Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
zgodnie z przepisami jeśli na odcinku drogi można jechać z prędkością W przeciwnym wypadku a
więc 90% dróg w miastach NIEWOLNO Ci jechać rowerem po chodniku... a więc wysiąść i lać po
ryju. Po czym wezwać panów POLICJANTÓW aby wlepili mandat i orzekli winę rowerzysty ... po
czym do ASO na wymianę maski i zderzaka lub lakierowanie. A potem rozprawa w sądzie i
ściągnąć całą kwotę z debila.
Bo to jest chyba jedyna możliwosć nauczenia rowerzystów podstawowych zasad poruszania się -
poprzez kieszeń i siniaki<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Bo to jest chyba jedyna możliwosć nauczenia rowerzystów podstawowych zasad poruszania się -
poprzez kieszeń i siniakiOsobiscie jezdze wbrew prawu na rowerze bo praktycznie zawsze po chodniku. Nie mam zamiaru dac sie zabic jakiemus kierowcy tylko z powodu na glupie prawo, ktore zabrania mi jazdy po chodniku. Nadmienie tylko, ze dla mnie pieszy ma zawsze pierwszenstwo na chodniku, nie uzywam nigdy dzwonka, gdy ktos mi blokuje, po prostu zwalniam i czekam az bedzie miejsce zeby przejechac.
-
Osobiscie jezdze wbrew prawu na rowerze bo praktycznie
zawsze po chodniku. Nie mam zamiaru dac sie zabic
jakiemus kierowcy tylko z powodu na glupie prawo,
ktore zabrania mi jazdy po chodniku. Nadmienie
tylko, ze dla mnie pieszy ma zawsze pierwszenstwo
na chodniku, nie uzywam nigdy dzwonka, gdy ktos mi
blokuje, po prostu zwalniam i czekam az bedzie
miejsce zeby przejechac.tez wole jechac po chodniku....bo jest bezpieczniej ale sa wariaci ktorzy rowerem smigaja po chodniku jakby byl to tor wyscigowy majac w D. pieszych i samochody.
-
tez wole jechac po chodniku....
Oooo! To masz dobrze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ja muszę jeździć po chodniku. Jadąc do pracy część drogi prowadzi przez ścieżki rowerowe a część jezdnią. Jednak gdybym nia próbował jechać dawno bym nieżył <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
A swoją drogą, ścieżki rowerowe pełne są pieszych. Jakby to "czerwone" ze znaczkiem roweru ściągało pieszych <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> A chodnik pusty <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Oooo! To masz dobrze Ja muszę jeździć po chodniku.
Jadąc do pracy część drogi prowadzi przez ścieżki
rowerowe a część jezdnią. Jednak gdybym nia
próbował jechać dawno bym nieżył
A swoją drogą, ścieżki rowerowe pełne są pieszych. Jakby
to "czerwone" ze znaczkiem roweru ściągało pieszych
A chodnik pustyto tez sie zgadza... denerwuja mnie czasami rowerzysci tak samo jak piesi i kierowcy
-
Podobnie by można postąpić ze światłami - trochę więcej o tym pisać w gazetach, programach
motoryzacyjnych, może nawet spoty w rodzaju "Stop wariatom drogowym". Jeżeli by w to
włączyć Policję, aby baczniej na ten problem zwracała uwagę, pouczała, a ignorantów karała,
sądzę że można by poprawić świadomość kierowców bez wprowadzania restrykcyjnych przepisów.Też się pod tym podpisuję obiema rekami! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Kiedyś wysiadło mi ładowanie akumulatora w słoneczny dzień.
Dojechałem do domu na samym aku, bez ładowania.
Teraz, jak wprowadzą te restrykcyjne przepisy odnośnie świateł, to ze Świdnicy do Jawora, lub z Legnicy do Jawora [te trasy najczęściej pokonuję], nie dojadę na światłach bez ładowania.
A którego policjanta będzie obchodzić, że nie mam ładowania i dlatego mam wyłączone światła?Rozmawiałem w sobotę ze znajomym instruktorem nauki jazdy.Też jest strasznie przeciwny jeździe na światłach, gdy jest dobra widoczność.
Powiedział wprost: "Jak ktoś nie widzi samochodu w biały dzień bez świateł, to niech nie robi prawa jazdy." -
Ja byłem naiwny i jeździłem rowerem po jezdniach (a wtedy jeszcze przyszła żona mówiła - szkoda zdrowia), do czasu, kiedy zwiało mnie na krawężnik od przejeżdżającego autobusu - maks 15 cm od pedała (w "sęsie" rowerowego) ) i grzmotnąłem o krawężnik, tak, że pachwinki ucierpiały na ramie... Od tej pory - nigdy więcej (kumpel miał gorzej, bo w innym zdarzeniu "zaliczył" koziołkowanie przez taksówkę - wina taksówkarza, a że nie jeździł w kasku, to doszedł wstrząs mózgu i obudził się dopiero po 7 dniach)...
-
A którego policjanta będzie obchodzić, że nie mam
ładowania i dlatego mam wyłączone światła?Auto powinno być sprawne i mieć ładowanie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Auto powinno być sprawne i mieć ładowanie
niektorzy widac nie rozumieja, ze niesprawnym samochodem nie mozna jezdzic. tak ciezko alternator sprawdzic?
-
Nie mam zamiaru dac sie zabic
jakiemus kierowcy tylko z powodu na glupie prawo,
ktore zabrania mi jazdy po chodniku.a ja nie mam zamiaru dac porysowac samochodu jakiemus rowerowemu oszolomowi - w warszawie szczegolnie kurierzy na rowerach to plaga - dzisiaj jakis kretyn z firmy xpress bikers jechal LEWA czescia srodkowego pasa na rondzie, kilku centymetrow mi braklo zeby go zdjac. nie mowie, ze wszycy rowerzysci to knoty, tak samo jak nie wszyscy kierowcy to ciule - ale z rowerzystami (szczegolnie z kurierami) mam jak najgorsze przejscia (jazda w miescie)
-
niektorzy widac nie rozumieja, ze niesprawnym samochodem nie mozna jezdzic. tak ciezko
alternator sprawdzic?mam nadzieje ze te slowa uslyszysz od policjanta jak bedziesz tlumaczyl mu ze ladowanie ci siadlo <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
ach te japonsko/azjatyckie rozwiazania....
za to sprobuj tylko nie zapiac pasow... to ogluchniesz .. tak piszczy...i mrugarozwiazanie jest dobre bo sygnalizuje nie zapietre pasy , ktore WPLYWAJA na poprawe bezpieczenstwa
-
mam nadzieje ze te slowa uslyszysz od policjanta jak
bedziesz tlumaczyl mu ze ladowanie ci siadlomożna się wytłumaczyć jak się wraca do domu... a nie cały czas bez ładowania jeździć
-
można się wytłumaczyć jak się wraca do domu... a nie cały czas bez ładowania jeździć
A kto mówi, że cały czas?
Dałem tylko taki przykład.Jeśli instruktorzy nauki jazdy są za jeżdżeniem w biały dzień bez świateł mijania, to coś w tym jest.
-
Osobiscie jezdze wbrew prawu na rowerze bo praktycznie
zawsze po chodniku. Nie mam zamiaru dac sie zabic
jakiemus kierowcy tylko z powodu na glupie prawo,
ktore zabrania mi jazdy po chodniku. Nadmienie
tylko, ze dla mnie pieszy ma zawsze pierwszenstwo
na chodniku, nie uzywam nigdy dzwonka, gdy ktos mi
blokuje, po prostu zwalniam i czekam az bedzie
miejsce zeby przejechac.Osobiście do samego roweru na chodniku nic nie mam do puki się nie rozpycha i nie spycha mnie z chodnika na którym jestem Panem i władcą <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Mam tylko ale do rowerków zapylających po przejściach dla pieszych i doprowadzających do zdarzeń jak wyżej <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Jakbym miał czas wsiadać na rower to też bym nie jechał drogą z obawy o bezpieczeństwo ale zbyt często widzę oszołomstwa w wykonaniu rowerzystów i to zarówno w dzień jak i w nocy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Mam tylko ale do rowerków zapylających po przejściach
dla pieszych i doprowadzających do zdarzeń jak
wyżej
Jakbym miał czas wsiadać na rower to też bym nie jechał
drogą z obawy o bezpieczeństwo ale zbyt często
widzę oszołomstwa w wykonaniu rowerzystów i to
zarówno w dzień jak i w nocyŚwiat jest pełen "wariatów drogowych" <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Ja jadąc chodnikiem czasami wręcz staję bo tak jak mówisz: pieszy jest panem i władcą a inni pędzą jak na wyścigu pokoju.
No może na tour de Pologne bo młodsi userzy pewnie tamtego nie pamiętają <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
A kto mówi, że cały czas?
Dałem tylko taki przykład.
Jeśli instruktorzy nauki jazdy są za jeżdżeniem w biały
dzień bez świateł mijania, to coś w tym jest.nie instruktorzy, tylko instruktor. jeden. i cos w tym jest - to, ze to beznadziejny instruktor <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Podobnie by można postąpić ze światłami - trochę więcej o tym pisać w
gazetach, programach motoryzacyjnych, może nawet spoty w rodzaju "Stop
wariatom drogowym". Jeżeli by w to włączyć Policję, aby baczniej na ten
problem zwracała uwagę, pouczała, a ignorantów karała, sądzę że można
by poprawić świadomość kierowców bez wprowadzania restrykcyjnych
przepisów.Święta prawda. Zacznijmy od edukowania, nie od kolejnego kija (bo marchewki się nie spodziewam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
BTW tak sobie właśnie pomyślałem... a co będzie, jeśli po wprowadzeniu nakazu jazdy na światłach minie trochę czasu i policjanci zaczną liberalnie traktować ten przepis? Jeśli każde wytłumaczenie typu "zapomniałem włączyć" skończy się na pouczeniu? Jeśli nabędą luźnego "stosunku" do sprawy (motywacja nieistotna)? Jeśli po prostu po pewnym czasie każdy kierowca będzie wiedział, że nakaz nakazem, jednak w razie wpadki można się wykaraskać bez trudu? Co wtedy?
Ot, taka refleksja (chyba zresztą nie pozbawiona cech prawdopodobieństwa w dzisiejszych czasach)... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A kto mówi, że cały czas?
Dałem tylko taki przykład.
Jeśli instruktorzy nauki jazdy są za jeżdżeniem w biały
dzień bez świateł mijania, to coś w tym jest.ja ci powiem dlaczego instruktorzy (instruktor) jest na NIE.. a to dlatego ze znowu bedzie musial dolozyc do interesu...
L ki sa mocno eksploatowane przez kursantow i aku .rozrusznik leca zapewno dosc czesto.. wiec przydalo by sie wg niego chwila odpoczynku dla aku i zarowek.
-
rozwiazanie jest dobre bo sygnalizuje nie zapietre
pasy , ktore WPLYWAJA na poprawe bezpieczenstwatakiego przypomnienia tez nie potrzebuje... jak nie mam zapietych pasow to poprostu zle sie czuje...
a pisk wydobywajacy sie podczas niezapietych pasow np. podczas krotkiej jazdy do garazu jest irytujacy + do tego pisk z czujnkow parkowania i mozna dostac pierd...olca.