Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
Poniewaz jestem na urlopie jutro biore aparat i w droge
zobaczymy jak to jest , bo ja jednak auta widze i
szare i czerwoneW 100% się z Tobą zgadzam. Jakoś nigdy nie mam problemów z zauważeniem pojazdów jadących z naprzeciwka. Jadąc pod słońce zapalone światła samochodu który ma słońce za sobą prawie nic nie daje. Z resztą zauważyłem że w większości gazet podczas testów związanych z widocznością pojazdu na światłąch w dzień pokazywane są tylko miejsca bardzo zacienione, np. lasy gdzie efekt jest bardzo podobny do jazdy w tunelu. Jak dla mnie to nie jest wiarygodny test.
Może żeby być lepiej widocznym to wszyscy zacznijmy jeździć na światłach drogowych. Wtedy na pewno będzie bezpieczniej <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Myśle tak samo A ten przpis mnie jakoś denerwuje W słoneczny letni dzień i tak ciężko jest
zauważyć czy ktoś ma włączone światła czy nieMoże nie przejdzie ten debilizm.
Może senat odrzuci ten idiotyzm, lub prezydent nie podpisze ustawy.
Jest jeszcze nadzieja! <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Może żeby być lepiej widocznym to wszyscy zacznijmy jeździć na światłach drogowych. Wtedy na
pewno będzie bezpieczniejWłaśnie! Niech ci debile wprowadzą obowiązkową jazdę na długich przez dzień i noc.
Wtedy będę naprawdę widział pojazd nadjeżdżający z przeciwka, jak mi da długimi po oczach!
Światła krótkie to przecież tylko półśrodek. -
Ja osobiście jeżdżę na światłach cały rok i przepis jest
mi niepotrzebny. Potrzebny jest natomiast ponieważ
większość kierowców jeździ na światłach a niektórzy
nie i to właśnie denerwuje. Jeżeli nastawisz się na
samochody lepiej widoczne, to ten bez świateł
będzie prawie niezauważony.To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem. Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest dla Ciebie niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień zapaloną latarkę bo Twoje oczy nie są przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów. Więc każdy pieszy na przejściu dla pieszych musiałby być wyposażony w dodatkowy sprzęt <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni widzą znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym niż Ty. Ja nie jeździłem na światłach w dzień i nie mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba, że ma zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach. Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł. -
.... i właśnie o to mi chodziło - każda ankieta pokazuje
inaczej, więc trudno jednoznacznie napisać, czy
większość jest ZA, czy PRZECIW.
Osobiście jestem PRZECIW.
Jak najbardziej rozumiem i sam jeżdżę z włączonymi
światłami "w trasie", gdzie są rozwijane większe
prędkości, jak również często teren mocno się
zmienia. Tu jestem jak najbardziej ZA nowym
obowiązkiem.
W mieście, gdy w większości przypadków jeździ się z dużo
mniejszymi prędkościami, przy dobrej przejrzystości
powietrza jazdę z włączonymi światłami uważam za
niecelowe.no i znowu sie zacznie... bo co uznamy za trase??? teren niezabudowany?? autostrady?? drogi szybkiego ruchu??
znowu nie da sie precyzyjnie okresilc... efekt taki ze bedzie sie zapominac wlaczac swiatla i znowu larmo ze mandat.Pozatym odezwia sie ci bardzo oszczedni co tak placza nt zuzywania sie zarowek, akumulatorw i wzrostu paliwa ze zacznie sie zuzywac wlacznik swiatel... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> i tu akurat sie z nimi zgodze bo wymiana zarowki czy aku to pestka.. ale jak faktycznie padnie wlacznik swiatel i trzeba bedzie go wymienic (nie mam pojacia jaka ma zywotnosc bo byc moze przesadzam) to juz tak tanio jak wymiana aku czy zarowki nie bedzie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem. Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest
dla Ciebie niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień zapaloną latarkę bo Twoje oczy
nie są przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów. Więc każdy pieszy na przejściu dla
pieszych musiałby być wyposażony w dodatkowy sprzęt
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni
widzą znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym niż Ty. Ja nie jeździłem na
światłach w dzień i nie mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba, że ma
zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach. Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł.Popieram <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> jak ktoś nie widzi już samochodów to niech zgłosi się do okulisty a nie zmusza kogoś by świecił światłami w biały dzień. Ja tam nawet bym nie miałbym śmiałości komuś zarzucać że ja jade na światłach a on nie więc to głąb bo nie myśli o bezpieczeństwie. Wiemy jak to jest wielu kierowców co ledwie widzi na oczy dostaja prawka a potem mają pretensję że inni są mało widoczni <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Proponuje pieszym nakazać chodzć z lampami na głowie to i oni będą widoczni <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Wręczyć nie ale nakazć noszenie elementów
odblaskowych... i owszemJaaasne w garniturze z odblaskami będe chodził.
Średnia prędkość 30km/h to coś bardzo mało.
Znasz pojęcie prędkości średniej?
-
Jaaasne w garniturze z odblaskami będe chodził.
Jeśli to miałoby mnie uchronić od potrącenia, to czemu nie? Zawsze można założyć kamizelkę.
Pieszy w ciemnym ubraniu, zwłaszcza podczas jazdy po mokrym asfalcie jest przeciez bardzo słabo widoczny. -
Właśnie! Niech ci debile wprowadzą obowiązkową jazdę na długich przez dzień i noc.
Wtedy będę naprawdę widział pojazd nadjeżdżający z przeciwka, jak mi da długimi po oczach!
Światła krótkie to przecież tylko półśrodek.
Lepiej nich wprowadzą obowiązek oświetlenia samochodów jak choinek w grudniu. Wtedy to nawet niwidomy emeryt 99letni zauważy taki samochód ze 100metrów <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Może jakiś w rządnie wreszcie wpanie na ten pomysł, zabitych będzie mniej a on weźnie XXXXX premii <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Jeśli to miałoby mnie uchronić od potrącenia, to czemu
nie? Zawsze można założyć kamizelkę.
Pieszy w ciemnym ubraniu, zwłaszcza podczas jazdy po
mokrym asfalcie jest przeciez bardzo słabo
widoczny.My tutaj mówimy o jeździe w dzień. W nocy to co innego.
-
To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem
Tylko 53. A problemy ze wzrokiem nie idą w parze z latami a są przypadłością chorobową. Może paść na każdego. Ja mam akurat wadę wrodzoną.Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest dla Ciebie
niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień
zapaloną latarkę bo Twoje oczy nie są
przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów
Czemu Polacy mają takie skłonności do skrajności? I czemu odpowiadam na tak wiele postów, skoro we wcześniejszych jasno wyraziłem swój pogląd na włączanie świateł i pogląd ten uzasadniłem?Więc
każdy pieszy na przejściu dla pieszych musiałby być
wyposażony w dodatkowy sprzęt
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie
jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni widzą
znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym
niż Ty. Ja nie jeździłem na światłach w dzień i nie
mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba,
że ma zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach.
Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł.
Vide wcześniejsze posty!
A o niestosowanie się do przepisów ani o nie włączanie świateł do nikogo nie mam pretensji. Jest to jego prywatna sprawa. Chcesz - zabij się ale przytym nie stwarzaj zagrożenia dla innych. Dla tego jeżeli przynajmniej jedna osoba czuje się zagrożona to kończy się twoja wolność.
To taka prawda życiowa: "wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka"
I prośba: czytajmy najpierw wszystkie posty bo odpowiedź może kryć się we wcześniejszych<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
no i znowu sie zacznie... bo co uznamy za trase??? teren niezabudowany?? autostrady?? drogi szybkiego ruchu??
Sądziłem, że potoczne słowo "trasa" jest powszechnie znane i nie ma tu rozbieżności - otóż w większości przypadków przyjmowane jest jako drogi poza obszarem zabudowanym.
Pozatym odezwia sie ci bardzo oszczedni co tak placza nt zuzywania sie zarowek, akumulatorw i wzrostu paliwa ze
zacznie sie zuzywac wlacznik swiatel... i tu akurat sie z nimi zgodze bo wymiana zarowki czy aku to pestka.Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w wielu nowych samochodach do wymiany żarówki potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład Ford Focus.
ale jak faktycznie padnie wlacznik swiatel i trzeba bedzie go wymienic (nie mam pojacia jaka ma zywotnosc bo
byc moze przesadzam) to juz tak tanio jak wymiana aku czy zarowki nie bedzie.Po co od razu wymieniać, najczęściej cała operacja sprowadza się do oczyszczenia styków i prawidłowego podgięcia styków.
-
Znasz pojęcie prędkości średniej?
Tak. Jak jeden stoi a drugi jedzie 100km/h to średnio jadą 50km/h <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w
wielu nowych samochodach do wymiany żarówki
potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład
Ford Focus.Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy jechać do serwisu ASO.
-
Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach
by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a
następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy
jechać do serwisu ASO.dzisiaj rano jechałem do roboty i już połowa zwłoków wyłączyła światła, lekko kropiło, asfalt mokry i mocne słońce - jednemu wjechałbym w dupę bo jechał chyba z 5km/h, a wychodząc z zakrętu słońce mnie oślepiło i auto zlało mi się z asfaltem... przy zapalonych światłach możliwe że zobaczyłbym je ...
więc zapalajmy światła jeśli już nie zawsze to przy ostrym słońcu odbijającym się od asfaltu
-
Sądziłem, że potoczne słowo "trasa" jest powszechnie
znane i nie ma tu rozbieżności - otóż w większości
przypadków przyjmowane jest jako drogi poza
obszarem zabudowanym.no i wlasnie...wyobraz sobie jazde np. po slasku... gdzie co moment wjezdzasz i wyjezdzasz z terenu zabudowanego w niezabudowany i na odwrot. Jedziesz i ze swiatel robisz sobie dyskoteke.... nie wspominajac juz zuzywaniu sie wylacznika <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ja naprawde nie rozumiem po co tu ten szum wokol tych swiatel.. jeszcze nie trafil do mnie zaden argument za WYLACZENIM swiatel w dobrych warunkach... bo jezeli przy wlaczonych switalach jest choc 1% ze bedzie bezpieczniej to warto miec wlaczone - juz chyba ktos o tym pisal tu.
Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w
wielu nowych samochodach do wymiany żarówki
potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład
Ford Focus.
Po co od razu wymieniać, najczęściej cała operacja
sprowadza się do oczyszczenia styków i prawidłowego
podgięcia styków.Pod warunkiem ze ma sie rozbieralny wylacznik..
no to ten tamat wylacznikow mamy zamkniety skor mowisz ze wystarczy wyczyscic.. ale co z pamiecia? Myslisz ze bedzie sie pamietac by wlaczyc jak sie juz jest na trasie.. szczegolnie krotkiej do pokonania...
-
Lepiej nich wprowadzą obowiązek oświetlenia samochodów jak choinek w grudniu. Wtedy to nawet
niwidomy emeryt 99letni zauważy taki samochód ze 100metrów
Może jakiś w rządnie wreszcie wpanie na ten pomysł, zabitych będzie mniej a on weźnie XXXXX
premiiNo i ulice by ładnie wyglądały, z tak pięknie oświetlonymi, jak choinki samochodami. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach
by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a
następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy
jechać do serwisu ASO.Polak zawsze znajdzie wymowke... by stanac okoniem...
ja poszedlem kreatywniej i wymyslilem zuzywajacy sie wylacznik
no wiec mamy tak:
- wieksze zuzycie paliwa
- klopot z wymiana zarowek
- szybsze zuzywanie sie zarowek
- wieksze zuzycie aku i alternatora
- wieksze zuzycie przewodow elektrycznych
- wieksze zuzycie reflektorow - grzeja sie i matowieja ( i tu chyba jest maly argumencik by wyłaczac)
co jeszcze <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Polak zawsze znajdzie wymowke... by stanac okoniem...
ja poszedlem kreatywniej i wymyslilem zuzywajacy sie wylacznik
no wiec mamy tak:- wieksze zuzycie paliwa
- klopot z wymiana zarowek
- szybsze zuzywanie sie zarowek
- wieksze zuzycie aku i alternatora
- wieksze zuzycie przewodow elektrycznych
- wieksze zuzycie reflektorow - grzeja sie i matowieja ( i tu chyba jest maly argumencik by
wyłaczac)
co jeszcze
Globalne ocieplenie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Globalne ocieplenie
I tu widzę pole do popisu dla ekologów
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ale powoli, bo odejdziemy od tematu a temat brzmi? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />