No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
-
Są butelki z benzyną,tak zwane "Koktajle Mołotowa".
Myślę, że to dobra broń na TIRy-mordercy ludzi.
Przez TIRy zginął na przykład brat Otylii Jędrzejczak.
Z kierowcą TIRa, który jest dla mnie zawsze potencjalnym
mordercą rozmawiam tylko z bejsbolem w ręce.Jeżdżę od niedawna, ale wydaje mi się, że trafnym stwierdzeniem jest to, że to właśnie częściej kierowcy osobówek powodują wypadki od kierowców ciężarówek. Na pewno staż robi swoje, wiek również, więc czy rozsądny człowiek po 40 za kółkiem TIRa może tak jeździć by sam spowodować wypadek. Wydaje mi się, że niezbyt. Może zejdźmy z kierowców TIRów i zajmijmy się jazdą po kieliszku <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Mam 19 lat i czasem jeżdżę do dziadków dziewczyny ~90km w jedną stronę. Zawsze jak tam jestem to oferują coś do picia (%) ale serdecznie i absolutnie odmawiam mimo, że do wyjazdu jest kilka godzin i jeszcze te "no napij się, przecież po kieliszku wina nic się nie stanie" a to takie gówno prawda, zakorzenione w naszym społeczeństwie od wieków. A jak się nie napijesz to może gorszy jesteś? Powiedzice, jeździliście kiedyś po "jednym", ale szczerze..
-
a ja jestem zwolennikiem swiateł a Twoje argumenty, ze zacytuje "przyniesie więcej szkody niż
to jest warte" albo " Totalny idiotyzm" są powalająceNo to zobaczymy jak przyjdzie Ci kupić po roku zarówki podswietlenia wskaźników, lub np.: całe oprawki żarówek oświetlających tablicę rejestracyjną, bo wszystko się nadtopi, skruszeje lub połamie etc.
-
Brat Otylii zginął przez Jej brak zachowania szczególnej ostrozności. Co by się stało gdyby wyprzedziła troszke później. Logiczne przecież jest, że jak nie mam pewności czy zdążę lub gdy nie ma widoczności, bo jest pod górkę to nie wyprzedzam. Przecież to takie proste. Ile zaoszczędzisz? Dwie sekundy?
Jak czasem patrzę jak niektórzy się pchają i mnie wyprzedzają to puszczam ich i śmieję się w głos, bo za parę kilometrów ich doganiam, bo wloką się za traktorem, stoją na światłach lub na przejeździe kolejowym.
Zrobiłem kiedyś eksperyment i jechałem autostradą A4 z miejsca gdzie mieszkam do Wrocławia mam równe 100km. Jadą przepisowo 130km/h w jedną stronę pokonałem ta odleglość w 45 minut, spowrotem zaś pojechałem 140km/h i przejechałem tą samą odległość w 40 minut. Nie ma najmniejszego sensu gnać na złamanie karku, tylko po to by 5 lub 10 minut przyjechać szybciej.Co do ciężarówek to trzeba czasem trochę pomyśleć i niektórym kierowcom tych duzych pojazdów pomóc. Jak widzę, że taki dojeżdża do skrzyżowania to pomimo tego, że mam pierwszeństwo to go puszczam puki jedzie, bo lepiej włączać się do ruchu już jadąc niż ruszać z miejsca i się rozpędzać tym bardziej, że czasm ma po górkę. Nie pcham się na skrzyżowanie jak wiem, że przezemnie może mieć kłopot w manewrowaniu, czasem nawet blokuję ruch specjalnie by taki kolos mógł szybciej gdzieś przejechać. W 99% zawsze wtedy kierowca cięzarówki błyśnie awaryjnymi i podziękuje, lub kiwnie ręką.
Trzeba być czasem uprzejmym i pomagać innym, a jazda staje się wtedy o wiele przyjemniejsza.Najlepsze jest w tym wszystkim jednak to, że w takich sytuacjach "bardzo się wtedy przydają światła dzienne" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
poważnie pytam ? jakiś prozac albo inne uszcześliwiacze ?
jeśli nie bierzesz to może powinieneś ?Są butelki z benzyną,tak zwane "Koktajle Mołotowa".
no są <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Myślę, że to dobra broń na TIRy-mordercy ludzi.
znaczy co ? mam w firmie zamiast załadować towar rzucić na takiego bytelke z benzyną ?
a może mam na takiego polować na drodze i w tedy jak bedzie jechał w niego rzucić ?
<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />Przez TIRy zginął na przykład brat Otylii Jędrzejczak.
brat otyli zginął przez to że OJ miała zbyt wiele pewności siebie za kierownicą (jak na kierowce z troche ponad rocznym stazem)
Z kierowcą TIRa, który jest dla mnie zawsze potencjalnym mordercą
pracuje w firmie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> spedycyjnej, z kierowców ktorzy do nas przyjeżdzają wiem o dwuch którzy zabili ludzi na drodze, bo osobówki wymusiły <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
rozmawiam tylko z bejsbolem w
ręce.z kimś kto ma bejsbol w rece nie rozmawiam, uznaje go za świra i dzwonie po policje <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
No to zobaczymy jak przyjdzie Ci kupić po roku zarówki podswietlenia wskaźników, lub np.: całe
oprawki żarówek oświetlających tablicę rejestracyjną, bo wszystko się nadtopi, skruszeje
lub połamie etc.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
zawsze jeżdze na swiatłach,
od czasu jak posiadam własne autko nie zmieniłem ani jednej diody czy zarówki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
wszystkie swiecą <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />w czasach gdy nie miałem własnego, też nie przypominam sobie abym był zmuszony <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Przez TIRy zginął na przykład brat Otylii Jędrzejczak.
Brat Otylii J zginął przez Otylię J.
Tak stwierdził niezawisły sąd Rzeczpospolitej Polskiej i skazał Otylię J a nie kierowców TIR-ów <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
Brat Otylii J zginął przez Otylię J.
Tak stwierdził niezawisły sąd Rzeczpospolitej Polskiej i skazał Otylię J a nie kierowców TIR-ówGdyby TIRy były przewożone koleją, Otylia nie miałaby wypadku.
-
Proponował bym osobny wątek
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Gdyby TIRy były przewożone koleją, Otylia nie miałaby
wypadku.A gdyby Chrystusa nie ukrzyżowali nie było by katolików <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie można gdybać. Wszystkie pojazdy mają swoje miejsce na drodze i CZłOWIEK odpowiada za sposób jazdy. Otylia J. powinna była przewidzieć, zastanowić się, wziąć pod uwagę itp. itd.
Gdyby TIR-y były na torach to zjawiłą by się furmanka, ciągnik rolniczy czy co tam kto chce. Choćby i rowerzysta w stanie "nieważkości" <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Kiedyś było takie hasło w mediach (lata 70-80 XX wieku) "Myśl i przewiduj na drodze" <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
No to zobaczymy jak przyjdzie Ci kupić po roku zarówki podswietlenia wskaźników, lub np.: całe
oprawki żarówek oświetlających tablicę rejestracyjną, bo wszystko się nadtopi, skruszeje
lub połamie etc.zrobiłem różnymi autami kilkaset tysięcy km z zapalonymi światłami ZAWSZE i nie wiem o czym piszesz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Są butelki z benzyną,tak zwane "Koktajle Mołotowa".
Myślę, że to dobra broń na TIRy-mordercy ludzi.
Przez TIRy zginął na przykład brat Otylii Jędrzejczak.
Z kierowcą TIRa, który jest dla mnie zawsze potencjalnym mordercą rozmawiam tylko z bejsbolem w
ręce.Nie mam więcej pytań... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Dobrze że już tu koledzy skomentowali, bo pewnie by mnie zaraz poniosło <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Są butelki z benzyną,tak zwane "Koktajle Mołotowa".
Myślę, że to dobra broń na TIRy-mordercy ludzi.
Przez TIRy zginął na przykład brat Otylii Jędrzejczak.
Z kierowcą TIRa, który jest dla mnie zawsze potencjalnym mordercą rozmawiam tylko z bejsbolem w
ręce.ty to chyba masz problem z postrzeganiem swiata i logicznym mysleniem <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
zrobiłem różnymi autami kilkaset tysięcy km z zapalonymi światłami ZAWSZE i nie wiem o czym
piszesz
A zaglądałeś kiedyś w tych róznych autkach pod kokpit lub w inne miejsca połączeń elektrycznych lub wkładki żarówek?
Ty wiesz swoje ja wiem swoje. Jakbym tego nie doświadczył to bym o tym nie pisał. -
Z czasem znikną w Polsce i Europie "pociągi drogowe".
W europie nie ma pociągów drogowych!
Pociąg drogowy wygląda tak
-
Z czasem znikną w Polsce i Europie "pociągi drogowe".
ehehe nie na czasie jesteś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
w europie, konkretniej w holandii, przeprowadzane były testy zestawów o długości 25 metrow <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
to naczepa plus naczepa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />wiec nie do konca tak jak napislaeś <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
no chyba że chodzi o to że kolej (train) przezyje swą drugą mlodość wlasnie w ten sposob ( road train <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> )
-
no chyba że chodzi o to że kolej (train) przezyje swą drugą mlodość wlasnie w ten
sposob ( road train )Tak.Właśnie o to mi chodzi.
Kolej, wcześniej czy później przeżyje swoją drugą młodość. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
A zaglądałeś kiedyś w tych róznych autkach pod kokpit lub w inne miejsca połączeń elektrycznych
lub wkładki żarówek?
Ty wiesz swoje ja wiem swoje. Jakbym tego nie doświadczył to bym o tym nie pisał.zwykle kupuje nowe, jeżdże 3 do 5 lat i sprzedaje w dobrym stanie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
zwykle kupuje nowe, jeżdże 3 do 5 lat i sprzedaje w dobrym stanie
Spotkałem się też z tym, że np. w nowym Renault Megane żarówki w reflektorach bardzo często się przepalają i byłem świadkiem, że kolega wymienial żarówke dobre pół godziny odkręcając przy tym kilka osłon pod maską. Jemu się udało, a co ma powiedzieć motoryzacyjny laik w momencie kontroli na drodze gdzie pan policjant karze mu wymienić żarówkę?
A zdaje sie, że nie tylko w Renault są takie "chocki-klocki".
Nie chodzi mi tu o to by usilnie szukać argumentów przeciw jeździe na światłach lecz chciałbym przytoczyć kilka przykładów dodatkowych utrudnień czy kłopotów, które będą czekały na kierowców szczególnie nowoczesnych i coraz to bardziej skomplikowanych samochodów gdzie z byle pierdołą trzeba jechać do serwisu.
Podkreślam, że byłbym za jazdą na światłach lecz tylko wówczas gdyby wszystkie samochody zarówno osobowe jak i cięzarowe miały tak skonstruowaną instalację elektryczną by podczas uruchamiania silnika zapalały się tylko swiatła mijania z przodu i nic więcej, nie zapalało by się oświetlenie wskaźników, tablicy rejestracyjnej i pozycyjne z tyłu, bo to wszystko w dzień jest naprawdę zbędne. A po włączeniu noramlnego włącznika świateł do jazdy w nocy włączała się cała reszta.
Wtedy miałoby to porządaną logikę i sens. -
Normalne w tym sejmie. A sam prezydent, który to
podpisał to aż szkoda gadać.
Powiadam Wam, że to przyniesie więcej szkody niż to jest
warte.
A wypadki dalej bedą i wcale ich liczba się nie zmieni.
W żadne sondaże na ten temat nie wierzę, bo
przeciwnicy jazdy na światłach twierdzą, że jest
ich więcej oraz Ci, którzy są za jazdą na światłach
też twierdzą, że jest ich więcej.
Totalny idiotyzm. Szkoda gadać.i dobrze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Spotkałem się też z tym, że np. w nowym Renault Megane
żarówki w reflektorach bardzo często się przepalają
i byłem świadkiem, że kolega wymienial żarówke
dobre pół godziny odkręcając przy tym kilka osłon
pod maską. Jemu się udało, a co ma powiedzieć
motoryzacyjny laik w momencie kontroli na drodze
gdzie pan policjant karze mu wymienić żarówkę?tez sie z tym spotkalem.. w tico, skodzie, toyocie... jak mialem czas to sie meczylem, brudzilem, parzyłem, a jak go nie mialem lub nie potrafilem wyjac zarowki np. pozycyjnych w felicji podjechalem do pierwszego lepszego warsztatu i za 5 zl... w ciagu 30 sekund mi wymienili...
no niestety samochod to studnia bez dna i nie konczace sie wydatki... Chcialbym, czego i Wam zycze, miec tylko takie wydatki - zwiazane z przepalonymi zarowkami w samochodach.