkurza mnie strasznie, kiedy jadąc w nocy lub w godzinach, w których ruch na drodze jest znikomy podchodzi sobie ktoś i naciska ten magiczny szkefel bo...właśnie bo co? Bo chyba nie ma co w domu robić i wcale mu się nigdzie nie śpieszy? Jaki w tym sens? Mógłby spokojnie przejść na drugą stronę nie utrudniając przejazdu samochodom ale nie, naciśnie sobie i będzie czekał i kierowca też będzie czekał bo ten "wybraniec" musi przejść na zielonym. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Już mi się takie coś parę razy zdarzyło i myślałem, że tą starą kaflarę rozniosę <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Było pusto i ja sam jak...cholera <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A tu zonk - czerwone <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />I proszę mi tu nie pisać o policji, bo o 3 w nocy nie czają się w krzakach i nie czekają na tego jedynego, który przejdzie na czerwonym, żeby go zmandatować <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
.........
jedynego, który przejdzie na czerwonym, żeby go zmandatować
.... Zmandatować.... co za kulturalne czasy.... kiedyś to by spałowali... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
A tak na serio, to najbardziej mi się podobają przejścia z przejazdami rowerowymi. Piękne chodniki, barierka oddzielająca od drogi rowerowej, no i ... przycisk tylko dla pieszych 4m od rowerzystów
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" /> ... oni nie mają żadnych szans... -
I proszę mi tu nie pisać o policji, bo o 3 w nocy nie czają się w krzakach i nie czekają na tego
jedynego, który przejdzie na czerwonym, żeby go zmandatowaćCiakawe co piszesz bo ja tak zapłaciłem, nawet się pofatygowali żeby mnie dogonić po 2km.
-
I proszę mi tu nie pisać o policji, bo o 3 w nocy nie czają się w krzakach i nie czekają na tego
jedynego, który przejdzie na czerwonym, żeby go zmandatowaćW nocy to swiatla powinny byc wylaczone (mrugajace zolte). Po co regulowac cos, czego praktycznie nie ma.
-
Ciakawe co piszesz bo ja tak zapłaciłem, nawet się pofatygowali żeby mnie dogonić po 2km.
Ja tez placilem, u mnie na osiedlu jakis czas temu zalozyli sygnalizacje z przyciskami. Oczywiscie przewaznie nie czekam na zielone <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />, szkoda nerwow. Wychodze z tramwaju i jazda na czerwonym, a oni wylaniaja sie zza budki i ich tekst "poprosimy pana do siebie" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />. Az mi sie nogi ugiely jak zaspiewali mi 200PLN <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />, utergowalem 50 PLN.
-
W nocy to swiatla powinny byc wylaczone (mrugajace zolte). Po co regulowac cos, czego
praktycznie nie ma.Tu się nie zgodzę. Pamiętam, jak w poznaniu na Serbskiej (duża, miejscami trzypasmowa ulica, główna, jeśli chodzi o pierwszeństwa przejazdu) byli agenci, co nocami po 130 km/h i więcej potrafili zasuwać. Od jakiegoś czasu sygnalizacja jest włączona i jest dużo bezpieczniej. Oczywiście, cykle są znacznie krótsze, niż w dzień.
-
Ciakawe co piszesz bo ja tak zapłaciłem, nawet się pofatygowali żeby mnie dogonić po 2km.
To niezłego pecha miałeś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Albo słabo uciekałeś <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Tu się nie zgodzę. Pamiętam, jak w poznaniu na Serbskiej
(duża, miejscami trzypasmowa ulica, główna, jeśli
chodzi o pierwszeństwa przejazdu) byli agenci, co
nocami po 130 km/h i więcej potrafili zasuwać. Od
jakiegoś czasu sygnalizacja jest włączona i jest
dużo bezpieczniej. Oczywiście, cykle są znacznie
krótsze, niż w dzień.dokładnie.
Pieszy w deszczu w ciemnej kurtce będzie niewidoczny na pasach a tak to naciska guzik i od razu powinien mieć zielone (tak do 10-15sekund) a w tym czasie ewentualny samochód wie że mu się pieszy wryje na przejście i może wyhamować zamiast rozjechać pieszego idącego na mrugającym pomarańczowym.
Ale w nocy cykl powinien być maksymalnie skrócony aby i pieszy i auta nie czekały niewiadomo jak dlugo. -
Tu się nie zgodzę.
Czyli lepiej, zeby wszystkie swiatla, we wszystkich miastach byly wlaczone w nocy.
Pamiętam, jak w poznaniu na Serbskiej (duża, miejscami trzypasmowa ulica,
główna, jeśli chodzi o pierwszeństwa przejazdu) byli agenci, co nocami po 130 km/h i więcej
potrafili zasuwać. Od jakiegoś czasu sygnalizacja jest włączona i jest dużo bezpieczniej.
Oczywiście, cykle są znacznie krótsze, niż w dzień.To jest wyjatek, ale swiatla tez sa bez sensu, swiatla nie sluza zmuszeniu do zwolnienia, tylko do kierowania ruchem, zeby kazdy mogl na skrzyzowanie wjechac / wejsc. Po co kierowac ruchem w nocy, gdy ruchu nie ma? Prosciej byloby fotoradar postawic, wszyscy zwalnialiby.
-
dokładnie.
Pieszy w deszczu w ciemnej kurtce będzie niewidoczny na pasach a tak to naciska guzik i od razu
powinien mieć zielone (tak do 10-15sekund) a w tym czasie ewentualny samochód wie że mu się
pieszy wryje na przejście i może wyhamować zamiast rozjechać pieszego idącego na mrugającym
pomarańczowym.
Ale w nocy cykl powinien być maksymalnie skrócony aby i pieszy i auta nie czekały niewiadomo jak
dlugo.W Krakowie na większości ruchliwych ulic są czujniki zmieniające światło na zielone, gdy zbliża się samochód-są włączane oczywiście w nocy i bardzo dobrze spełniają swoje zadanie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />