Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
no i wlasnie...wyobraz sobie jazde np. po slasku... gdzie co moment wjezdzasz i wyjezdzasz z terenu zabudowanego w
niezabudowany i na odwrot. Jedziesz i ze swiatel robisz sobie dyskoteke.... nie wspominajac juz zuzywaniu sie
wylacznikaTo ja Ciebie nie rozumiem, ja piszę o jeździe z włączonymi światłami poza obszarem zabudowanym, a nie konieczności ich obligatoryjnego gaszenia w obszarze zabudowanym. Skoro jedziesz w takim układzie jak opisałeś, po prostu pozostawiasz włączone światła przez cały czas, a jeżeli Ci nie szkoda włącznika i chcesz się koniecznie bawić, to masz prawo, ale nie obowiązek, wyłączyć światła w obszarze zabudowanym.
Czy to jest rzeczywiście aż tak skomplikowane <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Ja naprawde nie rozumiem po co tu ten szum wokol tych swiatel.. jeszcze nie trafil do mnie zaden argument za
WYLACZENIM swiatel w dobrych warunkach... bo jezeli przy wlaczonych switalach jest choc 1% ze bedzie
bezpieczniej to warto miec wlaczone - juz chyba ktos o tym pisal tu.To ja pójdę dalej, skoro na oponach zimowych w porze zimowej będzie choć o 1% bezpieczniej to warto nakazać wszystkim jazdę na takim ogumieniu.
Można pójść jeszcze dalej, skoro z analizy badań wypadków samochodowych wynika, że najbezpieczniejsze są samochody pomalowane na biało, może warto rozważyć nakaz przemalowania pozostałych aut na ten kolor - to na pewno podniesie bezpieczeństwo na drogach o 1%, czyli warto to zrobić.Możemy bawić się tak dalej w podobne przykłady <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Ja natomiast jestem zwolennikiem egzekwowania obowiązujących przepisów prawnych, a nie wprowadzania nowych restrykcyjnych, które nie zawsze jest najlepsze, stały przykład jazdy w słoneczny letni dzień w korku miejskim z włączonymi światłami. -
A ja się zastanawiam czytając posty na "nie" skąd taki opór w społeczeństwie .....
A mnie zastanawia jednak inny fakt, dlaczego ten przepis obowiązuje tylko w dwóch
krajach (może i więcej, ale tego nie wiem)? Nie spodziewam się, że w
przytłaczającej większości krajów problem ten nie był analizowany i władzom nie
zależy na poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowym <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
To ja Ciebie nie rozumiem, ja piszę o jeździe z
włączonymi światłami poza obszarem zabudowanym, a
nie konieczności ich obligatoryjnego gaszenia w
obszarze zabudowanym. Skoro jedziesz w takim
układzie jak opisałeś, po prostu pozostawiasz
włączone światła przez cały czas, a jeżeli Ci nie
szkoda włącznika i chcesz się koniecznie bawić, to
masz prawo, ale nie obowiązek, wyłączyć światła w
obszarze zabudowanym.wiesz.. dla mnie to zaden problem bo ja jezdze na swiatlach non stop.. ale poprostu troszcze sie o innych... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> dla innych bedzie to mega problem... juz to widac, skoro dla nich ciezko jest wlaczyc swiatla.
To ja pójdę dalej, skoro na oponach zimowych w porze
zimowej będzie choć o 1% bezpieczniej to warto
nakazać wszystkim jazdę na takim ogumieniu.nie wiem gdzie to slyszalem ale nie przysnilo mi sie to i nie wyczytalem to w super expresie ani w fakcie.. w niemczech chyba cos takiego juz jest albo maja zamiar zrobic
Można pójść jeszcze dalej, skoro z analizy badań
wypadków samochodowych wynika, że
najbezpieczniejsze są samochody pomalowane na
biało, może warto rozważyć nakaz przemalowania
pozostałych aut na ten kolor - to na pewno
podniesie bezpieczeństwo na drogach o 1%, czyli
warto to zrobić.moze warto rozwazyc.. ale mysle ze prosciej odznaczyc samochod osiwetleniem niz malowac go na oczojebny kolor
U nas jezdzily tramwaje w kolorze szarym (karliki)... z nimi byla wieksza ilosc kolizji niz z czerwonymi i kolorowymi...Możemy bawić się tak dalej w podobne przykłady
Ja natomiast jestem zwolennikiem egzekwowania
obowiązujących przepisów prawnych, a nie
wprowadzania nowych restrykcyjnych, które nie
zawsze jest najlepsze, stały przykład jazdy w
słoneczny letni dzień w korku miejskim z włączonymi
światłami.a wiesz w czym tkwi problem? w tym ze od polaka(czlowieka) nie mozna niczego wyegzekwowac jak da mu sie jakis wybor. Zawsze sie znajdzie jakis madrala ktory powie ze wg niego dzis sa super warunki jezeli chodzi o widocznosc i dla jednego bedzie to korek a dla drugiego nie.
Choc ja uwazam ze w korku w sloneczny dzien swiatla sa bez sensu...BTW
Po grzyba samolot ma wlaczone swiatla... dosyc ze tam jest na gorze jasno slonecznie (zawsze w dzien), to jeszcze o wiele mniejszy ruch. -
jak ograniczonym trzeba byc,
Daruj sobie takie zwroty, każdy ma swoje zdanie, z którym Ty nie musisz się zgadzać <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
zeby pisac, ze jazda caly rok na swiatlach nie podnosi poziomu bezpieczenstwa? moze
zanim napiszecie takie kretynizmy, spojrzcie na doswiadczenia prawie wszytskich krajow europejskich, w ktorym
taki obowiazek jest juz od kilku lat...Skoro jesteś taki mądry i nie piszesz kretynizmów, to podaj przykład chociaż 4 krajów europejskich (a nawet na świecie), w których obowiązuje nakaz jazdy z włączonymi światłami przez cały rok.
Następnym razem spróbuj jednak zdobyć wiedzę na dany temat, a nie pisać tylko dla pisania <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
To ja pójdę dalej, skoro na oponach zimowych w porze
zimowej będzie choć o 1% bezpieczniej to warto
nakazać wszystkim jazdę na takim ogumieniu.A wiesz, że są kraje gdzie jazda na ogumieniu sezonowym jest obowiązkowa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Za jazdę bez takiego kierowć się karze grzywną a za spowodowanie utrudnienia w ruchu z powodu braku takowych jeszcze większą. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> U nas również przydałby się ten przepis.
Pewnie sądzisz inaczej <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
A mnie zastanawia jednak inny fakt, dlaczego ten przepis
obowiązuje tylko w dwóch
krajach (może i więcej, ale tego nie wiem)? Nie
spodziewam się, że w
przytłaczającej większości krajów problem ten nie był
analizowany i władzom nie
zależy na poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowymw wiecej niz dwoch krajach... kiedys pasy tez nie byly obowiazkowe...i tez sa zwolennicy i przeciwnicy ich stosowania...
-
w wiecej niz dwoch krajach...
Na pewno kraje skandynawskie, Łotwa, Litwa nie wiem czy Estonia, Czechy, Slowacja
A na Ukrainie nawet pasów nie trzeba zapinać <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
wiesz.. dla mnie to zaden problem bo ja jezdze na swiatlach non stop.. ale poprostu troszcze sie o innych...
dla innych bedzie to mega problem... juz to widac, skoro dla nich ciezko jest wlaczyc swiatla..... ale mimo wszystko nie mieliby obowiązku gaszenia świateł w obszarze zabudowanym.
Jeżeli bawi ich zabawa z wachlowaniem włącznika świateł to ich sprawa.nie wiem gdzie to slyszalem ale nie przysnilo mi sie to i nie wyczytalem to w super expresie ani w fakcie.. w
niemczech chyba cos takiego juz jest albo maja zamiar zrobicTo jest nawet logiczne, choć np. tej zimy bardziej przydatne były dobre opony letnie, czyli taki nakaz byłby chybiony.
moze warto rozwazyc.. ale mysle ze prosciej odznaczyc samochod osiwetleniem niz malowac go na oczojebny kolor
Mam pomysł, spróbuj poruszać się w obrębie miasta z przepisowymi prędkościami i obserwuj uczestników ruchu. Pojeździj tak kilka lub kilkanaście dni i proszę o rzetelną ocenę, czy rzeczywiście jazda z włączonymi światłami w dzień przy dobrej przejrzystości powietrza ma aż taki wpływ na poprawę bezpieczeństwa.
Kolejna sprawa, chyba jednak przynajmniej w ruchu miejskim sprawa "niewidocznych samochodów" nie jest aż tak duża, bo jakoś nie widzę co chwilę rozbitych samochodów.BTW
Po grzyba samolot ma wlaczone swiatla... dosyc ze tam jest na gorze jasno slonecznie (zawsze w dzien), to jeszcze o
wiele mniejszy ruch.To pytanie to już na forum lotnicze <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
A wiesz, że są kraje gdzie jazda na ogumieniu sezonowym jest obowiązkowa Za jazdę bez takiego kierowć się karze
grzywną a za spowodowanie utrudnienia w ruchu z powodu braku takowych jeszcze większą. U nas również przydałby
się ten przepis.
Pewnie sądzisz inaczej.... a skąd to przypuszczenie?
Sam w dwóch samochodach mam ogumienie zimowe, co nie jest jednoznaczne, że inni też muszą je posiadać.
Jak już pisałem, tej zimy bardziej by się przydały dobre opony letnie niż zimowe, więc przepis też nie byłby najlepszy. -
jak niezauwazasz samochodu bo niema swiatel to z calym
szacunkiem do okulisty idzKaretki pogotowia (ambulanse) jeżdżą z włączonymi światłami mijania, światłami błyskowymi koloru niebieskiego, wysyłają sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie a do tego pomalowane są na wściekłe kolory. Ciekaw jestem dla czego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
W/g ciebie powinny być widoczne przez to, że jadą <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> a kto ich nie widzi - zabrać mu prawo jazdy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
opony letnie niż zimowe, więc przepis też nie byłby
najlepszy.No widzisz! Zima ma to do siebie, że zaskakuje nawet drogowców
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Przepis na pewno wskazywałby daty krańcowe tak jak w przypadku obowiązującego obecnie przepisu o światłach.
A teraz odpowiedz szczerze: szlag cię nie trafia gdy zima jak zwykle zaskoczy drogowców, ty jedziesz na zimówkach a gościu przed tobą nie i nie może podjechać pod maleńką góreczkę tamując ruch na kilka kilometrów <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Według obecnych przepisów wolno mu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
I tak jak pisał kris-tof Daj polakowi wybór a wybierze źle bo tak mu się podoba <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
.... ale mimo wszystko nie mieliby obowiązku gaszenia
świateł w obszarze zabudowanym.obowiazku gaszenia nie, ale suma sumaru jezdzili by caly czas na swiatlach a przeciez o to chodzi by w miescie byly wylaczone bo nie ma to senu ...
Mam pomysł, spróbuj poruszać się w obrębie miasta z
przepisowymi prędkościami i obserwuj uczestników
ruchu. Pojeździj tak kilka lub kilkanaście dni i
proszę o rzetelną ocenę, czy rzeczywiście jazda z
włączonymi światłami w dzień przy dobrej
przejrzystości powietrza ma aż taki wpływ na
poprawę bezpieczeństwa.ja nie musze probowac... tylko u nas w kraju troche slabo jest z ta dobra przejzystoscia powietrza....
a poza tym po raz tysieczny zapytam co to znaczy DOBRA PRZEJRZYSTOSC POWIETRZA... jakies czujnki trzeba bedzie w aucie zalozyc???Szkoda ze u nas slonce nie wstaje o 5.00 rano i zachodzi o 21.00... i nie swieci przez 365 dnie w roku... ach jak by bylo pieknie i nie mielibysmy o czym dyskutowac... nudno by bylo troche....
-
I tu trafiłeś w dzesiątkę
Kto w biały dzień chodzi z włączoną latarką
Może by tak nakazać od 1.04.Dokładnie!
Tylko nie piszcie, że policja daje przykład i namawia, aby w słońcu jeździć na światłach.
Dziś w Legnicy wyszło słońce i mijałem dwa policyjne radiowozy bez włączonych świateł.
Policjanci nie są jednak idiotami i przy dobrej pogodzie nie włączają jak debile świateł w mieście. -
Mam nadzieje że myslisz o tych co teraz zdają egzaminy. Jesli o wszystkich, to powiem tylko tyle
że większej bzdury w życiu nie słyszałemjezeli uwazasz ze sa douczeni to gratuluje zyj w slodkiej nie swiadomosci <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Karetki pogotowia (ambulanse) jeżdżą z włączonymi światłami mijania, światłami błyskowymi koloru
niebieskiego, wysyłają sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie a do tego pomalowane są na
wściekłe kolory. Ciekaw jestem dla czego
W/g ciebie powinny być widoczne przez to, że jadą a kto ich nie widzi - zabrać mu prawo jazdyNie zauwazyles ze styl jazdy pojazdow uprzywilejowanych , bedacych w akcji jest zdziebko inny niz w przypadku "cywilnych " samochodow ??
Jak bys zapomnial leniac sie na emerytureze to przypominam w skrucie , samochodu uprzywilejowane jezdza na czerwonych swiatlach , pod prad i inne takie kwiatki , aby dojechac jak najszybciej do celups wg mnie kompromitujesz sie uzywajac takich argumentow
-
, samochodu uprzywilejowane
jezdza na czerwonych swiatlach , pod prad i inne
takie kwiatkiA po przejechaniu wyłączają to wszystko i tak do następnego skrzyżowania i w korkach też jadą z zawrotną prędkością itp.,itd.
A skompromitowałem się biorąc udział w tej dyskusji.
Zniżyłem się do poziomu niektórych dyskutantów.Sorry modzie <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> nie wytrzymałem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
no i wlasnie...wyobraz sobie jazde np. po slasku... gdzie co moment wjezdzasz i wyjezdzasz z
terenu zabudowanego w niezabudowany i na odwrot. Jedziesz i ze swiatel robisz sobie
dyskoteke.... nie wspominajac juz zuzywaniu sie wylacznikawtedy jedziesz cala trase na swiatlach ....
Ja naprawde nie rozumiem po co tu ten szum wokol tych swiatel.. jeszcze nie trafil do mnie zaden
argument za WYLACZENIM swiatel w dobrych warunkach... bo jezeli przy wlaczonych switalach
jest choc 1% ze bedzie bezpieczniej to warto miec wlaczone - juz chyba ktos o tym pisal tu.A gdyby tak kazac kazdemu zainstalowac 2 poduszki powietrzne , naprawde bylo by bezpieczniej i to nie w 1 % ......kontrola trakcji i abs to kolejne % , to co instalujemy czego nam brakuje , naprawde bedzie duzo bezpieczniej ....
-
A po przejechaniu wyłączają to wszystko i tak do następnego skrzyżowania i w korkach też jadą z
zawrotną prędkością itp.,itd.czy ty mowisz to powaznie <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
A skompromitowałem się biorąc udział w tej dyskusji.
Zniżyłem się do poziomu niektórych dyskutantów.raczej zbraklo ci argumentow ...
-
No też się dziwie ze tyle osób jest na nie... Ja tam jeżdze cały rok na światłach, nie pamietam
kiedy wymieniałem jakąkolwiek żarówke, akumulator służył mi dobre 6 lat (a nie wiem ile
jeszcze u poprzedniego właściciela), auto spala mi normalnie cały czas tak samo, a
oszczędność paliwa???? jak mam oszczędzić te dwie krople paliwa, to i tak wole mieć
włączone te światła i te krople spalić...Nie jezdze autem z pradnica a mimo to aku najwiecej wytrzymuje 2-3 lata , teraz pewnie co rok bedzie lecial , podobnie jest w samochodzie zony , zarowki h7 tez kosztuja , naszczescie nie musze jechac do aso wymienic no ale ma sie samochod to trzeba ponosic koszta
-
A ja już mam za kierowcy w samochodach bez klimatyzacji są bardziej zmęczeni (znużeni) i mogą
stwarzać potencjalne zagrożenie. Mogą np. zasnąć za kierownicą.dobry argument <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> ja jeszcze doloze ze w piekarniku spada czas reakcji kierowcy , no i jak ktos ma slabe serduycho to tez moze miec problemy wiec taki przepis przeklada sie na bezpieczenstwo o wiele bardziej niz wlaczanie swiatel w piekny lipcowy dzien
A przeciw: mogą się szybciej przeziębić wsiadając z rozgrzanego powietrza do zimnego wnętrza
samochodualbo niejezdziles klimatyzowanym samochodem albo sobie jaja robisz ....
przeciez najpierw wnetrze sie musi wychlodzic , a z klimatyzacji tez trzeba umiec kozystac
z doswiadczenia ci powiem ze ani ja ani moja rodzina zeszlego lata niebyla przeziebiona , pomimo uzywania klimatyzacji